Dzwony nie biją, jeno ja zostałam szczęśliwą posiadaczką takowych spodni, którymi chciałam się pochwalić w pięknych okolicznościach przyrody;)
Niestety przy tych wspaniałych żółtościach były tylko dwa krzaki, na których udało mi się zaczepić aparat i wcisnąć samowyzwalacz;)
Strzeliłam se więc zdjęcie w okularkach i bez:D
A nawet popełniłam foto artystyczne... odcinając nieefektownie wyglądające w słońcu zmarchy;)
Zwróćcie uwagę na te cienie, półcienie, pazury pod kolor kwiecia... opadające rude kosmyki i kontrastującą z tym wszystkim niebieskość koszuli oraz czerwoność ust mych... czyż, to nie dzieło sztuki?;)))
A dzwony są oczywiście z lumpeksu - za całe 15 zł!!!
Dżinsu do dżinsu zwykle nie zakładam, ale tutaj pasował mi jak ulał:)
Nadal nie mogę wyjść z szoku powakacyjnego - stąd moja absencja blogowa.
Co gorsza z tego szoku nie może wyjść mój syn - świeżo upieczony gimbus;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodnie - Sh
Top - Amisu
Pasek - Camaieu
Kolczyki - Reserved (chyba;))
Torebka - Vintage, z dna szafy:)
Koszula - z dna szafy...
Koturny - sprzed kilku sezonów;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zdecydowanie dzieło sztuki:))Wyglądasz wystrzałowo,dzwony są fantastyczne:))Przy tak pięknej pogodzie trudno wyjść z powakacyjnego szoku:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpewnie, że dzieło sztuki! dziękuję Reniu:))
UsuńLubię tutaj zaglądać dlatego wyróżniam Twój blog znaczkiem Versatile Blogger. Zapraszam do mnie na blog po instrukcje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję:D
UsuńSuper - i wersja z wiązaniem i bez :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się;)
Usuń"Daleko od szosy" mi się przypomina od Twojego stroju!
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się przestawić na tryb "rok szkolny", a tu jutro zebranie :((
hehehe, tak nawet poczułam się w tym klimacie, gdy te portki założyłam...
Usuńja nawet nie wiem kiedy zebranie...aż strach iść;)
moje konie!
OdpowiedzUsuńte żółte krzaczki,jak byłam dzieckiem były naszymi koniami,siadałyśmy na nie i jeździły po górkach i polanach :)
jakoś nie lubię dzwonów na dzień dzisiejszy,zreszta mi nie pasują za niska jestem,Ty już jakoś normalnie i dobrze wyglądasz :)
Gosia ja też niska jestem, ale te trafiły się na mój wzrost, więc sobie myślę...a co mi tam!
Usuńnaszymi wierzchowcami były rowery...po komunii oczywiście;))
a faktycznie po czasie ,uświadomiłam sobię,że Ty tez przeciez niska jesteś hihi :)
Usuńno...160 w kapeluszu:D
UsuńTe żółte krzaczki to nawłoć (poeci wolą ją nazywać mimozą ;)) Nam służyła za budulec na szałasy, kiedy byliśmy mali ;)
Usuńgenialny kolor wlosow!
OdpowiedzUsuńtak mi się udał;)
UsuńMieszkasz tak blisko takiej wspaniałej natury, czy wybierasz się na dłuższe samotne spacery? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki typ spodni, więc bardzo Ci zazdroszczę! :) Zdjęcia są bardzo ładne i faktycznie to ze zbliżeniem fajnie Ci wyszło :)
tak blisko mieszkam tej natury - wystarczy wyjść z pieskiem na spacer i ją mam;)
OdpowiedzUsuńŚwietne dzwony!
OdpowiedzUsuńtrafiły mi się jak ślepej kurze...;)))
Usuńo jeny ,ale się uśmiałam hehehe. Jesteś niemożliwa ! :D Twoje opisy mnie zawsze rozbawiają ! Uwielbiam ! ;D ;*
OdpowiedzUsuńNormalnie z Ciebie hipis pełną parą ! :D, cieszę się bardzo, że trafiłaś na dzwony idealnie dopasowane. Naprawdę świetnie się w tych spodniach prezentujesz !
kurde, ten kolor włosów mnie kusi mocno, choć ostatnio mam fazę na bardzo jasne odcienie rudości ( takie bardziej miedziane blondy ), to gdy widzę intensywny rudy, głos w głowie mówi'' leć do sklepu po farbę :D
tak mnie jakoś nachodzi czasami głupawka:D
Usuńjeszcze kwiat we włosach i byłabym hipiską pełną gębą!
ja też miałam chęć na coś jaśniejszego...i w efekcie czeka już w łazience Wulkaniczna Czerwień firmy Wellaton:D;)))
Swietne okulary i koszula! :)
OdpowiedzUsuństare, ale jare;)
UsuńAle masz fajny kolor włosów teraz, taki cholera dosyć jasny ten rudy;) i intensywny jak cholera. Fajnie się będziesz komponowała z jesienną aurą.
OdpowiedzUsuńA dzwonów nie lubię na sobie, te świetnie podkreślają Twoją figurę.
hihihi...cholera...taki jakiś wychodzi mi teraz;))))
Usuńa na dzwony miałam chętkę od dawna:D
WTF!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnka.
Piękne zdjęcia.Kusi mnie zrobić sobie taki kolorek włosów:) Pozazdrościłam i wyciągam z szafy moje stare dzwony:) Drugie zdjęcie trzeba w ramkę oprawić naprawdę śliczne.
OdpowiedzUsuńzrób, zrób:D ja nie żałuję zmiany na rudzielca:)) dzwony też wyciągaj!
UsuńZdjęcie artystyczne o którym wyżej tak pięknie napisałaś!
OdpowiedzUsuńDzwony są dla Ciebie! bo pięknie w nich wyglądasz:)
Ogólnie jesteś teraz taka ślicznie jesienna, idealna do tej pory roku, z tymi rudymi włosami;)
ojej...dziękuję ślicznie Oleńko:))
UsuńRzeczywiście ładne okoliczności przyrody i połączenie dżinsu z żółtym topem też :) Mam podobne jeansy, bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńposzłam na łatwiznę, bo dżins z żółtym zawsze fajnie wygląda;)
UsuńJa zawsze dzwona mowie tak! Piekne zdjecia takie kolorowe i duzo jesieni. U mnie dopiero cos drgnelo kolorowego na drzewach i ranki zimniejsze i ciemniejsze.
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj rano było 4 stopnie! szok!
UsuńSię miało 17 lat , się w takich chodziło : ))) Muszę ich poszukać, pewnie gdzieś są w piwnicy . Jestem fanem Twoich włosów !
OdpowiedzUsuńa ja nigdy w dzwonach nie chodziłam! na stare lata mi się zachciało:D
Usuńnieskromnie...też jestem fanem swoich włosów;)
Też zaczęłam nosić dzwony mając naście lat("pożyczałam" je wtedy od siostry), dzieści i teraz czasami mając dziesiąt:)
OdpowiedzUsuń