Wycieczka z zaskoczenia.
Gdybym wiedziała, gdzie mnie mąż planuje zabrać, to bym się z Rudzią-Rudą umówiła!
Zaraz mi się przypomniał serial "Daleko od szosy" i Leszek szukający Ani w tężniach. Ania leczyła się w Ciechocinku, a ja odwiedziłam Inowrocław --> tu
Mój "Leszek" robił za fotografa;)
Sukienka - z dna szafy, Torebka - Mohito, Sandały - CCC |
Nawdychałyście się solankowego powietrza?
Przesyłam wszystkim pozytywne fluidy:))))
Super wycieczka a Ty w tej sukience wyglądasz cudnie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję:D
Usuńco za zbieg okoliczności ja też dzisiaj byłam w Inowrocławiu ,ale nie dotarliśmy do tężni .Teraz trochę żałuje ,bo może gdzieś byśmy się spotkały .Bo Ja jestem wierną czytelniczką Twojego bloga ,dlatego trochę żal .A i jeszcze jesteśmy w równych latach ,ja też mam syna jedynaka tylko mój ma 18lat .A Ty jak zwykle wyglądasz super . Małgosia wierna czytelniczka .
OdpowiedzUsuńbo
Małgosiu, może nawet gdzieś się minęłyśmy w tych tężniach:)) pozdrawiam serdecznie:))
UsuńPiękne zdjęcia i piękna Ty! Ależ ta sukienka na Tobie leży cudnie!!! Pięknie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Asiu:)) trochę mi torebka i buty nie pasują...muszę sobie coś nowego sprawić;)
UsuńMoi rodzice też mieli wczoraj się tam wybrać i jakoś nie pojechali. Co to miejsce ma w sobie, że jest tyle chętnych na zwiedzanie? :) Że można sobie zrobić kurację oddechową, czy co :P
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie odpisać ;)
UsuńA jakże, można zrobić sobie kurację oddechową :D, oczyścić płuca od wielkomiejskiego smogu ;P
A samo miejsce miejsce ma wiele zalet, nie będę zachwalać, bo można w necie poczytać, a najlepiej osobiście sprawdzić :D.
podobno nawet na choroby skóry dobrze robią! i na kręgosłup:D
UsuńPrzydałoby mi się posiedzieć w takich tężniach i zregenerować nadwątlone drogi oddechowe...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczek- niespodzianek, bo z tego co pamiętam, to nie pierwsza taka.
na szczęście na tej nie zmarzłam! i nawet ubrałam się stosownie do okoliczności:D
Usuńa ja tam jeszcze jakoś nigdy nie dotarłam... aż powiało solankowym powietrzem ;)
OdpowiedzUsuńkochana wyglądasz kwitnąco! a sukienka leży na Tobie idealnie!!!
to chyba dobrze, że wygrzebałam ją z szafy i jeszcze nie sprzedałam na allegro:D
UsuńA czy po wizycie w tych tężniach się tężnieje???? :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie takich sukienek na letnią pogodę mi brak w mojej szafie!
hahahaha:D powiem Ci za jakiś czas...może stężnieję:D
UsuńKolor sukienki świetnie wpasował się w Twoje śliczne włosy, fotograf spisał się i masz wiele ślicznych fotek, miło spędzony czas widzę, Inowrocław to piękne miasto....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńfajnie odwiedzić takie miejsca...może nie takie modne jak Majorka...ale warto...Polska, to piękny kraj:))
UsuńZazdroszczę wycieczki, tam mnie jeszcze nie było :D Świetnie ci w sukience :)
OdpowiedzUsuńpolecam! też po raz pierwszy w tężniach byłam:))
UsuńFajna wycieczka, chcialabym kiedys tam pojechac.
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie komponuje sie czerwona sukienka i rude wlosy.
jeszcze na pewno pojedziesz! a rude z czerwonym trochę ogniste, ale co tam...;)
Usuńhłe hłe :D
OdpowiedzUsuńBO INO TO ZAJEBISTE MIASTO JEST ! :D
Uwielbiam ! :D Spokojne, przyjemne, świetne powietrze ,etc etc . :D
Cieszę się, że odwiedziliście moje ukochane rodzinne strony i widzę, że wycieczka udana :D I bardzo dobrze:D.
Zdjęcia świetne, fotograf się spisał na medal, a przy okazji ja napatrzyłam się, jak wyglądają teraz Solanki, bo ostatni raz byłam tam w ub. roku ! Wstyd ! Co mc odwiedzam rodzinę, ale jakoś do parku nie mam czasu zajrzeć.
Swietnie wyglądasz w tej sukience, jest taaaka zwiewna :D
Maciek nie chciał jechać do Torunia, więc mąż mój zabrał mnie "gdzieś":D starą żonę do solanek..co by sobie pooddychała;))) ale rzeczywiście fajny klimat tam panuje...nawet w kawiarni Marmurowej byliśmy! tylko na dancing mężu mój się nie skusił;))))
UsuńWyglądasz bombowo! Wycieczki zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńdzięki:D
UsuńSpodobalo mi sie zdjecie #6 tam gdzie sie na sloncu wygrzewasz wygladasz na mlodzutkie dziewczatko :)
OdpowiedzUsuńSukienka sliczna doskonala do twojej figury bardzo wdziecznie razem wygladacie :) Zazdroszcze pieknej pogody i wycieczki.
dziewczątkiem jestem tylko pod słońce, ale dobre i to;)))
UsuńSuch a stunning place! Love your dress!
OdpowiedzUsuńProblem z zmyciem oleju może wynikać z tego, że początkujący czesto nakładają go za dużo (http://anwena.blogspot.com/2012/03/jak-olejowac-wosy-krotka-instrukcja.html), a przy zmywaniu ważny jest też sposób, ja zmywam oleje szamponami barwy :) Nakladam na suchę włosy trochę szampony, rozprowadzam na 'sucho' potem dopiero spłukuje i jeszcze raz myję i zawsze mam zmyty dokładnie olej, bez usuwania jego dobrego skutków.
OdpowiedzUsuńdzięki Patrycjo!!! chyba rzeczywiście nałożyłam go za dużo...zszedł dopiero na drugi dzień po trzecim myciu;)) ale nie zniechęcam się...buszuję po blogu Anweny - dziewczyna ma niesamowitą wiedzę na temat pielęgnacji włosów...moja jajcarska maseczka, to pikuś;))
Usuńhttp://anwena.blogspot.com/2011/08/o-olejowaniu-raz-jeszcze.html :)
OdpowiedzUsuńno zadziwiasz :)) wyglądasz kobieco i optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńchciałabym więcej takich /za przeproszeniem/ czterdziestek oglądać na ulicach :)
a na dancing miałas wyjsć sama...to byś widziała,jakby szybko przyleciał za Tobą :)
za przeproszeniem, my 40-ki dajemy jeszcze radę;))) hehehe, dlatego jak mówię, że wybieram się do sanatorium, to mąż mój stawia opór...a tak bym się wytańczyła;)))
Usuńwdycham,wdycham ......skoro ma pomagać i na kręgosłup to czekam na efekty:-)))
OdpowiedzUsuńsuuuuuper wyglądasz !!!
a sukienka pięknie komponuje się z kolorem włosów;-)
ależ masz figurę......na normalnie ,zazdraszczam:-)))