Sezon na trampki i ganianie z rozwianymi włosami, ogłaszam za otwarty:))
Sucho wszędzie, szaro wszędzie....
Kwiaty znalazłam jedynie na swoich portkach..
Wśród traw ani jednego...
Piaszczystą, suchą drogą szłam...
A mam spory kawałek do centrum wsi, w której obecnie mieszkam:)
Szłam po suszi:D
Najbardziej lubię, to nasze, polskie;))
Można konsumować je zwyczajnie ręką lub elegancko, pałeczkami ;))
Podaję przepis:
- śledzie (mogą być Bismarck, ale niekoniecznie;)
- chleb (może być zwykły, kupiony w Biedronce,
ale dla koneserów polecam Piotra i Pawła lub Almę, ewentualnie pieczony własnoręcznie;))
- cebula (na zagrychę i zapobiega szkorbutowi,
zawiera też inne cenne właściwości nie do końca mi znane;)).
Smacznego:D
Załączyłam jakiś przepis, żeby mój blog stał się bardziej ambitny;)
Oglądałam jakiś czas temu kawałek programu "Na językach",
w którym Agnieszka Szulim podjęła temat blogów ciuchowych.
Nie mogła pojąć skąd ich fenomen i dlaczego prowadzą je kobiety,
które nie zajmują się modą zawodowo.
Przecież się na tym nie znają.
Według Pani Szulim powinnyśmy przeczytać coś ciekawego zamiast zajmować się szmatami.
Zająć się czymś bardziej ambitnym - no chociażby założyć blog kulinarny.
Doppingowała ją w tym Pani Korwin-Piotrowska.
Hm... ciekawe....
Dwie, niezależne kobiety (chyba nawet feministki;)), wolą nas widzieć przy garach ;)
A co ciekawsze, więcej zrozumienia i dystansu pokazał facet-
- Mikołaj Lizut, który od razu zajarzył o co nam chodzi:D
Kończąc temat mało ambitnych blogerek ciuchowych,
Pani Szulim z entuzjazmem zapowiedziała nową edycję Project Runway!
Nomen/omen - programu o szmatach:D
No cóż...
Pomyślałam sobie, że ambitna Pani Szulim prowadząca
taki ambitny program jak "Na językach", chyba ma rację.
Muszę robić, to na czym każda baba powinna się znać,
czyli czasami gotować - stąd, to dzisiejsze Suszi:D
Pani Korwin-Piotrowska (którą pomimo wszystko lubię;)),
prowadząca ambitny program "Magiel Towarzyski",
może kiedyś z mego przepisu skorzysta:D
P.S. Starałam się znależć coś ambitnego do obejrzenia na TVN-ie, ale nie udało mi się.
Chyba napiszę do Pani Szulim, żeby mi coś poleciła;))
Podzielę się z nią za to przepisem na Suszi:D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodnie - H&M (z pudła)
Kurtka - Bershka
Sweter - Sh
Torebka - Reserved
Trampki - bazar
Okulary - Carry
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Panią Szulim kojarzę bo ładna .Drugiej nie kojarzę albo tylko kojarzę z kojarzenia nazwiska jako pożal się boże autorytetu nie wiem od czego...czasem się cieszę ,że nie ma TV. Może prowadzimy to blogi o ciuchach bo nam się nudzi przy garach :) zawsze to lepiej niż czytać i oglądać opinie tych co niby się znają ,a same ubrać nie potrafię...jak np. Chorodyńska czy Jacyków .... ha tych dwoje kojarzę jeszcze bo toż to celebryci od bycia celebrytami ......
OdpowiedzUsuńTy wiesz ,że po takie twoje suszi to muszę do Germani Wielkiej jeździć ,bo w kulturze żąbojadziej śledzi w occie nie uświadczysz....
no to już wiesz ,że exclusive potrawę zaprzezentowałaś....
u nas zielono i wsio kwitnie...tylko słońca brak, zamienię się !
fajne trampki . w kwietniu kupię ,bom se ubzdurała,że na ciuchy w marcu nic nie wydam.
Twardam jest :)
ale oszukuje- kupiłam na 134 cm .....:) ale wymówka lepsza - bo córka wyrosła...tak jakoś z wszystkich spodni na raz...i jak ściągnęła kozaki to wszystkie za krótkie :)
Szulim ładna, a Piotrowska uważa się za najmądrzejszą na świecie. Ale Piotrowska ma dużą wiedzę i za to ją szanuję. Słyszałam ją już nie tylko w takich płytkich programach;)
UsuńO Horodyńskiej i Jacykowie, to mi nawet nie mów... hehehe, mam na nich alergię;)))
Trampki polecam... i suszi:D
Na trampole chorowałam długo i dopiero latem sobie je kupiłam. Na razie takie bazarowe, ale może na przecenach dorwę słynne conversy:D
Hehehe, mojemu synkowi kupiłam ostatnio adidasy rozmiar 46:D
No nie!!! Pani Szulim tak powiedziała??!!! Teraz muszę zamknąć bloga bo się na szmatach nie znam skoro już nawet w tak świetnej stacji i w tak genialnym programie o tym głośno. Na gotowaniu też się nie znam to jeszcze większy dramat bo to że lubię gotować to się nie liczy!! Dobrze że choć Ty potrafiłaś się przestroić i za to szacun;):) U mnie zielono i kwitnąco tylko mogło by być cieplej. Fajne trampole!:)
OdpowiedzUsuńNo! Ona! A myślałam, że jest lużniejsza... Wszak tę marychę popala;)))
UsuńKoniecznie jakiś przepis wprowadż u siebie, bo jak można tylko o ciuchach mysleć!;)))
Pani Sz. odp....la i tyle w tym temacie. Przeambitna pani redaktorka w przeambitnej stacji telewizyjnej, która zatrudnia samych znawców.
OdpowiedzUsuńdlatego nie zaglądam tam od dawien dawna. Wolę się nie znać na niczym.
No! Sami ambitni ludzie tam pracują... Dla kasy przecież! ;)
UsuńYee frędzle i trampki, ale fajnie! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, no! Fenomen blogów ciuchowych zupełnie niezrozumiały jak ten, jak kobiety mogą gotować w domu obiady, skoro zawodowo się tym nie zajmują :D
Proszę nie zamykajcie teraz masowo swoich blogów, bo nie znam na modzie i dlatego podpatruję, co ludzie noszą. No to chyba ambitnie, że chcę poszerzać krąg swoich zainteresowań :D.
Przyznam Ci się, że ja też się na modzie nie znam... Ubieram, to co lubię i w czym się dobrze czuję:D
UsuńBloga jeszcze nie zamykam;)))
Ja zawsze mężowi powtarzam... Nie umiem gotować, bo po gastronomiku nie jestem;)))
Gotowaniem to ja już... rzygam. Top Chef, Master Chef (nie odróżniam jednego od drugiego), Hell's Kitchen, Ugotowani, Kuchenne Rewolucje, Okrasa łamie przepisy, Sekretny Składnik... To ja już wolę szmaty, bo jakoś nie zauważyłam, żeby tv wpychała nam tyle programów o modzie, co o pichceniu. Na blogi o szmatach mogę zajrzeć jeśli chcę, a tv "karmi" nas tym kucharzeniem na siłę.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze mało! Są jeszcze jacyś Kudłaci kucharze, Słodkie wypieki, Wiem co jem...itd. itd.... Masakra!
UsuńChoć Ugotowanych i Kuchenne rewolucje oglądam:D
No to ja trzy lata zmarnowałam przez ten blog…zamiast np. nauczyć się piec ciasta czy lepić pierogi. No cóż. .. idę przygotować ciuchy na jutrzejszy dzień :P
OdpowiedzUsuńNo widzisz!!! Ile byś juz mogła nagotować!;))))
UsuńTara to najlepszy wpis modowo-kulinarny:DDD
OdpowiedzUsuńTe śledzie sa w Auchan:P
Takie przepisy lubię,pozwalają zachować mnóóóstwo czasu dla siebie ...np właśnie poprzeglądać sobie ciuchy:))
No ale Ty dama jesteś pałeczkami zajadasz ,no no:))
tak trzymaj,buziole
Hahaha:D To się cieszę, że Ci się spodobał!:D
UsuńZgadłaś, śledzie są z Auchan! Całkiem niezłe:D A damą trza być zawsze! A co!;)))
Buziole!!!!!
No proszę, jest ambitnie, kulinarnie /przepis zapisuję choć za susi nie przepadam/, u mnie też jest ambitnie, jest i trochę kulinarnie ha!ha!...
OdpowiedzUsuńTe panie są świetne w obgadywaniu innych.
No cóż, baaardzo ambitny program prezesowej Agnieszki. Nie oglądam...
Portki masz fajne...pozdrawiam juz wiosennie...buziole...
Czyli Basiu, na naszych blogach wieje kulinarnymi ambicjami;))))
UsuńBuziole!!!!!
Tak, ambitne jesteśmy ha!ha!
UsuńZawodowo znać się na obgadywaniu innych to dopiero umiejętność, może warto w tym się wyspecjalizować?
Kurde... może są w tym jakiś studia... Rzeczywiście! Dopiero zajarzyłam jaki te panie mają zawód;))))
UsuńKochana jak dobrze, że otworzyłaś sezon na trampki!!! :) o rany nie wiedziałam, że umiem robić suszi ! a mówili, że to takie skomplikowane;) chyba się zgłoszę do "ugotowanych" :D a co do tych blogerek modowych, to jest parę, które większą karierę zrobiły niż Szulim i Korwin-Piotrowska razem :D może ta gadka to z zazdrości? ... nie lubię już Szulim! ;D
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
No widzisz! Okazuje się, że umiemy robić suszi! Nasze babcie też umiały!;))
UsuńWiesz Madziu, że właśnie tak sobie pomyślałam, że one boją się o swoje stołki. Dziewczyny się powybijały i sieja popłoch wśród zasiedzianych celebrytek;)))
Ja Szulim juz też nie lubię;)
Takiego śledzika, to bym sobie wszamała:D mmmmmm :D
OdpowiedzUsuńajćććć widzę sezon trampokowy rozpoczęty, muszę wyciągnąć w końcu z szafy swoje, bo zaraz kolejna zima pewnie mnie zastanie :P hehe
Świetna torebka- ale ja choruję teraz na te frędzle <3
Buziaki kochana :*
DAria
kupuj słoik i wsuwaj! polecam;)))
Usuńdzisiaj trampki z powrotem schowałam...pada;)
:*
Jeju wiesz, że ja wyciągnęłam swoje i miałam zamiar pomkać w nich dzisiaj do pracy, ale musiałam zamienić je na kalosze i grubszą kurtałę grrrr :/ co za pogoda :/
UsuńA byłam dzisiaj na zakupach i zapomniałam o tych śledzikach- zaraz chyba śliną się udławię :P hehe
Hehehe, mnie też juz się śledzie skończyły:D
UsuńTo jak pójdziesz do sklkepu to kup od razu dwa słoiki, bo ja znowu dzisiaj zapomniałam grrrrrrrrrrrr skleroza nie boli :P
UsuńHalo halo kochana czekamy na nowości :D
UsuńReal mnie wciągnął ;)
UsuńOooo, mam sledzie w lodowce! Dzis bedzie suszi na kolacje;);) Dziekuje za kulinarna inspiracje! ;)
OdpowiedzUsuńO my glupiutkie, puste baby bez ambicji, tylko te szmaty nam w glowie...
Dla mnie komercyjna telewizja nie istnieje od dawna, a panie z okienka znam tylko z widzenia, gdy mi gdzies niechcacy smigna w internecie. Nie mam przyjemnosci ogladania ani sluchania wypocin tvnowskich ani innych mediow "opiniotworczych". Dla mnie to oglupiacze. Wole zagladnac do swojej szafy niz do tv - tam jest ciekawej;) Choc nie powiem i do kuchni tez zagladam. I nawet dzisiaj suszi zrobie, o! Ale jestem ambitna....
A Ty jak zwykle wiejesz optymizmem, mimo ze tych kwiatow w trawie brak. Ale te na portkach sa super!
Pozdrawiam. Anka
Hahaha, śledż jest dobry, bo jest tani i dobry:D
UsuńJa też jak włączę na chwilę telewizor, to góra. Coraz więcej marnoty z niego wieje. A Panie z okienka coraz ładniejsze, ale coraz puściejsze ( nie wiem czy o aferze z Wendzikowską słyszałaś? o jej wywiadzie z Sigourney Weaver? nie znała jednego ze słynniejszych naszych reżyserów;) ja mogę nie znać, ale ona chyba powinna;))
Buziole!!!!
Cos mi sie obilo o uszy... ale musze przyznac, ze musialam wowczas wygooglowac pania Wendzikowska, bo nie mialam pojecia o kim mowa..;)
UsuńŚliczna dziewczyna, ale chyba powinna jeszcze się dokształcić...;)
UsuńNie mam TV, więc nie znam tych pań, bo podobnie jak Ania Slomka, wolę zaglądać do swojej szafy niż do TV :))) Przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńI ciesz się z tego! Ja też coraz rzadziej włączam telewizor;)
UsuńPrzepis koniecznie wykorzystaj!;))
hahahahahaha,,,
OdpowiedzUsuńhahahaha,,,,,haha -ja nie mogę przestać się śmiać :)) ale Ci się tekst udał !! Ja się nie spodziewałam,że taka felietonistka z Ciebie :)) brawo !
A sushi to mnie powaliło na kolana,to się najstarszym japońcom nie śniło ,haha :))
ja sushi lubię,aczkolwiek nieustannie dziwię się stosunkiem zawartości do ceny :))
co do śledzia,to ponoć jest znane takie danie -śledzić na ciepłym ziemniaku+śmietana,jadłam to pierwszy raz,koleżanki mi sprzedały -mniam,mniam !!
Hihihihi, Gosia, bo jak, ten program oglądałam, to też lałam ze śmiechu... "Ojej...my takie "ę, ą" z wyższych celebryckich klas, to my przecież możemy się modą zajmować. Ale te szare kobieciny, to do garów!";)))
UsuńPolskie suszi przedkładam nad japońskie!!!:D
Dobrze napisane hehe. Też widziałam ten odcinek, hmm był ostatnim coś czuję, ale nawet nie przez to, że nas tak obsmarowała, ale jak zobaczyłam nową ramówkę (tak się chyba ten wstęp nazywa) to zesłabłam, toż ona gwiazdę nad gwiazdami z siebie zrobiła:)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na tego śledzika, wieki nie jadłam, tej wykwintnej potrawy:)
Hehehe, no własnie, to jest żałosne, że sama w takim płytkim programie bierze udział, a nas obsmarowuje;))
Usuńa w Cieszynie to mają dopiero susi :))) zajrzyj sobie pod tego linka :))) Wiem, bo mieszkałam tam 4 lata i potwierdzam, że lepszego w życiu nie jadłam :) A więc koniecznie musisz kochana Taro Śląsk odwiedzić
OdpowiedzUsuńhttps://www.google.pl/search?q=kanapki+ze+%C5%9Bledziem&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=e3UUVYeHIcrtatn1guAO&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1280&bih=689#imgdii=_&imgrc=k4j0QTLpir3enM%253A%3BrIJNQ4ndlKn9tM%3Bhttp%253A%252F%252Fx.garnek.pl%252Fga7744%252F84eae65347875a20235135a3%252Ftradycyjne_cieszynskie_kanapki.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fcieszyn24.dbv.pl%252Fnews.php%253Freadmore%253D16%3B800%3B581
No! Niezłe to suszi mają! Coś dla mnie:D
Usuńuwielbiam trampki i suszi ;) a ciebie lubię za poczucie humoru i radość życia!
OdpowiedzUsuńbuźka
Dzięki Kasia! Wzajemnie!:D
UsuńJa jeśli chodzi o programy w tv w ogóle nie jestem za dobrze zorientowana, bo na telewizję za bardzo nie mam czasu:) Śledzie bardzo lubię, chociaż... same, bez chleba, ogórków ani cebuli.
OdpowiedzUsuńNa takie programy, to w ogóle szkoda czasu;)
Usuńgreat post :) nice weekend :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Dziękuję:)))
UsuńJa tam rzadko oglądam telewizję i widzę,że nic nie tracę :)
OdpowiedzUsuńWiosenne Ci..... :)
_________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Nic, a nic nie tracisz:D
UsuńTak..... właśnie poczas czytania posta i komentarzy, otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam ostatnie 3 połówki śledzików z cebulką i plasterkami ogórków. Tak sobie wolno jadłam i czytałam.
OdpowiedzUsuńA co, ja też lubię takie suszi, tych oryginalnych NIE!
Te wszystkie wymyślone, bądź skopiowane z innych krajów potrawy to tylko "ą, ę, ależ, mordą w talerz" .
Zwykłe szpanerstwo, bo wydaje mi się, że tylko w ten sposób, co nie które celebrytki, są w stanie podwyższyć swój marny intelekt.
Jeśli zaś chodzi o ich kreatywność modową, to jest zerowa, nie sztuka bowiem wypożyczyć od jakiegoś projektanta ubranie, włożyć je i wyglądać w miarę dobrze, bądź fatalnie.
Bo przecież my blogerki wiemy, że nie we wszystkim będziemy dobrze wyglądały. One zaś, nie zawsze to wiedzą.
One nie założą żadnego bloga, bo ani gotować, ani sprzątać, (nie mówiąc już o kreatywności modowej) nie potrafią.
D la mnie, ani Szulim, ani Piotrowska nie są żadną wyrocznią. Plotkarstwo Piotrowskiej niczym się nie różni od plotkarstwa pani Jadzi spod piątki, która przesiedzi w oknie i wszystko wie, wszystko jej się nie podoba. Różnią się tylko zasięgiem - Piotrowska ma internet i bywa na ściankach - a pani jadzia ma tylko lufcik w oknie. Obie jednakowo nadają i puszczają w eter swoje ploty.
Edytka, ja ten post puszczę w eter, razem z komentarzami - nie ma siły!
Jesteś wielka - bijesz na łeb i Szulim i Piotrowską.
O matko, ale mi się napisało.....
UsuńNo! Zaszalałaś:D
UsuńHehehe, Tess masz całkowitą rację z tym porównaniem ich do przysłowiowej pani Jadzi z okna.
Tylko, że według celebrytek - im plotkować wolno, ubierać się w co im się podoba wolno, a nam szaraczkom wara od tego.
My mamy siedzieć cicho za piecem i z otwartą buzią podziwiać ich "klasę";))
A tu "pani Jadzia" strzela se foty i wrzuca w neta, a na dodatek często lepiej wygląda od nich, a co niektóra nawet lepiej gada:D
One się chyba boją konkurencji;)))
Ja nie jestem taka mądra i wykształcona, ale wiele dziewczyn jest, a do tego maja smykałkę modową:D
D
Cały moj swiat legł w gruzach... Ja tu odskocznia od pieluch znalazłam, a it sie okazuje ze te pieluchy pewnie ambitniejsze niż cała moja szafa ciuchów!
OdpowiedzUsuńA teraz to chyba sezon na śledzia, bo przedwczoraj zjadłam cały słoik sama, a wczoraj moja koleżanka odwiedziła mnie ze słoikiem sledzikow:)
Oh... Te fredzle... Tak bardzo mi sie podobają, ale ja jakoś ich nie umiem ich fredzlowac na sobie. Ba! Nawet mam spódnice fredzlowata i juz jest w kartonie z napisem "na sprzedaż".
No widzisz! Do garów wracaj, a nie pierdołami się zajmujesz!;)))
UsuńHehehe, we frędzlach trzeba się czuć...tak jak i lubić suszi:D
Swietny wpis. Dzieki za przepis na suszi, napewno go wykorzystam.
OdpowiedzUsuńDzięki:D
UsuńWykorzystuj na maxa:)))
Się uduszi, będzie suszi ;P
OdpowiedzUsuńJakie fajne kwietne gacie!
Hmm, na gotowaniu się nie znam, znam się na bioelektrodach (na studiach mnie nauczyli). Jestem kobietą czy nie? Mam o tym założyć bloga? Tyle pytań, tyle wątpliwości...:P
hahaha:D
Usuńchyba musisz założyć bloga o tych elektrodach... nie masz wyjścia:D
teraz już wiem... czas się zwijać... ;)
OdpowiedzUsuńalbo nie, wcale nie dalej będę podczytywać, oglądać a czasem i nawet pisać :)
lubię takie suszi :) i Twoje trampki i portki
oj tam... niech sobie gadają;)))
Usuńnic nas nie zmoże:D
Ubawiłam się! Też oglądałam ten fragment " na językach " i dotarło do mnie jaka to ja beznadziejna jestem ;) Śledzie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zjadłas suszi i masz, to gdzieś:D
UsuńO, a ja takie właśnie trampole chcę miec!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Dobrze, że nie oglądam telewizji :)
Bardzo dobrze!
UsuńA trampole z bazaru!;)
haha nasze polskie suszi :D mistrzostwo swiata wygralas:D
OdpowiedzUsuńhahaha :D Dzięki:D
UsuńHaha o rany, Tara, jesteś niesamowita!! Popłakałam się ze śmiechu :D Suszi cudowne!! Siedzę i ślinię się, bo dałabym się pokroić za takiego śledzika :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńHahaha, bo mnie rozbawiły te kobiety;)))
UsuńMam nadzieję, że już suszi zjadłaś:D
U mnie ostatnio deszczowo i śnieg również się pojawił więc niestety trampki nie były by wskazane.
OdpowiedzUsuńMoje trampki tez już schowane:(
UsuńNo nie:) ja takie suszi uwielbiam:) nieraz idę do polskiego sklepu,,,cały słoik śledzi mój z chlebkiem:) stylizacja bardzo fajna i dobrze Ci w niej. Bardzo młodo wyglądasz pozdrawiam i Zdrowych radosnych świąt. http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTeż preferuję to suszi:D
UsuńDzięki!!!!
bo pani Sz. i pani K.-P. to dwie sfrustrowane brzydule, które zieją nienawiścią, bo im za to płacą:-)
OdpowiedzUsuńHehehe, chyba tak ;)
UsuńWyszedł Ci tekst roku! Świetnie to ujęłaś :) Ubawiłam się tym tekstem i jeszcze dowiedziałam się, że jednak lubię suszi. Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.