10 lutego 2016

Revitalift L'Oréal nie działa z mocą lasera - moja opinia.

"Kremy o mocy lasera"!
"Poprawa wyglądu skóry jest widoczna i natychmiastowa
Skóra jest wygładzona, zmarszczki zredukowane. 
 Zdecydowanie poprawia się kontur twarzy. 
Poznaj kompleksową pielęgnację anti-age Revitalift Laser X3 od L'Oréal Paris.!"

"Obietnice złożone w reklamie są traktowane na równi z tymi 
zawartymi w oświadczeniu gwarancyjnym.
  Podstawa prawna: art. 577 § 1 i 5771 Kodeksu cywilnego".
Więc złożyłam reklamację KLIK 😎

Pamiętacie moją opinię o próbkach kremów VICHY klik?
I jak  napisałam tam, że zgłosiłam się do testów  cudu L`oreal?
Niestety do testów się nie dostałam,
 ale poprosiłam Mikołaja żeby mi go podrzucił pod choinkę;)
Dostałam cały zestaw:))
 Łącznie z tym super-ekstra serum filler-killer, które  obiecuje młodość ;)
Zacznijmy więc od niego:)
 Producent obiecuje wypełnienie zmarszczek!
Już po 4 godzinach mają pojawić się pierwsze efekty! 
Po teście "naocznym" - patrząc w lusterko, po 4 godzinach nie zauważyłam żadnych zmian.
Oparłam się na porannych zagnieceniach twarzy - nie wygładził ich:))
Zrobiłam też test "palcowy", czyli zacisnęłam na 30 sekund skórę
 i obserwowałam jak szybko wróci do normy.
Zrobiłam tak też, przed nałożeniem serum:)
Tym sposobem chciałam ocenić tę 
jędrność, elastyczność i napięcie, które obiecuje producent. 
Nie było żadnej różnicy.
U mnie testu 4-godzinnego, serum nie przeszło.
 Zwróćcie uwagę na  opakowanie serum.
Ma wygląd strzykawki!
Ma, to nam dać wrażenie, że korzystamy z medycyny estetycznej za niską cenę;)
Do tego zachęta w postaci "kwasu hialuronowego",
 słowa LIFT i tajemniczego FILLER:))
47 zł wystarczy żeby pozbyć się zmarszczek! 
Która się nie skusi? A nuż zadziała?:D
 U mnie nie zadziałało.
Po 4 tygodniach wciąż miałam te same stare zmarszczki;)
Według obietnic producenta zmarszczki nad ustami miały się zredukować -14%
Pod oczami -20% też nie ubyło.
Niestety żadnej różnicy przed i po.
 Naomi Watts reklamująca to serum w filmiku klik
chyba czegoś innego użyła;)

Oczywiście producenci zalecają stosowanie całej serii kremów.
Wtedy już efekt na maxa gwarantowany:))
Niestety nie mam takiego specjalistycznego sprzętu jak eksperci L`oreal, 
więc może dlatego nie zauważyłam żadnej poprawy w głębokości zmarszczek 

A używałam prawie wszystkiego;)
 Po przebudzeniu moja skóra wyglądała jak zwykle.
Najgorzej, gdy spałam na brzuchu - wtedy tylko żelazko ;)
Nie zauważyłam żadnego wygładzenia zmarszczek.
 Jak zwykle jestem w tych 5% kobiet, 
na które kosmetyki "redukujące" zmarszczki nie działają;)
"Lwie bruzdy" gdyby mi się zredukowały o prawie 25%, 
to byłoby widoczne gołym okiem;) 
Zmarszczki na czole tez wciąż są te same.
 Krem pod oczy + serum stosowałam przez miesiąc i nic.
Czy widzicie żeby zmniejszył oznaki starzenia, które obiecuje producent?
Bo ja nie.
 Według obietnic producenta powinien dać efekt 
"natychmiastowego optycznego wygładzenia"!
Coś widzicie optycznie?:))
 
 Nie wiem czego używa Andie MacDowell KLIK
ale jestem pewna, że bardziej "fotoszopa" niż tych kremów ;)

Podsumowując:
Wydałam na tę serię ok. 200 zł i szczerze żałuję!
Krem pod oczy ma w tytule MAGIC... 
Eksperci L`oreal czarują jedynie obietnicami;)
Te produkty nie redukują zmarszczek!

Do tego zapychają!
W 5-tym tygodniu stosowania pojawiły mi się na twarzy pryszczyki.
A to u mnie nowość.
Cerę mam normalną, nie jestem alergiczką.

Jakieś plusy jednak mają:
- Ładne opakowania;) 
- Nawilżają.
- W czwartym tygodniu dają efekt gładkiej skóry.

Przeważają jednak minusy:
- Wysoka cena w stosunku do obietnic producenta!
- Efekt gładkiej skóry mija w 5-tym tygodniu
- Mogą zapychać skórę!
- Możliwość wyskoczenia pryszczyków, grudek i zaczerwienień
- Musiałam odstawić kremy po 5 tyg. ze względu na pogorszenie stanu skóry
- Bardzo intensywny i duszący zapach kremu na noc i na dzień
- Nie redukują zmarszczek w widoczny sposób
- Rolują się z kontakcie z podkładem, a także samodzielnie;
Poniżej po nałożeniu podkładu.

Wiem, wiem... Wszystkim pasuje tylko ja narzekam;)
Przecież testerki na portalach tak chwalą te kremy.
(Coś czuję, że to chwalenie kosmetyków, 
ma na celu zwiększenia sobie szansy na zdobycie kolejnego, darmowego;) 
Co ciekawe często recenzje kosmetyków
 pojawiają się po kilku dniach od ich zdobycia.
To chyba mało czasu na wiarygodną ocenę ;)

A ja nie dość, że narzekam, to nawet reklamacje piszę;)
Bo napisałam!
Udało mi się nawet dostać odpowiedż, a nie było to łatwe;)
Dopiero po interwencji na facebooku zainteresowano się moim zgłoszeniem.
"
    "Szanowna Pani,

    Dziękujemy za kontakt. Przykro nam jest, że użycie naszych 
    kosmetyków nie spełniło Pani oczekiwań.

    Odpowiadając na Pani zgłoszenie, uprzejmie informujemy, że zgodnie z
    obowiązującym prawem konsumenckim, reklamację należy składać w
    punkcie zakupu produktu.
    W przypadku pozytywnego rozpatrzenia reklamacji, ma Pani możliwość
    otrzymania zwrotu kosztu zakupu. Zwrotu takiego może dokonać
    wyłącznie punkt sprzedaży.

    Z poważaniem,

    Serwis Konsumencki L'OREAL PARIS"
 
Na tę odpowiedż czekałam prawie tydzień;) 
 Od razu więc odpisałam!
 
Dzień dobry,
dziękuję za odpowiedż.
Nie jest ona dla mnie satysfakcjonująca.
Mnie nie chodzi o wady zewnętrzne produktu, jakieś uszkodzenia,
 czy "przeterminowanie" - w takim przypadku reklamacja
 w punkcie zakupu miałaby sens.

Mnie chodzi o to, że  Państwa kremy i serum REVITALIFT, nie spełniają
podstawowych obietnic producenta, czyli nie wypełniają zmarszczek.
Dlatego z reklamacją przychodzę do L`oreal Paris, a nie do sklepu.
To nie sklep stworzył "Laser3D", tylko Wasi "specjaliści" .
To do nich i do L`oreal skierowana jest moja reklamacja.
Kremy i serum nie wypełniły mi zmarszczek, a producent w szumnych
reklamach, to obiecuje.
Przyznam szczerze, że oczekiwałam od Państwa jakiejś szerszej
odpowiedzi i zastanowienia się nad problemem, a nie skierowania mnie do
sklepu w celu zwrócenia towaru, którego dobrze wiecie, że nikt nie
przyjmie.
Takie postawienie sprawy, to zwyczajne pozbycie się problemu i namolnej
konsumentki:/ 

Tym razem odpowiedziano mi natychmiast!

Szanowna Pani,
 Bardzo mi przykro, że moja odpowiedź Panią nie satysfakcjonuje.
 Prawo konsumenckie dokładnie określa zasady opisanego  przez Panią
 przypadku.
Z poważaniem
M........
 Więcej nie drążyłam, paragonu nie mam.
Ale teraz będę już trzymać i Wam też to radzę.
Bo podobną reklamację napisałam wcześniej do Eveline.
 Tam mi odpowiedziano natychmiast i poproszono
o numer seryjny słoika kremu.
 Czyli, to prawo konsumenckie działa różnie;)
Niestety numery seryjne są na pudełkach, a tego też już nie miałam;)
 Teraz już wiem - trzeba trzymać i pudełko, i paragon:)) 
Może jak zaczniemy się domagać efektów tego co obiecują producenci,
 zaczniemy reklamować te cuda,
 to przestaną nam bajki na pudełkach wypisywać;)
 
Na koniec taki wniosek dotyczący kremów L`oreal i nie tylko ich;): 
po latach stosowania kremów przeciwzmarszczkowych L`oreal - mam zmarszczki.
z którymi nie radzą sobie kremy L`oreal redukujące zmarszczki ;) 
 Tutaj klik o tym jak dbałam o skórę przez ostatnie 25 lat;) 
 

37 komentarzy:

  1. Gratuluję Ci wytrwałości w kontaktach z producentami :) I dzięki za tę opinię i testy, wiemy już co omijać szerokim łukiem :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie mam ostatnio hobby ;)
      Kremy nawilżające są już za kilka złotych, wiec resztę kasy można wydać np. na kino ;)

      Usuń
    2. Nie każdy krem jest dla każdego, podobnie jak lekarstwo działa na jedną osobę tak a na inną inaczej, ja jestem zadowolona z efektów jakie daje Loreal revitalift i mogę polecić

      Usuń
  2. No to mnie już przeraża zapach. Nawet miałam się skusić ale ...więcej minusów niż plusów...
    Wiemy przecież, że kremy to tylko minimum efektu, tylko wypełniacze i operacje, reszta to oszustwo.
    Owszem, może trochę wygładzają, jedne mnie, inne więcej, nawilżają i to już dużo.
    Ty nie masz, jakie zmarszczki? No chyba, że zdjęcie z tak bliska, że cudów nie ma ha!ha! Musi się coś pokazać.
    Producent mnie rozśmieszył! I to mocno. Ja jak coś opisuję to piszę swoją opinię, nie muszę słodzić, bo kosmetyki są moje, nie darmowe. Pozdrawiam serdecznie...jeszcze nie napisałam komentarza pod poprzednim postem a już następny, szybka jesteś, ja ostatnio mam mało czasu ale ferie więc odpocznę, nadrobię...buziole...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu najbardziej nieprzyjemny zapach ma krem na noc. Bardzo duszący i słodki... Krem na dzień ciut lżejszy, ale jak nie lubisz takich mocnych woni, to będzie Cię męczył.

      Hahaha, po tych testach, to w kompleksy wpadłam, bo nie sądziłam, że mam aż tyle zmarszczek! Ale co tam! Poświęcę się dla dobra sprawy:D

      A producenci nawet robiąc reklamę powinni trochę się zastanowić... Przecież kobiety już nie są takie naiwne...Szczególnie te dojrzałe..

      Basiu, wrzuciłam szybko wpis, bo juz mi się następny szykuje, a zaraz znowu test! Kremu Janda:D
      Krem tym razem wygrany, ale na pewno mu nie posłodzę;))

      Buziole!!!

      Usuń
  3. Podoba mi się Twoja recenzja, pasja i zaangażowanie. Ja nigdy nie miałam złudzeń co do kremów przeciwzmarszczkowych, bo nie byłoby pomarszczonych twarzy, a są, nawet u największych gwiazd! Jedynym kosmetykiem, który natychmiast poprawia wygląd skóry jest dobrze dobrany podkład, mnie zachwyca Rimmela Stay Matte, bo daje taki efekt, jakbym nałożyła na swoją twarz młodszą, ładniejszą skórę i też wiem że do czasu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten podkład zwrócę uwagę:))
      I jest dokładnie tak jak mówisz! Gdyby, to wszystko działało, to gwiazdy miałyby gładkie buzie;))

      Usuń
  4. Gdyby te kremy naprawdę działały tak, jak obiecują to producenci, to medycyna estetyczna nie miałaby na czym zarabiać. Cieszę się, że masz w sobie wytrwałość do testów i pokazywania ludziom, jakie są obietnice, a jaka rzeczywista działalność tych kremów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak mówisz:))
      A w miastach multum gabinetów medycyny estetycznej;))

      Będę testować ile się da!:D

      Usuń
  5. Ja też byłam zaskoczona, jak kiedyś dowiedziałam się, że krem, czy inny kosmetyk można oddać, bo cię uczula itp. Ciekawe jak by się w polskim sklepie zachowali, gdybyś oddała krem, który nie spełnia obietnic.

    Tak sobie myślę, że gdyby wszystkie kobiety zaczęły oddawać kremy, które nie spełniają obietnic (a w Polsce kochają mocne słowa na opakowaniach "hiper" "turbo" "super"). To może przestaliby pisać takie dyrdymały, albo wzięli by się w tych laboratoriach wreszcie do roboty i zrobili jakiś krem.

    Jestem ciekawa, czy w ogóle na świecie są kremy, które wygładzają zmarszczki u kobiet 40, czy 50+, bo może taką delikatną u dwudziestoparolatki nie jest trudno zminimalizować.

    Czytałam ostatnio na niemieckim portalu, że zrobili test. Wzięli kilkadziesiąt babć i kazali im różnymi specyfikami smarować sobie skórę na ramionach. Po 6 tygodniach takiego smarowania okazało się, że tylko kremy/balsamy z Retinolem mają szansę dostać się do niższych warstw skóry i w jakiś sposób na nią wpłynąć. Całą reszta okazałą się o kant d*** roztrząść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz będę trzymała paragon i przy okazji na pewno zareklamuję w sklepie.. Kto wie, może i L`oreala jeszcze kupię;) Ale na przecenę poczekam;))

      Asiu, czekam na taka chwilę, gdy kobiety zaczną, to robić i przestaną sobie dawać kit wciskać:D
      Same Lasery i diabli wie co w sklepach, a my ze zmarszczkami chodzimy... Cos u jest nie tak, hihihi;))
      Nie dajmy się!

      Własnie dyskutuję na fejsie z L`orealem - do dermatologa mnie odsyłają,żeby mi dobrał odpowiednie kremy ;)
      Już myślałam, że do psychiatry;)))
      Bo ja uparcie im marudzę... Taka namolna jestem;))

      Każdy dermatolog potwierdzi, że zwykły krem z drogerii nic nie pomoże.
      Specyfik musi być naprawdę mocny, żeby zadziałał:))

      Usuń
    2. Odsyłają cię do byle kogo, byle najdalej od siebie, bo nie wiedzą, co mają ci powiedzieć :)

      Usuń
  6. Kremy raczej zmarszczek nie wygładzą, na to nie ma co liczyć. Ale są takie, które dobrze nawilżają, a cera dobrze nawilżona wygląda znacznie lepiej, nawet za zmarszczkami. Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ich eksperci zapewniają, że wygładzą;))
      Wkurza mnie, że tak bezkarnie mogą sobie pisać co chcą...

      Usuń
  7. Brawo! Szczera i prawdziwa recenzja, myślę że nie jednej z nas zaoszczędziłaś nerwów i zupełnie zbędnego wydatku.
    Swoją drogą ciekawe co zrobił by producent, gdyby wszystkie testerki pisały tak szczere opinie, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim zbędnego wydatku:)
      Bo kupując taki krem, raczej kierujemy się jego właściwościami redukującymi zmarszczki, a nie nawilżającymi;))

      Testerki rzadko piszą szczerze, szczególnie te na fejsie i portalach, bo własnie liczą na kolejne darmowe kosmetyki;)

      Usuń
  8. Kiedys reklamowalam tusz z Loreal. Taki mial byc swietny, a mi grudki zostawial na rzesach. Odpisali mi, ze tusz jest ok i dziekuja za zakup ich produktu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo oni mają nas, za przeproszeniem w dupie:/
      Na fejsie też im napisałam, oczywiście odpisali w takim stylu jak i Tobie, a co ciekawe poradzili udać mi się do dermatologa w celu dobrania kremów;))

      Usuń
  9. Nie mogę w to uwierzyć, że niby taka dobra marka tworzy niedziałające kosmetyki! Świetnie, że ostrzega Pani przed nimi inne kobiety :)

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierzysz, szczególnie po latach, gdy stosowałaś L`oreal przeciwzmarszczkowo, a wyjdą Ci zmarszczki - tak jak ja:))
      To nie tylko ta firma stosuje takie "oszustwo".
      W sklepach same "lasery" usuwające zmarszczki w cenach od kilkunastu do kilkuset złotych;)

      Usuń
  10. myślałam, kochana, że obwieścisz nam rewelacyjną wiadomość o cudownym kremie, który robi cuda a tu, proszę, awantura ;D i dobrze, wszyscy robię nas w balona, reklamy tak ogłupiając, że zaczynamy sami w nie wierzyć a tak naprawdę to biały proszek nie wybiela, tabletki do zmywarek nie umyją zaschniętego garnka, tabletki odchudzające nie odchudzają a kremy przeciwzmarszczkowe nie likwidują zmarszczek! fajnie im napisałaś! brawo ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, no niestety... Znowu masakra, jeśli chodzi o efekt redukujący zmarszczki.
      Co gorsza kremy mają jeszcze inne wady:D

      Hehehe, dzisiaj miałam chęć opisać właśnie tabletki do zmywarki. Wyjątkowe trefne mi się trafiły;))

      Usuń
  11. Taro dziękuję ci za ten post. Jest bardzo dobry i można z niego wiele wynieść.zgadzam się ze wszystkim co napisałaś:kosmetyki nie likwidują zmarszczek, często działają na zasadzie sugestii..jak komuś stale mówi się,że bisłe jest czarne to powie na końcu masz racje...prosty przykład : miałam.ucznia, który był nieprzytomny po operacji i już nie odzysksł świadomości jego mama cały rok ubierała ten sam sweterek bo wydawało jej się, że syn się budzi jak ona jest w tym sweterku...bardzo przykre...dlatego firmy kosmetyczne zasypują nas takimi reklsmami o poprawie wyglądu i opakowaniami takimi jak ....l ...pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze Ci się przydała moja pisanina:)))
      Sugestia chyba , a nawet na pewno, odgrywa w tych kremach najwiekszą rolę:))

      Usuń
  12. Parę lat temu miałam kilka próbek kremu przeciwzmarszczkowego tej firmy. Dałam je mamie. Była zachwycona. Mówiła, że jest efekt. Ale próbki się skończyły. Wtedy jeszcze te kosmetyki nie były tak dostępne jak teraz i kosztowały dużo. Zbierałam i uzbierałam. Kupiłam mamie ten krem na dzień matki. Mama się ucieszyła, ale za chwilę rozczarowała. Niby na opakowaniu było napisane to samo, ale jak mama zaczęła używać to się okazało, że nie ma takich efektów jakie były po użyciu próbki. To był zupełnie inny krem. Ale strategia marketingowa dobra - przyciągnąć klienta. Szkoda tylko, że krótkotrwała. Zraziłyśmy się wtedy do tej marki obie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie ubzdurałam sobie, że nic nie działa;)
      Bardzo się cieszę z Twojego komentarza!
      Szczególnie po wczorajszej rozmowie z koleżanką, która mówiła co prawda o tuszach Lancome, ale chyba o to samo chodzi.
      Otóż według niej tusze Lancome kupowane za granicą, są o wiele lepszej jakości niż te produkowane w Polsce.
      Być może tak samo jest z kremami?
      A może do próbek pakują całkiem coś innego niż do słoików?

      Oszukują nas ile się da:/

      Usuń
  13. Taro taka sama lipa kupołabym żeby pokazać , że taka sama lipa ..bpję się, bo jakieś 3 lata temu musiałam tą markę odstawić....loreal zrobił mi czerwoną twarz ... długo musiałam nic nie wsmarowywać i nie tylko ja moja koleżanka miała opuchniętą i to długo...tak že twoja opinia jest dla wszystkich krajów w anglii jest taki sam jak w Polsce. Warto zapamiętać to co napisałaś i nie dawać się nabierać .pozdrawiam raz jeszcze http://gray50plus50dresses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie własnie też zaczął robić podobne paskudztwa.
      Aż się nasmarowałam maścią syna na trądzik...:/
      Pozdrawiam Cię Jolu:))

      Usuń
  14. Wszystkie powinnyśmy takie reklamacje pisać, bo obiecują ludziom cuda na kiju, a później zbywają :/
    no chyybaże niektore kobiety po prostu sobie wkręcają, że im cerarzeczywiście poprawiła się, zmniejszyly się zmarszczki, a krem zdzialal cuda w kilka dni.... bo myślę, że to już jest tylko wkręcenia sobie, że niby widzimy jakieś efekty... :/

    Bardzo dobrze, że nagłośniłaś tą sprawę, bo jednak są to nie małe pieniądze :)

    Kochana, ale ja jestem ciekawa tej wpadki ślubne, o ktorej napisalaś u mnie pod postem ? :D hehe ;)

    udanego weekendu :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że kobiety zmądrzeją i zaczną pisać...
      A prawdą jest, że więcej to siła własnej sugestii niż działania kremu;))

      hehehe, wpadek miałam kilka, napiszę Ci jak nie zapomnę;)
      Buziole!!!

      Usuń
  15. Miałam z tej firmy krem pod oczy. Przyznam, że byłam z niego zadowolona, ale spektakularnego efektu nie zauważyłam. Ja nie wierzę w kremy. Myślę, że zabiegi medycyny estetycznej dają efekt, ale na razie się nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam z tej firmy krem pod oczy. Przyznam, że byłam z niego zadowolona, ale spektakularnego efektu nie zauważyłam. Ja nie wierzę w kremy. Myślę, że zabiegi medycyny estetycznej dają efekt, ale na razie się nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabiegi jak najbardziej dają efekt:))
      Kremy wiadomo, że nie, ale niech nas nie oszukują...

      Usuń
  17. Witam Was. Zgadzam się w zupełności z autorka. Nie ma żadnych rezultatow . Skóra nawilżona jak po każdym innym kremie. Nie skuszę więcej na te markę kremów i wypełniaczy. Przereklamowane Pozdrawiam . Bea

    OdpowiedzUsuń
  18. Ehh kremy.. zmarszczki na czole pokona tylko botoks.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super ma Pani blogi, uwielbiam je. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p