Chyba mi odbija po wczorajszym znieczuleniu;)
Zaliczyłam wyrwanie zęba i zażyczyłam sobie szprycę na maxa!
Ze swą obolałą szczeną, czuję się dzisiaj jak sponiewierany marynarz;)
Ale w sobotę byłam zdobywcą jak Napoleon!
Chyba specjalnie dla mnie odbudowali wieżę na ruinach zamku w Grudziądzu :D
Takie wspaniałe widoki z jej szczytu się rozciągają!!!
Troszeczkę wysoko.... ;)
W środku same schody! Żadnej windy!:D
Prawie jak przed wiekami;)
Na dole nowoczesny element, który bardzo mi przypadł do gustu - szklana podłoga!:D
Miałam nadzieję, że na górze też będzie... Niestety... nie zaryzykowali ;)
Imponująca... prawda?:D
A jeszcze niedawno wyglądała tak:
Żródło klik |
Z samego zamku niewiele pozostało, a szkoda...
Byłoby co zwiedzać...
Dla ciekawskich więcej o zamku tutaj klik.
Może kiedyś dokopią się do jakiś lochów, bo takowe na pewno tutaj są!
Jaki zamek ich nie miał?;)
Po zdobyciu zamkowego wzgórza w swym marynarsko-napoleońskim stroju,
udałam się nad Wisłę.
Z tej perspektywy jest nieco inny widok na Grudziądz. Ale tak samo wspaniały jak z wieży:))
Fotka dla potomnych - może za kilka lat odnowią i tę część ;)
I fotka fotografa;))
A wracając do ciuchów...
Wiem, że popełniłam grzech podwijając nogawki przy mym mikrym wzroście!
Ale po pierwsze nie chciałam ciągać spodni po brukach,
po drugie babki w latach 50-stych takie portki nosiły, a po trzecie miało wyjść marynarsko;)
Żródło |
Ale żeby nie wyszło banalnie, to dorzuciłam do tego mój napoleoński żakiet.
Taka jestem stylowa ;)
Albo zwyczajne lubię czasami namieszać, tak jak tutaj klik na zamku w Kwidzynie..
i przejazdem w Grudziądzu;)
i przejazdem w Grudziądzu;)
Żeby jednak była spójność, to małe podsumowanie:
1. Żakiet pasuje do zamku.
2. Część marynarska do fal na Wiśle...
... oraz do tej kotwicy;))
Czyli przede mną już tu jacyś marynarze byli;)
Znajdż kotwicę na tym zdjęciu ;))) |
3. A czerwona torebka pasuje do staroświeckich tramwajów (tramwai) ;)
Znowu się zakręciłam..;)
Na koniec polecam jeszcze lody na rynku w Grudziądzu!
Pyszne!
To do następnego razu dziewczyny:)))
Jak mi wróci uroda po wygojeniu szczęki,
to na pewno Was jeszcze pomęczę swoją pisaniną i postacią :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Żakiet - Zara (sprzed kilku sezonów)
Spodnie - Reserved (zeszłoroczna wyprzedaż)
Top - H&M
Trampki - bazar
Torebka - Mohito
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ooooo, aż mi się w głowie zakręciło:))
OdpowiedzUsuńWidoki dech zapierają, cudownie tam.
Znalazłam kotwicę:)))
A co do spraw ubraniowych, to jest jak dla mnie akurat w sam raz namieszane:))
Pogoda się udała! Dlatego takie widoki!
UsuńZ tej kotwicy sama się uśmiałam... niespodziewanie na nią weszliśmy;)
Stylizacja bardzo dobrze wpisała się w przedstawiony przez Ciebie krajobraz. Super.
OdpowiedzUsuńNo to mi się udało:)))
UsuńGrudziądz tak blisko, a nigdy nie zwiedziłam...chyba czas nadrobić, bo sie trochę rozwinął:)
OdpowiedzUsuńA torebunia masz fantastyczna:) ukradlabym Ci ja!
A kwidzyn to moje miasto rodzinne:)
Tę wieżę dopiero co otworzyli dla zwiedzających - wejście jeszcze za darmo:D
UsuńTorebunia, to tegoroczna wyprzedaż:D
Moje rodzinne, to Chojnice:D
Mam rodzine w Grudziądzu a nigdy nie byłam ... Kuzyni pouciekali ze wsi do miasta .
OdpowiedzUsuńTaka 5 woda po kisielu , ale spędzałam u nich , a właściwie ich rodziców z nimi wakacje ....
Chyba przekonałaś mnie . Kupuje trampki
Ja się na trampki dopiero w tamtym roku skusiłam...po latach...I nie żałuję!!! Tak więc namawiam szczerze! Pasują do wszystkiego:D
UsuńA tę rodzinę odwiedż przy okazji, to wieżę zaliczysz z dziewczynkami:D
Masz przecudowną czerwoną torebunię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !
mixfashionworld.blogspot.com
I na dodatek z przeceny:D
UsuńNigdy nie byłam w Grudziądzu i jest czego żałować. Piękne fotki, fajna krajoznawcza wycieczka, świetnie się na tą wyprawę ubrałaś, na luzie, wygodnie ale i stylowo. Trampki i paski i czerwona torebka, świetnie to gra. Pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńA widzisz! A wieżę zbudowali! Wart odwiedzenia:)))
UsuńDzięki wielkie!!!!!
Wieża imponująca, miasto śliczne, jest co oglądać.
OdpowiedzUsuńŻakiet w tej wersji ze spodniami bardziej mi się podoba, podwinięte spodnie wcale Ci nie skróciły nóg czyli można podwijać, fason spodni super, fajnie w nich wyglądasz. Marynarz, Napoleon - namotałaś ale bardzo pozytywnie.
Zdrowiej, mam nadzieje, że już jest O.K.
Pozdrawiam...buziole...
Miasto w centrum już mniej śliczne, ale lodziarnią nadrabia;)
UsuńŻakiet pasuje mi do wszystkiego choć taki nietypowy:D
Dzięki Basiu!!!!!
Pięknie tam, Grudziądz robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że jesteś wysoka, a Ty kruszynka mała , a podwinięte spodnie sama noszę, uwielbiam ;)
Ola ja malizna! Mówię zawsze mężowi, żeby mi z góry zdjęć nie robił, bo jeszcze mniejsza jestem;)
UsuńRany ile zdjec i jaka wieza!!! Piekna mialas wycieczke!!! Ciuchowo tez fajnie bo to cala Ty ja Cie taka lubie. Torebka super:) No i kuruj ta swoja biedna szczeke bo takie rwanie to nic fanego :(
OdpowiedzUsuńZdjęć, to było jeszcze więcej! Trudno było połowę odrzucić;)
UsuńRwanie nie było miłe, ale nie bolało... tylko do teraz czuję się jak pobita;)
Biedna :( Jak mi kiedyś facet wyrwał 6 to mi tego wogóle nie zabezpieczył. Zero szwów, zero opatrunku. Jak się rano obudziłam to myślałam że dostanę zawału. Cała poduszka we krwi, ja jak wampir i najgorsze że mi krew stale leciała. Mówię Tobie koszmar. Teraz jakby co będę się bała iść;)
UsuńNo to współczuję:((
UsuńJa też nie miałam szwów, ale pani doktor fachowiec (syna mi leczy;)). Na szczęście goi się wszystko dobrze:))
Ten Twój doktor, to jakiś konował był...Szukaj nowego:))
Nie nadążyłam za Twoimi opisami i zmęczyłam się. Oj, pokręciłaś, zestawiłaś i czuję się otumaniona jak Ty po tym zastrzyku. Zatem dziś już tylko zdjęcia obejrzę.
OdpowiedzUsuńHehehe, no trochę namieszałam... Dzisiaj juz mi lepiej, więc jestem bardziej zrównoważona..jak na mnie;)
UsuńTrampki, jeansy i paski wszystko co uwielbiam. Zestaw idealny. Sam zamek i okolice robią wrażenie. Tęskni mi się za jakimś wyjazdem...
OdpowiedzUsuńTego dnia pogoda była idealna...i na zamek i na trampki;))
UsuńWspolczuje zmaltretowanej szczeki - mam nadzieje, ze juz Ci lepiej..:)
OdpowiedzUsuńJa dzis Cie lubie bardzo za kilka rzeczy;) Szczegolnie za podwiniete nogawki - uwielbiam bez wzgledu na wzrost i rodzaj obuwia (z trampkami cudnie);) Za "stylowe" namieszanie - Napoleon swietnie sie z tym marynarzem dogaduja i tworza piekna pare;) I za te wycieczke - bajeczne widoki z tej wiezy...
Pozdrawiam. Anka
Szczena juz prawie do formy wróciła:D
UsuńI cieszę się żeś mnie jeszcze bardziej polubiła! Czasami uda mi się namieszać tak, że nie tylko mnie się podoba:D
Buziole!!!!
Imponujące te widoki! Napoleon? Myślałam, że wystąpisz w tym trójkącie na głowie, który się z Napoleonem kojarzy :D Wieża odbudowana bardzo stylowo, w klimacie czasów w których powstała(chyba...).
OdpowiedzUsuńHahaha, no nie mam takiej czapy! A szkoda! Własnie mi się przypomniało, że miałam! Mam foty, kiedyś wrzucę;)))
UsuńWieżę chyba odbudowali jak trzeba;)
Ale piękne zdjęcia!!!,lubię tak z Tobą pozwiedzać:),wspaniałe widoki :),zestaw wycieczkowy :),podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń___________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Wiosna przyszła, to fotek w terenie będzie więcej:D
UsuńJa nie wierzę,że jakiś tam ząb mógł zabrać Ci urodę :)) pewnie tylko tak kokietujesz i wyglądasz jak zawsze wyjściowo :))
OdpowiedzUsuńAle jak zobaczyłam Cię z tą czerwoną torebeczką-tylko jedno miałam skojarzenie-Tinki Winki !!
Nogawkami się nie martw,podwijaj do woli i rozwijaj co chcesz.Mam wrażenie,że teraz jest moda na brak mody i noszenie co się chce ,a już w Niemczech jak teraz byłam -totalne bezguście i wszyscy szczęśliwi :) i takie coś akurat popieram
No wiesz Gosia...jakby mi jedynki wyrwali, to dopiero bym straciła na urodzie;)))
UsuńHihihi, Tinki Łinki może być... tylko mi tu nie mów, że bez gustu się całkiem ubrałam:D hehehe;)))
Ale grunt, to się czuć, jak to zawsze powtarzam!:D
nie,no miałam na myśli niemieckie społeczeństwo,zwłaszcza w naszym wieku-bezguście....a może właśnie luz i swoboda :)) mi się to podoba i brakuje mi tego u nas
Usuńhehehehe;)
UsuńOstatnio zaczynam zauważać pozytywne zjawisko - luzackie babki w naszym wieku! Juz mi się parę w oczy rzuciło:D
Ależ śliczne zdjęcia wyszły:) A Ty na nich najpiękniejsza i grzesz dalej podwijając te portasy, bo do trampek zarąbiście wyglądają
OdpowiedzUsuńDzięki:)))
UsuńTo będę grzeszyć dalej;))
Wyrwania zęba nie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńA wycieczka widzę udana, widoki cudne :)
pozdrawiam
Już doszłam do siebie;) Jestem gotowa na następną wycieczkę:))
UsuńHaha... A ja miałam wieki temu chłopaka z Chojnic!!! Miałam go tam odwiedzić, ale zanim to nastąpiło, zerwał znajomość;P. Drań jeden ;). Ale to i dobrze, bo Misio to miłość mojego życia :D.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Grudziądzu!!! Kiedyś nadrobię :)
No widzisz! Bo podobno nigdy nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło;))))
UsuńWycieczka jak zawsze świetna i zestaw też mi się podoba. Wyglądasz w nim pięknie i baaardzo młodzieńczo :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Jolu:)))
UsuńŚwietna wycieczka! Widoki obłędne - zazdraszczam :]
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, by spodnie jakoś cię skracały. Wprost przeciwnie, wyglądasz świetnie :) Zwróciłam uwagę na torebkę - ale to pewnie przez to, że ja bardzo lubię czerwone torebki (ale to chyba zdążyłaś już wywnioskować :D). Tylko, że ja bez takiego długiego paska na pewno bym ją gdzieś zgubiła :) Wiem, że nie wszystkie mają, ale wtedy sobie przepinam z innej torebki :D
Torebka jeszcze bardziej by Ci się spodobała, bo ma też długi pasek:D
UsuńTutaj mi bardziej pasowało trzymać ją w ręce;)
Dzięki Asiu:*