Prościej - zieleń z fioletem:D
Pobuszowałam po necie i okazało się, że mój śmieszny sweterek z lumpeksu za 4 zł,
nie jest taki zwyczajnie zielony!
Jest malachitowy!
Od razu poczułam się wyjątkowo:)))
Zaś sukienka ( znowu od siostry;)) nie jest zwyczajnie fioletowa,
jeno winna!
Choć przy niej można by dyskutować, bo jedna ze stron z paletą,
oznaczyła tę barwę, jako śliwkową:D
Żeby nie było zbyt dostojnie, zafundowałam im do towarzystwa rajty w kwiatki
i moje ukochane butki-paskudki:D
Kolorowo mi się zrobiło... wiosno przybywaj!:)))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sweter - Sh, H&M
Sukienka - Orsay
Buty - Brako ( tutaj ich chyba pierwszy pokaz blogowy;))
Rajstopy - Reserved (chyba)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
kolor wlosow i ta zielen...ah az zaluje ze blondynka jestem :P
OdpowiedzUsuńja też nie jestem ruda z natury;)
UsuńMa Pani idealną wprost figurę!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kolory!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Ola z Fashiondoll.pl
Ja też:D
UsuńWyglądasz cudnie ale Ty tak zawsze:)))wiosna niech przybywa:)))ja za kolorami nie nadążam,umiem tylko podstawowe:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu! Przyzywam wiosnę!
UsuńJa też z kolorami mam problem;)
:*
No tak, i znowu napiszesz że Ci słodzę, ale mam to gdzieś:):)
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie, kolorki pasują do Ciebie idealnie, a figura, fju, fju, pozazdrościć:):):)
Aaa, nie jednak nie wszystko tak cukierkowo, rajtki nie w moim guście, ale cała reszta suuuuuper:):):)
W tej zieleni i z burzą loków wyglądasz jak Pani wiosna:) ( takie skojarzenie:) nie wiem skąd?)
Pozdrawiam:*
No dobra... wierzę Ci, bo nie nasłodziłaś o wszystkim:D Te rajtki, a buty już na pewno nie mają zbyt wiele zwolenniczek;)))
OdpowiedzUsuńI też nie wiem czemu z wiosną mnie kojarzysz;))
Dzięki za komplementa:*
Ja też się gubię w tym nazewnictwie kolorów, ale trzeba przyznać, że malachit czy winny brzmią tak poetycko! W sam raz dla nas, romantyczek ;-) Tak sobie myślę, że kobieta im większą optymistką, tym więcej kolorów na sobie nosi. Z tego by wychodziło, że ja pesymistka, czyli wszystko się zgadza!
OdpowiedzUsuńTy pesymistka?! Nie wierzę! Może nie buchasz kolorami, ale nie czuję od Ciebie żadnego pesymizmu...coś kręcisz:D
Usuń:):):) kolorki cudnie się łączą , i pasują do twojego barwnego temperamentu :):) to ogrOmna sztuka .
OdpowiedzUsuńJa zmieniłabym rajtki , jakoś tak jestem w tym bardziej konwencjonalna :) ale Ty biegaj w jakich chcesz :):):)
Przyznaję, że nieżle mi wyszło to połączenie:D
UsuńCo do rajtek, to zakładam je rzadko...muszę mieć na nie nastrój:)))
Pięknie wyglądasz w zieleni, to zdecydowanie Twój kolor, no i do tego taki wiosenny
OdpowiedzUsuńChyba mój...nawet bardziej niż niebieski:))
UsuńKochanie na wiosnę rozkwitasz. Aż nie mogę się napatrzeć jaka Ty śliczna:)) buziaczek:** www.mansini-obsession.com
OdpowiedzUsuńOjej...bardzo dziękuję za takie miłe słowa:)))
UsuńW każdej z nas jest zawsze jakaś przekora.Mowa o butach, bo choć same czasem wiemy , że coś może u innych nie budzić zachwytu to i tak ubieramy ten ciuch czy but i czujemy się w tym bardzo dobrze :-) też tak mam :-) W tej soczystej zieleni wyglądasz zachwycająco , dodatkowo podkreślając Twoją rudą burzę włosów :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Dobrze, to czujesz Grażynka:D
UsuńA zieleń polubiłam odkąd jestem ruda, wcześniej jej nie cierpiałam!;)
Połączenie zieleni i fioletu jest super, też lubię ale trochę mam inne odcienie, ta zieleń jest śliczna, nie mam takiej, a szkoda...
OdpowiedzUsuńKolorowo, przybywaj wiosno, coś mi się o uszy obiło, że od soboty ma wracać zima, nie chce i mam nadzieje, że się nie sprawdzi...buziaki...pozdrawiam...
O matko! Tylko nie zima!
UsuńZielenie lubię właśnie takie mocne:D
Buziaki:*
ale Ci pięknie w tych kolorach ! niesamowitą mieszankę wraz z włosami tworzą <3 Ślicznie !
OdpowiedzUsuńPrzyznaję... mieszanka jest niezła...nie każdy jej moc daje radę znieść:D
UsuńMalachit i winny - brzmi niesamowicie... najważniejsze, że pięknie Ci w tych poetyckich kolorach. No i co drobinko, przekonałaś się, że jesteś mega zgrabniutka. Pozdrawiam Cię ciepło!!!
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję:*
UsuńNiby zwykła zieleń i fiolet, a mogą być niesamowite:D
Zielony tak, z fioletem - nie wiem, rajtki i buty - nie, ale to moja opinia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Twojej opinii:D
UsuńKażda z nas ma wszak inny gust i niemożliwością jest aby wszystko się wszystkim podobało!
ładnie;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwacji jeśli Ci się spodoba;*
www.redlips-evelinafashion.blogspot.com
pozdrawiam;)
Zajrzę:D
UsuńAle soczyste kolory, naprawdę ładnie! i rajstopy mi się bardzo podobają! A to że jesteś diabelsko zgrabna, to już wiesz ?
OdpowiedzUsuńNo...wyszło soczyście...może zbyt;))
UsuńOla...ale mi miodem polałaś...:D
Tak w miarę jestem, ale znam swoje wady;)
No i wiosna przyszła, pod postacią naszej Tary :-))) Świetnie Ci w takich soczystych kolorach :-))) Nie mogę się napatrzeć na Twoje buty, mają genialny obcas - retro klimat w najczystszej formie, bardzo mi się podoba! Ślę buziaki! :-)))
OdpowiedzUsuńWiosna mi się dobrze z włosami komponuje...i z humorem:D
UsuńCo do butów... wiedziałam, że mnie zrozumiesz:)))
Buziole!!!
jak dla mnie to te polaczenia kolorow sa rewelacyjne ale!... oczywiscie te buciki sa na nie, ale wiadomo o guscie sie nie dyskutuje. No i widze ze jestes tania w utrzymaniu tak?? a moze sie myle i ze ze zaraz po lowach w sh idziesz do jubillera i kupujesu sobie w ramach zachowania rownowagi w swiecie, pierscionek z diamentem Buziaki
OdpowiedzUsuńIza nie przejmuj się, te buty rzadko komu się podobają;))) Gdy wystawiałam się jeszcze na Stylio, to dziewczyny zjechały mnie za nie z góry na dół:D
UsuńKurde...i właśnie mi uświadomiłaś jakie szczęście ma mój mąż! Tanio się ubieram, sama się farbuję, do fryzjera raz na pół roku...Hm...chyba muszę, to zmienić;)))
Połączenie sukienki ze swetrem śliczne, takie bardzo wiosenne:) Malachit, jak to pięknie brzmi.
OdpowiedzUsuńPoetycko brzmi:)))
UsuńMasz rację, malachitowy brzmi zupełnie inaczej niż zielony. Dobrze, że poczułaś się wyjątkowo. Wyglądasz wyjątkowo. To piękne połączenie kolorów; malachitowego, śliwkowego i rudość Twoich włosów - suuuuper! Piękna wiosenka jesteś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Dziękuję, dziękuję Soniu!!!
Usuńzielony z fioletem to jak groszek z marchewką czy Flip z Flapem ,także wybór znakomity :))
OdpowiedzUsuńDobre porównanie:D
UsuńWinny i Malahitowy ? ażesz, jeszcze bardzo mało wiem o kolorach a wydawało mi się że sporo... no ale jak lubię wszystkie odcienie niebieskości a typy chabrowy, indygo, królewski błękit i inne temu podobne. Uff, dobrze że do Ciebie wpadłam teraz wiem że winny to określenie koloru ;) Pięknej soboty!
OdpowiedzUsuń*Malachitowy
UsuńHahaha, choć ten winny, może stać się fioletowy ze złości;)))
UsuńJa też lubiłam i lubię odcienie niebieskości, ale odkąd zrudziałam - odkryłam zieleń...i malachit:D
Sobota była zmarznięta;)) Ale piękna!:D
Przepiękny sweterek :) Bardzo podoba mi się kolorystyczne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się spodobało:))
UsuńOooo, to ja w szafie też mam taki malachitowy sweter :) Muszę sobie tą nazwę zapamiętać ;)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie łączyłam go z fioletem. Świetna inspiracja! Pięknie wyglądasz :)
Ładne nazwa co nie?:D
UsuńCieszę się Asiu, że udało mi się Cię zainspirować! Chciałam przełamać czymś nietypowym ten fiolet;))
Dziękuję:***
No proszę, nie znałam tego nazewnictwa, dzięki za oświecenie ;-D Dobrze jest się dowiedzieć coś nowego o kolorach, szczególnie gdy rozróżnia się podstawowe barwy, bo na więcej nie ma czasu hehe.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się połączenie zieleni z fioletem, o pardon, malachitowego z winnym, chyba nawet gdzieś kiedyś już to zastosowałam w mojej garderobie. Wyglądasz czadowo, zgrabniutka jesteś, że hej!
A widzisz! Człowiek się uczy całe życie! Ja od Ciebie też się już sporo nauczyłam:D
UsuńNo! Żaden tam zielony i fioletowy!! Hehehe;)))
Dzięki wielkie:***