Tak, zostałam fanką kosmetyków Bell :D
Jak tu nie zostać!
Kuszą mnie w Biedronce, zdarzyło mi się wygrać je w konkursach,
a ostatnio portal KobietaMag.pl, wytypował mnie do ich testowania:))
Trwały puder brązujący, doskonały do konturowania twarzy.
Jest satynowy, delikatny - prosto się nakłada, bez smug.
Do testu dostałam odcień nr 01.
Zdjęcie jest nieretuszowane w żaden sposób, aby puder był widoczny!
Dlatego też nałożyłam ciut grubszą warstwę na kości policzkowe.
Zastosowałam go jedynie w formie różu, bo nie jestem opalona
i zależało mi na naturalnym efekcie.
Przy muśnięciu pędzlem - wygląda idealnie!
Puder rozświetlający naprawdę dodaje blasku!
Dopasowuje się do koloru cery skóry.
Jest delikatny i pokrywa twarz bardzo drobnymi, złotymi drobinkami.
Skóra jest od razu rozświetlona!
Testowałam odcień nr 01.
Na obu zdjęciach mam twarz rozświetloną pudrem Bell:))
Na policzku mam nałożony
podwójny róż Bell z serii Ms.Perfect.
Testowałam odcień nr 02.
Także nałożyłam ciut grubszą warstwę, aby był widoczny kolor.
Obie barwy zmieszałam.
Róż jest w dwóch odcieniach - rozświetlającym i satynowym.
"Obydwa kolory
doskonale się ze sobą łączą i pozwalają modelować rysy twarzy.
Produkt
łatwo chwyta się pędzla, nie osypuje się przy aplikacji,
równomiernie
się rozprowadza i nie tworzy plam."
Jak dla mnie, to naprawdę fajne kosmetyki na lato i nie tylko!
Pudry mam od niedawna, ale błyszczyk jest w użyciu drugi miesiąc
i właśnie kupiłam kolejny:)))
Non stop używam też lakierów do paznokci Bell :)
To tylko ich wycinek .
Najbardziej lubię te z serii Fashion Colour:)
Jedynie z tuszu do rzęs zrezygnowałam, odkąd zafundowałam sobie sztuczne;)
Poniżej moje zakupy:))
To jeszcze z maja - teraz kolekcja jest większa;)
I moja ostatnia wygrana:))
Aby wziąć udział w konkursie, często trzeba zakupić jakiś kosmetyk firmowy.
Warto trzymać paragon;)
Raz wygrałam, a paragon wyrzuciłam i kiszka...
Nie było nagrody...
Podsumowujac:
Kosmetyki Bell są niezłej jakości w bardzo atrakcyjnej cenie.
Co ważne: NIE PODRAŻNIAJĄ skóry!
Bardzo je zachęcająco opisałaś:))Fajnie jest znaleźć dobry kosmetyk i jeszcze w przystępnej cenie:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńCeny Reniu maja naprawdę super! Co zajrzę do Biedronki, to z Bell wychodzę:D
UsuńBuziole!!!
Firmę znam, czasami coś kupuję, nie mam zdania co do jakości dla wiadomo, niska cena to co wymagać. Czasami jednak tańszy kosmetyk jest bardzo dobry. Róż mi się kończy wiec może wypróbuję. Buziaki...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńA warto Basiu po ten róż zajrzeć:D Fajnie, że jest dwukolorowy i ma opcję rozświetlenia:))
UsuńBuziaki!!!
Po pierwsze gratuluję współpracy, wiem, dlaczego wybrali Ciebie, bo piszesz prawdę, znam firmę Bell, czasami coś tam zdarza mi się kupić, rozejrzę się za tym różem z brązerem, bo lakiery od dwóch lat tylko hybrydy. Fajny post, pozdrawiam ps. moja koleżanka, lekarka też kupuje kosmetyki w Biedronce i bardzo sobie je chwali.
OdpowiedzUsuńHehehe, dzięki Marzenka:D Nie wiem czy to współpraca, ale wybierają mnie czasami do testów, pomimo że kilka rzeczy oceniłam negatywnie;) Tu szacun dla KobietaMag!:D
UsuńJa też się na te tańsze kosmetyki przerzuciłam:))
Buziaki!
Powiem Ci, że nie przepadam z kosmetykami z tej marki. Raz się sparzyłem imuraz pozostał. Czekam na Twoją opinię, bo z pewnością będzie szczera.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo też mam uraz do niektórych kosmetyków:))
UsuńZ Bell mam kilka ulubieńców - ostatnio ten rozświetlacz i róż:D
Brązera w zasadzie nigdy nie używałam i to dla mnie nowość:))
Ja używam właśnie teraz od nich różu, cieni do brwi i swego czasu lakiery do paznokci, do ktorych za chwilę wrócę, bo już powoli muszę ściągać moje żele :P
OdpowiedzUsuńA Ty wraca kochana z tego urlopowania, ile można :P hehe
buziaki :*
Daria
Hahaha:D Wróciłam na chwilę, wrzuciłam wpisa i znowu jestem na wyjeżdzie:D
UsuńA Biedronkę mam pod nosem i tylko dla Bell do niej zaglądam:))
Buziaki!!!
To coś dla mnie, bo szkodami pieniędzy na jakieś drogie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że szkoda... Szczególnie, że często te drogie mnie zawodziły:)
UsuńZ Bell miałam tylko matowe pomadki w tym jedną w płynie i przyznam że całkiem fajnie się spisują, zwłaszcza za tą cenę:) A w tym rozświetlaczu to widać drobinki czy ten produkt tworzy "taflę" odbijającą światło?
OdpowiedzUsuńPłynny błyszczyk, to jeden z moich ulubionych kosmetyków Bel:))
UsuńW rozświetlaczu widać drobinki:))
Kupuję kredkę do brwi i sobie chwalę. Czasem tusz.
OdpowiedzUsuńU mnie w tomu mały remont, znów czasu brak.
Buziole!!!
A ja Basiu znowu na wyjeżdzie i tez mało czasu;))
UsuńTusz Bell miałam, ale teraz mam sztuczne rzęsy, to ten kosmetyk odpadł mi w zakupach:D
Też lubię Bell i też mnie kuszą w Biedronce:) Dobre kosmetyki w dobrej cenie, popieram:))
OdpowiedzUsuńZgadzam się!:D
UsuńJa też często sięgam po kosmetyki z Bell.Nie zawsze tańsze znaczy gorsze, a wręcz odwrotnie.Warto reklamować dobre marki i świetne produkty. Polecam!!#
OdpowiedzUsuńCieszę się, że też tak uważasz jak ja:))
UsuńMarkę Bell całkiem lubię
OdpowiedzUsuńMa coraz więcej zwolenniczek:))
UsuńIdę do Biedronki :)!!!!
OdpowiedzUsuńCzym prędzej! ;))))
UsuńOdkąd odkryłam Bell też jestem ich fanką. CO tu dużo mówić fajna jest też cena tych kosmetyków ;) . Ślicznie wszystko zaprezentowałaś :) . Pozdrowionka - Margot :))))
OdpowiedzUsuńDokładnie! Fajne za niewielką cenę!
UsuńZnowu coś kupiłam ;) Tym razem kredkę z woskiem do brwi:))