Kurtka jest tą różową plamą:D
Jak widać koszula też ma z plamami coś wspólnego;)
Lubię takie ciuchy.
Lubię takie ciuchy.
Nie widać jak coś na nie chlapnie, kawałek ciasta, rozciapciany lód...;)))
Można się bezkarnie brudzić:D
Na dodatek odziew ten jest z pogniecionego materiału,
więc nie wymaga prasowania!
więc nie wymaga prasowania!
Ale trzeba trzymać fason, więc aby nadać sobie elegancji,
zamotałam na szyi jedwabny szaliczek z lumpeksu:D
Tych spodni pewnie macie już dosyć, ale stały się mymi ulubionymi.
Noszę je na okrągło - tak jak i kozaczki.
Noszę je na okrągło - tak jak i kozaczki.
Sprawdzają się na zakupach spożywczych, podczas jazdy na rowerze
i na meczu syna:))
i na meczu syna:))
Sprawdziły się także w ekstremalnej sytuacji podczas łapania gołębia:D
Nie, nie popełniłam czynu karalnego!
Zauważyłam gołębia chodzącego obok naszego samochodu...
Trochę dziwne, gdy podchodzisz do ptaka, a on zamiast ulecieć -
- ucieka na piechotę:D
Przyjrzałam mu się dokładniej i okazało się, że ma ranę na plecach.
Szybka decyzja - łapiemy!
Mąż mój - żołnierz, otoczył go fachowo,
a ja padając na kolana, sprytnie go pochwyciłam!
Spodnie wytrzymały, a gołąb został zawieziony do weterynarza:))
Ma się dobrze, ale latać już nie będzie - ta rana na plecach, to była dziura,
którą coś mu wyszarpało.
Zaopiekował się nim pan, który hoduje gołębie:)
Nie, nie popełniłam czynu karalnego!
Zauważyłam gołębia chodzącego obok naszego samochodu...
Trochę dziwne, gdy podchodzisz do ptaka, a on zamiast ulecieć -
- ucieka na piechotę:D
Przyjrzałam mu się dokładniej i okazało się, że ma ranę na plecach.
Szybka decyzja - łapiemy!
Mąż mój - żołnierz, otoczył go fachowo,
a ja padając na kolana, sprytnie go pochwyciłam!
Spodnie wytrzymały, a gołąb został zawieziony do weterynarza:))
Ma się dobrze, ale latać już nie będzie - ta rana na plecach, to była dziura,
którą coś mu wyszarpało.
Zaopiekował się nim pan, który hoduje gołębie:)
P.S.
Niestety nadal jestem ruda:D
Kawał w poprzednim wpisie udał mi się na maxa!
Nawet moja mama się nabrała;))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kurtka - Reserved (przecena letnia klik)
Spodnie - Mohito
Kozaki - Camaieu
Koszula - Sh, Marks Spencer
Szaliczek - Sh
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Najbardziej mi się podoba krótka ramoneska. Jest odważna i do Ciebie bardzo pasuje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUdała mi się:D
UsuńRóżowa ramoneska odważna, ale wyglądasz w niej naprawdę świetnie, zestaw zdecydowanie odmładza i dodaje pazura. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:D
UsuńZe spodniami mam ta samo , mam podobne , jak juz idę w spodniach to właśnie tych ! A 700 razy sie zastanawiałam czy kupić ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtałka - w 100% pasuje do Ciebie !!! Elegancja z lumpexu bardzo gut.... Chętnie w groszki bym przygarnęła :):) pozdrawiam Rudzielcu !
Hehehe, na dodatek tez nie trzeba ich prasować;))
UsuńA elegancką trza być, a co!
Buziole:D
Piękny kolor kurtki - świetnie ożywia zestaw. Ze spodniami mam tak samo, szczególnie dżinsowymi. Mogę chodzić w nich na okrągło :)
OdpowiedzUsuńA ja się właśnie z dżinsów wydarłam:( Pora coś zakupić;))
UsuńPięknie Ci w tym różu:)))bardzo lubię takie bluzki:)))Pozdrawiam serdecznie:))a jeszcze o spodniach:))noś jak najczęściej bo super w nich wyglądasz:))
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Reniu:))))
UsuńZe spodniami mam podobnie, jak już któreś wpadną mi w oko to zakładam je bardzo często.
OdpowiedzUsuńNiespotykany kolor ramoneski :)
Pozdrawiam.
Kurtka do tego za jedyne 49 zł:D
UsuńStety, że jesteś ruda- jesteś piękna:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńO tak ,pamiętam tę Twojją różową kurteczkę :) podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńCo do gołebia,to super się zachowaliście,aż się łezka kręci,miał ptaszek szczęście w nieszczęściu :)
Naprawdę miał szczęście, bo jakiś kot by go dorwał i po nim...a ładny jest - rasowy, biały:)))
UsuńMnie się podobasz jako blondynka. Było inaczej ale tez ładnie.
OdpowiedzUsuńTakie bluzki to ja też lubię, bo jak wiesz, też się lubię czasami wypaprać ha!ha! I materiał świetny.
Spodnie masz super i jakie wielofunkcyjne!!!
Gołąbek miał szczęście, brawo!!!
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę, u mnie właśnie wychodzi słonko...buziole...
Dziękuję Basiu:D
UsuńWiem, wiem, że Ty też czasami się wypaprzesz...a wyglądasz na taką perfekcyjną:D
Świetna kurteczka!!! :)
OdpowiedzUsuńDzielna postawa wobec gołębia !!!!!:)
Pozdrawiam ciepło!!!
__________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Dziękować:D
Usuńoj Ty Matko Tereso jak to miło, że ratowałaś zranionego gołąbka poświęcając nawet swe odzienie :)
OdpowiedzUsuńa ono jak widać nie tylko ładne ale i solidne
ja tam lubię Cię w rudościach, choć w bląd puklach wyglądałaś jak holiwoodzka gwiazda, spoglądając na poprzedniego posta przes chwilkę zastanawiałam się czy to napewno primaaprilisowy żart czy może jednak postanowiłaś zmienić barwy na wiosnę ;)
no...taka jestem dobrutka:D
Usuńhehehe, chyba nie czułabym się taka uładzona i porządna;))
Spodnie także wpadły mi w oko. Mam podobne, swoich czasów nosiłam je prawie na okrągło. Teraz nadają się już tylko na leniwe popołudnia w domu, bo stały się bardzo znoszone i to widać. Kurtka bardzo do Ciebie pasuje, ładny ma krój. Choć dla siebie pewnie wybrałabym raczej czarną;)
OdpowiedzUsuńDlatego aż się boję, gdy mi się moje znoszą...;)
UsuńKurtkę czarną już mam:D
Świetna ta kurteczka i genialny kolor hit wiosennych kolekcji, cała jesteś na topie b&w i ta plama ;-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam żem na topie! Czasami mi się uda:D
UsuńŚwietna ramoneska <3 A całość kobieca i z pazurem, bardzo mi się podoba :-))) Też lubię takie plamiaste ciuchy, mam takie łaciato-odbarwiane jeansy, są świetne na wyjazdy bo wiem, że nawet jak się czymś upapram to nikt nic nie zauważy :D Pan Gołąb miał szczęście, że na Was trafił! Dobrze, że nie przeszliście obojętnie obok biedaka...
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Ciuchy w plamy są najlepsze!;)))
UsuńA gołąb był na dodatek rasowy, bo biały... śliczny...Z rozsądku go nie zatrzymałam, juz mam psa, żółwia i rybki:D
I syna;D
UsuńTeż;)
UsuńDlaczego niestety, mnie twój kolor włosów bardzo się podoba, ale nie powiem, jako blondyna też fajowo wyglądasz:):)
OdpowiedzUsuńZresztą Ty zawsze fajowo wyglądasz, dzisiaj też:):)
Pozdrawiam:)
Oj nie zawsze...hehehe...czasami marnie;))
UsuńMnie się też moje rudości podobają...juz nie pamiętam jak szatynką byłam:D
Ja też mam ciuchy , które noszę na okrągło. Jakoś wydaje mi się ,że takie spodnie pasują do prawie wszystkiego: swetra, bluzki, koszulki i z pewnością bardzo pasują do kurteczki.
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Pasują mi do wszystkiego, to cóż mam poradzić...noszę:D
UsuńRózowa kurteczka świetnie ożywiła klasyczny zestaw w czerni. Super wyglądasz.
OdpowiedzUsuńZauważyłam też fajny szaliczek w kropki.
Szaliczki takie mam dwa - drugi jest czarny w białe kropeczki:D
UsuńPlama koralu jest wspaniała, ożywia:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:))
UsuńOd razu powiedz, że Różowa Pantera :D
OdpowiedzUsuńPrzy opisie łapania gołębia nie zdierżyłam! Na samo słowo gołąb otrzepuje mnie z obrzydzenia, przepraszam:(:(:(
Hahaha...może być Pantera:D
UsuńMnie tak trzepie na widok pająków, więc Cię rozumiem;))
Outfit totally balanced, black leather and pink leather, beautiful mix!
OdpowiedzUsuńDziękuję Rosy:)))
UsuńMasz Taro gołębie serduszko... Ja pewnie też bym pomogła, tylko nie lubię, jak gołębie przylatują na nasz balkon, bo zostawiają, wiadomo co... Ślicznie Ci w różowej kurteczce. Buziaki!
OdpowiedzUsuńNa starość serduszko mi stwardniało, ale nie do końca;))
UsuńMieszkam na wsi, więc miejskich gołębi u mnie brak... za to dzika zwierzyna innego rodzaju się trafia np. lis lub zając;)
Dzięki Basiu:*
Taro kochana milosniczko zwierzat,pelna wzruszenia czytalam o ratowaniu zycia golebiowi, bravo. Ja rowniez kocham takie rzeczy na ktorych nie widac plam, bo rowniez naleze do osob 'sie wszystkim co mozliwe plamiace. Buziaki
OdpowiedzUsuńA nie powiedziałabym, żeś Ty taka gapa jak ja:D Ale fajnie, że jest nas więcej:D
UsuńŻal mi się zwierzaka zrobiło...Na bank koty by go zeżarły...
:*
Kochana Ja jak Cię widzę i czytam to zapominam o wszystkim, i cała oddana Tobie hah, no i uśmiech się pojawił :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*<3
Mam nadzieję Beatka, że u Ciebie zdrówko coraz lepsze i rozkwitniesz na póżną wiosnę:)))
UsuńBuziol wielki!!!!:*
Ja tam do różu z dystansem, więc ten tego wybacz... I portki porzuć już na rzecz sukienek i spódniczek, w których powinnaś nawet gołębie łapać! Jestem pod wrażeniem Twojego wrażliwego serduszka, bo samej mi leży na sercu dobro zwierząt. I tak z ciekawości - weterynarz wziął zapłatę?
OdpowiedzUsuńWeterynarz zapłaty nie wziął, to ma koleżanka, ale już nie chciałam się rozpisywać;) Chciałam jej nawet zapłacić, ale ona takie znajdy leczy za darmo, ma serce kobieta:)))
UsuńTen róż Ci wybaczam, a w portkach lubię ganiać:D
Świetny zestaw :) Kurtka jestg wspaniała, wyraźna, super rozświetla całość :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że żart z kolorem włosów, był tylko żartem, bo absulutnie jest to kolor stworzony dla Ciebie :)
Też tak myślę:D
UsuńŚwietna bluzka. Ze spodniami tworzy idealny zestaw.
OdpowiedzUsuńnie dość, że ładna, zgrabna, to jeszcze ma gołębie serce. Uwielbiam Cię!!!
Pozdrawiam cieplutko :):):)
Dziękuję Soniu:*
Usuń