4.5.11

4.5.11

Twierdza Kłodzka na fochu;)

Gdzie byłam jak mnie nie było? Ano...daleko!
Bo zaliczyłam nawet Kotlinę Kłodzką:)
Mąż zrobił mi niespodziankę i zabrał na zwiedzanie twierdzy.
Tylko szkoda, że mnie nie uprzedził - założyłabym odpowiednie obuwie...
Stąd ten foch... Bo chodzenie w delikatnych balerinkach po mokrych skałach i kamieniach w temperaturze niewiele powyżej zera, nie było przyjemne...


Całe szczęście, że z 40-tu  kilometrów tuneli wykutych w skałach - przeszliśmy około dwóch...
W tej wściekłości przeszłam nawet tunel o wysokości 90 cm, a 50 cm szerokości.
Prawie 20 metrów na zgiętych nogach w ciemności po śliskich skałach !




Ze sprawcą mego wyziębienia tzn. z mężem;)



Synowi memu najbardziej spodobała się sala tortur, a brat do dzisiaj nie może wyjść z podziwu dla ówczesnych żołnierzy...


Widoki  fantastyczne...
Jak odtajałam w słońcu, to zaczęłam się cieszyć wycieczką:)





****************************************************************
Balerinki - Platino , w których nie należy zwiedzać kazamatów Twierdzy Kłodzkiej, zakupiłam na allegro za całe 2,25 !

Kurtka - Zara po synu (wyrósł na szczęście;)).

*************************************************

16 komentarzy:

  1. ła! ten tunel w zamku jest straszny;)
    przeszłaś cały?:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mąż przecież chciał dobrze :D
    Lubię takie miejsca!!! Balerinki to i tak nieźle. Mogłaś przecież w szpilkach być (współzwiedzający mieliby radochę) :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj super wyprawa!! Świetne foty. Buty na wycieczkę to podstawa, ale i tak miałaś niezłe. Ja już paniusię w klapkach - szpikach na szlaku na Giewont kiedyś spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. o rany. Sudety Sudety ,góry moje kochane! Kotlinę darzę ogromnym sentymentem, mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym regionem polski. 11 lat juz tam nie bylam ,buu. każdego roku coś wypada.,w tym mialam juz w garsci wyjazd, ale z wiadomych względów znów nie wyjszło. :[
    ech ,na fochu czy nie, wyglądasz uroczo kochana , wszyscy wyglądacie swietnie ,no i już. :))
    i dzięki za te fotki Momo. napatrzeć się nie mogę.
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale to nie było 3-go maja? Balerinki za 2,25?! Szok!

    OdpowiedzUsuń
  6. My to jesteśmy dziwne- albo marudzimy, że nuda, że stagnacja, że się nie starają i nie zaskakują, a jak zaskakują, to tym bardziej marudzimy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, zazdroszczę wycieczki. Na przyszły raz, gdy mąż zabierze Cię gdziekolwiek, na wszelki wypadek ubierz adidasy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. o jaka piękna wycieczka, mimo utrudnień obuwniczych i tak Ci zazdroszczę, ja ten czas spędziłam przed monitorem komputera i stertą książek prowadząc nierówną walką z magistreką
    cudne zdjęcia, cudna wyprawa, chociaż ten wąski i niski tunel... no nie wiem, nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  9. ha,ha...no facha strzeliłaś świetnego :)) i tak trzymaj :))
    w kłodzku byłam w ubiegłe wakacje :)tam rzut beretem i są błędne skałki ,byłaś ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak bylam piekna i mloda, to tez zwiedzalam ta twierdze, ale w trampkach :)
    Jak moj Malzonek mowi ze gdzies sie wybierzemy, to moge w ciemno zalozyc 12cm szpilki ;) Jego "pojdziemy" ogranicza sie do jazdy taksowka i przejscia tych kilku krokow, ktorych taksowka pokonac sie zadna sila nie da :D Nasze wspolne spacery od zawsze wygladaja tak, ze ja go pcham i ciagne, a on przez cala droge tlumaczy ze juz dlugo idziemy i wystarczy :o(

    OdpowiedzUsuń
  11. Wycieczkę miałaś świetną, piękne widoki....i jakoś dałaś radę nawet w balerinkach...pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że nie wbiłaś się w cienkie rajstopki i spódniczkę, fajna niespodzianka, a balerinki zabójczo drogie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nazwij mnie okrutną, ale mnie strasznie rozbawiły Twoje miny :D

    OdpowiedzUsuń
  14. no proszę cię, byłaś tak blisko mnie!
    Zakątki dla mnie dobrze znane...a nasi faceci przecież zawsze chcą dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani La Mome ,gdybym wiedziała gdzie będę,to byśmy się gdzieś spiknęły;)

    Asiuniu,hhihi...mnie też teraz bawią:))

    Nurka, i całe szczęście!!! A zapakowane miałam trzy kiecki!;)

    Bastamb ,dałam radę ,bo foch mnie przy życiu trzymał;)

    Mrs_L ,to ja mam właśnie odwrotnie...wiem ,że się nachodzę;)

    Gosia ,na skałkach nie byłam ,ale jeszcze Zieleniec zaliczyłam! Tak zmarzłam ,że żadnych zdjęć nie chciało mi się robić;)

    Thimblelady, teraz już jestem zadowolona z wycieczki:))

    Reniu, teraz już będę wiedziała:D

    Alcyna coś w tym jest;)

    Aga na szczęście nie 3-go ,tylko 1-go !!!

    Rudzia, Maćkowi tak się wycieczka spodobała,że chyba częściej w te góry będziemy jeżdzić:))

    Anula była jedna aparatka w szpilach !!! I w mini!!!

    Sivka właśnie mój kochany mąż cały czas powtarzał,że przecież nie mam szpilek tylko wygodne baleriny;)

    Foxy - przeszłam!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. widać , że zmarzłaś fest:D naszczęście słoneczko Cie odmroziło:P ja tez nie lubie takie niedogodnych warunków wycieczkowych:D

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger