Zabawa polega na podaniu w punktach ciekawostek o sobie, o których nie udało nam się jeszcze wypaplać na blogu;)
1.Tak wyglądałam jako licealistka.
Karykaturę stworzyła koleżanka :D
Po kawie mi przechodzi;)
Mój poziom złego humoru ,wzrasta też proporcjonalnie do poziomu głodu .
Jestem przykładem przysłowia "Polak głodny,to zły"!:D
3."Momo" ,to książka z dzieciństwa ,która wyjątkowo utkwiła mi w pamięci...
Opowiada o złodziejach czasu i dziwnej dziewczynce o imieniu Momo..
4.Jestem wielką samotniczką. Lubię być sama i nigdy mi się nie nudzi..
5. Jestem uzależniona od makijażu .Nawet przed wyskokiem po przykładowe bułki ,maluję rzęsy i usta:D
Dlatego dziwią mnie zdjęcia gwiazd przyłapanych bez "mejkapu"..To ja ,zwykła ,szara kobieta poświęcę 10 minut na poprawienie urody ,a im się nie chce;)
6.Mam góralskie korzenie:D Moja babcia pochodzi spod Żywca .
Z tym wiąże się następna wada - pamiętliwość i zaciekłość;)
Nigdy nie zapominam o zadanych mi krzywdach ,hehehe...
7.Nie znam angielskiego i nie mam studiów wyższych.
Ale za to znam parę łacińskich przysłów np. O tempora ,o mores;)
8.Nie umiem śpiewać.
Wydaję odgłosy jak Cameron Diaz:D
9.Lubię golonkę z musztardą:D
10.Byłam chyba największą romantyczką na świecie...
Bo na swój pierwszy pocałunek czekałam do 22 roku życia...
Wymarzyłam sobie ,że to musi nastąpić z tym jedynym...
Chłopcy ,którzy byli do tego czasu po drodze ,nie doczekali tego zaszczytu;)
Ten ,który doczekał jest moim mężem od ponad 16-tu lat:D
A pocałunek pamiętam do dziś...
11.Lubię węże i inne gady.
Opiekowałam się zaskrońcem ,którego brat znalazł w lesie .
Biedak nie miał połowy dolnej szczęki ,więc karmiłam go z ręki.
Sama łapałam mu żaby. Dopiero po latach ,mama dowiedziała się ,że w zamrażarce obok kurczaków i jagód ,był zapas żab dla Emila:))
12.Uwielbiam polskie seriale z lat 70-tych ,a już namiętnie "Daleko od szosy':D
13.TOŚ ,czyli Towarzystwo Ochrony Ślimaków ,stworzyłam z przyjaciółką w liceum.
Działania polegają na tym ,że nigdy nie depczemy po ślimakach usiłujących przebyć chodnik lub ścieżkę.Pomagamy im w przejściu na drugą stronę.
Trwa ,to do dziś .Wiosną omal nie zleciałam z roweru omijając w ostatniej chwili ślimaka:D
Widok babki odstawiającej torby z zakupami i zbierającej ślimaki może czasami kogoś dziwić;)
14 .Nie umiem pływać .Tonę ,gdy ktoś ochlapie mi wodą twarz;)
15.Pracowałam na oddziale noworodków na Dyrekcyjnej we Wrocławiu.
Chodziłam do Studium Położniczego na ul.Worcella.
16.Od ponad 35 lat przyjażnię się z Anią .Poznałyśmy się w przedszkolu:))
Siedziałyśmy w jednej ławce w podstawówce ,liceum i studium .
Ona pomagała mi w matmie ,ja jej w polskim:)
Pracowałyśmy w tym samym szpitalu na jednym oddziale .
Nasi mężowie są żołnierzami zawodowymi i mamy po jednym synku:D
Armia nas rozdzieliła ,ale dzięki skype mamy kontakt:)
17.Zdobyłyśmy razem tytuł Miss Studium:)))
Tak, zgadza się - obie jeden!
A wygrałyśmy chyba dzięki kreacjom wypożyczonym z magazynu Telewizji Polskiej.
Ania miała suknię w stylu Izabelli Łęckiej ,a ja wielką krynolinę:))
Poczucie humoru też dodało nam punktów;)
Bo np. na pytanie o wymarzonego mężczyznę ,odpowiedziałam ,że uwielbiam Wojciecha Manna:D
Uff...tak się rozpisałam ,że chyba do setki bym doszła...;)
Do spowiedzi zapraszam teraz Gosię , Rzabę , Sivkę ,Agnieszkę (Klamoty) , Alcynę i Sandrulę :))
czytałam i usmiechałam się od uch ado ucha
OdpowiedzUsuńjesteś wspaniałą, szczerą i wyluzowaną babeczką!
w jednej rzeczy mnie zawiodłas..
jak mogłas mnie wkręcic!!;P
Że Miss, to mnie nic a nic nie zaskoczyłaś!To widać:)Że trochę góralka-to już bardziej!Że mnie wkręciłaś-to...no cóż,trzeba będzie zdradzić trochę tajemnic:))
OdpowiedzUsuń...mnie też ,że miss nie zaskoczyło....świetna karykatura...
OdpowiedzUsuńha,ha :))też się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńfajnie się czytało:)))
ale ,że nie masz z rana humoru???? nie cierpię tej przypadłości!!!!!!!!! Ty wiesz jakie to jest uciażliwe dla współtowarzyszy?ma to moja córka i moja siostra,ja nigdy takiego czegoś nie miałam,od rana jest OK:))
No i te powiązania z medycyną :)to mnie cieszy :)
Czad!!!!! I muszę Ci powiedzieć, ze mamy wiele punktów stycznych :))
OdpowiedzUsuńRzabciu,dzięki i sorki:*
OdpowiedzUsuńSivka,na szczęście nie musiałyśmy występować w strojach:))I jaja sobie robiłyśmy niezłe ,więc wygrałyśmy najbardziej śmiechem:D
Bastamb - karykaturę mam schowaną w albumie - cała ja wtedy:))
Gosiu ,hahaha ,tę przypadłość odziedziczył po mnie syn:D
Muszę w końcu wrzucić fotki w czepku;)
Aga,nie mów ,że należysz do TOŚ?!:))
Ja też uwielbiam "Daleko od szosy" ale na pierwszym miejscu jest "07 zgłoś się". Wiedziałam że fajna z Ciebie babka od zawsze :)
OdpowiedzUsuńHa! No i juz Cie znamy od podszewki ;)
OdpowiedzUsuńNo i co teraz? Gady, plazy i poranne humory, toz Ty nie do wytrzymania jestes ;) Dobrze ze to tylko znajomosc internetowa, bo inaczej mama by mi zabronila sie z Toba kolegowac, hehe ;)
Oj, na samotniczkę to nie wyglądasz, a już na pewno nie w wirtualu:) - ja jestem prawdziwą samotniczką:)
OdpowiedzUsuńI też uwielbiam "Daleko od szosy"
Ren-ya - jestem samotniczką od zawsze;) dawniej z nosem w książce i świat przestawał istnieć...
OdpowiedzUsuńdzięki internetowi jestem bardziej towarzyska;)
Mrs_L - hihihi,bo jeszcze z jakim ślimakiem lub wężem bym przyszła;)
Nurka ,Ty też fajną babeczką jesteś:))
Jednak obstawiam wyższość Daleko od szosy nad o7 ;))
jesteś niesamowita Taro nie taro!!! śpiew jak Cameron - chciałabym to usłyszeć, lepszy guz na głowie niż rozjechany ślimak, amatorka gadów (?) brr, golonka z musztardą - golonce mówimy nie ;)
OdpowiedzUsuńlicealny look rewelacja i wcale nie dziwi mnie zwycięstwo w konkursie pięności!!!
Najmłodsza siostra pisze:
OdpowiedzUsuńHmmm... to może i ja się odezwę...
chciałam tylko dodać... że pamiętam jak byłam mała i zabierałaś mnie do biblioteki na wsi... a z biblioteki na plac zabaw... ja się huśtałam pół dnia a Ty siedziałaś na drugiej huśtawce i czytałaś... i pamiętam też jak czytałaś mi do snu "Żabbing - czyli jak Kumka i Gumka joging uprawiały"... Pamiętasz tą bajkę??? reszta wspomnień jest już z miasta...
Thimblelady...oj nie chciałabyś usłyszeć...;))
OdpowiedzUsuńa przez ten licealny look ,nie raz miałam kłopoty;)
Celinka ,pamiętam tę bibliotekę i plac zabaw:)) i,że chodziłyśmy tam często podobnie ubrane...w długich kiecach - ja duża,a Ty malutka:))
I Kumkę z Gumką też!
Zajrzalam z ciekawosci i poczytalam ... pozdrowienia zostawiam :)))
OdpowiedzUsuńJa też kocham Wojciecha Manna :D O Dyrekcyjnej wiedziałam (haha, wisisz mi dodatkową ciekawostkę! :D ).
OdpowiedzUsuńNie wybierasz się do Wrocławia niedługo? :D
Buziaki!
a wybieram...;)nawet myślałam o Tobie:))
OdpowiedzUsuńOoo super! A kiedy? :D Wiesz, że tym razem się nie wywiniesz :P
OdpowiedzUsuńty komuś pomagałaś z polskiego..? ciężko uwierzyć czytając Twojego bloga...
OdpowiedzUsuńfajny post
Anonimowy...cóż polonistką nie jestem;)
OdpowiedzUsuńale wyobraż sobie zdolności mojej koleżanki;)
..i dzięki;)