Ręka w górę - kto był w kopalni kredy?!
Bo ja i moja nowa, zielona ramoneska z Mohito już byłyśmy:))
Przydała się bardzo!
Bo 9 stopni w kopalni spowodowało,
że po godzinie łażenia po tunelach, zdrętwiały mi stopy;))
Ale kurteczka ogrzała skutecznie;)
Jak widzicie, nie ściemniam!
Pełno w niej kredy!
Do szkół nie zabraknie;))
Acha!
Kopalnia znajduje się w Chełmie.
Tak naprawdę prawdziwą kopalnią nie jest i nigdy nie była.
Mieszkańcy miasta powiększali sobie piwnice,
a przy okazji odkryli kredę.
No i zaczęli ją sobie wykopywać, i sprzedawać...
Tym sposobem przeryli wszystko pod miastem tworząc sieć tuneli.
Gdy pewnego razu parę ulic im się zapadło,
to nastąpił kres samowolki.
Ale za to mamy teraz co zwiedzać:))
Jak widzicie tunele są nie byle jakie!!!
Ja się schylać nie musiałam,
ale np. mój synuś na główkę troszeczkę uważał;)
Za kasę ze sprzedaży kredy,
"chełmczanki" mogły się obkupić w super biżuterię:))
Kawałki takich cudów,
znaleziono podczas odkrywania kolejnych warstw starych wykopów.
Macie ich część podziemną
i naziemną:D
Jeśli komuś nie chce się łazić po kopalni,
to może jej fragment obejrzeć przez szybkę:)
Nam się jeszcze chciało połazić,
więc wyruszyliśmy na poszukiwania jakiejś wieży do zdobycia;))
Taka chyba się nada...;)
Dla odmiany kościelna, nie zamkowa;)
Ale solidna!
Kupa schodów do przejścia!
A na szczycie super!!!
Tak wiało, że odleciałammm!!!!
To na razieee!!!!
Bo w Chełmie już mnie dawno nie ma!
Jestem teraz nad naszym polskim morzem:)))
I już powstały dwie sesje: plażowa i spacerowa:D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kurtka - Mohito, tegoroczna wyprzedaż, 89 zł:))
Koszula - Mohito
Torebka - bazar
Spodnie - Motivi
Trampki - Converse
Okulary - C&A
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Znowu wycieczkowo ? Ale Wam dobrze ! :) :)
OdpowiedzUsuńMy teraz inwestujemy w mieszkanko, więc nawet małe podroże sobie odpuszczamy... :)
ale pamiętam, jak kiedyś w lato wybraliśmy się do jakiejś sztolni, a że bylo laoyt, to ja w krotkich spodenkach, koszulka na ramiączkach, sandalki i gdy tak pobyliśmy tam z 20 minut, to myslalam, że zamarzne- też aż mi stopy drętwialy :O
Jak mąż zaczyna urlop, to bierzemy się za podróżowanie:))
UsuńNa początku małżeństwa nie mieliśmy takich możliwości, to teraz sobie odbijamy:D
Hahaha:D Do kopalni, to zawsze trzeba coś ciepłego założyć! Wyjątek - Kłodawa, tam było 20 stopni!
I dobre buty!:D
Ja też od przyszlej środy mam tygodniowy urlopik - i pomimo tego, że nigdzie nie wybieramy się, bo moj K. pracuje, to przynjamniej ja odpocznę sobie choćby na basenie czy rowerze- nadrobię rzeczy, na które często nie mam czasu pracując :)
UsuńOdpoczywać można wszędzie! Korzystaj więc z wolnego najlepiej jak się da!:D
UsuńW Chełmie byłam, na wieży też, skąd również bazylikę sfotografowałam. Do kopalni nie schodziłam :)
OdpowiedzUsuńDo kopalni też warto zejść! To następnym razem:D
UsuńZwiedzanie, to już chyba na zawsze jest Ci przypisane.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Torebusia śliczna, teraz takie rzeczy są szalenie modne.
Jak będziesz robiła post hipisowski, to jej użyj.
___Tess.
.
Chyba tak:))
UsuńJak zdrowie pozwoli, to do śmierci będę tak śmierci:D
Torebusia na pewno jeszcze nie raz wystąpi! Może i na hippi!:D
Buziaki!!!
Ale fajnie w tej kopalni :) A w Chełmie jeszcze mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńTorebeczka przeurocza :))
Gdyby nie to, że odwiedzam teściową w okolicy, to też by mnie nie było;))
UsuńDziękuje!!!
Ile kredy! Można rysować i rysować :D A najbardziej podoba mi się Twoje "odlatujące" zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńHahaha:D Miałabyś używanie! Ale tylko biała jest;))
UsuńOdleciałam naprawdę daleko:D
Taro buziaki za ten post jeśli mogę to skopiuje żeby pokazać mamie ona urodziła się w Chełmie potem po śmierci dziadka przy końcu wojny został zabity. Rodzina musiała przenieść się w drugi koniec Polski i były też przyczyny tamtych czasów AK a wiesz jak traktowano wtedy AK ...mama zawsze bardzo zajęta kiedyś tak się nie podróżowało,a teraz mama już nie podróżuje tylko do brata i to też ryzyko. Za kopalnie wielkie dzięki☺ a ramoneske masz superowska i zieleń jest dla Ciebie chociaż tobie we wszystkim ładnie.buziaki.
OdpowiedzUsuńJolu kopiuj jak najbardziej! W takim celu, to nawet musisz, jeśli sprawi radość mamie!
UsuńCieszę się, że tyle i Tobie radości sprawił:))
Dziękuję Ci serdecznie:))
O w kopalni kredy jeszcze nie byłam. Super widoki z wieży.
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawa!:D
UsuńNawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tych wszystkich podróży!!!
OdpowiedzUsuńNiby nie takie dalekie, bo tylko po Polsce... Ale fajne są... Wiem:))
UsuńJa tam w kopalni tego białego nigdy być nie musiałam - kreda zawsze leżała przy tablicy albo posyłałam ucznia do woźnej ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje wycieczki po Polsce - u nas jest tyle do zobaczenia! Co prawda jestem teraz na chwilę w Danii, ale tak jak Was, to nas dopiero po 12 latach związku stać na kilkudniowy pobyt tutaj i to tylko z racji pracy męża. Nigdy jednak nie narzekałam na podróże krajowe - u nas jest przecież równie pięknie!
Hahaha:D No... Tyś z kredą na co dzień:)))
UsuńPrzecież, że w Polsce jest co zwiedzać! Jeszcze w tylu miejscach nie byłam!
Ale i za granicą jest ciekawie... Dania, taka nietypowa...Fajnie wybraliście:))
Mimo, że nie mam daleko do Chełma najwyżej ze 150 km, nigdy tam nie byłam. Fajne fotki, a kurteczka cudna, ja uwielbiam wszystkie ramoneski.
OdpowiedzUsuńTo kiedyś się wybierz! Ładne miasteczko, na wzgórzu... No i ma kopalnię:))
UsuńNie dotarlismy na praktykach do Chelma. W ogole nasi prowadzacy strasznie olali wschodnie rejony Polski. W sierpniu planujemy nadrobic te zaleglosci :)!!!
OdpowiedzUsuńPiekna ta ramonka!!! Jaki soczysty odcien zieleni!!!
Jak się okazuje, na wschodzie tez można coś znależć do zdobycia:))
UsuńKurtała jest super - przyznaję:))
Moja łapka w dół, bo nie byłam :/ Dobrze, ze byłaś, bo sobie pooglądam :) Jak zawsze u Ciebie szaleństwo, jesteś wciąż w ruchu!!! Ramoneska to super upolowana rzecz, uwielbiam kurteczki z pazurkiem ;)
OdpowiedzUsuńO! To musisz nadrobić!
UsuńNiedługo następne wyprawy! Na razie były bez kurtki:D
Tak fajnie opowiadasz te wycieczki, że ja się czuję jakbym tam była :)
OdpowiedzUsuńA w sumie nigdy się nie zastanawiałam, gdzie ta krede się wydobywa ;)
Kurteczka to Twój kolor :)
To się cieszę, że mi jakoś wychodzi;))
UsuńGosia, a wiesz, że ja też się nad tym nie zastanawiałam...:D
Kurtka rzeczywiście mi się udała!
Edyta, ja Cię kocham, czytam początek Twojego posta i już się uśmiecham do monitora. Masz w sobie takie dobre fluidy, że powinnaś pracować z ludżmi z problemami, wszyscy byliby uśmiechnięci. Zastanawiam się, jak to jest jak Ty się wściekasz? Nieeee, chyba nie umiesz być wściekła. A co do stylizacji to kurtka świetna idealnie pasuje do koloru Twoich włosów.
OdpowiedzUsuńHahahah:D Ela, nawet sobie nie wyobrażasz jaka ze mnie złośnica!
UsuńMąż mój coś o tym wie;))
Szczególnie z rana , jak się nie wyśpię;)) Małe, rude i naburmuszone, gania po domu:D
Z zawodu jestem położną i podobno w pracy dobre fluidy rozsiewałam...I zastrzyki robiłam prawie bezboleśnie - pacjentki tak mówiły:))
Ja byłam -soli w Wieliczce , i w Bochni , węgla brunatnego w Bełchatowie i zabytkowej Sztolni w Gliwicach , albo blisko nich , i złota w Złotym stoku , ale nie w zielonej ramonesce
OdpowiedzUsuńBuziaki Śliczna !
To ja z tych Twoich kopalni byłam w Wieliczce i Złotym Stoku:))
UsuńCzyli zielona ma jeszcze co pozwiedzać:)))
Buziole Aniu!!!!
Oh very amazing place darling!
OdpowiedzUsuńxx
www.sakuranko.com
Dziękuję!:))
Usuńhahaha gdzie Was nosi !!! to ja nie wiem zupełnie :D . W ogóle nie mam pojęcia o takich miejscach, a Ty ciągle gdzieś 'łazisz' w tunelach, wspinasz się na wieże, odkrywasz skarby. Jesteście nieprawdopodobni !!!! Zazdroszczę energii i pomysłów. Świetnie wyglądasz w ramonesce. Super. Pozdrawiam weekendowo - Margot
OdpowiedzUsuńHahaha :D Bo mąż mój lubi historię i różne takie nietypowe miejsca. No i zaraził mnie tym:)))
UsuńChyba nie zdążymy wszystkiego zdobyć w tym życiu!;))
Dziękuję!!!!
Buziaki Margot!!!
Szok! Niespodziewałam się, że ktoś odwiedzi moje rodzinne miasto, a tu proszę jaka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńI w podziemiach kredowych byłaś, a Duch Bieluch Cię nie porwał, albo nie próbował czasem?
Oj chłodno tam, chłodno, zwłaszcza jak na dworze upał, to różnica temperatur jest ogromna. Warto mieć więc przy sobie taką ramoneskę. Ja w podziemiach byłam kilka razy, ale jeszcze przed blogiem, więc nowych zdjęć nie miałam, ale za to inne, i Bazylika, i dzwonnica, i widoki też. Były w zeszłym roku u mnie, w poście " Wakacyjnie, cz II ".
A bułek z soczewicą albo z kaszą nie próbowałaś ? Do kupienia w budkach przy końcu deptaku i na rynku.
Tak czy inaczej bardzo mi miło, wnioskuję, że podobało Ci się miasto. Ładne zdjęcia dałaś.
Pozdrawiam serdecznie :)
O rany! Dopiero zajarzyłam, że widziałam u Ciebie fotki z Chełma!
UsuńDuch próbował, ale nie ze mną te numery;))
Bułek nie próbowałam, bo do nich niestety nie dotarłam... A żałuję:))
Miasteczko naprawdę warte odwiedzenia!!! Podobało mi się:))
Buziaki!!!
Ty nasz podróżniku, dzięki Tobie wcale nie muszę ruszać się z domu :) kurteczka ładna :)) i pasuje do Twoich płomiennych włosów :)))
OdpowiedzUsuńHihihi, zaoszczędzisz na benzynie;))
UsuńBuziole Marzenka!!!
Gdzie Cię tam poniosło!!!!:)))widoki z wieży cudne:)))a Ty wyglądasz super :)))ramoneska bardzo mi się podoba:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNosi mnie i nosi... Mało mnie w domu;))
UsuńBuziaki Reniu!!!
No to miałaś troszkę atrakcji;) Swoją drogą niezłe z tych dłubaczy kredy wykręty, że do zapadnięcia ulic doprowadzili hehe;)) Widzę że kurteczka sprawuje się idealnie i idealnie do siebie pasujecie <3 Buziaki:***
OdpowiedzUsuńNaprawdę kopali na maxa! Bez opamiętania:D
UsuńKurteczka jest super! Czuję się w niej ekstra))
O nie !!! Edytka kiedy byłaś w moim mieście????
OdpowiedzUsuńO nie !!! Edytka kiedy byłaś w moim mieście????
OdpowiedzUsuńGdzieś 20 lipca:D
UsuńMoże się minęłyśmy na ulicy...:))
Nie,takie włosy i taką kurtkę zobaczyłabym z daleka:)
UsuńNie byłam, przyznaje, w żadnej kopalni...
OdpowiedzUsuńJak to?!:D
Usuń