Moje ostatnie odkrycia:))
To farba dla osób z wrażliwą skórą, skłonną do podrażnień i alergii,
wymagających łagodnych produktów.
Receptura została wzbogacona o organiczny olej arganowy,
który
pielęgnuje włosy już w trakcie farbowania.
Zostały wyeliminowane wysoce drażniące substancje
jak
amoniak, parabeny, silikony i PPD. Żródło
Moje wrażenia:
Farba bardzo delikatna, ładnie pachnie!
Konsystencja akurat! Nie spływa z włosów, nie jest za gęsta.
Kolor wychodzi idealny jak na obrazku:))
Warto jednak przedłużyć czas trzymania jej na włosach o 5-10 minut.
Może nie chwycić bardzo ciemnych odrostów przy czasie zalecanym przez producenta.
Na moje włosy, jedno opakowanie wystarczyło, ale na styk;)
Nie wiem czy pokrywa siwe włosy, bo mam ich kilka;)
Jest tania - ok. 8zł !
Zawiera odżywkę!
Obie farby dają taki sam kolor :)
Płomienny rudy jest silniejszą farbą.
Ciemne odrosty chwyta bez problemu!
Producent obiecuje:
"Trwały i intensywny kolor, utrzymujący się przez długi czas.
Zdrowiej
wyglądające i bardziej lśniące włosy.
Gwarancja perfekcyjnego pokrycia
siwych włosów.
Zawarty w recepturze kompleks multiwitaminowy
zapewnia nawilżenie i
odżywienie.
Bogata formuła odpowiada za wyjątkową ochronę już w trakcie
koloryzacji.
Gęsta konsystencja sprawia, że każde pasmo włosów zostaje
idealnie pokryte farbą." Żródło
Zawiera odżywkę z keratyną!
Moje wrażenia:
Plusy!
Tania - w Rossmannie widziałam ją po 5.99!
Daje idealny kolor jak na obrazku:)
Rzeczywiście nawilża włosy!
Od razu po farbowaniu dają wrażenie odżywionych!
Nie podrażnia!
Zapach nie jest intensywny i drażniący.
Dobrze się nakłada!
Minusy:
Jak dla mnie jest za gęsta.
Chyba przez tę konsystencję ledwie mi jej wystarczyło na całe włosy.
Następnym razem kupię dwa opakowania,
ale to i tak taniej mnie wyniesie niż np. L`oreal ;)
Nie wiem czy pokrywa siwe włosy,
bo mam ich tylko kilka ;)
Płomienna Iskra, to farba,
której używam od kilku lat na zmianę z L`orealem.
Składniki wiodące:
Proteiny mleczne, chroniące i intensywnie odżywiające włókna włosów,
oraz ekstrakt z brzoskwini - bogate źródło witamin i soli mineralnych,
działający na włosy odżywczo, odświeżająco i tonizująco. Żródło
Składniki wiodące:
Proteiny mleczne, chroniące i intensywnie odżywiające włókna włosów,
oraz ekstrakt z brzoskwini - bogate źródło witamin i soli mineralnych,
działający na włosy odżywczo, odświeżająco i tonizująco. Żródło
Podejrzewałam, że któraś mi włosy wysusza, więc ostatnio L`oreal odstawiłam.
Justynka w jednym z komentarzy napisała, że ją także, więc nie jestem jedyna;)
Płomienna Iskra nadaje moim włosom kolor, który najbardziej lubię!
Płomiennej Wiewióry!:))
Zdjęcie w topie ją przedstawia;)
Ta farba nie zawiera odżywki.
Zapach ma bardziej intensywny, ale nie drażniący.
Bardzo dobrą konsystencję!
Na moją długość włosów starcza akurat!
Cena od 6 do 8 zł.
Edit:
Ostatnio dołączyła 😊
Tutaj o niej KLIK
Ultraplex lubię najbardziej :D
Podsumowując:
Będę farbować włosy tymi trzema farbami, na zmianę.
Najczęściej Płomienną Iskrą i Flamingiem:D
Nie mogę ocenić jak pokrywają siwe włosy, bo ich prawie nie mam;)
Kolor blaknie podobnie u wszystkich.
Nie jest jakiś wyjątkowo długotrwały.
Niestety rudy ma, to do siebie, że szybko się wypłukuje.
Ja farbuję włosy średnio co 3 tygodnie -
też ze względu na odrost, który u rudzielców wygląda fatalnie.
Acha!
Wpis nie jest sponsorowany!
Farby kupiłam własnoręcznie;)
A produktów Joanny używam od lat i naprawdę bardzo je lubię:)
Tutaj klik dowód na to:))
Niestety, jak już kiedyś pisałam, farba Revlon, której użyłam tylko raz,
zaprzepaściła całą moją wcześniejszą pielęgnację włosów.
Płomienna Iskra nadaje moim włosom kolor, który najbardziej lubię!
Płomiennej Wiewióry!:))
Zdjęcie w topie ją przedstawia;)
Ta farba nie zawiera odżywki.
Zapach ma bardziej intensywny, ale nie drażniący.
Bardzo dobrą konsystencję!
Na moją długość włosów starcza akurat!
Cena od 6 do 8 zł.
Edit:
Ostatnio dołączyła 😊
Tutaj o niej KLIK
Ultraplex lubię najbardziej :D
Podsumowując:
Będę farbować włosy tymi trzema farbami, na zmianę.
Najczęściej Płomienną Iskrą i Flamingiem:D
Nie mogę ocenić jak pokrywają siwe włosy, bo ich prawie nie mam;)
Kolor blaknie podobnie u wszystkich.
Nie jest jakiś wyjątkowo długotrwały.
Niestety rudy ma, to do siebie, że szybko się wypłukuje.
Ja farbuję włosy średnio co 3 tygodnie -
też ze względu na odrost, który u rudzielców wygląda fatalnie.
Acha!
Wpis nie jest sponsorowany!
Farby kupiłam własnoręcznie;)
A produktów Joanny używam od lat i naprawdę bardzo je lubię:)
Tutaj klik dowód na to:))
Niestety, jak już kiedyś pisałam, farba Revlon, której użyłam tylko raz,
zaprzepaściła całą moją wcześniejszą pielęgnację włosów.
Zgadzam się z Tobą:))już od dawna właśnie tych farb używam:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo super! To znaczy, że są naprawdę dobre:))
UsuńBuziaki Reniu!!!
Często farbowałam włosy tą płomienną iskrą z serii Natura :)
OdpowiedzUsuńTej pierwszej nie używałam ale zapowiada się bardzo ciekawie :D Cena rewelacyjna, świetnie prezentuje się na Twoich włosach! :) Myślałam że masz takie naturalne, a tu proszę! Laboratorium Kosmetyczne Joanna stoi za Twym pięknym odcieniem! Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
Pierwsza jest bardzo delikatna! Ładnie pachnie, co zaskakuje w farbie:)
UsuńHehehe, to chyba mi pasują te rude jak myślałaś, że to moje:))
Dzięki:))
Cenię sobie kosmetyki Joanny. Nie dość, że dobre to na dodatek niedrogie. Masz fajne włosy. Tylko pozazdrościć. Pozdrawiam Cię cieplutko Edytko.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Oj...już nie takie te moje włosy jak były, ale może jeszcze je odzyskam.. Choć wiem, że i z wiekiem mogą być słabsze..
UsuńDziękuję Krysiu:)))
O Joannie mam jak najbardziej dobre zdanie, sama używam, tylko blond oczywiście:) szlachetną perłę. Szkoda, że mały wybór tych blondów. Rudawych i brązowych jest więcej.
OdpowiedzUsuńU Ciebie włosy ładne, nie widać, żeby poniszczone były farbowaniem, bo jak dla mnie trzy tygodnie to krótko. Ja to tak co dwa miesiące, ale wszystkie blondy, bo rozjaśniające, bardziej naruszają strukturę włosa, więc trzeba uważać.
Miłego dnia:)
Niestety, muszę tak często farbować... Do miesiąca czasami przeciągnę.. Ale odrost wygląda strasznie..
UsuńDlatego odżywiam je czym mogę:))
Wzajemnie Ewa:))
Znam Joanne i sporo różnych odžywek do włosów miałam i lubiłam teraz trochę mi trudniej,bo w polskim sklepie słaby wybór. Twoj kolor jest piękny i nie niszczy Ci włosów,masz piękne pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdżywiam te włosy jak mogę, a ta Joanna rzeczywiście mi pomaga:))
UsuńFarbowałam przez dłuższy czas farbą Joanny Naturia, nie pamiętam nazwy koloru, ale oczywiście bardzo jasny chłodny blond. Nie pokrywał siwizny, a mam jej całkiem sporo, całe boki. Nieładnie to wyglądało, dlatego znalazłam sobie coś lepiej kryjącego. Ale lubię szampon "foletowy" Joanny, dzięki niemu nie mam żółtych włosów ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz, to chociaż wiadomo, że ten blond siwizny nie pokryje!
UsuńJa jak bardziej zsiwieję, to się dowiem czy rudzielce kryją:D
Ja w opozycji ;)
OdpowiedzUsuńJestem fanka Loreal
Kiedyś cały czas sama sobie farbowalam, potem kilka lat u fryzjera. Ostatnie farbowanie znowu Loreal i mimo, że to nie 8 zl tylko 33, to ostatecznie nie jest to 100zł,jak u fryzjera ;)
Joanny nie tykam się,bo miałam lata temu złe doświadczenia.
Co włosy to każdej kobiecie co innego służy ;)
Twoje rudzielce piękne są!!
Jak Ci służy, to jak najbardziej się go trzymaj!:))
UsuńWłosy, to delikatna sprawa i co jakis czas coś nam nie podpasuje...
Hehehe, rudzielce są bardzo wymagające...;))
Mój K. nie jest zadowolony z tej farby - tak, tak, to wlasnie on farbuje mi wlosy i ostatnio narzekal, że taka gęsta, że nie potrafi jej ogarnąć, że dwie to malo ble ble ble
OdpowiedzUsuńi że jeśli jeszcze raz ją kupię, to będę chodzila z odrostami na pol glowy i że nie zafarbuje mi więcej nią wlosow grrrr
także teraz jestem na etapie poszukiwania innej, ktora godnie mi tą zastąpi :D hehe
buziaki :*
DAria
To ta Multi Cream jest taka gęsta:D Płomienna Iskra i Flaming są rzadsze;))
UsuńMojej siostrze tez mąż włósy farbuje, tylko ja muszę sama...Hm...;))
Buziole!!!
No ruda, Ty to masz te farby "w jednym paluszku", ja zawsze się zastanawiam jaki kolor i noszę w portfelu ściągawkę ha!ha! Teraz właśnie do niej zaglądam. Smaruje się Joanna Naturia color nr.222 - dziki kasztan! Tania i jestem z niej zadowolona. Nie mam siwych włosów więc jak nawet nie pokrywa to nie ma dla mnie znaczenia. Farbuję raz w miesiącu, żeby nadać włosom blasku i koloru. Pozdrawiam serdecznie, buziole posyłam...
OdpowiedzUsuńP.S. Miałam pisać o farbach /nawet zdjęcia zrobiłam/ ale nie wiem czy po Twoim wyczerpującym wpisie jest sens.
Bo się trzymam kilku już od początku:D
UsuńBasiu zrób wpis też! Każda z nas ma inne wrażenie, nawet co do jednej farby!
Ja zawsze chętnie czytam!:D
Kiedyś kiedy byłam ruda, tak, miałam taki kolor włosów stosowałam L'Oreal Pure paprika, o ile dobrze pamiętam. Twóje rudości cudne, tak się właśnie zastanawiam, czy ty jesteś rudzielec z genów czy z farb? Mnie Joanna nie podchodzi, ostatnio kupiłam tą odżywkę w sprayu i mnie nie pasuje, włosy strasznie niesforne, wyglądam jak snopek, może dlatego, że ja mam proste. Mogę Ci ją wysłać, użyłam raz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwsza farba, która zrobiła ze mnie rudzielca, to własnie Pure Paprika L`oreal:))
UsuńCo do odżywki, to może tak być, że jednak nie wszystkim włosom służy. Moje są raczej sianowate z tendencją do skrętu, więc mi pasuje jak najbardziej:))
Gdybyś była bliżej, to bym ją od Ciebie chętnie wzięła. Wysyłać się nie opłaca, bo przesyłka przewyższy jej koszt:))
Daj komuś Marzenka:))
Buziole!!!
Nikomu nie jest tak pięknie w rudości jak Tobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ela! Ale mi to pięknie powiedziałaś....:)))
UsuńW moim Rossmannie nie ma tych dwoch pierwszych farb. Musze sie lepiej rozejrzec i wyprobowac je koniecznie:)!!! Cos mi sie zdaje, ze sie polubimy :)!!!
OdpowiedzUsuńW Hebe też były:))
OdpowiedzUsuńNa pewno się polubicie! :*
Patrząc na Ciebie, za każdym razem nachodzi mnie na powrót do starego koloru ;). Ja robię Loreal i rude także stamtąd pochodziły ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - były rudzielec ;)
Ja też Cię widzę w rudych:)))
UsuńDla mnie jesteś Rudzielcem Anula!!!
Przez całe lata byłam farbowaną blondyną, a w zeszłym roku zaszalałam z rudościami. Jednak nie odważyłam się jeszcze na samodzielne farbowanie w domu, zawsze ląduję u fryzjerki. Choć fakt, że rude bardzo szybko się wypłukują i coraz częściej myślę o samodzielnym farbowaniu. Chyba się skuszę na tą Joannę, w końcu włosy nie zęby - można znów pofarbować, a w razie czego odrosną :)
OdpowiedzUsuńOdważ się:)) Szczególnie, że to duża oszczędność, takie domowe farbowanie:))
UsuńJakoś boję się eksperymentować z innymi farbami, u mnie idealnie sprawdza się farba Loreal Mango i póki co jestem jej wierna :).
OdpowiedzUsuńBuźka
Mango tez robiłam:) Jak Ci służy, to nie zmieniaj! Mnie pokarało, gdy spróbowałam Revlonu;)
Usuń