Phenomenal Us - Challenge 45
Chciała, to ma!
Z pomocą Sowy
dokonałam zniszczenia turkusowej bluzki :D
Z Sową znamy się od lat,
a dokładnie od 2014.
Już wtedy taka podziurawiona była😋
Już wtedy taka podziurawiona była😋
Obie uwielbiamy wyprawy
oraz wyszarpane ciuchy :D
Trafiła w dobre ręce :D
Większego wyszarpańca i roztrzepańca, ode mnie chyba nie ma ;)
Nawet jak staram się wyjść na "tip-top", "ę, ą"
i jak najbardziej porządnie!😝
To mnie, drą się ostatnie rajstopy tuż przed wyjściem,
ciapnie mi coś na odprasowaną w miarę bluzkę,
złamie paznokieć, wsadzi maskara w oko,
i zawsze ciągnie się za mną jakaś nitka!
A komu potrafi zepsuć się but w środku Londynu
i nie tylko?!😂
Pełen luzik 😊😎
Nie dramatyzuję w takich momentach.
Nie biegam w panice po sąsiadkach za nowymi rajstopami.
Zwyczajnie wychodzę obdarta 😜
Wszak mogło mi się "oczko" przydarzyć w trasie ;)
A w sandałku , poszłam dalej jak w klapku 😁
I git!
W sumie, to i tak niewiele zniszczyłam
tym razem :D
Spódnica, a raczej sukienka,
wycięcia po bokach już miała.
Wcisnęłam więc jeszcze na biodra top,
żeby zrobić jej podkładkę 😉
żeby zrobić jej podkładkę 😉
Parę skrawków bluzki doszyłam dołem,
żeby sprawić wrażenie,
jakby z niej spadły😊
I zrobiłam sobie torebkę
"niszcząc" na chwilę cekinowy top :D
Tutaj KLIK w oryginale.
I voila!
Tym razem Sowa w eleganckiej wersji :D
Tym razem Sowa w eleganckiej wersji :D
Fot. Ja Sama:))
#widzialnefenomenalne #phenomenalus #phenomenaluschallenge #phenomenaluszniszczmnie #phenomenalusdestroyme
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~
Top z sową - Sh, Crafted
Bluzka - Biedronka
Spódnica - NN
Buty - Deichmann
Torebka - DIY
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No Kochana dałaś czadu! Mimo, ze przeczytałam całą legendę, czy instrukcję, to paczam i paczam i te wszystkie kulki tak mi się mienią, że już nie wiem, co ma te dziury, bosko :))) Torebka świetna i "halka" też, ale pomysłów, do podzielenia dla wielu :)) Brawo!!! :)))
OdpowiedzUsuńHahahah :D Czyli wyszło git!
UsuńA te torebki z czapek i bluzek, to przez Ciebie!!! Odkąd swoją na głowę założyłaś:D
Dziękuję!!!!! Bardzo!!!
Prawdziwa niszczycielka z Ciebie:))dajesz radę najbardziej skomplikowanym wyzwaniom:))))jest super:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńZaszalałam! :D
UsuńDziękuję Reniu! Buziaki!!!
Edytka!!! Siostro🤣🤣 tez tak mam czasami! 👊👊👊
OdpowiedzUsuńWyzwanie wykonalas perfekcyjnie😍
Cuudnie wszystko poniszczyłaś i pieknie to wyglada💪👍.
Kolory super. Czad !
Buziaki 💌💌
Hahaha :D Czyli obie w podartych rajstopach chadzamy:D
UsuńPierdołami nie ma co się przejmować! :D:D:D
Dzięki Małgosiu!!!!!!!!!!
Buziole!!!!
Nooo, są różne torebki...ale torebka z topu, to już jest 'the top of the top'... :D. To jest kierunek w modzie zwany destrukcjonizmem twórczym i ja mu klaszczę - jak u Rubika ;). A poza tym pięknie, ale po co pisać takie oczywistości :D
OdpowiedzUsuńWOW! Nawet nie wiedziałam, że aż tak tworzę, zgodnie z jakimś kierunkiem:D:D:D
UsuńDobrze wiedzieć:)))
Dzięki wielkie!!!!:D
O kochana! Naddarłam kieckę wychodząc z pociągu w Bielsku Białej, 500km od domu (w wieku 22 lat). Urwałam pasek od torby podróżnej w Złotych Tarasach w Warszawie. Pomyliłam pociągi w Lesznie i zamiast wsiąsć w Intercity do Gdyni, to wlazłam do Intercity jadącego do Wrocławia. 😂😂😂 Aż boję się mysleć, co przydarzyłoby mi się w Paryżu 😉😂 Świetna stylówa 😀
OdpowiedzUsuńHahaha :D Czyli dołączasz do klubu:D
UsuńCo do mylenia środków transportu, to zawsze baardzo uważałam, bo wiem, żem do tego zdolna :D
W galerii handlowej się gubię! :D
Dzięki!!!
Roztrzepańcze!!! Się pobawiłaś nożyczkami ile chciałaś, wyszło bardzo fajnie i wesoło, kolorki mrrrrr moje ulubione, torebeczka cacuszko, fajna robota.
OdpowiedzUsuńLubię ciąć, bardziej niż szyć:D
UsuńTo wyzwanie idealne dla mnie:D
Dzięki Helenka!!!!
hahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhhhhhhahahahahahahhaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhahahahaaaaaaaaaahhhhhhhhhh ;)
OdpowiedzUsuń1. Kropki bardzo spadły :D
2. Z tym Londynem zaszalałaś już prawie tak jak z Lądkiem :D ;)
3. A reszta - to już poważna sprawa - cekinowa torebka zawiązana jak włóczykij wygląda fantastycznie - i to przełamanie dziurawych dziur z ... balem - kocham takie zamieszanie.
4. Przepiękny odcień tego turkusu.
Jednym słowem fenomenalnie :) ))))))
Kisses - Margot :) ))))
Hahaha :D
UsuńBo najpierw te wycięte skrawki wyrzuciłam do kosza!
I nagle jem sobie obiad i olśnienie! Wszak mogłyby udać spadanie!
Wygrzebałam je na szybko! Dobrze, że jakim keczupem ich nie zalałam czy buraczkami! Hahaha :D :D :D
No własnie te dziury dzięki cekinom miały wyjść tak "glamour":D
Czyli chyba mi wszystko wyszło co chciałam :D
Dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Buziaki!!!! :D
hahaha jednym słowem masz posprzątany kosz :D :D :D
UsuńBardzo posprzątany! :D:D:D
UsuńTara, na wesoło i w Twoim stylu, obroniłaś zadanie. Wyszło ci super, kolory które uwielbiam. Pozdrawiam, a torebka jest super, zdolniacha z Ciebie.
OdpowiedzUsuńTorebka, to w ostatniej chwili mi do głowy wpadła:D
UsuńJeszcze ją wykorzystam na jakimś balu, tylko podszyję wtedy troszeczkę ;)
Dzięki Marzenka!
My z czasów, gdy trzeba było kombinować, więc tak nam zostało:D
Ale dałaś czadu! U Ciebie jak zwykle na wesoło i artystycznie tym razem jeszcze :) Brawo! :)
OdpowiedzUsuńMnie tym razem nie ma. Nie miałam weny.
W sumie znowu w starych ciuchach:D
UsuńTeż nie miałam pomysłu, więc zrobiłam remanent na półkach...Pogrzebałam i wena mnie naszła:D
Jesteś kreatywna jaki nikt inny! Pomysłowo i na wesoło. Cała Tara ;-)))
OdpowiedzUsuńHahaha :D Dziewczyny, to dopiero dają czadu...Ja, to taki Kopciuszek przy nich:D
UsuńTo se powycinałaś tu i tam, w sumie efekt jest taki, że wygląda to tak jakby było od nowego, czyli bardzo dobrze. Kieckę masz super, a tak to u Ciebie jak zawsze luzik, wesoło i tak trzymać. Pozdrowionka :))
OdpowiedzUsuńCoś starego, coś nowego...Pomieszanie z poplątaniem:D
UsuńDzięki Lila!!!
Buziaki!!!
Genialny pomysł na torebkę :) Uwielbiam wszystko z sowami :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńNo kochana, do niszczenia to masz talent! genialnie wszystko poszarpałaś, powycinałaś! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńBardziej niż do szycia:D
UsuńDziękuję! Buziaki!!!
O, ja często niszczę ciuchy niechcący, niestety też nowe. A to wypalę dziurę przy prasowaniu, a to o coś zahaczę. A raz mi się urwał pasek od sandała, kiedy wracałam autostopem z festiwalu jakiegoś. Pół Polski musiałam się przetransportować o jednym bucie. Faaajnie było :D Ale specjalnie też lubię coś poniszczyć. A nawet wydziergać dziurska :D Twoje okrągłe wyglądają bardzo starannie. Takie niszczenie to wymaga nie lada precyzji. I cyrkla ;) :D
OdpowiedzUsuńTaa...widziałabyś, to "starannie" :D Szczypnęłam materiał w dwa palce i cięłam! :D Hahaha :D
UsuńA nowe, niechcący, jak najbardziej tez moja specjalność:D
Jesteś genialna :D!!!
OdpowiedzUsuńHahaha :D Dziękuję ślicznie:)))
UsuńAle Ci to wyszło, Edytka! :)) tak kocham grochy, nie wpadłam na to, że dziury mogą być grochami :D jesteś geniusz niszczenia i geniusz kreacji :D super!!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńNo! Dziury wszak jak grochy:D
UsuńDzięki wielkie!!!
Buziaki!!!
Bardzo artystyczne te Twoje zniszczenia :) Wyszło super.
OdpowiedzUsuńTym razem odpuściłam...
Moc uścisków.