Włączył mi się tryb romantyczny, gdy ją ujrzałam;))
Zachciało mi się falbanek, choć powinnam na nie uważać...
Łatwo nimi dzidzię piernik uaktywnić;)
Materiał, tak jak podejrzewałam - okazał się niegniecący!
Można ją zwinąć w kulkę, wepchnąć do szuflady,
na drugi dzień wyjąć i od razu założyć. To lubię:D
No i pasuje mi do koturnów:D
Jest delikatna jak piórko i przeżroczysta!
Ta jej ostatnia cecha zmusiła mnie do założenia części garderoby,
której dawno nie nosiłam - haleczki:))
Nie wiem czemu nikt jej nie chciał...
Widocznie mam jakiś dziwny gust;)
A licytacja była od złotówki!
I na tym stanęła:D
Z przesyłką i drobnym dopasowaniem u krawcowej - kosztowała mnie 20 zł:))
Grumpy - okazało się, że jestem cała w sieciówce!
Nie wywalisz mnie z obserwowanych?! :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Zara
Buty - Zara
Kolczyki - z dna szkatułki...:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Śliczna , naprawde ! I doskonale romantycznie w niej wyglądasz :):)
OdpowiedzUsuńKolorki , falbanki i co najważniejsze do koturnów idealna !
A jak poszły twoje sprzedaże ?!
Dzięki:D
UsuńHehehe, sukienka Popeya zeszła;)
A teraz użeram się z babką, która kupiła dżinsy wycieruchy po moim synu - twierdzi, że zniszczone były i śmierdzące:D
Będę miała nowy, ciekawy komentarz;)
Do dzidzi piernik Ci daleko hehe i raczej nie grozi :) Fajna ta sukienusia, lekka , zwiewna, eteryczna w sam raz na upały :) haleczkę daruj sobie bo masz zgrabne nóżki ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ma stosowną długość, więc te falbanki ujdą.
UsuńHaleczkę zostawię, bo mnie w niej mąż z domu nie wypuści;)
śliczności Ty moje! sukienka jest urocza, na ciepłe, letnie dni idealna, romantyczna, eteryczna i pełna delikatności
OdpowiedzUsuńOjej! Dziękuję Kasiu!!!:)))
UsuńTak tez się w niej czuję...;)
Sa róże strony takich zakupów , nie każdy nadaje się na taki sposób kupowania [ znam taka co zamieniła produkt, i domagała sie zwrotu kasy] , a w sukieneczce całkiem ,całkiem - romantyczna z Ciebie dusza pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTrzeba być realistą kupując rzeczy używane na allegro. Ja zawsze biorę pod uwagę, że ciuch może nie być taki do końca jak na zdjęciu. Pani, która kupiła ode mnie spodenki też zażądała zwrotu pieniędzy. Jako, że uważam, że stara się mnie zrobić w konia, nie uległam jej "prośbie" ;)
UsuńDziękuję Dusiu:)
Prześliczna - bardzo mi się podoba i fantastycznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu! I bardzo dobrze się w niej czuję:))
UsuńJa uwielbiam ten kolor,że nie wspomnę ,że współgra z Twoimi włosami!
OdpowiedzUsuńNo i Zara-zazdroszczę:)
Lubię takie kobiece ,wakacyjne sukieneczki,jakoś są takie optymistyczne i człowiek się raduje :))
Ja ten kolor uwielbiam właśnie odkąd jestem ruda:D Wcześniej jedyną rzecz jaką miałam zieloną, to był szlafrok;)
UsuńTa Zara mi się trafiła! No i idealna jak na lato, nawet nie sam polyester;)
Wspaniała i w dodatku się nie gniecie!!!(takie tkaniny kocham !!),kolor idealnie Ci pasuje!!:)ślicznie!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
_________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
To, że się nie gniecie, to ogromny atut!
UsuńDzięki!!!:)
I bardzo dobrze że nikt nie chciał, bo nikt by tak ładnie w niej nie wyglądał:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w niej, i kolorki cudne, super:)
Pozdrawiam:*
Też się cieszę, że nikt się na nią nie skusił:D
UsuńRuda i romantyczna można by powiedzieć :-) Nawet do nazwy Twojego bloga pasuje:-) Naprawdę ładnie w niej wyglądasz.Takie sukienki odejmują lat:-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi odjęła! Zawsze na to liczę:D
UsuńKolczyki ze szkatułki, to jednak nie cała z sieciówki! Poza tym sukienka używana, więc mniej się liczy ;-) Nie wywalę z obserwowanych :-D
OdpowiedzUsuńA w ogóle do włosów Ci pasuje i na wakacje ją spakuj, skoro się nie gniecie. Takie rzeczy to skarby. Ja tę swoją błękitną z przedostatniego postu też za 18zł kupiłam i nikt jej nie chciał, bo wyglądała na wieszaku na kompletnie babciowatą.
Jeśli chodzi o efekt dzidzi, czasami nie zaszkodzi.
Hehehe, to mi się udało tym razem:D
UsuńNa wakacje pojedzie na pewno! Gdzie, jak gdzie, ale na wyjazdach prasować nie lubię jeszcze bardziej niż zwykle;)
Te niechciane kiecki są najlepsze...:)))
...bo ona jak nic czekała na Ciebie <3 i bardzo dobrze bo pięknie w niej wyglądasz !
OdpowiedzUsuńCzekała wiernie! Polubiłyśmy się od razu:D
UsuńTe koła...!!! Piękne <3 A sukienka po prostu była dla Ciebie, dlatego wiernie czekała :-))) Świetnie w niej wyglądasz, a kolor idealnie pasuje do Twojej ognistej fryzury!
OdpowiedzUsuńTe koła mają ponad 20 lat! Srebrne, kupione za jedną z pierwszych wypłat :D
UsuńZ tą sukienką masz rację;))
Tobie jest w niej ślicznie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńUratowały Cię kolczyki z dna szkatułki:))))a tak w ogóle to wyglądasz ślicznie:)))sukienka bardzo ładna:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHehehe, całe szczęście, że je założyłam:D
UsuńDziękuję Reniu:)))
Wiesz dlaczego nikt nie kupił? Bo czekała na Ciebie. Jest idealna. Do Twojej drobnej figury, do pięknych włosów. Wyglądasz uroczo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Zgadza się! Czekała i się doczekała!
UsuńDzięki!!!!:D:*
Dziwne, że jej nikt nie chciał, bo jest przepiękna. Ale dzisiejsza moda jest taka dziwna, więc mogła się nie spodobać, bo już dawno to, co ładne jest średnio modne :D :D :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie przepięknie w niej wyglądasz, ten kolor niesamowicie podkreśla kolor Twoich pięknych włosów. Ach, nie mogę się dziś na Ciebie napatrzeć :)))) Fajnie dobrałaś kolor butów, bardzo lubię połączenie głębokiej zieleni z kobaltem. Idealne na lato :)
Gdyby o mnie chodziło, to też bym ją zalicytowała :)
Dlatego ja nie zawsze na modę patrzę:D
UsuńButy mam już chyba trzeci rok i szczęśliwie do niej przypasowały!
Dzięki Asiu:D
Jest idealna na Twoją filigraną figurę, wyglądasz w niej uroczo, delikatnie, wiosennie!
OdpowiedzUsuńBo my kobiety, powinnyśmy mieć chwile delikatności...;)
UsuńDziwny gust ma swoje dobre strony, można się tanio zaopatrzyć w ciuchy :D Faktycznie, cała Ty w tych zwiewnościach i falbanach!
OdpowiedzUsuńNie dość, że tanio, to na dodatek mała szansa, że ujrzysz w nich kogoś jeszcze;)
UsuńA zwiewna czasem lubię se pobyć... ;))
delikatna , zwiewna sukienka zawsze się przyda w dodatku ma sliczny kolor:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że się przyda!
Usuń:)
super wygladasz ! :)
OdpowiedzUsuń...i bardzo dobrze, że nikt jej nie chciał, bo ona jest dla Ciebie idealna, fason i kolor....
OdpowiedzUsuńGust masz właściwy, no dla mnie przynajmniej ha!ha!
Ja ostatnio mało na blogu, dzisiaj odrabiam zaległości, z wielką przyjemnością odwiedzam moje ulubione blogi...miłego weekendu...pozdrawiam cieplutko, bo u mnie zrobiło się chłodno a ja znowu zaczynam kichać...
Też się cieszę;))
UsuńHahaha, i z mego gustu też;)
Moc zdrówka Basiu!:D
Bardzo podoba mi się blog szczególnie szczerość pisania. Myślę, że to styl zakładania tego na co ma się ochotę ...Ja tak robię też. Wieczorem szykuję, a rano nie mam ochoty na to i szybko ubieram co innego. Mam szczęście o tyle, że potrafię w ciągu chwili wszystko skomponować i znam dobrze moją szafę, a niestety jest spora. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://dziupla.blog.pl
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się u mnie spodobało, zapraszam częściej:)))
UsuńZaraz Cię odwiedzę:)
Oj, co Ty piszesz o Dzidzi piernik, dla mnie wyglądasz jak piękna Rusałka... Takie sukienki są boskie, uwielbiam je też ze względu na niegniecenie się. A kolorki - śliczne! Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Basiu:))) Niegniecenie się, to ich największy atut!;)
Usuńpiekna ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sukienki, lekkie, zwiewne, idealne na lato.
OdpowiedzUsuńŚwietnie w niej wyglądasz Moja Droga.
Pozdrawiam cieplutko.
Dzięki dziewczyny:)))
OdpowiedzUsuń