O kwiatach za oknem można tylko pomarzyć,
więc wyjęłam coś kwiecistego z komody;)
Znowu kiecka od siostry! Pamiętacie, to pudło klik?
Jeszcze wszystkiego z niego nie wynosiłam!
Kiecka w naturze jest bez paska, ale ja lubię talię zaznaczać,
więc musiałam czymś się docisnąć;))
Zapomniałam zrobić fotki kolczyków!
A mam w uszach turkusowe kwiatki!
Trudno... Musicie je sobie wyobrazić!;))
No i tak mi całość wyszła.
Bo sweterek też musi być, bo zimno;)
Oczywiście z opcją zaznaczania talii:D
Bo ja lubię ciuchy podkreślające figurę - pewnie zdążyłyście, to zauważyć?:)))
Odbijam sobie nieszczęsne lata 80-te, gdy wszystko było ogromne.
Poduchy w ramionach, dżinsy-marchewki i wielkie kurty-katany - ginęłam w nich!
Raczej rzadko w tamtym czasie słyszałam komplementy...
Raczej rzadko w tamtym czasie słyszałam komplementy...
Bo o komplementach dzisiaj będzie:)
KOMPLEMENTY.
"Szczerość treści zawartych w wirtualnej przestrzeni
w
blogowych i portalowych komentarzach.
Antidotum i antyreakcja na hejty?
Czy podświadoma chęć zaskarbienia sobie sympatii w oczekiwaniu na
wzajemność?"
Jako "Królowa Słodzenia" , którą koronowała mnie kiedyś Alcyna,
nie mogę nie odpowiedzieć, na to pytanie:))
Powiem szczerze, że słodzę szczerze! ;))
Nawet jeśli nie wszystko mi się podoba, to staram się znależć coś, co mogę pochwalić.
A dlaczego?
Nie, nie dlatego, że liczę na wzajemność.
I też nie dlatego, że boję się hejtu.
Po prostu ze zwykłej życzliwości.
W realu też nie umiem zbytnio krytykować;)
Jeżeli już muszę, bo czasami samo ciśnie się na usta,
to staram się, to zrobić jakoś delikatnie.
Nie umiem być szczera w taki twardy sposób - po trupach.
Coś w stylu - "niech Cię, to stłamsi, zepsuje Ci dzień,
ale ja jestem szczera, więc sobie ulżę w swej twardej szczerości".
Szczerość, która może zaszkodzić, nie jest wcale taka dobra...
Nie powiem, że nie potrafię strzelać jadem...
W końcu babą jestem;)
Zdarza mi się, a jakże...
Ze zmrużonymi oczami...
Subtelnie i z humorem, to jeszcze bardziej wkurza;)
Ale tylko wtedy, gdy ktoś mi baaardzo na odcisk nadepnie:D
A czy ja wierzę w szczerość w sieci?
Do wszystkiego trzeba mieć dystans, więc mam i do tego;)
Do wszystkiego trzeba mieć dystans, więc mam i do tego;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Boohoo
Buty - Jennifer, CCC
Pasek - Carry
Sweter - Sh
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Boohoo
Buty - Jennifer, CCC
Pasek - Carry
Sweter - Sh
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zgrabniocho Ty nasza!! Cudnie Ci w tych kwiatach <3 Turkusowe kolczyki-kwiatki próbuję sobie wyobrazić, ale mam nadzieję, że w jakimś innym zestawie też je nam pokażesz!
OdpowiedzUsuńEch, z tą krytyką... Ja nie krytykuję niepytana. W sensie, że jeśli ktoś wyraźnie chce mojej szczerej opinii, to jasne, nie ma sprawy - i w necie i na żywo. Jak dziewczyna w poście otwarcie spyta, w której wersji jest jej lepiej i jasne jest, że czeka na opinie, to napiszę i uzasadnię. Ale niepytana nie krytykuję. Uważam, że jeśli ktoś publikuje coś na blogu, to dlatego, że mu się to podoba (logiczne, bo przecież kto pokazywałby zestaw, w którym siebie nie lubi?) i należy to szanować. To, plus włożony czas w zdjęcia, obróbkę, pisanie tekstu... Cieszę się, że ludzie się cieszą, mają pasję, pokazują swój styl, więc po co niby przychodzić i psuć to nieproszoną krytyką? Poza tym prawie zawsze jest coś, co się przecież podoba i można to skomplementować, a jeśli faktycznie nie ma zupełnie nic, to lepiej nie pisać wcale i tyle. Tak mi się wydaje :-)
Buziaki ślę Taro i mam nadzieję, że moja paplanina jest choć trochę zrozumiała, bo dzisiaj mózg pracuje mi na wolnych obrotach :D
No właśnie o to też mi chodziło! Wchodzę do kogoś na bloga, to tak jak do koleżanki na kawkę:)) Czasami coś tam powiem, że np. inne rajty bym założyła, że podoba mi się w czymś bardziej - tak jakbym przyjaciółce powiedziała!
UsuńPrzecież w realu tez mówimy ludziom miłe rzeczy.
Twoja paplanina jest jak najbardziej zrozumiała:)))
Dziękuję!!! Kolczyki pokażę kiedyś bliżej!;)
Bardzo mi się kwiaty podobają i ty w nich też:)))świetnie wygląda ze sweterkiem:))))co do szczerości to doskonale napisałaś że szczerość która może zaszkodzić nie jest dobra:))))to prawda jak nic się nie podoba to nie muszę zostawiać komentarza:)))a napisanie komuś coś miłego i wprawienie go w dobry nastrój nic nie kosztuje:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńKwiaty są jak malowane!:)) Dziękuję Reniu!!!
UsuńMasz rację! Lepiej rozdawać dobre słowa niż zionąć żółcią;))
Ale u Ciebie wiosennie!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o komentarze, to ja nie mam potrzeby krytykowania kogoś - jak mi się nie podoba, nie komentuje (zazwyczaj ;). Po co mam kogoś dołować, czy sprawiać mu przykrość. Ktoś się odważył, chce pokazać swój styl i nawet jak mu coś nie poszło, to po co mam mu psuć humor krytyką - co to da. Wolę rozdawać komplementy, przecież to fajne, jak ktoś się cieszy. Coś takiego bardziej mobilizuje i dodaje komuś odwagi i chęci do działania. :)
pozdrawiam
Wiosna zimą dobrze robi:)))
UsuńLila własnie tez o to mi chodzi! I mnie jest milej, gdy u kogoś dobre słowo zostawię!
Cholercia nie wiem jak ale spojrzałam na pierwszą fotkę i myślę sobie kiecka z Boohoo;) Chyba już mam zboczenie na ten sklep wiesz?;)) Bombowa sukienka i Ty w niej śliczna. Do takich butów to fajnie wygląda takie ściśnięcie paskiem, widzą mi się do tego jeszcze te Twoje urocze buciki w stylu retro: ) Co do szczerości w sieci to mam podobne podejście do sprawy jak Ty. Gdy widzę jakąś tragedię to zamykam stronę i już. W realu reaguję jedynie jeśli ktoś mnie spyta o zdanie w sumie w sieci tak samo, bo specjalistką od mody to ja akurat nie jestem. Złośliwa bywam tylko wtedy gdy mi się przysłowiowo "uleje" w sensie gdy ktoś naprawdę długo stara się mi dopiec. Chyba łagodny stworek ze mnie;)
OdpowiedzUsuńHahaha, Tyś już fachura od Boohoo!
UsuńDostałam chyba trzy kiecki tej firmy, w tym dwie z metkami! Ta moja siostra (Paulina;)), to zakupoholiczka prawdziwa! Ale dzięki temu skorzystałam;))
Kozaczki już mają ze dwa lata chyba, a nawet trzy! Bardzo je lubię! Czasami za parę złotych tez mozna fajne buty dorwać - te ok. 130 kosztowały!
Obie z nas łagodne kobitki:))) Mnie złośliwa krytyka nie rusza... zawsze wtedy myslę, że biedny ten ktoś, że tak musi sobie ulżyć u kogoś...;)
Ale jak za bardzo mnie tyka... To się nie dam;))
Taro jesteś tak pozytywną osobą, pełna energii i taka radosna, że jeżeli są jakieś niedociągnięcia to nie ma znaczenia, bo liczy się Twój uśmiech! :) a poza tym jesteś zgrabniutka, ładniutka i z wielka przyjemnością się na Ciebie patrzy :) i to jest szczera prawda! :) no i jeszcze - sukienka jest super :) sukienka i bałwanki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Też tak myślę i tego się trzymam! Wiem, że nie wszystkim mój styl pasuje, ale cieszę się, że mam wierne fanki:D
UsuńBaaardzo, serdecznie dziękuję za takie szczere słowa!!!
Buziak wielki Madzia!!!
Noo bo wiesz, jak sie ma co podkreslac, to trzeba to podkreslac;) A Ty szczupla, taliowana i zgrabna, to paseczek tu i tam musi byc;) Ja tam wole "workowatosci", ale wiesz, kazdy inny jest i niech tak zostanie!
OdpowiedzUsuńSzczerosc jest oczywiscie wskazana, ale jesli o ubrania, to bycie szczerym "do bolu" nie ma sensu. Przeciez nie kazdy ma dobry gust i zmysl ciuchowy - wiec ubiera sie jak potrafi... I tez niech tak zostanie. Ja osobiscie jestem w tym wzgledzie dosc toleranycyjna, ale jak widze na jakims blogu naprawde jakies okropienstwo, to uciekam i staram sie zapomniec o tym co widzialam, hahaha , ale do krytykanctwa mi daleko;)
Pozdrawiam Taro!
Ja w tych workowatościach ginę... i żle się czuję - musi przylegać:D
UsuńAle u innych bardzo lubię! Bo, to coś odmiennego, ciekawego...!
I dobrze mówisz! Każda ma inny gust i nie ma co pod siebie wszystkich wciągać! Ale by było nudno, gdybyśmy były wszystkie takie trendy:D
Hehehe, tez mi się zdarza wpaść na jakiś nieznany blog....i szybko uciec:D
Buziaki Ania!!!
Sukienka super, cudne te Twoje kwiatki. Masz talię to podkreślaj /jak miałam to też podkreślałam/.
OdpowiedzUsuńCo z tą szczerością? Nie lubię dowalać, zawsze szukam czegoś pozytywnego i oceniam "po osobie", nie mój styl ale ja przecież jestem inna.
Jak widzę, że coś jest już naprawdę do bani to omijam. Wszelkie uwagi na moim blogu /co do mojego wyglądu/ są mile widziane ale kultura musi być /niektóre anonimy jej nie mają/. Rzadko mi się to zdarza ale zdarza się a zamieszczam wszystkie komentarze /bez kontroli/. Tak jak napisała Martusia, prowadząc bloga trzeba włożyć wiele czasu i chęci i jeszcze mieć jakiś pomysł /mniej lub bardziej udany/, dla wielu z nas to tylko pasja. Nie lubię wymądrzania / wymądrzania a nie udzielania trafnych rad, bo różnica/ osób, które nic nie pokazały a są tak mądre, że "głowa mała"/Tara, właśnie przypomniało mi się powiedzenie koleżanki z pracy, chodzi mi o "głowa mała"/. Nie lubię też jak niektóra panie chcą "na siłę" być wielkim autorytetem /cieszę się, że się mną zainspirowałaś - takie teksty mnie śmieszą/. Tak więc, pomagajmy sobie ale szczerze, jak coś bardzo jest "nie tak" to wyrażajmy swoje zdanie, radzić to nic złego. Wszelkie mądre opinie i rady mnie osobiście cieszą. Tylko nie złośliwość, bo tego nie lubię...ale się rozgadałam ha!ha!...buziole...
...bo to różnica ..sory, zjadłam "to"...
UsuńCałkowicie się z Tobą Basiu zgadzam! Te "autorytety w kwestiach mody" tez mnie śmieszą;))) Można coś tam powiedzieć, doradzić, ale bez przesady! No chyba, że naprawdę się na modzie znamy jak np. nasza Krysia Bałakier czy Madzia Pińska!
UsuńDziewczyny naprawdę wiedzą o czym mówią i zawsze z ciekawością czytam i rady na innych blogach. Cieszę się jak i mnie coś podpowiedzą:)))
A przede wszystkim modą trzeba się bawić!
Niektórzy chcą nam zepsuć tę zabawę, ale nie warto się nimi przejmować;))
Buziole Basiu!!!
No, z takimi buciorkami to prawie po mojemu. Super, chociaż ja bez paska bym to gryzła :D A co do krytyki - mnie wnerwia tylko jedno. Kiedy ktoś się wysila na komentarz tylko wtedy, żeby przywalic. Bo pochwalić, to już za duży wysiłek :)) Jeśli ktoś wyraźnie pyta o poradę czy zdanie innych, to je chętnie wygłoszę, ale mówić komuś: weź to wywal, to dla mnie przegięcie i odechciewa mi się gadać. Nie powiem tak nikomu, bo wychodzę z założenia, że skoro ktoś tak się ubrał, czy cokolowiek innego zadziałał, to znaczy że taka jego wola. I to należy uszanować. Co najwyżej nie powielać cudzych błędów ;) Hejt - cóż, czasem mi się wydaje, że dla niektórych wszystko jest hejtem, co tylko nie jest przyklaskaniem.
OdpowiedzUsuńHehehe, muszę sobie sprawić jakieś cięższe buciory! Kiedyś miałam trapery - podobałyby Ci się;))
UsuńTakie przywalanie, to mnie tez najbardziej wkurza...chociaż coraz mniej, bo to tylko świadczy o przywalającym...
Każda z nas jest inna i wiadomo, że nie wszystko się wszystkim podoba, ale trzeba mieć odrobinę wyrozumiałości dla rozmaitych gustów.
Co do takich hejtów, o których mówisz, to tez masz rację... Są ludzie, którzy lubią być tylko chwaleni i podziwiani;)
Kurczę Edytko, ale Ty masz dobrze, że tą siostrą, też bym chciala dostawać w prezencie takie wieeeelkie pudła z ciuchami- zawsze coś tajemniczego w sobie kryją, ajćććć buszowalabym.... :D hehe
OdpowiedzUsuńsukienka jest piękna- wlasnie takich wyraźnych i zdecydowanych kolorow brakuje teraz na ulicach, a tym bardziej kwaitowych motywów, na większości blogow już szaro, buro i ponuro, a Ty kochana zawsze rozświetlasz nam te dni :) :*
Bardzo dobrze, że lubisz rzeczy dopasowane nosić- zgrabniocha jesteś, więc żal byloby taką figurę skrywać pod stertą, obszernych ubrań :)
Ejjjj a ja wczoraj komentowalam u Ciebie jakiegoś pościaka, z taką czapą i takim czymś na ręce o dziwnej nazwie... gdzie on jest ? :P hehe
Buziole :*
dzięki, że wpadłaś :) odpowiedz u mnie pod postem :*
Szkoda, że nie jestem bliżej niej, bo częściej by mi coś wpadało :D
UsuńMnie tez kolorów brakuje... Dlatego od czasu do czasu otulam się czymś żywym! Hehehe, co do figury, to muszę się trzymać, bo inaczej nie zmieszczę się w ciuchy siostry;)))
Daria, ten post z czapą był stary! :D Na fejsa wrzucam takie wspominki! Zapomniałam dopisać daty;)
Buziol wielki!!!
No ja już też blisko siostry nie mam, odkąd poszlam na swoje i jej szafy zaczyna mi brakować :P hehehe
Usuńa zawsze krzyczalam na nią, gdy coś podkradała mi bez pytania :P hehe
Ja dzisiaj o 9 rano ambitnie na siłkę poszlam, na dwa zajęcia pod rząd- także po, prawie padłam na pysk, taki wycisk laska dala :O
A myśl sobie co chcesz ;) ale ja raczej będę słodzić, bo co można innego napisać jak się na Ciebie patrzy - mój Ty wulkanie pozytywnej energii ;).Wystarczy że popatrzę na Twoje fotki to od razu mi dół mija ;). Bardzo chciała bym wypić kiedyś z Tobą kawę ;) Jedyne co Ci ubliżę ;)- "Ty małpo dlaczego masz taką idealną figurę ;). " Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Nie obraz się za małpę ;)
Hahaha:D Anula, może jeszcze nie wiesz, ale obrażalska nie jestem:D Można ze mną pożartować na każdy temat, a z siebie tez potrafię się śmiać:D
UsuńŻebyś wiedziała, jakie ja miałam kompleksy za młodu z powodu figury! Więc teraz sobie odbijam:D
Dzięki Ci wielkie!!!!:D
Acha! Kawkę, to też bym chętnie z Tobą wypiła:D
UsuńTylko szkoda że tak daleko mamy do siebie. .. Dwa odległe bieguny:) może kiedyś w połowie drogi:)
UsuńTylko szkoda że tak daleko mamy do siebie. .. Dwa odległe bieguny:) może kiedyś w połowie drogi:)
UsuńKto wie... Nawet z Plantofelkiem w Cambridge się spotkałam:D
Usuńa mnie irytuje słodzenie na prawo i lewo....tak jak nie chodzi ,żeby komuś pisać "ło matko coś ty na siebie włożyła"
OdpowiedzUsuńbo słodzeniu często towarzyszy taki podtekst ,a tego nie toleruję...
wole pominąć i nic nie napisać , nić utwierdzać kogoś że wszystko ok i budować jego pewność siebie i dobre samopoczucie , narażając go ,żę ktoś się za jego placami śmieje.... co nie zmienia faktu ,że mam szeroką tolerancje i akceptację dla "inności" od mojej własnej wizji....
Ja trochę słodzę...;) Ale nic nie poradzę, lubię mówić miłe rzeczy:D Choć przyznaję, że szpileczkę też czasami wbiję, ale to już nie na blogach, tylko na tych kosmetycznych portalach, na których ostatnio bywam:D To tym producentom kremów "przeciwzmarszczkowych" :D
UsuńTeż widziałam takie blogi, gdzie rzeczywiście, pomimo własnie dużej tolerancji dla czyjegoś stylu, nie mogłam nic napisać... Tak mnie zatkało.. A same pozytywne komentarze... Wolę zwiać z takich i nie zaglądać ;)
Tak bardzo młodzieńczo wyglądasz w tej sukience.Trzeba przyznać, że masz świetna figurę. Ja tam nigdy nie słodzę. Mój zawód nie pozwala mi na nieobiektywne ocenianie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Krysiu, Twoja opinia jest dla mnie zawsze cenna! Dziękuję serdecznie!:)))
UsuńHmm ja to chyba w kwestii modowej mam najmniej do powiedzenia:p
OdpowiedzUsuńNie mam bloga wiec sie nie wymadrzam :))
Twoj blog Taro jest pierwszyn jaki znalzlam i ktory czytam prawie od poczatku lub nadrobiłam to i owo;)
Moge powiedziec zupelnie obiektywnie ze przez te lata bardzo sie zmienilas. Kwitniesz, eksperymentujesz , bawisz sie moda jednak pozostajesz wierna swojemu stylowi a jednak za kazdym razem przemycasz cos co zaxhwyca i znow zachwyca.
No tak pierdu pierdu a o cisiejszej kreacji nie łaska?:))))
Piekna ta sukienka i Tobie w niej cudnie. I fajnie ze podkresliłas talie paskiem. Calosc bomba!!
Dodam jeszcze ze konsteuktywna krytyka w modzie to podstawa. Choc nie kazdy umie ja przyjac bo uwaza ze jest nieomylny w swoim pomysle na dana stylizacje.
Z drugiej strony kazdy ma inny gust i ile nas jest to kazda ma inny i trzeba to zaakceptowac.
Jedna uwaza ze do czarnej sukienki czarne rajtki inna ze naturalne i jaki wniosek z tego? takie i takie pasuja:)))
Ubieramy sie jak chcemy a czy nam sie to podoba to juz inna sprawa:p
Nie wiem czy na temat pisalam w ogole:pp
No to dobranoc. :*
Konstruktywna krytyka * ;)
UsuńMargo napisałaś całkiem na temat i z sensem! Co do tego komentowania! I dobrze, że każda z nas jest inna! Nie jest nudno i na blogach, i na ulicy:D
UsuńHehehe, bardzo Cie dziękuję za takie wspaniałe podsumowanie mojego blogowania! Cieszę się bardzo, że trwasz przy mnie, pomimo mego czasami niezwyczajnego stylu:D I, że takie zmiany u mnie zauważyłaś! Rzeczywiście, masz rację! I też się cieszę, że wciąż jestem sobą...pewnie dzięki temu (mówiąc może nieskromnie) wciąż do mnie zaglądasz, bo widzisz, że nic nie ściemniam ;))
Kurde... ja to się dopiero teraz zamotałam:D Daruj:D
Buziole!!!
Taro Twój blog to nie tylko moda. Dzieki niemu wielu rzeczy sie nauczyłam,chociażby post o termolokach,pamiętasz? zrobiłaś go dla mnie za co jestem Ci bardzo wdzięczna. Termoloki nabyłam:)
UsuńTwoje doświadczenia z tuszami do rzęs czy lakierami do paznokci jestem pewna,ze wielu dziewczynom się przydały a i ostrzeżenia przed kupnem niektórych trefnych rzeczy też były przydatne. Dla mnie na pewno:)
Nie mówiąc już o Waszych rodzinnych wypadach zamkowych czy w inne cudne miejsca. To ciepłe,przyjazne miejsce dla tego chętnie tu wracam:)
Buziaki!!
Pamiętam! Cieszę się ,że mogę być też pomocna:)))
UsuńA wycieczki, to sama przyjemność! Zimą mamy zastój, ale mam nadzieję, że jeszcze pojeżdzimy;)
Bardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa!!!!
:*
Ale fajna sukieneczka,w kwiatki...to lubię,szczerze mi się podoba,optymistyczna .Osobiście nosiłabym w wersji bez paska :) Ale te Twoje siostrzyczki mają przerób w tych sukienkach,ja to chyba przez całe zycie tyle nie będę miała,co Ty od nich dostajesz :)
OdpowiedzUsuńJakbym była bliżej nich, to bym chyba wcale nie musiała kupować ciuchów!;))
UsuńAle pięknie zakwitłaś w grudniu. Piszę szczerze.:) Sukienkę chętnie bym przygarnęła. Cudna kolorystyka i wzór.
OdpowiedzUsuńStraaasznie dużo chciałabym napisać odnośnie poruszanego tematu, ale lecę z nóg. Ostatnio już nie wyrabiam...
Podpisuję się pod słowami Basi.
Chyba pójdę spać, mam straszne manko...
Buziole Piękny Rudzielcu. :)
Wyśpij się Basiu! Blog nie zając!
UsuńCiut juz przekwitłam, bo właśnie choróbsko mnie dopadło;)
Buziole Basiu!!!
Taro tak pięknie wyglądasz w tek kwiecistej sukience. Pełna energii i kobiecości. Az się człowiek uśmiecha radośnie "zaglądając" do życia tak pozytywnych osób jak Ty!
OdpowiedzUsuńStaram się być na plus, choć wiadomo, że nie zawsze mamy takie dni;))
Usuńnajważniejsze, że jest taki piękny, szczery uśmiech i radość! :))
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:))
UsuńJa tam lubię kwiaty a te podobają mi się takie kontrastowe na czarnym tle. I też jestem zdania, że jak krytykować to mądrze, zresztą krytyk zawsze się znajdzie, ale pochwalić to już trudność jest . Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńA jeszcze taka, krytyka, która ma tylko ulżyć krytykującemu, to juz w ogóle bez sensu jest;)
UsuńBuziole!!!
Ładna sukieneczka. Takie siostry to skarb :-))
OdpowiedzUsuńRaczej nie krytykuję, mam świadomość, że ktoś może widzieć coś inaczej niż ja. Ja lubię to, ktoś coś innego itp. Trzeba mieć tolerancję dla innych. Z drugiej strony nie wszystko musi mi się podobać. :-)
Siostry mnie rozpieszczają:)))
UsuńDobrze mówisz! Przeciez wiadomo, że nie wszystko wszystkim się podoba!
Edytko wygladasz w tej sukienuni bosko i... nie jest to tylko slodzenie, lecz szczery komentarz na Twoj widok. Takie dziewczece kwiecistosci sa mi mile :)))!!! Czern fajnie kontrastuje z kolorami na sukience i Twoimi ognistymi wlosami :)!!!
OdpowiedzUsuńWięc szczerze dziękuję!!!:D
UsuńCieszę się, że te kwiecistości przypadły Ci do gustu! Tak myślałam, że Tobie, to na pewno się spodobają:D
A jakze :)
UsuńSukienka super i taka uniwersalna. Przyzanam, że ja też nie umiem krytykować, więc tego nie robię. Staram się znależć coś pozytywnego.
OdpowiedzUsuńJa tez tak robię:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKwiatowo w grudniu. Przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńPięknie Ci w tej sukience. I ze sweterkiem i solo. Talię podkreślaj, pewnie !!! Powiem Ci w sekrecie, że i moja zaczyna się pojawiać. Talia, znaczy się. Gdybym miała taką, jak Ty, fiu fiu :) Fajnie Cię widzieć, Twój uśmiech jest cudowny !!!
OdpowiedzUsuńCo do komentowania, mam dokładnie tak samo; zawsze szukam czegoś, co mi się podoba. Gdy coś mi nie pasuje, to piszę delikatnie.
Buziaczki, Kochana :):):)
Soniu, trzymam kciuki, żeby pojawiła Ci się jak najfajniejsza talia;):D
UsuńBuziole!!!