Bo zaliczyłam nawet Kotlinę Kłodzką:)
Mąż zrobił mi niespodziankę i zabrał na zwiedzanie twierdzy.
Tylko szkoda, że mnie nie uprzedził - założyłabym odpowiednie obuwie...
Stąd ten foch... Bo chodzenie w delikatnych balerinkach po mokrych skałach i kamieniach w temperaturze niewiele powyżej zera, nie było przyjemne...
Całe szczęście, że z 40-tu kilometrów tuneli wykutych w skałach - przeszliśmy około dwóch...
W tej wściekłości przeszłam nawet tunel o wysokości 90 cm, a 50 cm szerokości.
Prawie 20 metrów na zgiętych nogach w ciemności po śliskich skałach !
Ze sprawcą mego wyziębienia tzn. z mężem;)
Synowi memu najbardziej spodobała się sala tortur, a brat do dzisiaj nie może wyjść z podziwu dla ówczesnych żołnierzy...
Widoki fantastyczne...
Jak odtajałam w słońcu, to zaczęłam się cieszyć wycieczką:)
****************************************************************
Balerinki - Platino , w których nie należy zwiedzać kazamatów Twierdzy Kłodzkiej, zakupiłam na allegro za całe 2,25 !
Kurtka - Zara po synu (wyrósł na szczęście;)).
*************************************************
ła! ten tunel w zamku jest straszny;)
OdpowiedzUsuńprzeszłaś cały?:D
Mąż przecież chciał dobrze :D
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca!!! Balerinki to i tak nieźle. Mogłaś przecież w szpilkach być (współzwiedzający mieliby radochę) :))
Oj super wyprawa!! Świetne foty. Buty na wycieczkę to podstawa, ale i tak miałaś niezłe. Ja już paniusię w klapkach - szpikach na szlaku na Giewont kiedyś spotkałam.
OdpowiedzUsuńo rany. Sudety Sudety ,góry moje kochane! Kotlinę darzę ogromnym sentymentem, mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym regionem polski. 11 lat juz tam nie bylam ,buu. każdego roku coś wypada.,w tym mialam juz w garsci wyjazd, ale z wiadomych względów znów nie wyjszło. :[
OdpowiedzUsuńech ,na fochu czy nie, wyglądasz uroczo kochana , wszyscy wyglądacie swietnie ,no i już. :))
i dzięki za te fotki Momo. napatrzeć się nie mogę.
buziaki!
Ale to nie było 3-go maja? Balerinki za 2,25?! Szok!
OdpowiedzUsuńMy to jesteśmy dziwne- albo marudzimy, że nuda, że stagnacja, że się nie starają i nie zaskakują, a jak zaskakują, to tym bardziej marudzimy :D
OdpowiedzUsuńOoo, zazdroszczę wycieczki. Na przyszły raz, gdy mąż zabierze Cię gdziekolwiek, na wszelki wypadek ubierz adidasy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo jaka piękna wycieczka, mimo utrudnień obuwniczych i tak Ci zazdroszczę, ja ten czas spędziłam przed monitorem komputera i stertą książek prowadząc nierówną walką z magistreką
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia, cudna wyprawa, chociaż ten wąski i niski tunel... no nie wiem, nie wiem
ha,ha...no facha strzeliłaś świetnego :)) i tak trzymaj :))
OdpowiedzUsuńw kłodzku byłam w ubiegłe wakacje :)tam rzut beretem i są błędne skałki ,byłaś ?
Jak bylam piekna i mloda, to tez zwiedzalam ta twierdze, ale w trampkach :)
OdpowiedzUsuńJak moj Malzonek mowi ze gdzies sie wybierzemy, to moge w ciemno zalozyc 12cm szpilki ;) Jego "pojdziemy" ogranicza sie do jazdy taksowka i przejscia tych kilku krokow, ktorych taksowka pokonac sie zadna sila nie da :D Nasze wspolne spacery od zawsze wygladaja tak, ze ja go pcham i ciagne, a on przez cala droge tlumaczy ze juz dlugo idziemy i wystarczy :o(
Wycieczkę miałaś świetną, piękne widoki....i jakoś dałaś radę nawet w balerinkach...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie wbiłaś się w cienkie rajstopki i spódniczkę, fajna niespodzianka, a balerinki zabójczo drogie :)
OdpowiedzUsuńNazwij mnie okrutną, ale mnie strasznie rozbawiły Twoje miny :D
OdpowiedzUsuńno proszę cię, byłaś tak blisko mnie!
OdpowiedzUsuńZakątki dla mnie dobrze znane...a nasi faceci przecież zawsze chcą dobrze;)
Pani La Mome ,gdybym wiedziała gdzie będę,to byśmy się gdzieś spiknęły;)
OdpowiedzUsuńAsiuniu,hhihi...mnie też teraz bawią:))
Nurka, i całe szczęście!!! A zapakowane miałam trzy kiecki!;)
Bastamb ,dałam radę ,bo foch mnie przy życiu trzymał;)
Mrs_L ,to ja mam właśnie odwrotnie...wiem ,że się nachodzę;)
Gosia ,na skałkach nie byłam ,ale jeszcze Zieleniec zaliczyłam! Tak zmarzłam ,że żadnych zdjęć nie chciało mi się robić;)
Thimblelady, teraz już jestem zadowolona z wycieczki:))
Reniu, teraz już będę wiedziała:D
Alcyna coś w tym jest;)
Aga na szczęście nie 3-go ,tylko 1-go !!!
Rudzia, Maćkowi tak się wycieczka spodobała,że chyba częściej w te góry będziemy jeżdzić:))
Anula była jedna aparatka w szpilach !!! I w mini!!!
Sivka właśnie mój kochany mąż cały czas powtarzał,że przecież nie mam szpilek tylko wygodne baleriny;)
Foxy - przeszłam!!!
widać , że zmarzłaś fest:D naszczęście słoneczko Cie odmroziło:P ja tez nie lubie takie niedogodnych warunków wycieczkowych:D
OdpowiedzUsuń