Kocią bluzkę wypatrzyłam w Carry. Wisiała na wieszaku z przecenami:))
Kolczyki - C&A , Bluzka - Carry 39,99 |
Założyłam do niej wkręty turkusowo - różowe.
W jednym uchu mam dwie dziury - dowód mego największego młodzieńczego szaleństwa;))
Chyba byłam zbyt grzeczną dziewczynką...
W weekend odwiedziła mnie przyjaciółka Ania, więc mogłyśmy sobie troszeczkę powspominać...:D
Już 42-latki.......kiedyś 16-latki:)) |
Zaczęłam liczyć ile lat już się przyjażnimy...wyszło mi jakieś 36 :)
Wszystko zaczęło się w przedszkolu...
Roztrzepana Edytka i zrównoważona Ania , doskonale się uzupełniały i rozumiały:))
A cały czas kołacze mi się po głowie notka Pani La Mome pt. "Wspomnienia jako paliwo życia..."
**************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Nic się nie zmieniłaś! Zdjęcia sprzed lat - bezcenna sprawa! śliczną masz tę przyjaciółkę- piękna z niej kobieta!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądacie a te Twoje włosy to "zabieram"....zdjęcie 16-latki cuuuudne....pozdrawiam Was dziewczyny....
OdpowiedzUsuńJakie jesteście fajne ! I taaaakie radosne !Gdy wrzucasz zdjęcia z długimi włosami ,to nie mogę się napatrzeć i wyjść z podziwu jakie miałaś dłuuuuugie ,te włosy !
OdpowiedzUsuń( a kolczyki świetne, i bluzka z kotkiem też : )
A Ania ma taką indiańską urodę :D
36 lat znajomości - to jest się czym poszczycić ! Rzadko można natrafić na prawdziwą przyjaźń na dobre i złe ,która przetrwa dziesiątki lat . Szacun !
Jakie piękne kobiety:)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądacie. W waszym przypadku powiedzenie "kobiety jak wino..." sprawdza się doskonale;)
OdpowiedzUsuńMamy podobne szaleńcze wspomnienia z lat młodzieńczych, ja mam 3 dziurki w jednym uchu ;) Kocurek uroczy!
A ja mam w jednym uchu 2, w drugim 3, a było 4 i jeszcze była w nosie, ale ślad został tylko. Ale nie o tym chciałam... Bo w sumie trochę zazdroszczę przyjaźni, która przetrwała taki szmat czasu. Moje wszystkie poznikały, zostały przerwane gwałtownie i burzliwie, albo wytraciły na znaczeniu i są tylko znajomościami... Nie wiem, co bardziej przykre:)Pozdrowienia dla Was!!! A włosach już nic nie powiem:P
OdpowiedzUsuńfantastycznie wyglądacie razem z Anią, aż miło popatrzeć na takie uśmiechnięte babki :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jak przystało na porządne przyjaciółki, nic a nic się nie starzejecie, wyglądacie rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki. Pisałam Ci już.. ale się powtórzę: jak tak patrzę na Twoje zdjęcia z teraz i te "starsze" to wydajesz się różnić tylko długością włosów. Jak Ty to robisz???? :)
OdpowiedzUsuńtaką przyjaźnią można się chwalić. ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, nowy post ;)
Dobrze jest mieć taką przyjaciółkę,ja jestem starsza więc moja wieloletnia przyjażń trwa 40lat.Super razem wyglądacie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńtez takie 'coś' lubię i to bardzo :)
Twoja kocia bluzka przypomniała mi ,że musze napisac cos na drugim blogu o kotkach....
pozdrawiam
przyjaźń, która przetrwała lat... to cudne
OdpowiedzUsuńobie wyglądacie wspaniale, a dziurki w uszach i kot to tylko dodatki do tego wydarzenia
Realle nice!!..
OdpowiedzUsuńVisit my blog if you want and if you like it become my follower!!..
www.camillassecrets.com
Jakie piękne włosy!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe są czarno białe zdjęcia:)
Pozdazdrościć takiej przyjaźni :)
Dziewczyny, dziękuję w imieniu Ani i swoim!!!
OdpowiedzUsuńkocia bluzka rewelacyjna, jestem maniaczką wszystkiego co kocie, zapraszam do mnie i polecam obserwacje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń