Komin na super guziory zrobiła mi mama:D
Jego zalety?
Zielony, ciepły i można go nosić na rozmaite sposoby!
Wady?
Brak!
Sposoby noszenia powyżej i poniżej:D
Zapięty, rozpięty, zwinięty, rozwinięty,
guziory, na boku, na przedzie - zapomniałam o tyle;)
Pasuje do wszystkiego!
Do swetra, do płaszcza i do czapy-uszatki;)
Z racji mrozów wyciągnęłam z czeluści półek me zużyte już emu
i okazało się, że też do komina z guziorami pasują:D
I tak odziana, złapawszy torbę na zakupy udałam się na polowanie,
czyli zakup żywności dla rodziny;)
Wpis ów miał już powstać w piątek, jednak syn sprawił mi niespodziankę.
W czwartek po treningu przyszedł z zębem nr 1 w ręce;)
Stąd zamiast giąć się przed aparatem w piątkowy poranek, obdzwaniałam swego stomatologa
i błagałam o pilne przyjęcie poszkodowanego!
Udało się i z zębem w słoiku z mlekiem (przezornie wrzuciłam go doń wieczorem),
udaliśmy się po ratunek.
Pani doktor po raz pierwszy robiła zabieg wstawiania wybitego zęba na jego miejsce.
Trzymajcie kciuki żeby się przyjął.
Siedzi od piątku i nawet przeżył całą niedzielę na turnieju piłkarskim.
Zamarłam, gdy syn mój bramkarz, w jednej z akcji, omal się nie zderzył ze słupkiem!
Obronił! Ząb też się ostał! Uff....
Cenna rada dla mam i nie tylko: po wybiciu całego zęba najlepiej wsadzić go z powrotem do buzi, ewentualnie póżniej do mleka i pędzić jak najszybciej do dentysty.
A wyczytałam o tym jakiś czas temu na Wykop.pl
Pani doktor potwierdziła, że to prawda:D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Komin - Made by Mama:D
Sweter - H&M
Spodnie - Orsay
Buty - Emu
Płaszcz - Zara (stara kolekcja)
Czapa - Reserved chyba, bo też już nie pierwszej młodości;)
Torba - Polo Market;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam wtrącić swe 3 grosze odnośnie komina, że i jako kaptur możnaby. :)
OdpowiedzUsuńCodziennie mijam w drodze na swoje zakupy żywieniowe pewien sklepik, gdzie wystawione są kolorowe gacie (kilka par, każda w konkretnej barwie) i za każdym razem Ty mi na myśl przychodzisz!
Ząb do mleka - w życiu bym nie wpadła, że tak się robi... Tylko że u mnie mleka przeważnie nie ma w lodówce (jedni nie lubią, inni nie mogą)
A można jako kaptur!!! Tylko tak mi się włosy elektryzują, że już nie chciałam do zdjęcia zakładać,żeby fryzury nie psuć:D
UsuńHahaha:D To się cieszę, że myślisz o mnie, choćby przy okazji gaci:D:D:D
Mleko teraz kup i trzymaj! Widzisz jakie pomocne! Najwyżej możesz się w nim wykąpać...podobno na skórę dobre;)))
Ale numer z tym zębem!! Gdzieś czytałam chyba u Sivki na blogu o tym zębie, a może nie u Sivki. Kurcze dobrze że tak się skończyło że znów ma go facet na miejscu!! Bez jedynki raczej słabo, troszkę to wpływa na wizerunek;)
OdpowiedzUsuńKomin uwielbiam!! I to już za sam kolor fantastyczny! Uwielbiam:)
Najwyżej sobie jakieś ekstra implanty wstawi...tylko szkoda, że rodzice na razie fundują;)))
UsuńKolor taki chciałam i mama mi go sprawiła:D
Ale fajne połączenie kolorów, komin - super.
OdpowiedzUsuńA z tym zębem to zapamiętam, ale oby się nie przydała taka rada jednak. :)
połączenie mocne:D
UsuńBuziaki:*
Ale numer z zębem :)) Nie ciepię takich niespodziewanych sytuacji,dobrze,że już OK :))
OdpowiedzUsuńCo do komina-rewelacja,mama ma zdolności i cierpliwość :))
Zapomniałas jeszcze o jednym zastosowaniu-możesz zrobić z niego mini spódniczkę :))
no...co ciekawe...zdarzają się najczęściej - póżnym wieczorem, w święta i w weekendy;))
Usuńhehehe, jako mini...kto wie...może zaryzykuję..:D
Mamo, ja też chcę taki komin! :D Świetny jest...
OdpowiedzUsuńZa druty i do roboty!!!:D
UsuńOki, udziergam Ci, tylko powiedz, w jakim kolorze...
Usuńhehehe, jest już chętna do roboty;))):D
UsuńZapomniałaś o jeszcze jednej zalecie - pięknie zielony :)
OdpowiedzUsuńa nie! bo napisałam!;)))
UsuńDziękuję:D
Piękny kolor komina i piękna Ty w nim:)
OdpowiedzUsuńAle "przygoda" z tym zębem, nie wesoło, dobrze że tak się skończyło, oby się przyjął, trzymam kciuki:):):)
Dziękuję Agnieszko:))))
UsuńOby się przyjął:)))
Mojemu mężowi wybito (łyżwą!) w dzieciństwie jedynkę, ale mamuśka szybko mu ją włożyła na miejsce, dentystka zrobiła swoje i ząb żył jeszcze kilka lat. Niestety, tylko kilka. Ale to było daaawno temu i stomatologia ma teraz na pewno lepsze i trwalsze sposoby.
OdpowiedzUsuńo rany! od łyżwy, to dobrze, że na jednej się skończyło!;)
Usuńzobaczymy czy dentysta poradzi mojemu synkowi:))
Komino-peleryno-spódniczka!!! Super!
OdpowiedzUsuńOby z jedynką poszło lepiej, niż z moją, z którą walczę i przegrywam...
No to trzymam kciuki i za Twoją:(
UsuńNa szczęście stomatologia idzie do przodu, więc może da się uratować i jego, i Twoją:)))
Genialny komin, ma piękny kolor i te ogromne guziki - świetne!
OdpowiedzUsuńA co do przygody z jedynką, dobrze, że wszystko skończyło się ok...! Dobrze, że znałaś ten trik z mlekiem i dobrze, że się z nami nim dzielisz, bo nie miałam o tym pojęcia. Oby nigdy nie było takiej potrzeby, ale jakby co wiem co robić. Ściskam!!
Pomysł mamy:D
UsuńOby Ci się nie przydała ta rada;) A mina moja bezcenna, gdy mi syn tę jedynkę pokazał...na dłoni:D
Komin cieplutki, idealny na te mrozy za oknem!
OdpowiedzUsuńA ten ząb, biedy pewnie się tym przejął, mam nadzieje, że sie jest już dobrze.
I jestem mądrzejsza, gdyby moje dziewczynki przyniosły ząb w ręce, to wiem co robić!
Mam nadzieję Olu, że Twoje dziewczynki dotrwają z pełnym uzębieniem do osiemnastki;))
UsuńMój syn nawet się nie przejął, to rodzaj twardziela;))
Przygody nie zazdroszczę :(
OdpowiedzUsuńKomin super ! Super patent , super kolor ! I jak nigdy mi się połączenie zieleni z żółtym nie podobało , to jest w twoim zestawie coś radosnego ! I chyba o to najbardziej chodzi !!!
no...nie cierpię takich niespodzianek...:/ choć powinnam się do nich przyzwyczaić...nie pierwsza i nie ostatnia pewnie;))
UsuńI jakbyś zgadła! O radość chodzi! I przetrwanie zimowych dni!:D
Wybita jedynaka, to scena jak z dreszczowca, nie zazdroszczę... a o tej metodzie " do mleka" pierwszy raz słyszę. Cenna rada...:-)
OdpowiedzUsuńZieleń komina jest fantastyczna. Podoba mi sie zestawienie go z płaszczykiem.
Jeszcze w ręku przyniesiona!;)) A rada każdemu może sie przydać:D
UsuńUdała mi się zieleń...dzięki mamie:D
No proszę! Ile zalet ma taki komin na guziki...
OdpowiedzUsuńWidzę też ciepłą czapę....
Aż mnie zmroziła wiadomość o zębie...mam nadzieje, że będzie wszystko O.K.....pozdrawiam Tara cieplutko....byle do wiosny...buziaki...
no ma!:D więcej niż zwykły!:D
Usuńząb jeszcze się trzyma, jutro idziemy do dentysty...zobaczymy co dalej:)
Oj byle do wiosny Basiu...ciągle mi zimno;))
:*
Mnie też zimno, grubo się ubieram i mam nadzieję, że przetrwam do wiosny...
UsuńDobrze, że ząb się trzyma....buziole....
Damy radę:D:*
UsuńCenna rada - pierwszy raz słyszę o tej metodzie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Świetny kominek, przepiękny kolor idealnie pasuje do Twojej urody. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdlatego ją rozpowszechniam, bo sama niedawno o tym nie wiedziałam, a dzieci zęby wybijają:)
UsuńDziękuję Jolu:)))
Piękny ten komin, a kolor taki niespotykany. Fajnie, że masz mamę, która potrafi robić takie cudeńka. Najbardziej spodobało mi się zestawienie zieleni komina z zieloną torbą na zakupy ;). Wiem, że niezamierzone, ale rzuciło mi się od razu w oczy... Po prostu wykreowałaś nową, zakupową modę, bo dlaczego torba na zakupy nie ma pasować do reszty ?;)))... Pozdrowionka ciepłe z zasypanego Torunia :)
OdpowiedzUsuńchciałam taka intensywną zieleń i mama mi ją wynalazła:D
Usuńhehehe, może nie uwierzysz, ale to zestawienie jest jak najbardziej zamierzone! jak tylko komin ubrałam od razu skojarzyłam, że do torby mi przypasuje:D a na zakupach, nawet spożywczych też można wyglądać fajnie;)))
oj...odwiedziłabym Toruń...:)))
W życiu o tym nie słyszałam, mam nadzieję, że nie będę musiała stosować tej rady w praktyce :P
OdpowiedzUsuńja kiedyś też o tym nie słyszałam...przypadkiem niedawno wyczytałam...i jak znalazł;)
UsuńWow.... serio? Ale tak z korzeniem wypadł, czy kawałek korzenia został?
OdpowiedzUsuńBrrrr. aż mi trochę ciarki przeszły ale zarazem jestem ciekawa jak działa to "przyjmowanie się" zęba od nowa.
Chłopak ma szczęście, że ma bardzo mądrą mamusię!!!!!!!!! :)
A komin mi się strasznie podoba, najbardziej jak nosisz go na pierwszym zdjęciu. Guziki są świetne i ta zieleń cudownie komponuje się z Twoimi pięknymi włosami :)
serio! korzeń chyba został, ale była dziura w dziąśle...mamusia taka mądra, bo na necie siedzi:D
Usuńte guziki mama wymyśliła:D
dzięki Asiu:D
Ty taka madra ze az prawie przemadrzala jestes:) :) komin zabieram OK? A o takiej metodzie ratowania zeba to pierwszy raz slysze ....dla mnie rewelacja usciski
OdpowiedzUsuńhahaha:D pewnie, że przemądrzała;)))
Usuńkomina nie oddam! metodę chętnie:D
Buziole:*
Komin genialny i jaki pomysłowy z tymi guzikami!! Kolorystyka twojego setu mnie zauroczyła. Idealne kolorki na ten zimowy smutny czas!!
OdpowiedzUsuńpomysł mamy:D
Usuńkolorystyka...delikatnie mówiąc...żywa;))
Z tym zębem to dobre :)))Ale zawsze dobrze wiedziec więcej niż mnie i fajnie że o tym napisałaś:))) Mam nadzieję że uda się przetrwac be z tego typu wypadków !:*
OdpowiedzUsuńA TY jaka cudna kolorowa :))) Od razu mi lepiej :*
Uściski :)
oby Twoje dzieciaki nie potrzebowały tego sposobu!:D
Usuńmnie też Beatka lepiej, gdy się tak okoloruję;)))
Buziole:****
Kocham kolory intensywne, więc bardzo mi ten zestaw przypadł do gustu. No i pochwalić trzeba pomysłowość i funkcjonalność komina. Życzę, by ząb się przyjął. Pozdrawiam ciepło, mam chwilkę, a chę odwiedzić kilka blogów.
OdpowiedzUsuńMiało być: chcę...
Usuńdomyśliłabym się:D takie kolory szczególnie o tej porze roku ratują mi życie:D
UsuńZąb jeszcze siedzi;)
jak kolorowo i energetycznie - w takich barwach to i zimna zima jest jakby mniej groźna :) a utraty synowej jedyneczki to bardzo współczuję i z całych sił trzymam kciuki aby się całkowicie przyjęła w swoim nowy-starym miejscu!!!
OdpowiedzUsuńtakie kolory ratują mnie zimą:D jedyneczka w trakcie ratowania - na razie siedzi;)
Usuńło losie, ale historia z tym zębem... dżises... wyobrażam sobie ten stres jaki Wam towarzyszył. kurde, internet jednak nie tylko szkodzi, Wykop uratował zębisko! Trzymam kciuki za to, żeby ząb się zasiedział na ament i ani drgnął!!
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak muszę powiedzieć, że ta historia zębowa nie przyćmiła tego jak wyglądasz ! Zajebisty jest ten komin, kolor, wykonanie i te guziki, szacun dla mamy za takie dzieło! Wyglądasz Droga Taro super, zieleń do rudych włosów, ach pięknie kontrastuje!
Internet jednak nie taki straszny, czasami się przydaję;)
UsuńNo stres był...pewnie nie mój pierwszy i nie ostatni - synek już o to zadba;)
Dzięki Rudzia w imieniu mamy:D
Buziole:*
Komin świetny! Ja bym go nosiła jako dodatek do czerni - cała na czarno, a on akcent.
OdpowiedzUsuńNo, ale ty jesteś bardziej barwna:)
Do czerni też będzie noszony:D Chciałam zakontrastować kolorem na maxa;)
UsuńBardzo fajny ten komin, guziki świetnie go zdobią. Zestaw z płaszczykiem i futrzana czapa bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
Usuńpiękny komin <3
OdpowiedzUsuń