Polecam szczerze!
Wpis absolutnie niesponsorowany,
cały zestaw zakupiony własnoręcznie;)
Kosmetyki Farmony z wyciągiem z bursztynu już kiedyś stosowałam,
ale tylko szampon i wcierkę.
Ostatnio pojawiła się nowość - Kuracja na gorąco!
Jak widzicie składa się z szamponu, odżywki i balsamu.
Rzeczywiście efekt po jej zastosowaniu jest taki jak producent obiecuje!
Włosy są nawilżone, gładkie (czuć pod palcami!).
Miękkie, ale równocześnie sprężyste!
Minus - jest, to jednorazówka.
Nie wiem też czy saszetka maski wystarczy na długie, gęste włosy.
Na moje rzadkie, wystarczyła na styk.
Plusy:
- spełniają się obietnice producenta
- włosy są odżywione, nawilżone, miękkie
- efekt zauważalny od razu po zastosowaniu
- łatwość w stosowaniu
- niska cena od 5 do 8 zł
Minusy:
- jednorazówka (wolałabym odżywkę w buteleczce)
- ilość maski może być niewystarczająca dla długich włosów
- ciężko ją dostać w sklepach!
Raz udało mi się ją kupić w Hebe!
Pomimo poszukiwań, nie znalazłam jej ani w Rosmannie ani nigdzie :(
A chętnie zakupiłabym ją powtórnie:)
Zachwycona jestem mgiełką klik!
Plusy:
- producent nie kłamie;)
- włosy po niej są nawilżone, wygładzone i ujarzmione!
- nie powoduje puszenia!
- włosy są sprężyste
- zapach delikatny
- wygodny aplikator
- wydajna
- tania ok. 10 zł
- występuje też w wersji do włosów farbowanych:)
Minusy:
Brak
Wcierkę już kiedyś stosowałam i też byłam z niej zadowolona.
Gdy po spaleniu farbą, zaczęłam tracić włosy, dzięki Jantarowi zaczęły mi odrastać.
Tutaj klik o tym:)
Wtedy była jeszcze w szklanej buteleczce.
Teraz jest w plastikowej i posiada aplikator z dyfuzorem.
Plusy:
- zapobiega wypadaniu włosów
- powoduje odrost włosów
- wygodny aplikator
- wydajna
- tania ok. 13 zł
Minusy
Brak
Mam jeszcze szampon.
Jego wadą dla niektórych może być to, że się słabo pieni.
Kurację Jantarem stosuję już prawie miesiąc.
Włosy "przed" nie miałam zniszczone, bardziej wysuszone ( jak to farbowane).
Zastosowanie wcierki zahamowało ich wypadanie,
bo latem skusiłam się na farbę L`oreal, no i znowu straciłam trochę włosów;)
Farbujesz - ryzykujesz, więc włosy wciąż czymś regenerujesz!
Alem hasło wymyśliła! :D
Od dawna kuszą mnie te kosmetyki
OdpowiedzUsuńBo jeszcze ich nie miałam
Jak Cię skusiłam, to kup:D
Usuńja aktualnie używam wcierki bo mam problem z wypadaniem włosów ale jestem ciekawa tej kuracji na gorąco ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, bo warto!
UsuńJak na nią trafisz, to kup raczej dwa opakowania:)
Ponieważ bardzo zainteresowała mnie mgiełka, znalazłam ją - jest dostęĻna w internetowym sklepie Farmony, za całe 8 złotyh:):), zaraz nabędę, dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńHahaha :D Ja swoją Kurację Na gorąco kupiłam za 4.99 w Hebe:D
UsuńCena tych kosmetyków jest bardzo zachęcająca:D
Po takiej reklamie to już na pewno jej nie kupię! ;D A gdzie zdjęcie Twoich cudownych włosów po tej kuracji? :)
OdpowiedzUsuńHahaha:D Zdjęć nie zrobiłam, bo włosy z wyglądu wyglądają tak samo. W dotyku jest zmiana i subtelna w puszystości - ciężko, to na moich uchwycić:D
UsuńKup! Nie pożałujesz!;)
Ja od lat noszę krótkie włosy i nie mam z nimi problemów nawet jesienią:))))ale córka ma bardzo cieniutkie włosy i ciągle w nie coś wciera:)muszę jej podsunąć Twoje polecenie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo ta mgiełka jak w sam raz dla niej! Ja też mam delikatne włosy:))
UsuńJa kiedyś stosowałam wcierkę na porost włosów i rzeczywiście się sprawdzała. Ale do mgiełki dodałabym mocny minus (dla mnie dyskwalifikujący), na drugim miejscu w składzie czyli wysoko jest alkohol denat. a to składnik przesuszający włosy długofalowo. Myślę, że producent mógł użyć alkoholu aby składniki łatwiej wnikały we włosy, ale jak by nie było sam alkohol ma przecież działanie odtłuszczające i wysuszające, co dla suchych włosów może być zabójstwem. Fajny jest pomysł z maską na ciepło, to rzeczywiście może dobrze działać! Myślę, że można ten trik zrobić z każdą inną maską o dobrym składzie, dolać do niej jeszcze trochę jakiegoś oleju (np. lnianego), podgrzać w miseczce w łaźni wodnej.. muszę niedługo przetestować taką właśnie domową wersję;)
OdpowiedzUsuńDlatego zmieniam co jakiś czas mgiełki, ale bardzo lubię odżywki w sprayu, bo nie obciążaja mi włosów:)
UsuńCo do tej maski, to to samo pomyślałam! A i tak zawsze przed nałożeniem odżywki, płuczę włosy ciepłą wodą, że ich łuski się rozwarły:D A spłukuję ciepłą, a na koniec chłodną - by sie zamknęły:D
Stosowałam wcierkę, faktycznie dawała radę. Mgiełkę też, niedawno mi się skończyła. Odbudowałam swoje włosy, dzięki różnym zmianom (kosmetyków do pielęgnacji głównie). Jantar miał w tym duży swój udział ;)
OdpowiedzUsuńWcierka jest the best!
UsuńMoje włosy też lubią zmiany, więc co jakiś czas coś nowego im funduję albo wracam do starego.
Chyba pora na domowe sposoby - oleje i jajcarskie maseczki:D
A ja się brzydzę nakładać na głowę jaja... :D
UsuńA dobrze robią:D Przełam się:D
UsuńDziałają, chociaż sama jeszcze nie używałam ale moja mama tak i jest zadowolona, ciekawa jestem tych masek, chetnie poszukam i kupię :)
OdpowiedzUsuńW Rosmannie nadal masek brak:(
UsuńOk, super, ale skoro trudno kupić, to co zrobimy ??? :( Smutne buziole - Margot
OdpowiedzUsuńMożna on-line zamówić w ostateczności:))
UsuńEdytko, ufam Ci bezgranicznie jeśli chodzi o recenzje kosmetyczne :)!!! Wydaje mi się, że mamy podobne włosy. Z tego co piszesz, podobnie reagują na te same farby. Będę szukać kosmetyków, o których piszesz. Wcierka jest świetna. Kończę właśnie buteleczkę. W kolejce do wypróbowania czeka też Ultraplex Joanny. Zamówiłam przez internet cały zestaw razem z farbą :). Boję się teraz farbować jak diabli :/.
OdpowiedzUsuńHehehe, nie jestem ekspertką i mogę się mylić;))
UsuńAle włosy pewnie mamy podobne, po Twoich ostatnich fotkach utwierdziłam się w tym:))
Ja ostatnio farbowałam znowu L`oreal, ale Prodigy - bardzo delikatna:)
Polecam,poleca,polecam,stosowałam i stosuję (szampon i wcierkę),chętnie dołączę do zestawu kurację :),
OdpowiedzUsuńGenialne,niedrogie,Polskie kosmetyki :)
__________________________________
http://stylowo40.blogspot.com/
Czyli prawdę prawię! :D
UsuńNie miałam jeszcze tych produktów, wprawdzie nie mam bardzo zniszczonych włosów, bo przecież ciągle podcinam ale i farbuję. Może się skuszę. Pozdrawiam, buziole...
OdpowiedzUsuńJa już nie raz miałam! Fajne są!
UsuńBuziaki Basiu!!!
Edytko bardzo lubię twoje recenzje i dużo dają. Sprowadziłam sobie wcierkę ☺dzięki Tobie, bo kiedyś czytałam twój wpis☺do tego ponoć włosy szybciej rosną. Na razie używam tydzień i już widzę efekty. Buziaki i dziękuję
OdpowiedzUsuńTo się cieszę Jolu, że widzisz efekty! Wcierkę wiele dziewczyn chwali:))
UsuńTwój sweter wymiata wszystko, cudny i oczywiście cudna TY!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuń