Podkład Max Factor Radiant Lift - polecam.

W końcu trafiłam na podkład, 

z którego jestem naprawdę zadowolona!

Jak widać po opakowaniu, 

trochę już go używam :D

Chyba ze 3 miesiące albo dłużej.

I jeszcze się nie skończył!

Żródło

Producent obiecuje:

Formułę "zapewniająca długotrwałe krycie i unikalne świetliste wykończenie.

 Wzbogaconą  w specjalny kompleks nawilżający skórę 

na bazie kwasu hialuronowego. 

W składzie podkładu

 znalazły się też mikroperełki wygładzające powierzchnię skóry, 

niwelujące widoczność drobnych zmarszczek

oraz filtr SPF 30, który pomaga zapobiegać fotostarzeniu się skóry

 oraz chroni ją przed uszkodzeniami 

spowodowanymi działaniem szkodliwych promieni UVB."

Do mojej bladej skóry wybrałam odcień 47 nude 

i jest ciut za ciemny.

Następnym razem kupię najjaśniejszy 40 Light Ivory.

Nakładam go palcami -

- bez problemów rozprowadza się na skórze

 i dobrze łączy z kremem i pudrem.

Podkład nie powoduje wysuszenia skóry, nie podkreśla zmarszczek, 

a co najważniejsze delikatnie kryje drobne niedoskonałości.

Obiecane przez producenta, 

zniwelowanie widoczności drobnych zmarszczek - nie działa ;)

 

ZALETY: 

 - dobrze kryje drobne niedoskonałości
- delikatny
- świetnie się rozprowadza
- nie podkreśla zmarszczek (może dlatego, że nakładam go palcami)
- ładnie wiąże się z kremami i pudrem sypkim
- nie wysusza skóry
- posiada filtr UV
- spory wybór odcieni
- wygodne opakowanie

- wydajny!

WADY: 

- nie rozświetla skóry
- nie niweluje widoczności drobnych zmarszczek

Wpis nie jest sponsorowany.

P.S. Mam nadzieję, że nikt nie oślepł po wejściu na bloga 😁

Przyszła pora na zmianę szaty 

i odmłodzenie.

Dziękuję Marzence z bloga www.babooshkastyle.eu

za cenne rady!😘