Wydobrzałam po chorobie... teraz muszę się jeszcze podrasować...
Włosy wołają o ratunek ! Miałam im jesienią zafundować kurację olejowo-pokrzywowo-skrzypowo-odżywkową, a za to zostały nafaszerowane antybiotykami;)
Ale rosną co po odrostach widać:D Muszę już je chyba farbować co trzy tygodnie.
Ale rosną co po odrostach widać:D Muszę już je chyba farbować co trzy tygodnie.
Strzeliłam sobie fotki, żeby pokazać mój zestaw na babskie wyjście sprzed miesiąca oraz, że żyję:D
A przy okazji zademonstrować moją walkę z samowyzwalaczem.
Z poprawianiem włosów nie zawsze zdążę na czas:D
Nie zawsze też zdążę dojść "na ustawkę";))
To może być....brzuch w miarę wciągnięty;)
Niekiedy moje miejsce zajmuje coś co zostało nabyte 9 lat temu jako jamnik, a wyrosło z niego długie, pokręcone paskudztwo, czyli Reksio:D
Na przybranie odpowiedniej pozy - 10 sekund:))
I znowu on:D
Zdziwiony, co ta pani tak lata w tę i z powrotem po pokoju.
A nalatam się czasami. Tym razem strzeliłam 32 fotki - w zasadzie taka sesja, to niezły aerobik;)
Tunikę kupiłam na wyprzedaży w zeszłym roku za 20 zł - przecena z 69:))
~**************************************************************
Tunika - Orsay
Golf - KappAhl
Legginsy - H&M
Buty - Deichmann, tutaj widać je dokładnie:)
Torebka - Atmosphere
***********************************************************
Proszę, a wszyscy na blogach piszą, że robienie zdjęć w domu jest bez sensu. Tobie wyszło super i z humorem. Tunika śliczna.:-)
OdpowiedzUsuńja najczęściej w domu robię, bo nie mam fotografa;) więc czasami się wygłupiam, żeby nudno nie było:)
UsuńCześć Rudaaa!!
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM Ciebie i Reksia ;D;D;D
i Twoje poczucie humoru i podejście do życia i w ogóleeeeeeeeeeeee wszystko! i koniecznie musimy się spotkać tej zimy ( to już tradycja chyba,że nasze spotkania wypadają w sezonie zimowym hehehe), by podładować baterie, bo jesteś wspaniałą pozytywną kobietą i zawsze po tych naszych spotkaniach akumulatory mam naładowane na kolejne pół roku ! :D
Cieszę się baaarrrrdzo, że już wydobrzałaś! Teraz to już będzie tylko lepiej!
Tunika śliczna, ma piękny kolor, a tkanina ma piękny motyw. Dobry zakup poczyniłaś ! no i całość - fajny zestaw, bardzo zgrabnie wyglądasz !
uściski!!
Rudzia, a ja Ciebie...i Nikucha:D
Usuńhehehe, no rzeczywiście w cieplejszej porze jeszcze się nie widziałyśmy...to tylko te zimy nam się ostały;) może się uda spotkanie...ale chyba już w 2013:D
ja też mam naładowane akumulatorki na parę miesięcy, jak sobie tak pogadamy w realu:D
i może jakieś zakupki pykniemy...;))
buziaki:*
Jakąkolwiek pozę byś nie przyjęła to wyglądasz świetnie :) Fajnie patrzeć na Takie wygłupy, gęba sama się uśmiecha do monitora :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna tunika, ma fajny wzór i kolor, a nad kozakami już nie raz wyrażałam swój zachwyt :)
Bardzo się cieszę, że już jesteś zdrowa :)
ja też się cieszę, że jestem zdrowa:D
Usuńlubię się powygłupiać...jak widać humor na stare lata nie przemija;) a moje kozaki widziałam ostatnio w Deichmannie;)
zapraszam do mnie na konkurs!
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te bałwanki u góry :) A Twój pies to rzeczywiście jakiś ufoludek :P
OdpowiedzUsuńpotwierdzam! bałwanki wyszperałam fajowe, a Reksio, to taka nasza pokraka domowa...ale przecież go nie wyrzucę;))
UsuńWidocznie wróciłaś do formy, bo Twoje pozy są przezabawne, ale medal za najlepszą minę muszę dać Reksiowi. Faktycznie, żaden z niego jamnik, ale co z tego, kundelki są najukochańsze. I z pewnością chorują dużo rzadziej niż rasowe delikatności!
OdpowiedzUsuńwróciłam na szczęście:D no...Reksio miny potrafi zrobić...szczególnie jak narozrabia;) i rzeczywiście odporny jest...tylko zęby mu ostatnio dokuczały...ale u lekarza był i jest ok:))
UsuńWidzę że forma wraca i to najważniejsze:)))piękny zestaw wesołe fotki bardzo się cieszę że już wydobrzałaś:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńforma prawie już 100%!
Usuńdziękuję Reniu:))
Trzeci raz usiłuję dodać komentarz coś nie daję rady!
OdpowiedzUsuńChciałam napisać, ba! napisałam, żebyś dała wszystkie 32 fotki :D:))
Że fajny wzór,i że to arabeska, czy jakoś tak!
Jak i tym razem się nie uda, to będę płakać!
udało się:D
Usuńhihihi, coś nie mogę się przemóc, żeby wrzucić fotki, na których naprawdę paskudnie wyszłam...próżna jestem:D
Humor Ci dopisuje, dobrze, że już jesteś zdrowa, super foty i Ty jak zwykle urocza...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńbo najważniejsze jest zdrowie...bez niego wszystko się sypie;)
UsuńJaka energia na zdjęciach :D A co do włosów to ja ostatnio swoje torturuje kosmetykami z bioarp.pl czy com :)
OdpowiedzUsuńno...energia do mnie powróciła...włosy zaczynają odżywać:))
Usuńjak pięknie
OdpowiedzUsuńdzięki;)
UsuńPierwsze zdjęcia najlepsze - cała Ty : ))) Lekko szalona i jak zawsze w dobrym humorze : ) Wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuńWow, ja też kiedyś tak walczyłam jak Ty, ale odpuściłam ;))
OdpowiedzUsuńMnie do zdjęć w domu zawsze wskoczy kot i obok się kładzie, lub na stopach moich;)
Śliczna jesteś w tych kolorkach!
Szczęśliwych pięknych a przede wszystkim zdrowych świąt życzę:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmyślę, że udało Ci się wygrać walkę;)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt....
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny!:))
OdpowiedzUsuń