Mamy rok 1986 ,za oknami szaro-bure polskie ulice ...W sklepach pustki..a jak już coś jest ,to wszystko na jedno kopyto...
A my kolorowi:))
Bo mojej mamie zawsze zależało ,żebyśmy fajnie wyglądali..Na rzęsach stawała ,żeby zdobyć coś ciekawego .
Najlepsze ciuchy były wtedy w Pewexach (sklepach ,w których płaciło się dolarami;)) ,komisach - tam też tanio nie było i na rozmaitych bazarach...
Mama korzystała z tej ostatniej opcji;)
Z kasą było raczej cieńko ,więc kombinowała jak umiała...I udawało jej się ,to doskonale:))
A miała nas czwórkę (i ma;)) ,więc musiała się nieżle nagłowić...
Jak ktoś jest z Wrocławia , to wie ,że na Krakowskiej zawsze można było dostać coś ekstra!
Więc ,to wszystko przez mamę ,że ciuchy lubiłam ,lubię i lubić będę !:))
*******************************
Mama Zofia - kobieta pracująca :))
Najstarsza JA - 17 - letnia ,uczennica liceum (jak ,to dawno było!!!)
Braciszek Tomuś - diabeł wcielony, zawsze wszystko drący i gubiący ;)
Siostrzyczka Paulinka - elegantka ,białe spodenki...mała paniusia:))
Siostrzyczka Celinka - najmłodsza:)) jej najmniej zależało na tym co ma na sobie...miała swój świat:))
***********************************************************************************************************
Pamiętam Pewexy,bazary,w 1986 miałam 13 lat i kochałam Limahla:))A nasze mamy to musiały nieźle kombinowć,żeby jakoś to wszystko wyglądało.Ciężko było,ale ubrania z tamtych czasów przetrwły do dziś,a wątpliwe jest, czy te dzisiejsze wytrzymają 20 lat...
OdpowiedzUsuńja tez kochałam Limahla!!!
OdpowiedzUsuńi Jacksona oczywiście;)
swietna rodzina! to jest cos- ubrac sie kolorowo i pozytywnie jak w sklepach pustki, nei to co teraz!
OdpowiedzUsuńwerka/eliwer
wspaniała ta Twoja mama,pozdrów Ją w takim razie od szafiarek :))
OdpowiedzUsuńtez kochałam Limahla ,no i wraryJacksona :))
ale ze mnie gapa. Dziś byłam u swojej mamy i zapomniałam zabrac zdjęcia do zeskanowania. Jest takie jedno , na którym wszytskie 3 córy maja pasiaste koszulki, a jakie miny hahaha
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie zdjęcia. Fajna rodzinka:)
dzięki dziewczyny:))
OdpowiedzUsuńMamę pozdrowię na pewno!!!
Im jestem starsza ,tym większy mam sentyment do takich fotek;))
Jesteś niesamowicie podobna do mamy:)
OdpowiedzUsuńO raju! Uwielbiam takie zdjęcia :)), moja mama też była czarodziejką i szyła mi sama ubrania!
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z nazywaniem lumpexów pewxami, cóż historia lubi być przewrotna :)
OdpowiedzUsuńPamiętam koszmarne paskudztwa ze sklepów z ubraniami w tamtym czasie. Ale wydawało mi się wówczas, że tak po prostu musi być.
fajna ma Pani mamę i rzecz jasna rodzeństwo:) w takich momentach żałuję, że mam tylko jedną siostrę:( żałuję także, że nie było mi dane żyć w tych szaro burych czasach. 86? wówczas chyba nikt mnie jeszcze nawet nie planował:P
OdpowiedzUsuńno to zes mi zafundowala powrot w czasie hihi, az mi sie zebralo na wspominiki jak to mnie moja mama stroila :)
OdpowiedzUsuńNie moge sie zgodzic z okresleniem tamtych czaswo jako szarych. Pod roznymi wzgledami moze tak, ale nie pod wzgledem ubraniowym! Do dzis pamietam swoja rozpacz, kiedy otwieralam szafe, a tam: sweterek czerwony, sweterek zielony, i sweterek brazowy, bo tylko takie mozna bylo kupic, a ja tych kolorow nienawidzilam! Jak rany, jak ja chcialam miec cos szarego!!!
OdpowiedzUsuńA dzis? Nie ma takiego sklepu, w ktorym czlowiek by sie nie mogl na szaro ubrac. Za male, srednie lub duze pieniadze.
Mrs_L ,pewnie też dzięki mamie miałas tak kolorowo w szafie;)
OdpowiedzUsuńKamciatek - zawsze do usług:))
QiuProQuo - dziękuję:)) kiedyś będziesz z sentymentem wspominała swoje czasy;)
Klamoty...ciężko było ,ale za to jest co wspominać;)
Aga - te nasze mamy ,to bohaterki:))
Madeleine - właśnie,to sobie uświadomiłam...:)