Jak, to mówią... "Szewc bez butów chodzi..."
No i ja... żona żołnierza, nie zdążyłam ogarnąć wyzwania...
SŁUŻBY WOJSKOWE NIE TYLKO JEANSOWE/
/ NOT ONLY DENIM UNIFORMS
Ale żeby całkowitej wtopy nie było, wrzucam stare fotki...
stąd KLIK
... i zabieram Was w podróż w czasie:))
Weekend spędziłam na XXX Zjeżdzie Kawalerzystów w Grudziądzu
i gdyby mój fotograf nie musiał w tym czasie pracować,
to miałabym super zdjęcia na tle koni...
Klimat był... mundurowy na maxa!
I tak sobie myślę...jak zawsze w takich chwilach,
gdy odlatuję w czasie...że nadawałabym się na żonę kawalerzysty :))
Miałabym pokojówkę,
a co najważniejsze...kucharkę! :D
A kapelusze szyłabym u modystki,
a nie sama :D
Mogłabym co rano...tak około południa 😜
... odbywać konne przejażdżki...
Póżniej wybywałabym do krawcowej
na przymiarki nowej sukni...
A wieczorem, wraz z mężem,
udawałabym się na elegancką kolację lub tańce...
Pomarzyć można... 😋
#phenomenaluschallenge #phenomenalussluzbymunduroweniezawszejeansowe #phenomenalusnotonlydenimuniforms
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Stylówka cała tutaj KLIK
Zdjęcia kawalerzystów Żródło klik
Informacje o kawalerzystach tutaj KLIK
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ty romantyczko Ty hahaha :) . No tak, pomarzyć nawet czasami trzeba. Cudni ci kawalerzyści, nostalgia na maksa. Oczywiście, że pamiętam Twoją stylówkę - nie da sie jej zapomnieć przecież. Wyglądasz jak przeniesiona w czasie - idealny pomysł. Kisses - Margot :) )))
OdpowiedzUsuńNo ciągnie mnie wstecz...co poradzić;))
UsuńKawalerzyści naprawdę robili wrażenie i fajnie, że wciąż się o nich pamięta...
Buziaki kochana!!!
Szczerze mówiąc czekałam na coś nowego mundurowego, ale uratowałaś kochana sytuację tymi fotkami kawalerzystów no i oczywiście Twoja przecudna stylóweczka, której nie da się zapomnieć. Wszystko co napisałaś pasuje również do Ciebie Edytko i idąc tropem marzeń mogłabym wpadać do Ciebie na popołudniową herbatkę w długiej sukni od krawcowej :-) Buziaczki kochana :-)
OdpowiedzUsuńWiem Krynia...dlatego wstyd mi, że nie podołałam :(
UsuńDlatego pomyślałam, że jak już starocie, to te fantazyjne będą godne wyzwania:))
Hahahha:D Najpierw poleciałybyśmy na przymiarki, a póżniej na kawkę:D
Buziaki!!!
Bardzo mi się podoba,extra look,cudownie Ci w mundurze a te oficerki cudne.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kawalerii, super, mnie zabrakło tylko Twojej stylizacji na ową okoliczność. A kucharki bym nie chciała, a wiadomo co do gara by włożyła, w knajpie to przynajmniej nadzór sanepidu czasami ha ha.
OdpowiedzUsuńNo... Żałuję, że nie podołałam do końca wyzwaniu...
UsuńPostaram się bardziej na następnym, choć też fotografa mi zabraknie...;)
Hahaha:D A ja bym kucharce nie odmówiła:D
Jest po żołniersku jak się patrzy:))piękne zdjęcia:))a marzenia fantastyczne:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu!
UsuńStworzyłaś fantastyczny klimat. Piękne zdjęcia i mundurek jak się patrzy :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi było odpuścić mundurowe wyzwanie...To chociaż coś z niczego stworzyłam:))
UsuńSuper przypominajka, zdjęcia pozostałe okrasiły całość.:)Piękna z Ciebie generałowa. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie nie zdążyłam nic nowego, zresztą jakoś nie mam nastroju pozować do zdjęć.
Buziaki kochana!!!
Jakoś musiałam wybrnąć z tego zadania... Szkoda było mi rezygnować:)
UsuńU mnie też wciąż się dzieje Basiu... Ciągle coś...
Buziaki !!! Uściski najszczersze:*
Garniturek Ci pasuje i oficerki ☺ Niezła by była z Ciebie kawalerzystka ☺
OdpowiedzUsuńTylko baby nie mogły być wtedy w wojsku:D
UsuńSzkoda!
Pamiętam tą stylówkę i bardzo podoba mi się, zdjęcia kawalerzystów boskie (coś dla mnie reko-ludka), szkoda że nie mogłaś być na ich tle :)))
OdpowiedzUsuńTez żałuję! Gdybyśmy pojechali tak zwyczajnie, to bym fotki miała...a tak kiszka..
UsuńNietuzinkowy outfit i niesamowicie intrygujaca inspiracja aby go stworzyć :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję:))
UsuńOjjjj lepiej, żeby Twój mąż tego nie czytał.... ;) hehehe
OdpowiedzUsuńMega podoba mi się ten dwurzędowy płaszcz, teraz ciężko takie znaleźć :/
Ja to w o0góle czasem mam wrażenie, że nie urodziłam się w tych czasach, w których powinnam...hehe zawsze podobały mi się wielkie suknie z bufiastymi rękawami, te ich cudowne upięcia, fryzury <3
Buziaki :*
Daria
Oj tam, oj tam... Jakoś znosi te moje wszystkie wariactwa...i mnie samą;))
OdpowiedzUsuńPodobny płaszcz uszyłam sobie kiedyś...był prawie do kostek. Ten będę skracać:)
A wiesz, że miałam kiedyś krynolinę na sobie! Czułam się w niej wspaniale!
Ale tak na stałe je nosić, to byłoby ciężko... No i wtedy jako prawie 50-latka, byłabym już matroną! Hahaha :D
Buziaki!!!
Ooo jesteś bardzo oryginalną osobą, super zdjęcia♥
OdpowiedzUsuńZapraszam
mój blog
Chciałabym taka być...:))
UsuńKawalerzyści świetnie się prezentują, szkoda, że nie masz zdjęć ale mówi się trudno...
OdpowiedzUsuńFajnie, że przypomniałam tego posta. Zadanie wykonane.
Pomarzyć - czemu nie, można a powiem więcej, nawet trzeba...buziaki...
Też bardzo żałuję... Niestety mój fotograf był gościem...ja też ;) Nie było możliwości sesji zrobić:D
UsuńWykombinowałam co mogłam, bo żal mi było tego wyzwania zostawić;)
A marzenia są fajne... Co nam szkodzi pomarzyć...:))
Buziaki!!!
Ciekawa fotorelacja Edytko :)!!! Swoją stylizacją idealnie wpasowujesz się w klimat imprezy, cóż z tego, że nie pędzisz na karym koniu ;D... od czego jest wyobraźnia :D!!!
OdpowiedzUsuńNo!!! Na koniu, byłoby idealnie:D
UsuńJuż się rozmarzyłam.. . Nie kuś! :D
Oj, ale dynamicznie się zadziało :) Pięknie Cie z tą szpicrutą i w płaszczu Szwejka też :)
OdpowiedzUsuńMoże w kolejnym wcieleniu te marzenia się spełnią, przynajmniej o kucharce :))
Te o kucharce bym najbardziej kciała:D:D:D
UsuńDzięki Ola...Choć wyzwanie ciut niedopieszczone...Poprawię się... ;) :*