27.5.10

27.5.10

Nude...

Mój ulubiony kolor ,ale jedynie na paznokciach:))
Bo pomimo , że wszelkie delikatne barwy są teraz bardzo modne ,to ja się w nich w ogóle nie czuję...
Co innego lakier do paznokci...Nie dość ,że praktyczny ,bo nie widać jak coś odpryśnie ,to wygląda niezwykle elegancko...

Skusiłam się na Sally Hansen ,bo był z przeceny;)
Na zdjęciu , mam położoną jedną warstwę bez żadnych innych dodatków.

Plusy tego lakieru ,to pędzelek ,bo jest płaski i świetnie maluje.

Minusy - robią się smugi ,czyli nie kryje idealnie.
Szybko odpryskuje - na drugi dzień .
Po nałożeniu 2 warstw - po dwóch dniach dziwnie popękał na powierzchni:/

Podsumowując -jest ,to lakier jednodniowy:/

12 komentarzy:

  1. Ach, te Twoje pazurki :) Zawsze śliczne :)No cudne są po prostu !
    Ja jestem dość leniwa i po okresie fascynacji różnokolorowymi lakierami (minus - od razu widać każdy odprysk), noszę stale domowej roboty "frencza". Zawsze kupuję taniutkie lakiery Miss Sporty (po ok 4 zł). Trzymają się ok tygodnia, w zależności od tego, co robię i w ogóle nie pękają.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie zawsze są takie śliczne..;)
    a Miss Sporty jeszcze nie używałam...chyba się skuszę:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nude, nude, nude!!!! To moje ulubione kolory. Niestety nie na paznokciach - paznokci nie maluję, bo nie lubię odpryskującego lakieru i nie mam czasu :(
    Ale Twoje pazurki mi się bardzo podobają!

    OdpowiedzUsuń
  4. chce mi się takiego koloru na paznokciach, ale cudownie zaopatrzone sklepy w moim mieście nie mają tego idealnego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne masz zadbane paznokcie! moje to aż wstyd światu pokazać:/...

    OdpowiedzUsuń
  6. Biurowa ,jak ja nie mam czasu ,to tylko odżywką maluję:))

    Calliforniaction ,ten też nie jest do końca idealny...ale prawie;)

    Sandrula ,ja też mam momenty ,że wstyd je pokazać;))

    OdpowiedzUsuń
  7. ten kolor uwielbiam,we wszystkim :))
    pazurki cudowne,Ty chyba masz gosposię w domu :))

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm dziwne, bo ja uzywam Sally Hansen notrycznie i nachwalic sie nie moge. Mam zestaw do frencza ktory sie trzyma bity tydzien, a nakladam 4 warstwy. Moze przecenili bo byl przeterminowany?

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz piękne, bardzo zadbane paznokcie. Nic, tylko zazdrościć. A co do firmy Sally Hansen, to ja mam dużo lakierów i są to moje ulubione, bo bardzo długo się utrzymują.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosiu ,przydałaby się taka gosposia:))

    Kamciatku ,Michalinko , ja wiele dobrego słyszałam o tych lakierach ,dlatego się skusiłam...
    Kupiłam go w Aptece Pharma ,więc ufam ,że nie był przeterminowany;)
    Może miałam pecha:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Momuś prawda jest taka,ze najlepsze są lakiery w przedziale cenowym 2,50 - 10 złotych. Wszystkie na które wydałam kupę forsy, rano pomalowane-wieczorem końce starte jakbym w jakiejś drewutni heblem i pilnikiem obrabiała cholera wie co :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aga,a najgorsze ,to są te tzw. długotrwałe:))
    Potrafią tego samego dnia odprysnąć!

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger