Od razu się przyznaję! Wpadłam w nałóg i jestem na głodzie!
Jednak postanowiłam się wyzwolić i dam radę!
Bo ileż można tkwić w szponach Simsów ?!
Chciałam wypróbować moc karty graficznej w moim nowym laptopku i zainstalowałam sobie Sims 3...I ,to był błąd!
Zamiast ubierać siebie ,zaczęłam wymyślać stylizacje Simkom;)
Nawet na NK i własnego bloga nie chciało mi się zaglądać!
Na szczęście idą święta i trza się ostro wziąć za porządki (bez przesady oczywiście;)).
No i psa trzeba czasami na spacer wyprowadzić;)
Reksio jest wielkim zmarzluchem - całkiem jak jego Pani,czyli ja:))
Spacerki nie są więc długie ,a że obok osiedla mamy kawał nieużytków,to ma się gdzie wybiegać...I nawet sprzątać po nim nie muszę ,bo teren jest naturalny i byłoby grzechem pozbawiać ziemię nawozu;)
W locie:))
Ukochana Pani w zeszłorocznym ,ale jakże praktycznym, zestawie zimowym:))
Czapa - Reserved ,Kurtka - Mohito ,Emu - Allegro ,Szal - Camaieu
Rękawiczki - kosz w Carrefour;) Legginsy - H&M
A teraz proszę nie regulować audio - to naprawdę mój głosik;)
I można zażyć aviomarin ,bo będzie bujało - aparat wisiał na gałęzi:))
Świetnego masz pieska...a czapa super...ładna i praktyczna całość....i masz racje z porządkami nie do przesady...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńa to, od czego jesteś uzalezniona na S to co to takiego? Gra czy cuś?
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście lenisz się kobieto ostatnio! Niedługo co pół roku wpis bedzie. Musze donieśc Twojemu męzowi;P
Ale masz miły głos!!!!
OdpowiedzUsuńA Reksio znalazł w końcu Maciusia???:)))Pies boski w akcji!!!
ha! dopiero teraz obejrzalam folmiki:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo przemawiam do moje Wiki. usmiałam się jak niewiemco!
Tylko Ty ładniej mówisz. W sensie ze tak jak dama, bo ja róznie:P np. "Wariatko! spadamy do domu", albo "Zabije Cie jak dorwe":)
Też kiedyś miałam Simsy w kompie, już dawno wywaliłam bo to okropne zjadacze czasu, wolę mitrężyć czas na blogach :) Teraz od czasu do czasu doglądam zwierzaków w Zoo Empire ale tylko na wyraźne życzenie córki. Czapa świetna i psinka też.
OdpowiedzUsuńhahahaha, ja wpadłam w nałóg farmerski- sieję, zbieram, karmię :DDD
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak znaleźć sobie zjadacza czasu :/
A filmik obejrzę, jak mi się łaskawie głos włączy w lapku :/
kurde ja sie staram nawet nie zaczynać grać , bo wiem , że wsiąkne:P najbardziej lubie urządzać domy , a potem może grać ktoś inny:P
OdpowiedzUsuńSandrula ,ja właśnie tak co jakiś czas wpadam w nałóg;)
OdpowiedzUsuńAlcyna,farmę też już miałam:D
Już parę takich uzależniających gier zaliczyłam;)
Nurka ,Simsy potrafią zabrać cały czas! Dlatego stanowczo z nimi koniec ,bo kurcze ,wolę Was;))
Rzaba,hihihi ,ja do mojego pieska muszę być delikatna;) On jest taki wrażliwy ,że jak krzyknę to zaraz na plecy się wykłada;)
I obiecuję,że będę częściej na blogu!!!
Simsy idą w odstawkę;)
Sivka - dziękuję:))bo ja w ogóle miła kobitka jezdem;)
Reksio jeszcze moment i do szkoły po Maćka by zaleciał;)
Bastamb - czapa ciepła i modna chyba jeszcze;)
A z porządkami pewnie,że nie ma co przesadzać:))
No to ja chyba jakas psychiczna jestem, bo mnie sie nalogi nie trzymaja... Z gier komputerowych najbardziej lubie rozbrajac bomby w Saperze, posiadania farmy na fejsbuku zupelnie nie rozumiem (a Ksiaze Malzonek ma juz druga, i wymienia sie z Mloda informacjami typu: o polnocy masz mi pozbierac maliny, bo do 4 rano splesnieja! I pamietaj wydoic byka!), Simsy nie sa w stanie utrzymac mnie przed kompem przez pol godziny, a gry typu strzelanki napawaja mnie odraza.
OdpowiedzUsuńNowa czolowka bardzo mi sie podoba, bardziej niz poprzednia :) I ciesze sie ze jestes na odwyku, tzn ze wrocilas sie ciesze!
ha,ha :))) to se pogadałaś z Reksiem :))) no i faktycznie trochę bujało,jak na statku :))
OdpowiedzUsuńa w Simy grałam oczywiście też,jak córka przerabiała ten temat.czyli dawno,najbardziej lubiłam meblować domy :))
Gosiu ,z psem to gada się na okrągło,hihihi ,a on cwaniak, rozumie tylko to co mu pasuje;))
OdpowiedzUsuńMrs_L ,największym moim nałogiem było Ogame i Plemiona - niezłe uzależniacze...nie wyszłam z domu póki flota nie doleciała na planetę lub wioska była oporządzona;)
A porządki świąteczne od bloga zaczęłam:))
przyznaj się siostra kto pokazał Ci Simsy... wtedy jeszcze nic o kompie nie wiedziałaś... a teraz wiesz więcej niż nie jeden informatyk...
OdpowiedzUsuńPopieram słowa Mrs L... czołówka super...
Świetny zestaw. Podoba mi się kurtka i buty.... a czapa jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńprzyznaję! baty należą się moim siostrom,które zaraziły mnie Simami;))
OdpowiedzUsuńi nieskromnie dodam,że posługiwania się komputerem uczyłam się sama metodą prób i błędów;)
Magdaleno - dziękuję:)
ha! drugie zdjęcie fajne :D co za skok!
OdpowiedzUsuńa u Ciebie bardzo podoba mi się czapka i ta kurtka, świetne rzeczy!
na moim kompie simsy by nie przeszły, czasami mam problem, aby wykadrować zdjęcia, tak zacina :|
na moim starym lapku też nie chodziły...ale mam nowego i niestety chodzą aż miło;)
OdpowiedzUsuńJakie ładne zdjęcie z nagłówka:)
OdpowiedzUsuńReksio jak z bajki;)
Oj również byłam uzależniona od Simsów. Wciągały mnie totalnie, potrafiłam godzinami przesiadywać zgarbiona przed kompem, do tego stopnia, że potem nie mogłam się wyprostować:>
OdpowiedzUsuńPies jest wspaniały i kurtka fajna, a głos masz całkiem przyjemny.
Pozdrawiam
Pani La Mome -dziękuję...przekażę Reksiowi;)
OdpowiedzUsuńJudy - te Simsy ,to są jak narkotyk...ale trzymam się dzielnie;)
Świetna czapa :)
OdpowiedzUsuń