Czyli ciąg dalszy majówkowych wycieczek...:)
Co kupiłam na zamku w Golubiu-Dobrzyniu?
A raczej mąż mi kupił - nowe nakrycie głowy !
Najpierw kupił, a póżniej krzyczał żebym siary nie robiła i zdjęła!;)))
Czarownice dwie! Czyli nowe panie na zamku:D
Zamek z zewnątrz wygląda imponująco, jednak w środku jest mało do zwiedzania.
Raptem chyba trzy sale i kaplica, plus sala tortur tak mała, że nie można było zrobić zdjęcia!
A wiecie, jak narzędzia męczarni lubię:D
No i wielki minus!!! Żadnych podziemi do łażenia oraz wieży do zdobycia!
Okrutnie się zawiodłam;)
Pokazali za to parę starych mebli - pewnie nawet nie z tego zamku;)
Pralkę automatyczną... nie wiem, czy średniowieczną;)
A buty też do dam nie należały;))
Jeden loch i jeden zezwłok:D
Też nie wiadomo czyj...
Trochę biżuterii....
Ówczesnego Kopciuszka...;)
Druga sala...parę zbroi i pucharów:D
W trzeciej sali był portret Pani tego zamku - Anny Wazówny.
I tyle...stały w niej jeszcze współczesne krzesła i stół z metalowymi nogami...pozostałość po jakiejś konferencji...
Jedna z atrakcji - tzw. końskie schody, po których rycerze konno wjeżdżali.
Legenda głosi, że kto się na nich obejrzy, to zarży w ważnym momencie życia...
Oczywiście się obejrzałam:D
Ciekawe kiedy teraz zarżę...;)))
I takie tam...z celi pokutnej...
Zamek w Golubiu nastawiony jest raczej na klienta restauracji i hotelu, niż turystę - takie moje osobiste wrażenie...
Zamek w Golubiu nastawiony jest raczej na klienta restauracji i hotelu, niż turystę - takie moje osobiste wrażenie...
TORUŃ
W przeciwieństwie do Golubia, zamek w Toruniu nie przedstawia się imponująco, ale jest w nim co zwiedzać!
Ruiny zamku kryją niejedno...
Przede wszystkim są podziemia!
I w nich się czegoś przestraszyłam....:D
Warto włączyć głośniki:D
Po wyjściu z podziemi nie było lepiej... mąż mnie uwięził:D
Jak już się uwolniłam, to mogłam przejść się szybko po mieście...
I strzelić parę fotek....na Rynku...
...pod muzeum..
..artystyczną... turkusowo-rudą....
..szafiarską - ukazującą co mam pod spodem...
Na buty nie patrzcie - miało być mi ciepło i wygodnie:))
Kurtka - Bershka, Spodnie - Reserved, Sweter - Sh, Apaszka - Sh |
Fajne zwiedzanie wielka z Ciebie turystka:)))co rusz to coś zwiedzasz:))))a nakrycie głowy urocze i wyglądasz jak dama:::)))) no cóż damą przecież jesteś:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńno przecież, że damami jesteśmy!
Usuńa zwiedzam tak przez męża...on tak mnie wyciąga...ja leń jestem;)
Ja też bardzo lubię zwiedzać zamki. W nowym nakryciu głowy wyglądasz uroczo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
jeszcze będzie zamek;)
UsuńToruń piękne miasto! Lubię...
OdpowiedzUsuńTara wyglądasz przepięknie,zima nic a nic nie zaszkodziła Twojej figurze:-)
A nakrycie głowy....jesteś Wielka:-)) wymiatasz normalnie:PPPP
dzięki:D trochę sadełka mam, ale to podobno dobrze w moim wieku;)
Usuńhehehe, nakrycia głowy wszak lubię;)
Na twoim miejscu tez bym sie przestraszyla.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w Toruni, chcialabym kiedys tam pojechac.
wart odwiedzenia! naprawdę!:)
UsuńŁee, sala na zamku wielkości mojego dużego pokoju (tak wygląda przynajmniej), a wystrój tez cuś nie w klimacie. Za to drugi robi wrażenie. Jeśli lubisz zamki, polecam wycieczkę doliną Wagu przez Węgry i Słowację - jest tam tego do diabła i trochę, widoki przepiękne, a wino bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńWidzisz, sprzeciwiałaś się meżowi w kwestii nakrycia głowy i Cię spotkała kara :)
Końskie schody - dobre :) aż mnie kusi, zeby sie wybrać przed obroną - zarżeć w twarz dziekanowi i szanownemu gremium uczelnianemu - bezcenne :D
Fajnie wyglądasz, kolorowo i promiennie jak zwykle, a buty - niby co z nimi nie tak? ;)
no...marne te sale były...rozczarowały mnie...może kiedyś wybiorę się tam gdzie polecasz:))
Usuńhihihi, każdy chciałby tak komuś zarżeć;))
a buty po prostu mało stylowe i modne...;))
dzięki, że wpadłaś:D
Zazdroszczę Ci wycieczek!! Ale teraz przynajmniej mam motywację, coby ruszyć cztery litery z domu :-))) W sumie to w Toruniu jeszcze nigdy nie byłam...może uda mi się wyciągnąć takiego jednego zapracowanego Chłopa, coby nie chcąc mojej zguby wycieczkę do Torunia mi sprawił :-P
OdpowiedzUsuńSłonecznej niedzieli, bo u mnie... parafrazując klasyka 'idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica' ;-)
ruszaj, ruszaj! naprawdę mamy kupę fajnych rzeczy do zwiedzania! a Toruń jest piękny! wyciągaj chłopa czym prędzej!
UsuńMnie to się wydaje, tak z obserwacji wieloletnio-wycieczkowych, że w tych zamkach, po komnatach, to jedno i to samo jest. Ale nie ma się co dziwić, że komnaty ziejąa w większości pustką - tyle lat przeważnie niszczały, pod "opieką" państwa. Pamiętam, jak lata temu wybrałam się zwiedzać jakiś słowacki zamek, a tam po komnatach wypchane niedźwidzie i inne skóry, fuj. Taka królewsk rodzina :D Restauracje i hotele w takich miejscach też mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńA w tym nakryciu głowy to oczywiścia chadzasz codziennie, do sklepu na zakupy itd ? :D :D
nooo- Siveczko,szczególnie na bazarek po warzywa:DDDD
Usuńhiihihi, oczywiście, że w tym chadzam!;))
Usuńto prawda, że te nasze zamki wyposażone są biednie...ale liczy się też pomysł na turystę...tutaj odczułam, że chcą go mieć szybko z głowy...
Gdy patrzyłam na czarownicę z Golubia to nie wiedziałam,czy to kobieta czy facet :))
OdpowiedzUsuńByłam w Toruniu 2 lata temu,ale tylko przejazdem,nie widziałam tyle co Ty...
kobieta...sprzedawała bilety...zaskakująco wygląda, ale bardzo miła i sympatyczna babeczka;)
UsuńNiebieskie nakrycie na głowę przebiło wszelkie atrakcje zamczyska. Podoba mi się, że nie uległaś mężowi i porobiłaś fotki z tym cudem:-)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhehehe...nie dałam go sobie zdjąć!:)))
UsuńTo nakrycie głowy bardzo pasuje do okoliczności. Jesteś super. Ciekawa wycieczka.serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpewnie, że pasuje! tylko sukni mi brakuje;)
UsuńW Toruniu byłam w zeszłym roku i kiedyś x lat temu na wycieczce szkolnej, czego już nie pamiętałam. Piękne miasto, świetne muzeum piernika, gdzie te pierniki samemu się robi :) Byłaś? Wypiekałaś? :)
OdpowiedzUsuńnie byłam...ale planujemy jeszcze odwiedzić Toruń, bo blisko mamy...to może coś upiekę;)
Usuńaa no to warto a swoją drogą też się wystraszyłam w tych ruinach tych stworów i uciekałam gdzie pieprz rośnie ;) i nawet jak już wiedziałam co jest grane to i tak nie miałam odwagi wejść :P
Usuńświetna wycieczka Tara, tyle zwiedzania, ciekawe nakrycie głowy, ładnie Ci w nim, musisz chodzć, nikt nie będzie miał takiego...widzę, że schody były i narzędzia tortur, tak jak lubisz...na buty nie patrzę, tak jak kazałaś, ma być ciepło i wygodnie a Twoje są świetne na taką intensywną wycieczkę...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńno właśnie...miało być dużo chodzenia, to buty musiały być wygodne!
Usuńdzięki Basiu za odwiedziny:))
Świetne zdjęcia, widać wycieczka udana. Nakrycie głowy bardzo twarzowe :))
OdpowiedzUsuńbardzo udana!:)
UsuńNakrycie głowy genialne!! Na co dzień idealne, kolor idealny dla Ciebie!!
OdpowiedzUsuńPowtórzę się - ZAZDROSZCZĘ Ci tych wycieczek!! Genialna relacja!! AAA no i spodnie widzę godne zauważenia ;-)
to mąż mnie tak ciąga:))) zwykle nie strzela mi fotek, ale na wycieczkach szaleje;)
Usuńno i mamy fajną pamiątkę...
a spodnie noszone często - trafiły mi się:D
Uwielbiam to szaleństwo, które jest w Tobie i które widac na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńMajówka udana , pozdrawiam
Ale fajny ten zamek!! Super zdjęcia!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń