"Ty, to jak kura...
Zawsze coś wygrzebiesz..." 😉
Rzekł mąż mój,
gdy chwilę po wejściu do TK Maxxa,
wpadła mi w oko sukienka...
A raczej dwie! 😁
Takie same, tylko w innym kolorze:D
Oczywiście weszłam w poszukiwaniu prezentu
i to nie dla siebie 😜
Jeszcze w grudniu ;)
A w bibliotece wygrzebałam
Panią Czubaszek 😎
Co do ciuchów,
to raczej trzymała się kiecek.
Też lubię,
choć przyznaję, że częściej biegam w portkach:)
Z urody też jestem nienachalna.
Co prawda purchawką bym się nie nazwała,
ale nigdy nie uważałam się za szczególnie urodziwą 😏
Dobrze wypadam na fotkach,
jeśli akurat miny nie strzelę ;)
Oczywiście zawsze
można poprawić to i owo...
Kwestia kasy i podejścia :D
Też nie wiem ;)
Nie cierpię swoich "lwich zmarch",
więc co jakiś czas funduję im trochę kwasu.
Sztucznymi rzęsami przykrywam te kurze,
a uśmiechem bruzdy :D
Co do reszty, to wiadomo,
że nie mam 20 lat, tylko 50 😊
No i z daleka nie widać ;)
Coś mi się zdaje,
że byśmy się dogadały...
Aczkolwiek jestem niepaląca ;)
Mamy bardzo podobne
podejście do życia...
Nie tylko
w kwestii gotowania 😏
I wcale
nie wyglądała jak purchawka 😎
Fot. Ja Sama :)
😏
P.S. Tak!
Kupiłam obie sukienki 😁
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kupiłam obie sukienki 😁
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Luna Loves, TK Maxx
Buty - Rocket Dog,
kupione 9 lat temu KLIK
Kolczyki - nn
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pięknie Ci w tej groszkowej sukience, a książkę chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam szczerze!
UsuńDziękuję Dorotka:))
U nas w galerii właśnie w lipcu w końcu mają otwierać TK Maxxa, już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, takie nieplanowane zakupy zawsze są najlepsze, bo gdybyś takiej szukała, w życiu byś nie znzlazła :P
Co do poprawiania urody... ja uważam, że jeśli komuś coś w sobie przeszkadza, to nie powienien patrzeć na innych, tylko to poprawić, aby samemu czuć się we wlasnej skórze dobrze i komfortowo :)
Buziaki ode mnie i Elfiątka ciociu :) :*
Lubiłam Czubaszek. Była mega inteligentna, z dystansem do siebie. Ne żadna dziunia. No i jej teksty. Trudno się nie zgadzadzać z jej obserwacjami. Sukienka urocza ;) :)
OdpowiedzUsuńNo własnie... Taka równa babka! I żyła jak chciała:D
UsuńDrugą sukienkę mam bardziej w Twoim typie... khaki:D
Czubaszek miała bardzo specyficzne poczucie humoru, lubiłam ją, chętnie przeczytam tę książkę, gdy gdzieś się na nią natknę. Śliczna sukienka, ostatnio bardzo lubię groszki.
OdpowiedzUsuńLubię takie poczucie humoru. Realistką była...
UsuńKsiążkę szczerze polecam!
Dzięki:))
Fajna kiecka Pani Edyto, A Panią Czubaszek również uwielbiam. Szkoda, że nie ma jej już wśród nas...Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPani Katarzyno, bardzo dziękuję :))
UsuńPozdrawiam serdecznie:D
Ach, uwielbiam groszki :) Pięknie wyglądasz w tej sukience :))) Buziaki
OdpowiedzUsuńJa też, ja też:D
UsuńDziękuję!!!!
Wcale nie wyglądasz na kurę domową, a pani Czubaszek na purchawkę...
OdpowiedzUsuńBardzo kontrowersyjna Osóbka. Z niektórymi Jej poglądami się nie zgadzałam, ale nie można było odmówić Jej tego, że była nietuzinkową osobistością.
Ślicznie Ci tak groszkowo, ale przecież Ty to wiesz Kochana :)
Buziaki!!!
Też nie we wszystkim ją popieram, ale była niesamowita!!!
UsuńGroszki chyba mnie lubią:D
Buziaki Basiu!!!
Strasznie lubię Panię Marię, i mimo że nie ma jej z nami już jakiś czas celowo piszę w czasie teraźniejszym, bo zostawiła po sobie całe mnóstwo mądrości, które latami będę jeszcze ogarniać. Również nie ze wszystkimi się zgadzam, ale szacunku do osoby nie poskramiam bynajmniej :):):). Ja nigdy nie byłam miss szkoły, i z tym makijażem też mi jakoś nie drodze :D. Ale... wolę w tym czasie pojeździć na rowerze. Niech ktoś nas nie ocenia, bo sam może być kiedyś ocenionym ;).
OdpowiedzUsuńTaro, jak zwykle fantastycznie zbudowany post, i piękna kobieca stylizacja.
Pewnie, że nie we wszystkim musimy się z nią zgadzać:D Każda z nas jest inna:D
UsuńAle była naprawdę wyjątkowa! I wciąż jest, bo o niej pamiętamy:))
Dziękuję serdecznie!!!
Wdzięczne groszeczki - moje ulubione. Edytko, niezwykle kobieco wyglądasz w tej sukieneczce a autorkę książki też uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edytko :-)
Dziękuję Krynia:D
UsuńPani Maria była niesamowitą kobietą!
Buziaki kochana!!!
Piękna sukienka!!! Naprawdę piękna sukienka!!! Oczy mi błyszczą na jej widok z pożądania :D!!!
OdpowiedzUsuńPani Czubaszek ma poczucie humoru, które trafia w moje serce :D!!! Taka zdrowa ironia dobrze mi robi na nerwy zszargane codziennym kołowrotem ;)!!!
Dokładnie! Odrobinka ironii, do tego dystans do siebie oraz świata plus poczucie humoru i od razu żyje się lepiej:))
UsuńA sukienkę mam jeszcze drugą taka samą... Tylko khaki:D