Przed nami czas karnawału!
Andrzejki, Sylwester, rozmaite bale! O Studniówkach nie wspomnę...
Zdradzę Wam w sekrecie, że mnie się też impreza szykuje...:D
Niestety nie w stylu flamenco!
A szkoda!
Bo widzicie, że jestem na taką gotowa!;)
Mam piękną, szyfonową suknię w stylu vintage!
Ma czerrrwoną różę!
Mam też czerrrwone szpilki!
Czerrrwone pazury też są!
Ale wiecie...
Jak już się wczułam w klimat...
To zmieniłam szpilki na t-bary...
Do flamenco bardziej pasują:)))
Tylko kastanietów mi brakuje!
Albo przynajmniej wachlarza:))
Żródło |
Dla szyjących koleżanek zbliżenie na wykończenie sukienki,
bo jest chyba idealne:)
P.S. "Kunsztowne upięcie włosów,
powstało za sprawą dwóch spinek :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Kappahl
Podarowała mi ją koleżanka z czasów liceum Agatka :))
Tutaj cudne sandałki od Agatki:))
Róża - chyba H&M
Szpilki - Mohito
T-bary - Prima Moda
Kolczyki - Orsay
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A tutaj, inna wersja karnawałowej czerwieni z czernią,
czyli coś dla fanek "małej czarnej":))
Fot. Ja Sama:))
Absolutnie zjawiskowo i cudnie, jesteś piękna i stylowa. Może Hiszpanki czy Meksykanki nie są rude, ale co z tego, masz klasę. Powinnaś jeszcze opuścić ramiona sukienki, by utworzył się dekolt typu carmen :)
OdpowiedzUsuńTaki był zamiar! Opuszczona na ramiona... Ale jak już skończyłam strzelać fotki (samowyzwalacz ma czas 10 sek;)), przebrałam się... Patrzę, a na ani jednym zdjęciu nie mam odkrytych ramion:D
UsuńDziękuję!!!:*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo Kochana, Twój dzisiejszy wpis to uczta dla mojego oka:-), dzięki Ci za te zbliżenia, zarówno jedna jak i druga sukienka - piękne. Ta pierwsza to misterna krawiecka robota, trochę pracy było przy jej szyciu:-), a ta druga...piękna, mała czarna, ma ciekawy dekolt. Rewelacyjnie się wczułaś w ten klimat flamenco:-). Udanej zabawy Ci życzę. Ja jestem tak wytęskniona za jakąś potańcówką, że jak w końcu pójdę, to chyba nie będę schodzić z parkietu:-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo własnie tak sobie pomyślałam, że chciałabyś na pewno zobaczyć takie szczegóły, bo nawet ja - nieszyjąca, zwróciłam na nie uwagę:D
UsuńHahaha, ja na tańce musiałam czekać aż mi dziecko podrośnie;)
Mam nadzieję, że Ty jesteś w lepszej sytuacji:D
Flamenco z kwiatem we włosach to jest to :) . T-bary wpasowały się idealnie, ale szpilki też wyglądają świetnie. Kochana - dwie spinki i fryzura gotowa ;) - tylko, jak się ma takie włosy ja Ty, w moim przypadku to jest cała głowa spinek, a gwarancji i tak nie ma :( . Mała czarna - uwielbiam :) . Pięknie - wszystko pięknie :) . Pozdrawiam Margot :)
OdpowiedzUsuńKwiat we włosach chyba zawsze dodaje kobiecie urody:))
UsuńA moje włosy cieniutkie z natury, więc wystarczy je na termoloki nakręcić i dwóch spinek użyć;))
Dziękuję!!
Buziaki!!!
Piękne obie sukienki, cudownie wyglądasz i wspaniałe zdjęcia, ach ten mąż i wiadomo ach ten kwiat Carmen :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńTym razem fotki mojego autorstwa, bo niestety mąż, to tylko na wyprawach strzela mi zdjęcia:D
bosko !
OdpowiedzUsuńDzięki:)))
Usuńfiu fiu >>>>>>>> cudnaś
OdpowiedzUsuńAa! Tak się odstrzeliłam znienacka:D
Usuń:*
Wyglądasz zjawiskowo w roli tancerki flamenco. Masz dobry pomysł na Andrzejki lub Sylwestra. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Serdecznie dziękuję!!!!
UsuńBuziaki!!!
Prawdziwa Hiszpanka z Ciebie. Jak pisałam na Insta jest klimat :-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się stworzyć ten klimat z samego rana:D
UsuńCoś tu jest nie tak... Nie tak, jak zwykle. Spięte włosy!!! :D
OdpowiedzUsuńW takim wydaniu (takiej kiecce i tańcowych pozach) Ty to najbardziej Ty - tak mi się kojarzysz najbardziej :)
Hahaha :D Tańcowe pozy cała ja! Spięte włosy ciut mniej;)))
UsuńPo prostu wyglądasz niesamowicie:))))cudownie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Reniu:))
UsuńOglądając te zdjęcia aż słychać te dźwięki flamenco! Wspaniale uchwycony klimat - pasują Ci tej kwiaty we włosach i falbany! Pierwsza sukienka - swietnie wykończona... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że bez muzyki tak się wygłupiałam:D
UsuńReksio dziwnie na mnie patrzył jeno;))
Dzięki Ania!!! :*
Ta pierwsza sukienka (bez urazy dla drugiej) jest absolutnie ZACHWYCAJĄCA!!!
OdpowiedzUsuńHahaha :D Druga się nie gniewa!
UsuńDzięki wielkie!!!
Bardzo pasuje Ci taki klimat i styl. Sukienka absolutnie zachwycająca.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lila!!!
UsuńTaro wyglądasz tak pięknie, że słowa nie oddadzą tego co widzę. Pięknie Ci w obu sukienkach i z tym kwiatem doskonale. Jesteś piękną kobietą i w takich sukienkach to bezkonkurencujna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję Jolu za takie miłe słowa:))
UsuńHehehe, wiem jak stanąć i z której strony lepiej wyglądam;))
Buziaki!!
Taro, pięknie stworzyłaś tę stylizację! Uwielbiam flamenco i chętnie potańczyłabym w duecie z Tobą w podobnej stylizacji :-)Kwiat we włosach to jest to !!!! Pozdrawiam Cię cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńTo się bardzo cieszę, że mi choć troszeczkę wyszło!
UsuńDzięki wielkie!!!
Buziaczki!!!
Jesteś już przygotowana do balowania. Sukienka cudo i ten czerwony kwiat...super...
OdpowiedzUsuńMała czarna z czerwienia - cudnie, bardzo mi się podoba.
Tańcz i baluj...buziole posyłam pięknej tancerce...
Powoli się szykuję i wymyslam:))
UsuńDziękuję Basiu!!!
Buziaki!!!
Ulala......, ale fajna ta sukienka,stylizacja genialna.. :*
OdpowiedzUsuń_______________________________
http://stylowo40.blogspot.com/
Dzięki wielkie!!!
UsuńKOchana, pasuje do CIebie taki hiszpański styl!!!! Idealnie wyglądasz w wersji flamenco girl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Jak mi się impreza w tym stylu trafi, to jestem gotowa:D
Usuń