A JA NIE MAM W CO SIĘ UBRAĆ !!!
W czarnej frędzelkowej, jak widać po dacie i tutaj klik, tańczyłam już nie raz....
Czerwona też już się wyszalała:D
Ta była po domu, więc chyba na bal się nie nadaje ;)
Koronkowa zaliczyła Andrzejki...
W wężową skórkę już się nie wcisnę! Poważnie!:D
W trampkach i krawacie nie pójdę, bo mąż się do mnie nie przyzna;)
Chyba się w to boa owinę :D
Po sklepach jeszcze nie buszowałam.
W szafie mam ostatnia deskę ratunku;)
Vintage!
Kupiłam ją ze 22 lata temu na Bal Podchorążych.
Bardzo dawno nie tańczyła...:D
Sukienka - New Fast, Vintage |
Mam dwa tygodnie, więc powinnam coś wymyślić;)
Frendzle beda idealne :)
OdpowiedzUsuńAlbo zlota sukienka, bedzie do tych zielonych butow :):)
Ja sie wytanczylam w zeszly piatek, ale to miala byc oficjalna kolacja...skonczyla sie hulanką .....
Ty albo ta czerwona z urodzin i czarny boa...
UsuńA wiesz Ania, że takie same myśli miałam! Że frędzelki, a może ta urodzinowa...a może jakaś złota... Idziesz mym tokiem myślowym;)))
UsuńJa tak dawno nie tańczyłam, że w worku po ziemniakach bym mogła poszaleć:D
Haaa no świetny przegląd !!!
OdpowiedzUsuńMasz dwa wyjścia ......latasz po sklepach i szukasz kiecki lub idziesz w tej ostatniej z pióramy !:)))
A tak w ogóle na pewno znajdziesz coś w czym zakasujesz inne babki !!!!:*
Buzka <3
Ta z piórami, to niezła miniówa...tyle powiem... ;)
UsuńDzisiaj ją z kabaretkami i szpilami mierzyłam... Nawet nieżle wygląda:D
OO widzisz ! To wskakuj w kieckę, fotki cyknij no i zapodaj ;)
UsuńŻe też se foty nie strzeliłam! Chyba się jeszcze raz ubiorę... Ale juz po łykendzie... Mąż mi własnie wrócił;))
UsuńHaaaa a ja właśnie siedzę i mówię do swego ...ooo rudej nie ma fejsie pewnie M wrócił ;)
UsuńNo fakt że też foty nie zrobiłaś, no koniecznie musisz się pokazac ! Przegląd musi byc hi :*
Miłego weekendu :*
No wrócił... No i działo się w weekend, ale to juz za sprawą synka naszego;))
UsuńAle masz tych sukieneczek wyjściówek :))
OdpowiedzUsuńale wiesz co? podaruj sobie odrobinę luxusu i kup nową :)) Juz czekam z niecierpliwością na relację :)) I to obszerną :))
Jak trafię na jakąś, która mnie oczaruje, to kupię! Hahaha, sama zawsze Cię na nowe namawiam:D
UsuńTa z piórami jest świetna, na pewno pięknie się prezentuje, chciałabym Cię w niej zobaczyć, ale z doświadczenia wiem, że nowa to nowa:)
OdpowiedzUsuńHehehe, ja już mam doświadczenie w starych kieckach, bo często kupuje używane:)))
UsuńTa czerwona frędzelkowa, z błyskiem i ta koronkowa są z odzysku:D
Jestem jak najbardziej za:) Dla mnie nowa znaczy nowa w mojej szafie:)Lumpeksy to mój raj hehe, a poza tym jestem zwolenniczką odpowiedzialnych zakupów:)
UsuńAaaa...hahaha:D Dobre podejście! Dla mnie też, taka z odzysku jest moją nową:D
UsuńNo to chyba będziemy bawi w jednym czasie, szkoda, że nie w tym samym miejscu :-)))
OdpowiedzUsuńNo szkoda!!! Masz już kieckę? :D
UsuńTak. Poniosło mnie do TKMAXXa i kupiłam... A tak sie zarzekałam ze nie kupię nic nowego😜
UsuńCiekawa jestem jaką kupiłaś!!!!:D
UsuńNo to masz dwa wyjścia albo latasz po sklepach i krew Cię zaleje albo idziesz w vintage. Ja bym poszła w tej vintage bo jest fajna i nie jest oklepana:) A kasę wydała na jakieś fajne dodatki. Buty i torebkę!
OdpowiedzUsuńNo własnie tak myślę, że ewentualnie dokupię dodatki. Nic na siłę nie będę kupować:))
UsuńA w Bydgoszczy może będę jak postanowie zrobić kolejny kurs kosmetyczny. Zrobiłam na rzęsy i myślę o pazurach lub brwiach. Gdybym jechała dam znać! A chciałabyś się ze mną spotkać?? :)
OdpowiedzUsuńO rany! No pewnie! :D
UsuńJakby co, to się odezwij!:)))
Ale mnie zazdrość zżera! Po pierwsze, ze masz tyle sukienek, a po drugie, ze w kazdej wyglądasz zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńTa wężową bym ukradła!:)
Ale jestem za czerwona z urodzin. Jest stworzona dla Ciebie!! Lsnisz w niej! Serio, serio!!
Hehehe, to chyba kwestia tego, że w każdej czułam się super:D
UsuńHm... pomyślę nad czerwoną;))
Taro, na pewno coś wymyślisz :)
OdpowiedzUsuńJak niczego nie spotkasz w swoim stylu, to ta vintage, moim zdaniem, jest niesamowita i na pewno nikt takiej nie będzie miał, no i ta czerwona urodzinowa też jest śliczna. Pięknie w niej się prezentujesz.
Oj potańczyłabym sobie... Ale jeszcze nie teraz...
Buziaki.
To prawda Basiu - tej vintage, to nikt nie będzie miał!:D
UsuńJeszcze potańczysz! Następny karnawał będzie Twój:D
:*
Kochana zakładaj vintage albo tą czerwoną! ślicznie Ci w tych sukienkach :)
OdpowiedzUsuńbuźka i udanej imprezki!
Trudny wybór... Cały czas myślę... ;)))
UsuńDzięki! :*
Wow masz ten wybór, sama nie wiem co Ci doradzić bo w każdej rewelacyjnie wyglądasz, z taką figurą wszystko można, ta domówka mnie się też spodobała, znów vintage intryguje...
OdpowiedzUsuńPlus dla vintage, że dawno nie tańczyła;)))
UsuńTaro bardzo lubię do Ciebie wracać masz fajne ciuszki i niesamowite poczucie humoru. Zawsze coś ciekawego można zobaczyć. Wiele blogów jest pięknych i znakomite stylizacje, ale dostaje tam depresji:) jak kiedyś policzyłam sobie to żeby dorównać takim stylizacjom to musiałabym się zadłużyć do końca życia i jeszcze dzieciaki by to spłacały:)u ciebie z pomysłem i zawsze wesoło. Jesteś bardzo ładn a kobietą i masz oryginalny styl i ta czarna z boa świetna i chyba bardzo na czasie. pozdrawiam http://gray50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJolu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa:)))
UsuńJa myślę, że można się fajnie ubrać małym kosztem. Wcale nie trzeba dużo pieniędzy na ciuchy wydawać;)
No chyba, że ktoś chce być bardzo trendy i markowy;)))
Ja bym postawila na te vintage - jest bardzo oryginalna! Ale prawde mowiac wole Cie w czerwieni, wiec idealem bylaba taka tylko czerwona;);) Moze ozyw ja jakimis kolorem dodatkow? Napewno cos fajnego wymyslisz...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Szkoda, że ta vintage nie jest czerwona:D
UsuńWłasnie tak myślałam, żeby dodać do niej kolczyki błyszczące, duże np. fioletowe:D W rudych włosach by mi się mieniły;)
Z takim temperamentem wybawisz się w każdej sukience:)))mnie vintage również sie bardzo podoba:)))może trochę złota?:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCały czas myślę Reniu:)))
UsuńDziękuję!!!!!
Czerwona urodzinową załóż! Koniecznie! Zwłaszcza, że czas okołowalentynkowy.
OdpowiedzUsuńCzerwień by pasowała... hm... lub frędzelki;)
UsuńCzerwona i ta vintage, to bardzo dobry wybór. Szkoda, ze ta druga nie jest czerwona, bo w czerwieni jest Ci bardzo do twarzy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
No własnie! Czerwona byłaby idealna! Lubie czerwień:D
Usuń:*
Jeśli Cię to pocieszy, miałam jakiś czas temu dwa wesela i na oba kupiłam sukienki 3 dni przed, w lumpeksie :P Więc dwa tygodnie to kupa czasu, wszystko przed Tobą.
OdpowiedzUsuńTę czarną frędzelkową nosiłabym do upadłego, jest boska :)
Przymierzyłam dzisiaj tę czarną frędzelkową... no jest idealna! Jak zawsze:D
UsuńJak dla mnie to numer jeden są: czerwona i vintage:-). Pomyśl jeszcze o jakichś fajnych dodatkach i będzie super. Ja ostatnio w Sylwestra też myślałam, że nie mam co ubrać, a okazało się że rewelacyjnie wybawiłam się w małej czarnej kupionej jakiś czas temu w lumpeksie. Żeby było ciekawiej, chciałam ją już wydać, nie ubierałam jej wcześniej zbyt często, a teraz baaardzo mi się podoba:-). Owocnego wyboru:-), pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBo chyba najlepsze są te, w których najlepiej się czujemy;))
UsuńCały czas myślę;)
Powiem Ci że jest naprawdę świetna! śmiało możesz ją założyć <3
OdpowiedzUsuńWciąż się zastanawiam... ;)
UsuńAle dżaga ! Te dwie frędzelkowe są fantastycznie ! Cudownie się prezentują, mąż patrzy na ciebie z zachwytem :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Daria
Hahaha, nie lubi tych frędzelkowych, bo o guziki mu się zaczepiam:D
UsuńA mi się ta czarna ostatnia bardzo podoba, myślę, że będziesz w niej wyglądać zjawiskowo! Do tego masz bardzo ładny, intensywny kolor włosów na 3 zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że rudy fajnie z czernią wygląda:D
UsuńAle jestem ciekawa co założysz ;))
OdpowiedzUsuńOstatnia sukienka jest super, załóż ją i pokaż się w niej ;)
Myślę i myślę... Znowu wszystkie dzisiaj przymierzałam;)
Usuńno i problem gotowy - a mówią, że od przybytku głowa nie boli ;) dla mnie sukienka z frędzlami i ta vintage są idealna na takie wyjście,
OdpowiedzUsuńpodkreślają atuty, dzieje się w nich (tu frędzle, tu pióra) i baw się do utraty tchu - kiecka to tylko dodatek :)
No własnie zaczynam się skłaniać ku tej z frędzlami... Mam dylemat...Głowa już mnie boli ;)
UsuńA może tą czerwoną, z urodzin - fajnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy nie za spokojna;)
UsuńAle pomyslę;)
Ma być tylko taka, aby było widać Twoje nogi a resztę kombinuj sama:P
OdpowiedzUsuńHehehe, tez myslę, że nogi mogę jeszcze pokazywać ;)
UsuńWymyślisz, dasz radę, zawsze sobie radzisz /jak widać na zdjęciach/...
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się w czym wystąpisz...
Balu zazdroszczę choć koleżanka namawia ale ja coś ostatnio oporna jestem ha!ha!
Buziole posyłam...
Nie opieraj się Basiu! Korzystaj! :D
UsuńCały czas myslę... ;)
Ta sukienka z historią jest przepiękna. Ja bym się zastanawiała wyłącznie nad tym jakie buty do niej dobrać, bo bardziej charakternej myślę, że w sklepach się nie znajdzie;) Tak swoją drogą to moje ulubione sukienki imprezowe mają podobną ilość lat w metryce;)
OdpowiedzUsuńBo te "stare" sukienki coś w sobie mają:D
UsuńCały czas myślę, ale ku frędzlom mnie zaczyna ciągnąć...;)