16.2.12

16.2.12

Tłusty Czwartek

Nawiązując do mojego poprzedniego walentynkowego wpisu - przeciw Tłustemu Czwartkowi ktoś protestuje?:D
Wkurzają kogoś tony pączków w sklepach?
Mnie nie, choć za pączkami nie przepadam;) 
Aczkolwiek powinnam je zacząć jeść, bo coś mi tu i ówdzie nie przybywa...a nawet ubywa... Po 40-ce hormony zaczynają walić i powinnam ciała nabierać...a u mnie na odwrót:( 
Cieszę się, że mogę się obżerać i nie mam problemu z nadwagą, ale jednak ze dwa kilo by się zdało...
Własny  tłuszcz wypycha naturalnie zmarszczki;)))


Właśnie przez to, że przez zimę schudłam, wlazłam w stare dżinsy! Zawsze, to jakiś plus:D
Minus z kolei taki, że jak nic nie przytyję, to trza będzie zmarszczki wypchać kwasem...
A, to wychodzi drożej niż nowe dżinsy;)


Tunikę i kolczyki kupiłam na wyprzedaży w Orsay-u.
Torebkę wyszperałam ją na allegro.


No, to teraz po pączusiu!!!
I oby nam w cycki poszło:D
Przynajmniej mnie;)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tunika - Orsay, wyprzedaż 20 zł
Spodnie - Wrangler
Buty - Deichmann
Torebka - z allegro
Kolczyki - Orsay, 5zł
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

44 komentarze:

  1. :-))) w te cycki to najbardziej he he

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze coś ;) Albo dzinsy albo zastrzynki.. no nie ma takiego momentu by kobiecie dogodzić ;) jak byłam za chuda w latach liceanych to szukałam sposobu by ciut przytyc jak juz przytylam to kombinuje jak tu schudnac nadal objadajac sie m.in paczkami w pieciu roznych smakach jakie zakupiłam dzisiaj ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak, ta wersja bardzo mi się podoba :) słodyczy mi nie wolno jadać, ale dziś zrobię wyjątek i uczczę tłuściocha pączusiem i zjem go z intencją "coby mi w cycki poszło" ;)
    a tak w ogóle wyglądasz super zgrabnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko....ja już w cyckach nie mam miejsca,ja tez bym poprosiła w zmarszczki :)

      Usuń
    2. hihihi, dziewczyny ja potrzebuję tu i tu;)))

      Usuń
  4. Żeby tylko w cycki to OK, ale zaraz w bryczesy lezie:( Smacznego!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już się najadłam pączków sklepowych,a teraz rosną te domowe,myslę,że tak w okolicach 19tej będę dalej jadła pączki :)
    pozdrawiam i smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  6. absolutnie nie protestuję:-))) choć normalnie nie jadam pączków bo idą mi w uda:-((
    to w Tłusty Czwartek nie odmawiam sobie,żrem tyle,aż mi niedobrze i wtedy czuję się dobrze:-))
    i czekam do następnego Tłustego:-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. z tego obżarstwa zapomniałam napisać,ze tunika super!!

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczyny, choć nie przepadam za pączkami, to zjadłam trzy! i liczę na te cycki! byle nie bryczesy! i byle nie dupsko!;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako, że sklepowe pączki mi nie służą absolutnie, a domowych jakoś nikt nie robi, to ten tłusty czwartek u mnie zupełnie nie tłusty :/
    A ja poproszę metodę na przepchanie tłuszczu z ud w cycki i będzie git ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzieś widziałam filmik o tym przepychaniu;) ale Ty w udach nadmiaru tłuszczu też nie masz!:D masz akurat!!!

      Usuń
  10. Tłusty czwartek = tłusty tyłek:D Mówi się trudno i je się dalej :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech Ci idą gdziekolwiek sobie zamarzysz:)
    Ja zjadłam dwie sztuki wspólnie z Zuzkiem, zdecydowanie wolę faworki, miałam robić ale bolący ząb i dentysta pokrzyżował plany, tłusty czwartek przesuwam na sobotę;)
    Fajnie wyglądasz chudzino;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wolę faworki! niestety pomimo obżerania się krówkami nic mi ani w biedra, ani w cycki nie idzie...;)

      Usuń
  12. A tam nawet zmarszczki mają swój urok jeśli właścicielka jest w taaaaaaaaaaakich jeansach. Ja tanm wolę cebularze od pączków..

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak pomyślałam, że skoro nie tyjesz to:
    a). działanie hormonów jeszcze przed Tobą
    b). masz dobrą przemianę materii i metabolizm działa jak należy
    c). może powinnaś zbadać tarczycę?
    Bardzo mi się podoba ta tunika :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba ta przemiana materii, bo moje siostry też są szczupłe i większość kobiet w rodzinie..a te hormony tarczycy mam w planie zbadać, bo mama choruje, więc wiem, że potrafią wiele złego uczynić w organiżmie:)

      Usuń
  14. Fajne buty! Rzekłabym,takie fetyszystyczne:-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty masz ale fajnie - możesz bezkarnie jeść i jeszcze chudniesz. Ja się tak nie bawię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, czasami chciałoby się przytyć..naprawdę!:D

      Usuń
  16. Te Twoje stare dżinsy dają radę, oj dają :D
    A ja pączków nie jadam. Nie lubię . Z przymusu nie lubię- szkodzą mi drożdże, więc od lat unikam tych lukrowanych kulek jak mogę tylko i z biegiem czasu pączek przestał mi smakować po prostu, więc chociaż jakiś plus hehe ,nie obżeram się ;))
    Choć pewnie gdybym mogła, to bym jadła często :D
    Fajna ta tunika, pasuje do Ciebie :)))
    A co do kwasu na szczęście coraz tańszy ;-)))) ale Ty się nie przejmuj, bo wyglądasz naprawdę świetnie !
    No.
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też niezbyt lubię :)
      Tara, jeszcze nie chwaliłam Twoich butów, sznurowane kozaki są the best!

      Usuń
    2. chciałam takie sznurowane ze skóry, ale drogie jak diabli;)

      Usuń
    3. Rudzia, na zabiegi estetyczne są nawet promocje, hehehe więc niedługo mogą być tańsze od ciuchów;)

      Usuń
  17. jak to schudlas ? ty szczupla jestes... buuu a ja nie chudne chodz powinnam ... ciesz sie ze ci te dobroci nigdzie nie wchodza ;):)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja lubię pączki i niestety w przeciwieństwie do Ciebie nie chudnę będzie dobrze jak nie przytyje. Śliczna torebka i kolczyki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja kochana mimo tuszy zjadłam tradycyjnie 1 sztukę. Ty to masz dobrze, możesz jeść dowoli i tak pięknie wyglądasz.Pozdrawiam i nie przeszkadzają mi ani Walentynki / sama w domu miałam dekoracje na to święto / ani pączki na Tłusty Czwartek.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i bardzo fajnie! bo szczęściem innych też trzeba się cieszyć..ja lubię patrzeć na zakochanych:) dziękuję serdecznie:))

      Usuń
  20. Ja mam na odwrót na zimę przybieram na masie o zgrozo, więc co do pączuszków ograniczyłam się do jednego symbolicznego :) Ale po Twoim wpisie mogę się chociaz pocieszać odnośnie tych zmarszczek heheh

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe,bo to prawda! zawsze część idzie w zmarchy;)

      Usuń
  21. no kochana, figury to Ci chyba każda z nas zazdrości :D
    teraz jeszcze gorzej, bo post się zaczął! :))

    PS. extra kozaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ja lubię wyprzedaże w Orseyu, też zawsze coś tam wygrzebię. Lubię też takie tureckie wzory na ciuchach i Ciebie też lubię :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajnie ! Podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Z jakiegoś powodu umknął mi ten wpis u Ciebie :) Bardzo ładna bluzeczka, świetnie w niej wyglądasz. Zazdroszczę Ci kozaków, lubię takie wiązane na całej długości :)

    OdpowiedzUsuń
  25. dzięki dziewczyny:)))
    Asiuniu mnie czasami też posty umykają:D

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger