11.1.17

11.1.17

Makowa Panienka ;)

Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami...
Żyła sobie Makowa Panienka...
 Upss...
No może już nie panienka... 
Bo od ponad 20 lat mężatka..
Ale nie czepiajmy się szczegółów ;)
Otóż pewnego dnia, 
Makowa Panienka postanowiła pospacerować nad Wisłą...
Bez kurtki... ;)
Zapragnęła poczuć zapach trawy i kwiatów...
 Ciepłe promienie słońca na twarzy...
Powirować po łące w pląsach... ;))
 Czyż mogła jej w tym przeszkodzić 
odrobina śniegu i lodu?:D
I te marne -10 stopni mrozu?:D
Podkasała swoją czerwoną sukienkę...
 I już nic jej nie mogło zatrzymać...
 Nawet stukający się w głowę Motyl czyt. mąż :D
Który miał za zadanie strzelać fotki szybko i jak najpiękniej!
Bez dyskusji!
 Makowa Panienka łagodnym głosikiem wydała rozkazy!
I nie było, że boli!
 Rozsypała makowy, zaczarowany pył na łące...
Wiosna przyjdzie na pewno szybko:)))
 Myślicie, że jej czary pomogą?
Za słabe?
No, to chyba trzeba dodać 100%  makowo-kwiatowej mocy!!!
Pora zdjąć czapę i sweterek...;)
Ale o tym w następnym wpisie:))
 Fot. Mąż :))
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - F&F, od siostry
Sweter - Sh, Sabra
Kurtka - Nike
Czapka - DIY
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

60 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię Makową Panienkę:)))śliczne zdjęcia:)))jesteś uroczą Makową Panienką:)))w tej czapce wyglądasz super:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta bajka jest śliczna! Jak wiele z naszych czasów:))
      Dziękuję Reniu!!!
      Buziole!!!

      Usuń
  2. Co Ty tak o tej wiośnie , zima Ci niezły plener wyszedł ! W czapie niechaj oczywista Makowa Panienka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wyszedł! Ale wiosny i lata już mi się chce!
      Hehehe ;) Buziaki!!!

      Usuń
  3. Moim zdaniem to skarb nie mąż i podziwiam nie tylko fotki czerwoną kieckę ale żeby przy -10 tak się rozebrać dla mnie szok. Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnij w przyszłym tygodniu... Będzie większy szok... Bo sweter też zdjęłam:D
      Mąż do teraz puka się w głowę i mówi, że zwariowałam:D

      Usuń
  4. Cudnie czarujesz dziewczynko, ja bym się tej wiośnie nie dała dłużej prosić, śliczna makowa sukienka, jesteś taka zgrabniutka, i czapa też super :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś te czary pomogą... Starałam się jak mogłam;))
      Dziękuję Lumpolko kochana:*

      Usuń
  5. Przy takiej temperaturze to chyba Makowa panienka nie bardzo się nawąchała ha!ha!
    Dobrze, że chociaż słońce wyszło /choć widzę bardzo nieśmiało/.
    No tak, marne -10, w tym czasie u mnie było prawie -20.
    Widoki świetne...pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było czego! Kwiatów brak:D Hahaha, przy -20, to bym się chyba jednak nie rozebrała:D
      Buziaki Basiu!!!

      Usuń
  6. ale trzymasz nas w napięciu! nie wiem czy dam rade do nastopnego wpisu, chyba umrę z ciekawości! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz jakos wytrzymać... ;))
      Będzie pewnie dopiero za tydzień, bo goście do mnie jadą i na blogowanie nie będzie czasu:D

      Usuń
  7. Bardzo lubię osoby, które potrafią czerpać radośc z życia i dobrze się tym życiem bawić. I nie ma znaczenia, czy to zabawa modą, słowem, pracą, gotowaniem... kompletnie też nieważne, czy komus się Twoje szalone stylizacje podobają czy nie ( mnie bardzo). Najpiękniejsza w Tobie jest ta radośc, Makowa Panienko. Pozdrowienia dla Emanuela, bo lekko to on nie ma:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie! Trzeba się cieszyć tym co mamy i chwilą! Uśmiałam się przez 5 minut na mrozie, a wspominać, to będę do końca życia:D
      Dziękuję Aniu:*

      Usuń
    2. Hahaha:D Motyl się rozchorował! A ja zdrowa:D

      Usuń
  8. Odważna sesyjka, ale okoliczności przyrody i stylóweczka bardzo urokliwe. Mam nadzieję, że się nie przeziębiłaś.
    Ciężko dotrwać do wiosny, więc rozumiem Cię i wiem jak to jest, choć jestem zmarzluchem i za nic bym kurtki na mrozie nie zdjęła. Czaruj , czaruj Makowa Panienko, niech lekki mrozik sobie będzie, byle słoneczko często wychdziło zza chmur. Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
  9. Odważna sesyjka, ale okoliczności przyrody i stylóweczka bardzo urokliwe. Mam nadzieję, że się nie przeziębiłaś.
    Ciężko dotrwać do wiosny, więc rozumiem Cię i wiem jak to jest, choć jestem zmarzluchem i za nic bym kurtki na mrozie nie zdjęła. Czaruj , czaruj Makowa Panienko, niech lekki mrozik sobie będzie, byle słoneczko często wychdziło zza chmur. Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet kataru nie mam;D
      Ja też jestem zmarzluch, ale dałam radę! Warto było!
      Pozdrawiam cieplutko Danusia!!!

      Usuń
  10. Makowa panienka chyba trochę zmarzła, bo ostatnie zdjęcie już w kurtce. Edyta, uwielbiam Twój optymizm i poczucie humoru, co tu dużo pisać, kocham Cię dziewczyno, chyba to wyznanie wybaczy mi Twòj maż hihi. A sesja odważna, urokliwa. Sukienka piękna , świetnie w niej wygladasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha:))) Mąż wybaczy... Z płcią przeciwną byłoby już gorzej:D
      Zmarznięcie odczułam dopiero jak się ubrałam! O dziwo taka rozebrana, wcale tak bardzo nie marzłam!
      Ja też Cię kocham nostalgiczna dziewczyno:)))

      Usuń
  11. Ja w ogóle nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam Twojego nowego posta :( .
    To się nazywa stylizacja !!!!! Pięknie to wszystko skomponowałaś i sceneria taaaaka bajkowa. Zupełnie fantastycznie :) :) . Buziaczki - Margot
    P.S.
    A o barchanach pamiętałaś ;) :D ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha:D Barchany nawet podwójne miałam i skarpety do kolan:D Chyba dzięki temu zdrowa jestem:D

      Margot, dziękuję gorąco!!! Jesteś, a to najważniejsze! Ja też nie od razu wpadam do wszystkich. Czasami ciężko ogarnąć blogi i real;)))
      Buziaki!!!

      Usuń
  12. Taro,ale obrazowo i romantycznie .Pięknie!!!!! Jak Ty dałaś radę na tym mrozie...mam nadzieję, że się nie rozchorowałaś, ale zdjęcia masz cudne i pomysł był genialny.buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, nawet kataru nie dostałam:D
      Dziękuję serdecznie! Tak mi w duszy grało...i chyba wyszło na zdjęciach:)))

      Usuń
  13. Nie sposób nie uśmiechnąć się. Oj zjawiskowa z Ciebie Makowa Panienka.
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, sama się śmieję do tych zdjęć:D
      Buziaki!!! Ściskam Cie mocno:*

      Usuń
  14. Edytko tak pięknie wyglądasz w tych surowych zimowych pejzażach, że aż mi się komórka zbiesiła i już trzeci raz ten komentarz piszę!!!

    Wspaniała sesyjka!!! Wielce inspirująca :)!!!

    P.S. Ci nasi mężulkowie to straszne marudy są, a przecież to nie oni muszą pląsać w zwiewnej sukienuni na mrozie ;)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynka! :D Marzyły mi się takie fotki juz dawno:D

      Hihihi, mąż trochę marudził, ale jak zobaczył efekt na zdjęciach, to tez mu się spodobało;))

      Usuń
  15. Cenię ludzi za to, że robią co co im w duszy gra. I co z tego, że tyle stopni na mrozie. Liczy się chęć i radość :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie wiem jak Ty wytrzymałaś taki mróz i nawet kataru nie dostałaś? Podziwiam i zazdroszczę takiej odporności. Fotki widziałam już na FB, ale nie sądziłam, że aż tyle będzie.
    Zdjęcia bajkowe, ale ja dopisałabym też, że surrealistyczne - ta Wisła, to słońce, te trawy i ten śnieg i w końcu ta czerwień sukni. Oczywiście, że Makowa Panienka. Do odważnych świat należy! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiem! Ale nalewka mirabelkowa miała chyba na to jakiś wpływ:D
      Fotek będzie jeszcze kilka w tym klimacie... Wiedziałam, że cudne wyjdą:D
      Dziękuję!!!

      Usuń
  17. SWietny post,pelen humoru i rezerwy do Samej Siebie,czapka fantastyczna i calosc tez :)))pozdrawiam.


    https://venswifestyle.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja tak czekałam na te "rozbierane" zdjęcia, żeby zobaczyć na ile zsiniałaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie Tara, wyglądasz jak Lara Antipova!!:)) Tylko mąż lekarzem nie jest!!!
    Ale fotograf,pierwsza klasa!:))
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, mnie też takie skojarzenie przyszło do głowy:))
      Dziękuję w imieniu fotografa:D
      Buziole!!!

      Usuń
  20. Ty to jesteś agentka, aż nie moglam uwierzyć, że przy -10 tak sobioe rozebrana pląsałaś po tych łąkach :O aaaaa
    hardcor jesteś hehe
    my ostatnio, gdy robiliśmy sesję, to bylo -4 to moj mąż prawie bialej gorączki dostawal, że ręce mu zamarzają, a ja widziwiam i zdjęcia zachcialo mi się robić :P
    także przy -10 to moglabym sobie jedynie pomarzyć o sesji hehe na szczęście u mnie temperatura jest na plusie :D hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, a jednak... I powiem więcej...Zdjęłam też sweter :D

      Usuń
  21. Jaka cudowna sceneria, jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jesteś cudowna!! Sesja profesjonalna!! Piękna Ty Makowa Panienko - ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękna sceneria i cudowna z Ciebie Makowa Panienka ! Czekam na z niecierpliwością na te fotki "rozbierane" haha Pozdrawiam Cię cieplteńko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą, będą... Stopniuję napięcie ;))
      Dziękuję Krynia:*

      Usuń
  24. Oooo jest więcej zdjęć! Widziałam jedno na Instagramie i chciałam więcej! No i są!!!!
    Super wyszło!!!! Mieszkasz w świetnej okolicy, aż pewnie się rwie robić fajne fotki :) Sukienka jest boska i ty też! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie!!!:))) Jeszcze będą!:D
      Na takich terenach, to aż żal nie robić;))

      Usuń
  25. Sukienka wdzięcznie się układa, materiał wygląda na miły w dotyku. No i ta czerwień w pięknym odcieniu. Jestem ciekawa jak wygląda góra sukienki, mam nadzieję, że w cieplejszy czas będzie u Ciebie powtórka sesji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie druga część sesji... I też lodowata:D
      Materiał jest rzeczywiście miły i taki lejący... Przypomina jedwab:)))

      Usuń
  26. Ale piękne są te zdjęcia. Piękna czerwona sukienka, śnieg i to zachodzące słońce tworzą niesamowity klimat!!<3

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger