Neostrada przestała lubić mojego laptopka, a jak już od nowa polubiła, to siedziałam na stronie syna.
Syn mój zapełnił mi czas w każdy weekend (mecze), a na dodatek zabrał się za bieganie.
Ja też się wzięłam za siebie i zapisałam się na Nordic Walking, zwany potocznie "kijkami":)) A , żeby tego było mało, to zapisałam się jeszcze w moim Domu Kultury do programu "Żyję zdrowo na sportowo". Bo po 40-stce trza się jakoś trzymać;)
Mam więc "kijki", aerobic i basen !
Daję radę! Chociaż po przejściu pierwszych 6 kilometrów z kijkami, czułam na drugi dzień "zawiasy" w "biedrach";)
Kurde, nie mam czasu na strojenie i strzelanie sobie sesji !!!
Dzisiejsze fotki są sprzed tygodnia.
Z Wojewódzkich Mistrzostw w Biegach Przełajowych:)
Syn mój biega amatorsko i bardzo się ucieszył, że nie finiszował w ogonie, tylko w czołówce - był 23:D
Dopingowałam go z całych sił i nawet ubrałam się w jego pomarańczowe barwy:))
.
.
Dzisiaj mój sportowiec startował w Gminnych Mistrzostwach w Przełajowych Biegach Sztafetowych - wygrali, a to oznacza w przyszłym tygodniu Mistrzostwa Powiatowe...
A w sobotę i w niedzielę mecze. Będę trzymać kciuki, żeby wyłapał wszystkie piłki:)
Tutaj siedzę, gdy mnie nie ma:)
Stworzyłam drużynie stronę , która zajmuje mi coraz więcej czasu:)
**********************************
Bluzka z kotem - Carry, tutaj kot z bliska;)
Spódnica - Vintage, tutaj dowód;)
Torebka - Atmosphere
Baleriny - Clara Barson, CCC, tutaj bliżej widać:)
*****************************************************
taka aktywna mama to skarb ;-)
OdpowiedzUsuńpiekny kolor wloso!
taka aktywna mama to skarb ;-)
OdpowiedzUsuńpiekny kolor wloso!
No tak, tyle sportu to się ma....figurke super, ja ostatnio zrobiłam się leniwa ale po 40-tce byłam baardzo aktywna....świetnie wyglądasz, super kolorki....gratuluje syna sportowca....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAle masz pięęęęękny kolor włosów!!! A ten, tego... w temacie sportu: na początku września tez postanowiłam wziąć się za siebie. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Codziennie rano biegałam, w przerwie biegów ćwiczyłam. Efekty są... nawet bardzo spektakularne- mam zapalenie płuc :D
OdpowiedzUsuńI dziękuję :* Wiesz za co ;)
Aaa, a tak przy okazji to chciałam Cię zaprosić na www.kobietnik.pl ;)
OdpowiedzUsuńRuch to zdrowie ! :D
OdpowiedzUsuńBaaaardzo się cieszę ,że tak sportowo u Ciebie :))
Działaj działaj !
A synowi gratuluję ! :))
Twój rudy jest coraz piękniejszy, jak się w nim czujesz?:)
OdpowiedzUsuńMagda, super się czuję w rudych!!! Chyba powinnam się urodzić rudzielcem:))
OdpowiedzUsuńRudzia,muszę się trzymać jakoś;)
Pogratuluję czortowi:) Uczyć się nie lubi,ale sport kocha:)
Alcyna, to słońce tak podziałało na me włosy! Biedulko, mam nadzieję,że się już wykurowałaś?
Mnie na razie sport idzie na zdrowie:))
Chyba wiem:*
I zajrzę na ten kobietnik;) Już wczoraj na chwilę wpadłam;)
Bastamb, chyba taki kryzys dopada nas po 40-tce;)
I dziękuję:)))
Ooliskaa dzięki:))
no ale sportowo rozpoczęłaś tegoroczną jesień, kibicuję!
OdpowiedzUsuńmoja kondycja poniżej krytyki ale może po 40... kto wie, kto wie :)
samych sukcesów życzę potomkowi, a Tobie kochana wytrwałości
Tyle sportu w Twoim życiu-zazdroszczę! Mnie się nawet brzuszków odechciało robić:( Za to biegam za sprawami klasowo - szkolnymi i to też dobrze działa(ale też i na nerwy:)))
OdpowiedzUsuńAaaa, no i oczywiście wielkie gratulacje dla syna!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna i trzymam kciuki w dalszych zawodach. Nieźle się za siebie wzięłaś. Nie dziwię się że tak świetnie wyglądasz jak tyle sportu naraz!
OdpowiedzUsuńJa do uprawiania sportów jestem oporna:D.
OdpowiedzUsuńFajny kolor spódniczki ;)
Pozdrawiam,
qrcze, podziwiam Twój zapał do aktywności, ja przed wakacjami przywiozłam sobie z domu rower i ani razu na niego nie wsiadłam, normalnie wstyd się przyznac :PP
OdpowiedzUsuńNo właśnie, coś nas ostatnio zaniedbujesz! Kurcze, tyle sporu? Podziwiam Cię niesamowicie! I jak zwykle wyglądasz świetnie! :)
OdpowiedzUsuńAsiu,postaram się zaglądać częściej:))
OdpowiedzUsuń6roove, jeszcze masz czas - zaczniesz po 40-tce, tak jak ja;)))
Ascolta, zachęcam:D
Anula, hehehe, ja jestem bardzo leniwa i takie sportowe zrywy mam rzadko...figura po mamie:))
Sivka, tych klasowych spraw Ci nie zazdroszczę;) mnie się samej też nie chce ćwiczyć, ale w grupie zawsze rażniej!
I dzięki w imieniu syna:))
ThimbleLady, syna mam sportowca, to muszę też się starać;)
bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoże poobserwujemy się wzajemnie? :)
powiem Ci,że 6 km dla mnie to pikuś :)nie chwaląc się oczywiście.Tak sobie myslę,że nad Morskie Oko jest 9 km,więc doszłam tam i potem zrobiałm jeszcze trochę w górę/miałam zamiar zdobyć Rysy/ jednak zawróciłam i spowrotem 9 km w stronę parkingu :)
OdpowiedzUsuńTo było rok temu..
ale podziwiam Cię,teraz nic nie robię,za wyjątkiem okazyjnych wyjsć w góry.
teraz wybieram się we wtorech na nast szczyt,o ile pogoda dopisze i dziewczyny nie nawalą :)
fajne kolorki dziś u Ciebie!
cześć, może chciałabyś wygrać zapach od Fergie - Outspoken Intense? :) jeśli tak to zapraszam do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńwww.annabartosik.blogspot.com
Pogratulować takiej aktywności, takiej figury i takiej uśmiechniętej buzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńturkus świetnie pasuje do rudego, wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://kom-bi-na-tor-nia.blogspot.com/