Jeszcze jakiś czas będę wrzucała zaległe fotki. Te są z ostatniego wakacyjnego weekendu.
Zafundowaliśmy sobie wycieczkę do Gdańska:))
Uwaga - prezentuję pozę na syrenkę!
Idealnie podkreśla bioderka i pomaga ukryć krzywizny nóżąt;)
Syn pozuje z matką:D
To się zwie syndrom "potytanicowy".
Kto oglądał Titanica i pamięta scenę na dziobie statku, to wie o co chodzi;)
Kto oglądał Titanica i pamięta scenę na dziobie statku, to wie o co chodzi;)
Oczywiście głównym naszym celem w Gdańsku była ona:D
Podczas podziwiania widoków nie zapomniałam o szafiarskim obowiązku!
Z narażeniem zdrowia i życia, uwieczniłam w artystycznej wizji manicure i pedicure:D
Synku zrób fotkę z mamusią!
Udało się;)
I udało mi się znależć idealne tło do marynarskiego klimatu!
Sivka zazdrość!;)
Nie zapomnieliśmy zwiedzić Westerplatte...
Jak z latarni zobaczyłam ten skrawek ziemi, na którym tyle czasu chłopaki się bronili, to nie mogłam uwierzyć...
Co nas nie zabije, to nas wzmocni...
A życie toczy się dalej...
Duperelami nie warto się przejmować, bo ludzie naprawdę mieli kiedyś poważniejsze problemy....
I tymi filozoficznym rozważaniami "zakańczam";)
Na wycieczkę warto zabrać kurteczkę;)
A jak Ci mąż strzeli fotkę z wyżyn, to masz nóżki jak kaczuszka:D
Teraz "zakańczam";)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kurtka - Decathlon
Spodnie - Orsay
Top - Topshop
Koszula - z dna szafy...
Sandały - CCC
Torebka - Mohito
Okulary - C&A
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Fajne te wasze rodzinne wycieczki ! :D
OdpowiedzUsuńkurcze, muszę wyćwiczyć się w pozie 'na syrenkę' bo jest IDEALNA ! od jutra zaczynam trening :D
Swietne zdjęcia i świetne opisy, uwielbiam Twój humor ! :D
No i oczywiście prezentujesz się wyśmienicie, masz super figurę !!!
fajne...będzie co wspominać...choć jak widzisz Młodego ciężko uchwycić na fotkach;)
UsuńRudzia trenuj czym prędzej! i dziękować:)))
Uwielbiam Twoje posty ;-) Uwielbiam Twoje minki ;-) Uwielbiam Twoje syrenkowe pozy ;-) Ja Cię po prostu uwielbiam!!! ;-)
OdpowiedzUsuńo jejciuniu...bardzo mi miło:)))
Usuńjak możesz tak denerwować Sivkę? królowa od tła jest tylko jedna!
OdpowiedzUsuńa zdjecia...najlepsze z synem hihi
wiem, że jedna:D ale chciałam ją podrażnić nieco;)
UsuńPodrażnić???? Mnie???? Przecież ja spokojny człowiek jestem :P
Usuńpewnie wręcz...."niespotykanie spokojny człowiek"...;))) to całkiem jak ja:D
UsuńOjojoj, jak patrzę na zdjęcia uwieczniające Twoje manicurowo-pedicurowe poczytania uaktywnia mi się przyczajony lęk przestrzeni. Ja bym tam kończyn na tej wysokości za żadne skarby nie wystawiła, nawet w uprzęży asekuracyjnej ;) Ślicznie wyglądasz w żywych kolorach :)
OdpowiedzUsuńno widzisz jak się poświęciłam dla sztuki!:D
Usuńdzięki:))
Sivkowa nauka nie idzie w las:D :D Bravissimo, zazdroszczę! Ja ze swoją szarością oczywiście wybrałabym pomnik:D Byłam tam jako 17-latka (w sensie, że na Westerplatte, bo w Gdańsku to tak z 5 lat temu ostatnio). Syrenka jestem zabita! Spodziewałam się pozy na to autko:))))))
OdpowiedzUsuńno! pewnie, że nie idzie, aczkolwiek miszczyni nie przeskoczę nigdy:D
Usuńautkiem też jestem zabita! hahaha:D myślę nad pozą na "autko":D
Piękna wycieczka, Ty pięknie wygladasz, jak ja dawno byłam w Gdańsku, wiele, wiele lat temu. Syn przystojniak, ślicznie wyglądacie....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńdziękuję z całego serca:)))
Usuńhahahah syn pozujący - rewelacja :) fajna wycieka, miło że te zdjęcia są , wtedy można lepiej coś zapamiętać.
OdpowiedzUsuńI oby nigdy więcej wojny rzeczywiście.
A co do dupereli - to fakt!!! trzeba cieszyć się tym co się ma i doceniać to jeśli jest dobre.
właśnie! życie jest za krótkie, żeby duperelami się przejmować;)
UsuńZawsze miło się czyta Twoje posty. Do Gdańska mam ogromny sentyment. Jeździliśmy tam przez kilka lat z rzędu.kiedy syn był jeszcze w okresie przed szkołą.Mam mnóstwo zdjęć z tego okresu. Dzisiaj zaciągnąć go przed obiektyw to już nie lada wyczyn. Jakaś awersja, czy co ? :-)). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto sobie powspominałaś...też lubię wracać do czasów, gdy syn był malutki;)
Usuńawersji wtedy do fotek nie mieli;))
Fantastyczna wycieczka i do tego z poczuciem humoru opisana:))superaśne te spodnie,ale z taką figurą możesz sobie pozwolić na każde spodnie:))Syn przystojniak nie wiem skąd ten opór przed fotkami:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Reniu:))) syn jeszcze młodziak...niespełna 14-letni, to pewnie dlatego;))
UsuńUwielbiam Gdańsk, gdy byłam dzieckiem co roku jeździłam tam z rodzicami na wakacje i stwierdziłam, że kiedyś chcę zamieszkać nad morzem.Udało się, chociaż zamiast Bałtyku mam Morze Karaibskie, ale gdańskiej starówki nic nie zastąpi.
OdpowiedzUsuńCo do 'ałtfitu' to od zawsze podobały mi się czerwone spodnie, ale sama nigdy się na nie odważyłam. fajnie wyglądają w połączeniu z dżinsem.
Starówki nie zastąpi Ci nic...to prawda...ale za to masz ciepłe morze:D
Usuńja też do czerwonych spodni podchodziłam z nieufnością...ale w końcu je sobie zafundowałam! odważ się i kupuj!
Fajne zdjęcia - lubię takie rodzinne wypady. Zdjęcie z synem - hi, hi. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
bo mój syn nie cierpi zdjęć;)
UsuńSyn coraz przystojniejszy :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia,dawno w Gdańsku nie byłam,dzięki Tobie wróciły miłe wspomnienia:-)
Wyglądasz rewelacyjnie Taro:-)
dzięki Margo:D
Usuńfajnie, że te wspomnienia miłe były;)
A ja to Cię muszę historycznie wyprostowac, bo pewnie nie wiesz, że pierwsze bomby spadły nie na Westerplatte, tylko na małe miasto Wieluń w województwie łódzkim. Czyli na moje miasto :-)
OdpowiedzUsuńdzięki za naprostowanie - człowiek uczy się całe życie:))
UsuńEhhh te wasze wycieczki... mhm... (gdyby mi wypadało, a syn był starszy, to to "mhm" byłoby raczej na jego temat :D).
OdpowiedzUsuńpoza na syrenkę- mistrz!!!! Potrenuję następnym razem ;)
hehehe, zięć Ci się szykuje...dla Emilki;))
Usuńtrenuj, trenuj...syrenka, to jest TO:D
To zdjęcie z synem : )))))))) jakie to "życiowe" : ))))))))))
OdpowiedzUsuńno:))) wyjątkowo oporny typ:D
UsuńZawsze jak widzę ten napis "Nigdy więcej wojny" to mnie tak ciarki przechodzą. A ludzie w innych częściach świata tłuką się o bzdury. Bo dla mnie właśnie bzdurne są te wszystkie wojny o religię, pieniądze, czy wpływy. Brrrr.
OdpowiedzUsuńFajne te fotki, zawsze jak ktoś pokazuje foty z Trójmiasta to się uśmiecham. Tam spędziłam pierwsze wakacje z moim obecnym mężem, potem mi się tam oświadczył, a potem pojechaliśmy tam na podróż poślubną :)
I oczywiście pomiędzy tymi wydarzeniami też tam byliśmy :)
Ładny zestaw, ta koszula podwinięta świetnie na Tobie wygląda :)
mam takie same odczucia jak Ty, gdy widzę taki napis...
OdpowiedzUsuńi cieszę się, że przywołałam fotkami miłe wspomnienia:))
Jest Ci w tych spodniach absolutnie fantastycznie!I te włosy cudowne-wow, super:)A kurtka po synu-post powyżej jest ekstra, ja na razie nie wejde w nic po moich-ale to dobrze, na razie się nacieszę ich maleńkością:)
OdpowiedzUsuńO spodniach juz nie bede wspomniac, bo w jakimkolwiek zestawie je widze zawsze na twom zadku wygladaja super! Kurtka mi sie bardzo spodobala szczegolnie kolorek. Pytanie moje jest takie jak ty mozesz patrzec w dol z takiej wysokosci i jeszcze nozke wystawiac ja mam lek wysokosci i tylko jak na to zdjecie spojrzalam to juz cie chcialam sciagac na dol. Niestety robie tak w gorach i na roznych wysokosciach latam i "ratuje" ludzi, bo mi sie wydaje, ze zaraz spadna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja z czerwonymi spodniami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam