Myszy mnie nie zjadły, ale za to płonęłam!
Bo jak już grad stopniał i wydawało się, że jest ciut cieplej...
W drugi dzień świąt wybraliśmy się na Mysią Wieżę:D
To był błąd!
Wiało tam jak diabli!
A ja bez kapelutka!
Ale dałam radę!
I nawet niektóre loki, kunsztownie zakręcone....Ocalały:D
Z każdej wieży jest co podziwiać,
więc zachęcam do wejścia:D
Bardzo zachęcam!
Wręcz nakazuję!
OK... To rozkaz!
Rusz dupsko i się wspinaj!
Te kilka schodków, dobrze robi...
Na mięśnie ud i pośladków:D
Bonus w Kruszwicy jest taki...
Że możesz se strzelić sesję na łańcuchach:D
Strzelisz se sesję,
potrenujesz mięśnie i masz zaliczoną historyczną historię ;)
Tym razem o gryzoniach i królu Popielu;)
Jak nie interesuje Cię wieża, czy myszy...
To możesz się przepłynąć "łódką" :D
Albo postać na brzegu
i posłuchać jak ptaszęta wodne drą mordy;))
Radzę ci jednak wejść na wieżę;)
Tam... Cisza i spokój:D
Nieopodal Kruszwicy jest Inowrocław...
Warto zajrzeć:D
Do Majówki się wyrobią
i te dziury pozatykają:D
Też tak leniwie spędziłaś święta:D
I pytanie dodatkowe:
"Jakie są moje ulubione portki ostatnio?":D
"Jakie są moje ulubione portki ostatnio?":D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodnie - Mohito
Płaszcz - Mohito
Sweter - H&M
Buty - Lasocki
Okulary - Auchan
Torebka - Primark, Atmosphere
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kruszwica
Spodnie - Mohito
Płaszcz - Mohito
Sweter - H&M
Buty - Lasocki
Okulary - Auchan
Torebka - Primark, Atmosphere
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kruszwica
Gdybyś miala kapelutek na tej wieży, to i tak chwilę po tym musialabyś pewnie skakać za nim, bo pewnie wiatr by Ci go zabrał :P hihihi
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka, kurczę jak ja dawno nigdzie nie bylam :O aaaaaaaa
u mnie teraz śniegi padają, a ja nie mam w czym chodzić, bo wszystkie grubsze ciuchy powynoszone już dawno są, więc przesiaduję w domu, jak leniwiec wlaśnie :P hehe
Ja kozaki wyciągnęłam:D Masakra jak zimno!
UsuńKapelutek w użytku... Może i dobrze, że na wieży nie był, bo byłoby po nim;))
A wyprawy szykują mi się kolejne... Będzie się działo:D
Całe szczęście, że zdążyłaś przed śniegiem :P bo na jutro podobno 20 cm , mam nadzieję, że nie u mnie. Fajnie włosy zakręciłaś. Super :-)
OdpowiedzUsuńWłosy oczywiście na moich ulubionych termolokach zrobione:D
UsuńChyba czapę uszatkę wyciągnę, bo co prawda śniegu u mnie nie ma, ale wieje jak diabli:D
Powiało :D
OdpowiedzUsuńSolidnie:D
UsuńPłonąca Ruda to jest to !
OdpowiedzUsuńJa oczywiście ze sie lenilam ... Tylko 15 km przebiegłam ;) ale wychodziłam swoje :):)
Na 4 posty zdjec bedzie :):):):)
Buziak Sis
Ruda lubi tak płonąć:D
UsuńHahaha, czemuż tylko 15? Ty leniuchu!:D
Buziole Siostro!:*
Ulubione portki? - widoczne na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka i ty rewelacyjnie na niej ubrana, mam jedne podobne i uwielbiam za kolor i kieszenie po bokach ;)
A Twoje loki na wietrze.....cudo
Hehehe, już wiem, że przeganiam w nich całą wiosnę i lato:D
UsuńDzięki Anula!!
Piękna jesteś taka "zawiana"❤️ Fajne takie świąteczne wycieczkowanie - super miejscówka. A spodnie tez pewnie zostałyby moimi ulubionymi...lubie takie militarne!
OdpowiedzUsuńTaką się najbardziej lubię:))
UsuńHehehe, wiem, że portki są w Twoim guście:D
Świetnie Ci te włosy targało, prawdziwa pochodnia :) Super wycieczka, gacie masz super, ale płaszczyk i torebka też niczego sobie :) Buziaki Kochana :))
OdpowiedzUsuńNo! Nieżle zapłonęłam:D
UsuńPowiem szczerze, że nie chciało mi się jechać i ubierać... Przez to zimno:D
Ale warto było!
Buziaki!!!
Faktycznie płonęłaś😃😄
OdpowiedzUsuńWycieczka ze świetnymi widokami... i to jest w tym piekne!!
Spodnie boskie! Uwielbiam w tym kolorze. Mam kilka ciuchow. Teraz upatrzylam sobie sukienke w kolorze khaki ale poczekam na promo bo nie warta jest swojej ceny choc swietna.
Te pamarancze uwielbiam do Twoich włosów Taro!!!😍
Buziole zostawiam
Nie ma jak mały wietrzyk - najlepszy fryzjer:))
UsuńKhaki kiedyś nie lubiłam, ale zaczynam się przekonywać od paru lat...Jak się okazuje do wszystkiego pasuje:))
Dzięki wielkie Margo!!!! Buziaki!!!
Ruda rządzi :):):)
OdpowiedzUsuńCo do khaki tudziez oliwek - wciąż ich z szafy nie wyjęłam... bo śnieg lezy.
Hahaha :D U mnie śniegu nie ma, ale na tej wieży tak zmarzłam, że zaczynam już leczenie;))
UsuńJak zwykle energia, rozwiana fryzura, uśmiech ;-) rewelacja! Super wycieczka :-)
OdpowiedzUsuńNie da się inaczej w takich okolicznościach:))
UsuńSuper relacje i świetnie spędzony czas:))w rozwianych włosach wyglądasz ślicznie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu:))
UsuńMerida waleczna w zamku ojca! Urocze!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog!
A jakże! Merida uwielbia wieże wszelakie!:D
UsuńZazdroszczę Ci takich świąt, ja, niestety, spędziłam je w domu na gotowaniu i zmywaniu. Świetne fotki.
OdpowiedzUsuńOj, to nie zazdroszczę...;)
UsuńUwielbiam ognistości. Uda i pośladki - jestem stanowczo za, ale mój lęk wysokości i "paw" stanowczo mówią nie.
OdpowiedzUsuńA sweter taki kurczaczkowy
Mąż mój tez ma lęk wysokości, ale daje radę na wieżach:D
UsuńSweter mój ulubiony!
Dzięki!!!
Szalony płonący Rudzielcu, ależ Cię wywiało na tej wieży :)!!!! Święta minęły niczym błyskawica, może już się robić ciepło :)!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!!!
Tak mnie wywiało, że przewiało i teraz dogorywam ;)Buziaki Justynka!!!
UsuńUwielbiam Twoje poczucie humoru!
OdpowiedzUsuńOstatnio podoba mi się żółty, wiec skradłabym Ci sweter...i jeszcze spodnie;0
Hehehe:D
UsuńTakie żółtości ciężko dostać... Nie oddam:D
Wiatry ostatnio uprzykrzają nam życie /osobiście nie lubię jak mocno wieje/, fryzury żyją "własnym życiem" ha!ha!
OdpowiedzUsuńWidoki cudne, świetna wycieczka. Inowrocław - ja znam tylko tężnie w Ciechocinku ale słyszałam, że w Inowrocławiu też jest pięknie. Dla mnie na wycieczkę za daleko, jak co to góry /Wisła, Ustroń/ i Jura ...dawno nie byłam, trzeba się wybrać, czekam tylko na ciepełko...buziole...pozdrawiam...
Basiu te w Inowrocławiu są fajniejsze! Polecam! Pięknie tam jest!
UsuńMoje fryzury zawsze żyją swoim życiem...A ostatnio w ogóle nie do ułożenia...Po chorobie;)
Buziaki!!!
Myślę, że pomimo okropnej pogody, możemy śmiało rozpocząć sezon letni za otwarty. Twoje wyprawy, zwiedzania i wieże hahaha są tego najlepszym symbolem. A skoro zaczęłaś od myszy, to czuję, że ten rok będzie rewelacyjny hahaha :) . Super wyglądasz z tymi rozwianymi, cudownie niepokornymi włosami - buziaki - Margot :) :) :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zdrowiej szybko, blog czeka na Twoje zwiedzanie !!!! :) :)
Margot muszę zdrowieć, bo czeka mnie znowu wyprawa!!!
UsuńOby ciepło było, bo będzie super i już wiem, że zdjęcia piękne się szykują!
Hahaha, no myszy, to muszą szczęście przynieść!:D
Dziękuję!!! Buziole!!!
Byłam, super miejsce tylko czemu bez kapelutka i zawiało i teraz w łóżeczku, ech ech...Portki mega, płaszczyk mega i Ty też!!! :)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie... I żle się to dla mnie skończyło...;)
UsuńAlez Cie wywialo na tej wiezy! Ale widoki cudne! No i to Twoje plonace wlosie❤Wow!🔥
OdpowiedzUsuńWywiało do kości! Odchorowuję teraz:/
UsuńAle dam radę!
Buziaki Rusałko:))
Ach Ty podróżniczko! Dobrze, że Cię nie wywiało z tej wieży:)) Ja w święta też aktywnie, biegałam rano oczywiście, a po południu spacery.
OdpowiedzUsuńŁadne widoki tam są, nie byłam w Kruszwicy, więc podziwiam zdjęcia. No i podoba mi się Twój zestaw kolorystyczny. Ten golf i torebka do rudych włosów idealnie!!
Ale jakie portki?! Żartuję oczywiście:) Jak ulubione, to się nosi, normalka:D
Hahaha:D Portki już moje ulubione:D Jadą na kolejną wyprawę:))
UsuńDzięki wielkie Ewa!!!
Oj płonęłaś, płonęłaś. Cudne zdjęcia. Wyobraź sobie, że nigdy nie byłam w Kruszwicy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło.,
I odchorowałam ten płomień ;)
UsuńBasiu, musisz Kruszwicę zwiedzić! Fajne miejsce:))
Buziaki!!!
Zdjęcia piękne i Ty na nich, a włosy ciekawie się zachowywały, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy a ich kolor jest do pozazdroszczenia. Aż mi się buzia usmiechnęła do twojego energetycznego żółtego swetra :) i jakie fajne miejsce odwiedziliście pozdrawiam www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuń