Co prawda w nie najlepszej formie, ale daję radę..
Tak się cieszyłam, że wiosna przyszła, iż zapomniałam co, to m.in oznacza...
A na przykład mecze syna na zielonej murawie...
Postałam sobie dwie godzinki bez kapelusza w porywistym wietrze i się załatwiłam;)
Dlatego przeprosiłam mój kochany kapelutek, a przy okazji stwierdziłam, że doskonale pasuje do czerwonych rurek:D
Idealnie też do nich pasuje kobaltowe swetrzysko! I stary szaliczek..i torebka z Mohito...i stare saszki;)
Wszystko pasuje do wszystkiego, a jeżeli komuś nie pasuje, że mnie pasuje, to mnie, to też pasuje;))
Przepraszam za zakurzone buty...
Tak wyglądam po powrocie z miasta na wieś - więcej tam wykopów niż u mnie;)
...................................................................................................................
Kurtka - Bershka
Spodnie - Orsay
Torebka - Mohito
Szaliczek - Vintage, z dna szafy
Kapelusz - dzieło własne
Sweter - Sh
Saszki - Butik
...............................................................................
A mnie u Ciebie dzisiaj wszystko pasuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie powitalne u góry :)! Jak się cieszę, że tu u Ciebie jaśniej wreszcie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój post, rymujesz ;) I znów te świetne czerwone spodenki!
Mnie tam pasuje, że Tobie pasuje i widać, że skoro pasuje, to i dobrze się czuje ;)
OdpowiedzUsuńOooo,jakie zmiany na blogu :O
OdpowiedzUsuńI wszystko pasuje :D
Jak ładnie teraz u Ciebie. Dużo zdrówka i siły na kolejne mecze :-)
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo pasuje ! Faaajnie wyglądasz ! :))
OdpowiedzUsuń(ja wczoraj przeprosiłam beretosy - zimno wróciło :/ )
Zdrówka Ci życzę! ;*
Nikt tego lepiej nie wie ode mnie, że jak wieje to trzeba chronić głowę ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, kapelutek świetnie wkomponowałaś w zestaw. Wyglądasz w nim trochę jak szalony kapelusznik. Ale to fajnie, przyciąga wzroki sprawia, że chce się do Ciebie uśmiechnąć :)
Zdrowiej szybciutko :* :*
Pasuje, pasuje, kapeluch rządzi :D
OdpowiedzUsuńJa w czapkach popylam i jest mi to na rękę (prócz tego, że na głowę, rzecz oczywista), biorąc pod uwagę niezadowolenie z fryzury:(
Moc ślę Tara abyś się szybko pozbierała i częściej wpisów dokonywała:-))
OdpowiedzUsuńale mi się rymło:-))))
wyglądasz bosko!! w tych rureczkach........a kapelutek jak zawsze zresztą, komponuje się z całością!:-))
ładnie!
OdpowiedzUsuńteż tak miałam. Na mecze syna chodziłam ja, a nie mąż. To ja marzłam i mokłam (syn też, bo stał w bramce). Ale chyba tak miało być, bo syn był bardzo szczęśliwy. Bardzo ładnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńwszystko fajnie pasuje, ogólne wrażenie bardzo optymistyczne
OdpowiedzUsuńpasuje, pasuje, wszystko mi tu pasuje
OdpowiedzUsuńooo jakie zmiany! świetne zdjęcia w nagłówku, świetne czerwone rurki, świetny kapelutek, świetny sweter i świetna Ty!
te infekcje w tym roku są okrutne, ja od stycznia "bujam się" z bakteriami, wirusami i sama już nie wiem z czym jeszcze, maskara!
dziewczyny i chłopaki - cieszę się, że Wam tez wszystko pasuje:)))
OdpowiedzUsuńWszystko pasuje, świetnie Ci w tych spodniach....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń