Bo na kogo mam zwalić!
Aparat mi się zepsuł! Na Święcie Gęsiny w Przysieku!
11 listopada ta tragedia się wydarzyła!
Zdążyłam zrobić fotki na meczu syna.
Póżniej szybko do domu, żeby się przebrać i wyjazd!
Ledwie się ustawiłam do pierwszego zdjęcia... i kiszka!
A tak się wystroiłam!
Nawet mąż zauważył, że pod gęsi,
bo stwierdził, że jak gęsiareczka wyglądam:D
Lepiej niż 2 lata temu, czyli powyżej i tutaj klik !
Niestety nie zobaczycie jak :(
Możecie sobie tylko wyobrażać... przy okazji moją wściekłość ;)
Nie ma aparatu, więc nie będzie na razie nowych zdjeć...
Bo te z telefonu marnie wychodzą i wiecie..
Ja jestem z epoki,
gdy telefon służył do dzwonienia, a nie focenia;))
Chwilowo żałoba... i listopadowe wspominki sprzed lat...
2014
2013
Czasami było śmieszniej ;)
2012
Dopadały mnie wariacje ciuchowe ;)
Ale niekiedy starałam się być stateczna...
Stosownie do wieku ;))
2011
Nie za bardzo jednak mi to wychodziło...
Szczególnie, gdy miałam okazję poszaleć na parkiecie:)))
Z tego co widać im jestem starsza i bardziej ruda,
to tym dalej mi do stateczności;)
Co tańce, to krótsza sukienka;)
2010
A tańców w ciągu tych lat było niewiele.
Nie zdążę wynosić tych wszystkich kiecek, które mam.
Mówię mężowi, że trzeba zwiększyć częstotliwość,
zanim mnie coś dopadnie i póki jeszcze chodzę;))
Kończę tym optymistycznym akcentem!;)
Życzę Wam zdrówka i fajnego weekendu!
Ja mam oczywiście mecz;)
No tak bywa, złośliwość przedmiotów martwych...
OdpowiedzUsuńFajna "wędrówka w czasie". Zawsze byłaś urocza i tak zostało do dziś.
Buziole,,,,Oj! Te gęsi. Co one zrobiły..
No... pech, szczególnie, że teraz rzadko mam okazję do zdjęć na powietrzu... i to z fotografem!;)
UsuńBasiu, obyśmy jak najdłużej takie urocze były:D:*
Oby Tara, ja wierze, że będziemy- dłuuugo...buziole...
Usuń:*
UsuńTara piękny przegląd lat! :))
OdpowiedzUsuńOprócz koloru włosów nie się zmieniasz! Wdzięcznie i dziewczęco:)
Też mi się zepsuł aparat:(
A moze i dobrze? :pppp
Miłego i dla Ciebie Tara weekendu:*
A bo, to przez moją marną posturę;)) Jak, to mówią "z tyłu liceum z przodu muzeum", więc na fotach daję radę;)))
UsuńDla mnie zepsuty aparat, to tragedia! Bo oprócz tego, że robie zdjęcia na bloga, to relacjonuje mecze syna:D
Trudno... jutro będą mieli foty z telefonu;)
Buziole Margo!!!!
Z każdym rokiem zamiast coraz starsza jesteś coraz młodsza :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu robię zdjęcia tylko telefonem.
Chciałabym... ale niestety... ;))
UsuńJa telefonem nie lubię...
Jesteś niesamowita! Nie zmieniaj sie :-)
OdpowiedzUsuńHehehe, zobaczę czy mi się uda;))
UsuńAj z aparatem faktycznie kiepsko. Trzeba jakiegoś nowego poszukać. A i Mikołaj blisko. ;)
OdpowiedzUsuńSzukam intensywnie!!!
UsuńŚwietny pomysł z tym cofnięciem się w czasie, ciekawy post, zdjęcia super! :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto;))
UsuńHeh, co za złośliwość rzeczy martwych. Ważne, że jednak dwie foty są i pretekst do spojrzenia w przeszłość, zawsze uśmiechnięta, szalona i pomysłowa, nawet na tym statecznym wydaniu :) A dystans jaki prezentujesz wobec siebie, optymistyczne nastawienie do życia to każdy z nas powinien brać z Ciebie przykład. Buźki
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu!!! Staram się...Nie zawsze mi wychodzi;)
UsuńA do przeszłości lubię wracać... Na starość robię się sentymentalna..;)
Jak całe lata..tak się czuje!
OdpowiedzUsuńBrakowała mi Ciebie, bo tu jak jestem to zawsze z uśmiechem.
Uwielbiam Cię za ten dystans do siebie !
Poprawię się i będę częściej, ale nie obiecuję ;))
Po tych fotkach widać jak czas leci...
UsuńOla wpadaj jak możesz! Też mi Cie brakuje, ale rozumiem żeś zapracowana:))
Cześć gęsiaro- pięknie wyglądasz :) heheeheh ale mąż Ci przezwisko wymyślił, w życiu bym na to nie wpadła ;P hehehee
OdpowiedzUsuńTo teraz pozostaje napisanie listu do Mikołaja z prośbą o nowy aparat :) trochę czasu zostalo, ale nie masz co się martwić- pogoda i tak nie sprzyja, więc szybko zleci :) :)
buziaki kochana :*
Daria
Tak mu jakoś wyszło:D
UsuńMikołaj się zlitował i chyba przybędzie szybciej...;))
Buziole!!!
Eeeej to wyślij i do mnie tego Mikołaja- przyjmę do z otwartymi ramionami- nawet pysznym obiadkiem ugoszczę ;) heheehe
Usuńteż by mi się przydał aparat, bo nasz zaczyna coś szwankować grrrrr :(
buziole :*
Wysłałam, ale nie wiem czy trafi;)))
UsuńJak kolorowo, pierwsza, gęsiowa stylizacja najlepsza!
OdpowiedzUsuńTa niesfotografowana tez była niezła;)
UsuńNa pocieszenie nominowałam Cię do ciekawej zabawy; nie trzeba robić fotek, za to można wybrać temat i się szeeeeroko wypowiedzieć. Zapraszam, szczegóły ofkors u mnie :D
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie nominowałam Cię do ciekawej zabawy; nie trzeba robić fotek, za to można wybrać temat i się szeeeeroko wypowiedzieć. Zapraszam, szczegóły ofkors u mnie :D
OdpowiedzUsuńO! To zaraz zajrzę... Mam nadzieję, że uda mi się wysilić mózgownicę;))
UsuńTurkus rządzi niepodzielnie od lat jak widzę i szeroki figlarny uciech :)
OdpowiedzUsuńTez nie mam czasu na zdjęcia ;) wiec w pełni rozumiem ... A ostatnio szczególnie lubie jak sie nosze ....
Hehehe, rządzi, rządzi... To i to;))
UsuńA to pech z tym aparatem'-(
OdpowiedzUsuńCo do tańców to przede mną perspektywa dwóch następnych sobót własnie na parkiecie. Ja zadowolona , a nie jestem pewna czy mąż równie optymistycznie do tego podchodzi...
Ale Ci zazdroszczę!!! Tak dawno nie tańczyłam! hehehe, mój mąż też nie za bardzo lubi takie zabawy;)
UsuńTo była zemsta ptactwa domowego za to, że pojechałaś na Święto Gęsiny a nie Święto Gęsi ;-)
OdpowiedzUsuńEjże, a kiedy zaprezentujesz nowy kapelutek? Czy ja coś przegapiłam?
Wyobraż sobie, że jeszcze mi go pani krawcowa nie uszyła! Ciągle przeprasza za opóżnienia ;)
UsuńA na tym święcie gęsi ani jednej gęsi w tym roku nie było! Nie postarali się;))
oooo,to Ci współczuję,jak aparat siada....to prawdziwy dramat haha Łączę się w bólu normalnie !
OdpowiedzUsuńJa to akurat wszystkie zdjęcia robię już praktycznie telefonem.
Jak oglądam Twoją sukienkę z falbanką na jedno ramię,to przypomina mi się moja identyczna sukienka,którą wyszperałam w sh ,ślicznie błękitna,wzięłam na wczasy ....i ani razu nie ubrałam,nie było jakoś okazji,z czego bardzo cieszyła się moja córka ,dlaczego nie wiem haha
I to jaki dramat! Dla blogerki i klubowego fotografa! ;)))
UsuńHehehe, tę kieckę tylko raz miałam na sobie... Za rzadko gdzieś wychodzę;)))
Współczuję zepsutego aparatu!!! Miejmy nadzieje, że szybko uporasz się z tym problemem!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny mix zdjęciowy nam zaserwowałaś :D!!!
Przynajmniej jest okazja do wspominek;))
UsuńAle miałaś pecha!!! U mnie jest tak że jak jeden sprzęt klęknie to zaraz za nim wszystko. Dajmy na to blender wysiądzie to za nim suszarka, kuchenka i nie wiadomo co jeszcze. Mam nadzieję że u Ciebie to "tylko" aparat i że szybko znajdziesz godnego następcę :) A ten sweter z psiakiem to ja pamiętam:) A tańcy to ja już nie pamiętam a nie czekaj byłam raz w lipcu przez przypadek po kilkuletniej abstynencji;) buziaki i mam nadzieję że niedługo wstawisz nowe fotki :)
OdpowiedzUsuńMieliśmy taki rok, że wysiadł nam prawie cały sprzęt! W tym roku aparat i lodówka;)
UsuńI jak to nie tańcujesz?!Korzystaj ile się da!!!;)))
Wiem jaki to ból! Miałam kiedyś taki genialny aparacik i zalałam go przypadkowo zmywaczem do paznokci. Grrrrr!!!! A taki jeszcze genialniejszy wpadł mi rogiem do piasku na plaży, tylko troszeczkę i to wystarczyło by dostał się do aparatowego nieba...
OdpowiedzUsuńPopatrz na to tak: jest idealna okazja na nowe cudeńko, które pewnie będzie robiło lepsze i ostrzejsze zdjęcia :) Bo zazwyczaj te nowsze są lepsze :)
Hehehe, no własnie tak na to spojrzałam i juz mam nowy:)))
UsuńPodoba mi się kreacja na moście, czerń, skóra, to zdecydowanie w moim stylu. I ukryta tajemnica pod połami... PIESEK! XD
OdpowiedzUsuńSamej mi się spodobała ta stylizacja! Niby nic, a jednak coś:)))
UsuńSuper wspomnienia :) B&W super !!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki :):):)