Jakiś czas temu zarejestrowałam się na portalu http://kobietamag.pl/
i udało mi się zostać testerką kosmetyków :)
Na razie zakwalifikowałam się do jednego testu.
I być może na nim moja "kariera" się zakończy, bo nie będę słodzić ;)
Czy Eveline Slim Extreme 3D serum intensywnie
wyszczuplająco + ujędrniające
naprawdę działa?
Producent klik obiecuje dosyć wiele:
TRZYSTOPNIOWA KURACJA MODELUJĄCA, ma nam zapewnić:
- Redukcję tkanki tłuszczowej
- Wysmuklić sylwetkę, wymodelować ramiona, uda, brzuch i pośladki
- Skutecznie walczyć z „upartym” cellulitem, wygładzić rozstępy
i przeciwdziałać ich powstawaniu!
Wszystko, to czego pragną kobiety! :))
Do tego obiecuje BŁYSKAWICZNY efekt!
JUŻ PO 2 TYGODNIACH STOSOWANIA!
Redukcja cellulitu do 60%
Zmniejszenie obwodu ud o 3 cm!
Ujędrnienie i wygładzenie skóry do 65%
Redukcja cellulitu do 60%
Zmniejszenie obwodu ud o 3 cm!
Ujędrnienie i wygładzenie skóry do 65%
A to za sprawą:
kompleksu Lipocell-Slim® i L-karnityna przyspieszającego
metabolizm,
efektywnie redukującego podskórną tkankę tłuszczową.
UNIKATOWE SKŁADNIKI:
Isocell Slim™, Centella Asiatica, kofeina i wyciąg z bluszczu intensywnie stymulują proces spalania kwasów tłuszczowych, blokują ich syntezę oraz przyspieszają odpływ limfy z tkanki tłuszczowej. Dzięki temu serum skutecznie likwiduje efekt „skórki pomarańczowej”,
Isocell Slim™, Centella Asiatica, kofeina i wyciąg z bluszczu intensywnie stymulują proces spalania kwasów tłuszczowych, blokują ich syntezę oraz przyspieszają odpływ limfy z tkanki tłuszczowej. Dzięki temu serum skutecznie likwiduje efekt „skórki pomarańczowej”,
jednocześnie modelując
sylwetkę.
Kolagen i elastyna błyskawicznie poprawiają jędrność,
Kolagen i elastyna błyskawicznie poprawiają jędrność,
gładkość i elastyczność skóry.
Miłorząb japoński zapobiega powstawaniu nowych rozstępów, wygładza i rozjaśnia już istniejące.
Pielęgnacyjna formuła serum zawierająca minerały wód termalnych Północnej Bretanii
Pielęgnacyjna formuła serum zawierająca minerały wód termalnych Północnej Bretanii
oraz wyciąg z alg Laminaria głęboko nawilża i doskonale odświeża skórę.
Dane ze strony Eveline.
Do tego serum ma dawać przyjemne uczucie chłodzenia.
Balsam ma rzeczywiście dużo pozytywnych opinii, więc od razu mówię, że chyba najlepiej wypróbować go na sobie, bo jego działanie może być bardzo indywidualne.
Nie chcę Was do niego zrażać czy zniechęcać.
Ale powiem od razu - cudów nie ma:)
U mnie zadziałał na zasadzie zwykłego balsamu.
Wygładził i odżywił skórę w sposób normalny bez żadnych efektów 3D.
Stosowałam go 3 tygodnie, czyli te wszystkie obietnice producenta powinny zadziałać;)
Jestem szczupła, nie mam zaawansowanego cellulitu,
tylko kilka drobnych rozstępów po ciąży i mała oponka na brzuchu.
Czyli roboty u mnie zbyt wiele nie miał.
Przez kilka dni smarowałam całe ciało, jednak póżniej,
postanowiłam się skupić na brzuchu i pośladkach - miejscach strategicznych.
Bałam się stracić po 3 cm z ud, a co gorsza z biustu! ;))
I jeszcze jeden powód ograniczenia nakładania serum - ten efekt chłodzący i zapach!
Były nie do wytrzymania!!!
Chłodzenie dawało wrażenie grzania, czyli całkiem odwrotne.
Czułam palenie skóry przez ok. 10 minut!
Do tego po prostu smród...
Nic na to nie poradzę, ale ten balsam śmierdzi mi maścią na przeziębienie.
Mąż się mnie nawet zapytał czy chora jestem, bo śmierdzę vaporupem;))
Podsumowując serum:
- nie zredukowało tkanki tłuszczowej (obwód brzucha przed i po taki sam)
- nie wymodelowało brzucha
- nie zwalczyło cellulitu ani rozstępów
- czy zapobiegnie powstaniu nowych nie wiadomo.
Czyli w tych trzech najważniejszych punktach u mnie się nie sprawdził.
Producent podpowiada sprytnie, żeby w trakcie stosowania serum przejść na dietę i ćwiczyć.
Ok - tylko czyja wtedy zasługa utraty tkanki tłuszczowej?;))
Plusy serum:
- wygładza skórę
- ujędrnia
- nawilża
- wygodny pojemnik z dozownikiem
- szybko się wchłania
- niska cena
Minusy:
- nie spełnia obietnic producenta
- nie redukuje tkanki tłuszczowej
- nie modeluje ciała
- nie zwalcza cellulitu i rozstępów
- nieprzyjemne uczucie grzania
- bardzo nieprzyjemny zapach!
Tak sobie myślę, że jak u mnie nic nie zdziałał,
to osobie z nadmiarem tkanki tłuszczowej i widocznym cellulitem na pewno nie pomoże.
Ale spróbować można;))
Ja już po następną butlę nie sięgnę;)
A dodam jeszcze, że niektóre kosmetyki Eveline bardzo lubię
np. tusz do rzęs (klik moja opinia) , który wciąż wszystkim polecam:))
Dobrze piszesz, też to miałam i d...y nie urywa, kosmetyki Eveline mnie również nie podchodzą, mam mleczko do demakijążu, które nie zmywa, miałam ten balsam i działa na zasadzie zwykłego smarowidła, on śmierdzi kamforą, mentolem
OdpowiedzUsuńNo właśnie ma smród mentolu! Nie mogłam tego wytrzymać!
UsuńJa lubię kosmetyki Eveline ale mam kremy do twarzy, czy działają jak pisze producent? Jak tak by działały kremy to nie byłoby medycyny estetycznej i operacji plastycznych bo wszystko załatwiłyby kremy. Trzeba się smarować ale cudów nie ma. Piszesz o zapachu, nie wiem co się dzieje ale te moje też mają brzydki zapach /miałam inne i tak nie było/. Tego serum nie miałam i chyba mieć nie będę. Słabe efekty i ten smród!!! Fajnie, że napisałam swoją opinię i to szczerą, może komuś lepiej pasuje dlatego ma dobre opinie. Buziole...
OdpowiedzUsuńBasiu myślę dokładnie tak jak Ty:))
UsuńTrzeba skórę nawilżać, ale wiadomo, że cudów nie ma... tylko po co obiecują?;))
Ten balsam ma naprawdę paskudny zapach. Da się wytrzymać tylko przy smarowaniu od pasa w dół:D
Hahah No to kariery nie zrobisz ;);)
OdpowiedzUsuńNie wiem , ja mało sie smaruje ;) wierze w moje geny ;) i bieganie ...
hahaha, chyba nie... bo znowu nie posłodziłam:D
UsuńJa się smaruję, bo skóra mi schnie. Ale mam w miarę jędrną własnie dzięki genom:D
Tyś zgrabniutka i szczuplusia, to nie ma sensu wcierać tego mazidła.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś innej firmy i to samo: obiecanki cacanki. Zwykły balsam mi wystarczy...
Moc uścisków.
Akurat taki kosmetyk do testów wygrałam:D
UsuńTeż uważam, że zwykły balsam załatwi sprawę. A odchudzi wiadomo, że dieta i ruch;))
hahahaaaaa
OdpowiedzUsuńdobra jesteś.....no to już potestowałaś ,dalsza kariera leży pod znakiem zapytania hahaa :))
Producenta poniosło,na gołą gałkę oczną widać,że ściemnia,kofeina ma swoje działanie ,ale bez brawury......
Tacy producenci są bezkarni,jakby odpowiadali za swoje słowa ,to by się 2 razy zastanowili ,czy fantazjować
Ja tej marki w ogóle nie biorę pod uwagę ,zbyt niski poziom w czymkolwiek ,szoda naszych pieniędzy.Z tanich kosmetyków już lepsza jest Ziaja,wyrobiła się .
UsuńNo... chyba już po mojej testerskiej karierze... Już Philips się chyba na mnie obraził za opinię o cudzie do mikrodermabrazji;))
UsuńCzekam na czasy, gdy za te swoje obiecanki zaczną odpowiadać! Już Red Bull miał sprawę o to, że się po nim nie lata... Trzeba uważać na to co się obiecuje:D
Ziai nie za bardzo lubię...A z Eveline najbardziej tuszem jestem zachwycona i jedną maseczką;))
Myślę, że takie kosmetyki to jedynie uzupełnienie diety i regularnych ćwiczeń :) Same w sobie cudów nie dają, dlatego nie dziwię się, że to serum nie zdziałało tego co zapewniał producent. Brawo za szczerą opinię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Bo co będę ściemniać! Naprawdę nie działa!
UsuńA jak ktoś ćwiczy i dba o siebie, to zwykły balsam mu wystarczy:))
Może i kariery nie zrobisz ale może za to kilku laskom zbędnego wydatku zaoszczędzisz. Ja w te wszystkie cud smarowidła zwyczajnie nie wierzę. Za to w odpowiednią dietę, ruch i bańki chińskie owszem:) Te ostatnie trochę pracochłonne i mało komfortowe (ból i siniaki) ale ujędrniają jak trzeba:)
OdpowiedzUsuńJa też nie wierzę... szczególnie po tylu latach nakładania tego na siebie;)) Ale... dałam szansę.. i kiszka;))
UsuńBaniek nigdy nie stosowałam, ale słyszałam coś o nich.
Tobie, to ich nie potrzeba! ;))))
Mówisz, to co myślisz i za to Cię cenię i lubię.
OdpowiedzUsuńI wzajemnie:)))
UsuńJa się na testerkę nie nadaję, bo mnie się zawsze kosmetyk podoba i dużo czasu musi upłynąć, zanim się skapnę, że nie działa :)) Tak ogólnie w cudowna moc żadnego kosmetyka nie wierzę, myślę, że w dużej mierze działaja na zasadzie placebo. No, ale to takie fajne, poświęcać sobie chwilkę czasu na pielęgnację, smarowanko itd ;) Wg mnie największe cuda działa zdrowe odżywianie.
OdpowiedzUsuńHahaha, to właśnie się chyba nadajesz... idealna dla marek, bo widzisz na wstępie same zalety:D
UsuńJa zaczynam nieufnie... szczególnie, że właśnie wiem, że żaden zwykły kosmetyk nie przenika tak głęboko, żeby takich cudów jak obiecują, narobić;)
Ale dla przyjemności można się pomaziać, poobserwować... Tylko w przypadku tego serum, nawet tej przyjemności nie było! Śmierdziało, paliło... Naprawdę!
Odżywianie, to wiadomo...Sama widziałam po tej surówce piękności, którą sobie wiosna zafundowałam..
Tak na stałe, to mi ciężko - lubię niezdrowe rzeczy:D
O, to się nazywa wiarygodna recenzja. Brawo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńPiszę uczciwie jak jest:)
Jeśli chodzi o kosmetyki wyszczuplające to ja nie kupuję żadnych, dla mnie to mało wiarygodne.
OdpowiedzUsuńDla mnie też;) Ale zawsze jestem ciekawa: oszukują czy jednak prawdę obiecują?;))
UsuńDobrze, że szczerze piszesz o efektach działania tego balsamu. Myślę, że najlepsze na wyszczuplenie jest zdrowa dieta i ruch. Nic tak dobrze nie wymodeluje ciała i nie zlikwiduje mankamentów skóry i ciała. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńbalakier-style.pl
Masz rację Krysiu! Dieta i ruch, to podstawa! Do nawilżenia skóry wystarczy zwykły balsam bez udziwnień:))
UsuńHaha o nie, tylko nie vaporub!! To znaczy na przeziębienie tak, ale nie jako zapach serum :D Dobrze, że szczerze i bez owijania w bawełnę piszesz o kosmetykach Taro, takie opinie są najcenniejsze!
OdpowiedzUsuńNo bo wiesz jak śmierdziałam! Mąż by się ze mną rozwiódł jakbym tak woniała codziennie;)))
UsuńNie będę nikomu wciskać kitu, nawet jak coś dostałam za darmo:D
Też nie chciałabym stracić 3 cm w biuście, za to w udach zdecydowanie tak ;) Nie wierzę w te wszystkie kosmetyki, używam od przypadku do przypadku, bo regularne stosowanie nie przyniosło żadnych efektów ;)
OdpowiedzUsuńNo to nie stracisz dzięki temu;)
UsuńChyba coś innego trzeba zastosować albo zaakceptować:))
Hehe faktycznie może kariery nie zrobisz, albo zaskoczą Cię dalszą współpracą ;))) ja nie używam tych cudeniek bo nie wierzę w cuda, tylko ciężka praca pomoże ino mnie się nie chce ;) więc mam to co mam lekko spulchniona figurkę :)) mnie się Twoja recenzja bardzo podoba :))))
OdpowiedzUsuńNie ma nic lekko niestety ;) Szczególnie jeśli o figurę chodzi:D
UsuńSama jestem ciekawa czy w ogóle opublikują mój test:))
Z tymi kremami to tak jest niestety!!!
OdpowiedzUsuńPotrzebuję czegoś ekstra na zwis okołopępkowy-pociążowy, ale cudów raczej nie ma!!! Ćwiczę zawzięcie, może mi to przejdzie ;) (tylko niestety apetyt coś ostatnio wzmożony, ach te mamine obiadki :D)!!!
Gdzie Ty masz ten zwis! Szczuplutka jesteś i zgrabna jak nastolatka:)))
Usuń