Troszeczkę namieszałam..Jest skóra, jedwab, bawełna, groszki, pepitka, frędzle, a do tego zając:D
To taka moja lużna wersja elegancji ze szczyptą humoru.
Jedwabny szaliczek w groszki nabyłam oczywiście w lumpeksie za całe 4zł !
Bluzka z zającem - siostra bluzki z kotem;)
Szare rajstopy - z braku beżowych w szufladzie, stały się moimi ulubionymi;)
Tak odziana, wybrałam się z mężem do kina na "Bitwę Warszawską 1920".
Film zrobiony z rozmachem, ale chyba niepotrzebnie w 3D..Obraz chwilami się rozmywał. Sceny batalistyczne bardzo efektowne - podobały mi się. Obejrzałam pięć części "Piły", więc odrobina krwi i wnętrzności nie robi na mnie wrażenia - popcorn zjadłam cały;)
Niestety Natasza mnie zawiodła. Starałam się do niej nie uprzedzać, ale jej krótkie dialogi przekazywane omdlewającym głosem i dwie miny na krzyż (półuśmiech, półotwarte usta) nie zrobiły na mnie wrażenia.. Chyba powinna zostać przy tańcu i śpiewie. Ale może się nie znam;)
Pomimo Nataszy warto film obejrzeć.
A jeśli ktoś woli zamiast siedzenia w kinie ruch, to polecam kijki - mam już swoje:))
******************************************************************
Kurtka - Stradiviarius
Torebka - Mohito
Bluzka - Carry
Spódnica - Reserved
Buty - Jennifer, CCC
Szaliczek - Sh
******************************************************************
Zając rządzi!!!!:D
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję o "Bitwie..." i napisane było o Nataszy dokładnie to samo, co Ty piszesz. Więc jest coś na rzeczy:) Ale film bym obejrzała.
Kocham zająca i kurtkę :)
OdpowiedzUsuńA z "Bitwą" to chyba do dvd doczekam, strasznie się boję narodowo-podniosłych dzieł w kinematografii ;)
Zając wymiata ;) Świetnie się prezentowałaś w kinie, fiu fiu. Filmu nie widziałam, ale jakoś Natasza generalnie mi nie leży...
OdpowiedzUsuńlove the skirt!!
OdpowiedzUsuńZając mnie rozwalił!!! :D
OdpowiedzUsuńwszyscy już byli na "Bitwie...", tylko nie ja :/ I tak czytam ich opinie i czytam i dochodzę do wniosku, że chyba poczekam na wersje domową ;)
A kijki też mam zamiar kupić, ale podobno jak sie nie zna techniki chodzenia z nimi to można je sobie darować. Sama nie wiem już...
Jak popcorn był, to nie mogłaś się nudzić;)
OdpowiedzUsuńBardzo kobieco wyglądałaś+nutka wariacji za sprawą frędzli;)
Magda trafiłaś w sedno:))
OdpowiedzUsuńAlcyna, polecam kijki! bardzo prosto załapać tę technikę! mnie pokazał instruktor, ale na necie znalazłam fajne filmiki instruktażowe..już na pierwszej lekcji chodziłam prawidłowo:))
Anula, Natasza chyba mało komu leży;)
Klamotku, ja też kocham zająca i kurtkę;)
Sivka, poszłam na film z myślą, że dam szansę te Nataszy..niestety - naprawdę jest kiepską aktorką..na szczęście nie ma zbyt wielu scen;)
Nie chce być znowu wredna ale czy przypadkiem ten zając to nie szynszyla :) A tak serio to świetny zestaw.
OdpowiedzUsuńJa to nawet nie zamierzam się wybierać na BW1920. Z pewnością dołączyłabym do grona kiepsko oceniających film...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
zając, zając, zając!!!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz w ołówkowych spódnicach, zgrabnie i niezwykle kobieco
Nurka znowu mi podpadłaś!;))) przez Ciebie nie widzę już zająca tylko szynszylę!
OdpowiedzUsuńKobietniku pozdrawiam:D
ThimbleLady dziękuję bardzo:)))
Też byłam już na Bitwie Warszawskiej (o dziwo!). Nie mam zdania na temat gry aktorskiej, skupiłam się na fabule i wątkach historycznych.
OdpowiedzUsuńW każdym razie kocham twoją kurtkę! Jest idealna na jesień!
Bardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs, w którym do wygrania są BONY NA BUTY ze sklepu Merg.pl :)
Uważam, że Natasza dostała tak łatwą rolę, że jej miny, czy gra nie była tragiczna, tak zazwyczaj gra się tkliwe, zakochane kobiety :) To podświadomość, bo wszyscy wiedzą, że to jej pierwszy film. Od efektów w filmie też mnie głooowa bolała. A wyglądałaś cudownie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz! Spojrzenie na pierwsze zdjęcie i myśl: nie.. to się nie może udać. Spojrzenie na Ciebie i myśl - jak najbardziej może się udać :) Naprawdę fajnie to wygląda, a Twoje buty rządzą!!! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam co się spodziewać, by film ten puścili u nas. A szkoda. W sumie byłam ciekawa gry Nataszy, jakoś bardzo ją lubię. Ale niektórzy rzeczywiście nie nadają się do wszystkiego :)
Pozdrawiam :)
fajnie;-)
OdpowiedzUsuńzachęcam do obserwowania mojego bloga;-)
No właśnie ze względu na Nataszę i Borysa nie pójdę na ten film. Dobór aktorów wg mnie beznadziejny, wciąż te same opatrzone twarze. Twój zestawik fajny, chociaż może faktycznie za dużo zamieszania i coś by trzeba odjąć.
OdpowiedzUsuńapaszka -uwielbiam ją !
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak zawsze - przeuroczo ! :D
Całkiem fajnie Ci to wyszło, kurtka jest śliczna....i te groszki....ale z taką figurą....
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby ciebie podsumowała NATASZA lepiej nie ryzykuj takimi komentarzami na jej temat.Natasza jest super.
OdpowiedzUsuńNo,no..fan Nataszy się wkurzył;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, nie ja jedna wyszłam z kina rozczarowana jej grą..
Bastamb, dzięki wielkie:))
Rudzia, mam jeszcze taką białą w czarne groszki:D
Grumpy,pomimo obsady film polecam:))
dzięki za szczery komentarz:)
Asiuniu, coś tam wymodziłam(słówko Sandruli;))...buty są ekstra - potwierdzam nieskromnie;)
Fantastycznie! Zając zaczepisty!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z opinią o nieszczęsnej Nataszy, ale zdjęcia w filmie - genialne:-)
OdpowiedzUsuń