PHENOMENAL US - CHALLENGE 55
Pasujące do tego wyzwania ciuchy
miałam dwa.
Bluzeczkę mgiełkę
i kieckę z kropelką Tie-Dye,
więc nawet nie wiem, czy by podołała...
Hm... 😳
"Mózgojad" wciąż podpowiadał myśl
o zniszczeniu czegoś 😈
I przypominał,
że Domestos stoi w łazience 😁
No i wczoraj
wieczorem mnie olśniło!
Wszak my,
Dziewczyny PRL-u,
Wyszperałam z głębin półek stare dżinsy
i do dzieła!
Obficie polałam nogawki płynem!
A dla uzyskania dwóch odcieni odbarwienia,
po kilku minutach bryznęłam jeszcze raz!
Spłukałam, gdy nabrały koloru,
jaki mi pasił 😊
Zachciało mi się jeszcze dzwonów!
Żaden problem!
Po wyschnięciu -
- było darcie😈
Może nie wyszły mi te dzwony zbyt szerokie,
ale zawsze coś 😁
Nie wiem, czy podołałam wyzwaniu,
ale zabawę miałam jak za czasów liceum! 😁
Fot. Ja Sama:))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodnie - Sh, DIY,
tutaj KLIK w oryginale ;)
Bluzka - Sh, Miso
Top - H&M
Buty - Zara
Kolczyki - bazar w Łebie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Edytko, Ty jedna nie poszłaś na łatwiznę z gotowcem, zadałaś sobie trochę trudu aby dokonać prawdziwe z krwi i kości można by rzec - dzieło sztuki !!! WIELKIE BRAWA !!!
OdpowiedzUsuńUściski kochana :-)
Hahaha :D Krynia, planowałam z czerwoną ołówkową, ale pomyślałam, że nudno będzie i lepiej odpuszczę ;)
UsuńDobrze, że o tych portkach na wydarcie sobie przypomniałam!:D
Dzięki Kochana!!!
Podpisuję się pod komentarzem Krynki i jestem wniebowstąpiona 👍👍👍
OdpowiedzUsuńŚmierdziało Domestosem w całym mieszkaniu! Ale chyba było warto! :D:D:D
UsuńDziękuję Ola!!! :*
Jesteś cudna i Twoje pomysły też:))))podołałaś wyzwaniu a właściwie to spisałaś się na medal:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHahaha :D Zaszalałam troszeczkę tym razem:D
UsuńDziękuję Reniu!!!
Buziaki!!!
Jaki melanż jeansowy :D :D :D . Pamiętam jak lałam na jeasny 'ACE' (kojarzysz - reklama z ciocią z ameryki, "acze - wybielacz nad wybielacze" ;) ). Chciałam mieć białe, to se zrobiłam. Brawo Ty - za pomysł :D!
OdpowiedzUsuńPewnie, że znam ACE! Tez wyżera!:))
UsuńJak widać Domestos też do białości żre:D
Dzięki!!!
Bomba 😁
OdpowiedzUsuńHahaha :D Lał sie Domestos strumieniami!:D
UsuńTy to zawsze masz świetne pomysły, no i narobiłaś się mocno. Podziwiam i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAż tak się nie narobiłam:D Bardziej nawąchałam :D
UsuńDziękuję Krysiu!!!
Pozdrowionka!!
Pięknie pokombinowałaś, sama bym na to nie wpadła :) Jest tu włożone dużo pracy :) Za czasów prl-u uszyłam ręcznie sukienkę ciążową z kolorowego kuponu materiału, wtedy oprócz workowatych sukienek nic nie było, a ja jeszcze doszyłam haftowaną falbankę przy dekolcie.
OdpowiedzUsuńDomestos parę ciuchów już mi wyżarł podczas sprzątania, to teraz za to się przysłużył:D
UsuńDorotka, ten PRL, to nam teraz dobrze wychodzi, bo nadrabiamy kreatywnością:))
Kiedyś musiałyśmy kombinować, a teraz robimy, to bo lubimy:D
Ale zaszalałaś! Brawo!:)
OdpowiedzUsuńRaz się żyje!!! :D:D:D
UsuńTy to zawsze coś wymyślisz, podziwiam twoją kreatywność. Ja ostatnio coraz rzadziej biorę udział w wyzwaniach. Cierpię na notoryczny brak czasu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam odpuścić, ale o Domestosie sobie przypomniałam:D
UsuńMarzenka, ja bez roboty, to teraz znowu więcej bloguję;)
Buziaki!!!
Potrzeba matką wynalazku ;) hehe
OdpowiedzUsuńWy dziewczyny z PRL'u trzeba przyznać, że macie ogromny dar i talent, portaski wyszły genialnie i oryginalnie, ww życiu bym na to nie wpadła, żeby zrobić to domestosem hehehe :)
Widać, że kreatywna z Ciebie osóbka kochana, a to się ceni :) :*
Musiałysmy kombinować, bo w sklepach jeno ocet był i szaro-bure ciuchy:D
UsuńDzięki wielkie kochana!!!
:*
Wow, spodnie genialne :))) SUPER
OdpowiedzUsuńChyba mi wyszły:))
UsuńTakie zaangażowanie trzeba docenić. Brawo za efekty !
OdpowiedzUsuńSię postarałam tym razem:D
UsuńDzięki Grażynka!!!:*
Jesteś niepowtarzalna!!! :)
OdpowiedzUsuńWyszło obłędniaście pięknie.:)
Tym razem odpuściłam, nawet byłoby co wdziać, ale sprawy szkolne mnie pochłonęły i brak fotografa...
Buzioli tysiąc kolorowych.:):):)
Własnie ten fotograf jest zawsze problemem, więc robię co mogę:D
UsuńDziękuję Basiu!!!
Buziaki!!!
Genialna stylówka!! Przeuroczo wyglądasz, Kochana :* coś mi się wydaje, że odtąd mój domestos będzie kończył na gaciach, a nie w kibelku:D tak inspirujesz!!! <3
OdpowiedzUsuńHahaha :D Domestos rządzi!:D
UsuńDzięki!!!
Pomysłowa z Ciebie bestia 😁
OdpowiedzUsuńA co! :D
UsuńNie zaprzeczę!:))))
Ach te Twoje pomysły !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWyszło idealnie i taaaak oryginalnie.
Podziwiam i wykonanie i zaprezentowanie.
PIĘKNIE :) ))))
Kisses - Margot :) ))))