Ogromne rozczarowanie!
👎
Tym bardziej, że lubię kosmetyki Bourjois ...
Kupiłam na wyprzedaży w Rosmannie, jeszcze przed wakacjami -
- u mnie często poślizgi ;)
Tym bardziej się cieszę, że nie dałam za niego prawie 6o zł,
tylko niecałe 30.
Mascara Bourjois Eye Catching,
według słów producenta to:
" Maskara pogrubiająca i podkręcająca rzęsy.
Wyprofilowana szczoteczka pozwala uzyskać figlarny efekt kocich oczu."
Pytam się więc...
Czy, to jest "figlarny efekt kocich oczu"?! 😜
To już po Eveline Volumix Fiberlast za 15 zł,
miałam lepsze rzęsy😉
Grubą szczotą ciężko pomalować rzęsy w wewnętrznych kącikach.
Brudzi powieki.
Malowanie rzęs tą mascarą,
polega bardziej na pracowitym wyczesywaniu grudek,
niż tuszowaniu😤
Zalety:
Brudzi powieki.
Malowanie rzęs tą mascarą,
polega bardziej na pracowitym wyczesywaniu grudek,
niż tuszowaniu😤
Zalety:
- brak
Wady:
- nie daje efektu kociego oka,
o figlarności nie wspomnę
- gruba szczota!
- ciężko pomalować najkrótsze rzęsy
w wewnętrznych kącikach, bez pomazania powieki
- gęsty, grudkowaty
- pozostawia grudki, ciężkie do wyczesania
- skleja rzęsy
- skleja rzęsy
- nie podkręca
- drogi, jak na taki marny efekt
Dodam jeszcze,
że w malowaniu rzęs mam prawie 30-letnie doświadczenie.
Malowałam się jeszcze tuszami, w które się pluło, podbieranymi mamie,
więc nie ze mną te numery, że ktoś mi taki kit wciska 😎
A żeby nie było, że jestem taką jędzą...
To niedługo przedstawię tusz,
w którym zakochałam się od pierwszego pomalowania!😊
Edytka, pełna zgoda!!! Ten tusz to wielka porażka:(((
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscią na tę milosc od pierwszego wejrzenia!!!����
Chetnie nabędę cos nowego, sprawdzonego!
Buziole����
Też miałaś?!
UsuńMatko kochana, ależ nim się masakrycznie maluje!
W szoku byłam, że jest aż tak beznadziejny...
Buziaki!
W przyszłym tygodniu wrzucę ;)
Mialam jakis czas temu. Napalilam sie na niego po swietnych recenzjach. A lubie ich kosmetyki. Uzywam podkladow, róż jest boski!!
UsuńNo cóź.....nie moga miec wszystkiego dobrego :))))
Nikt nie jest idealny ;))
UsuńChyba zaraz po nim wrzucę, ten najnowszy:D Będzie porównanie;D
Wrzucaj kochana!!:D :D
UsuńKoniecznie:))
UsuńSzkoda że taki nieudany:(((ja niestety od wielu lat nie używam tuszu,wszystko mnie uczula:((Pozdrawiam serdecznie:)))))
OdpowiedzUsuńBardzo! Jestem zaskoczona!
UsuńNa szczęście chyba nie podrażnia, ale mnie rzadko coś uczula.
Pozdrowionka Reniu!
Witaj Edytko-jak, widze te okropna grubą szczoteczke to mi slabo,okropna jest i wygląda jak narzędzie tortur,osobiście nie używam żadnych mazidel albo tuszy do oczu ,bo jestem alergikiem,szkoda było twojej kasy,Gabi
OdpowiedzUsuńTeż mi szkoda kasy... Ale czasami tak stracimy na czymś...
UsuńPozdrowionka Gabi!
Ja od dawna jestem wierna marce Eveline, w tej kwestii :-)
OdpowiedzUsuńJa też, ale czegoś nowego mi się zachciało, to mam ;))
UsuńDostałam kilka mascar od ciotki ze Stanów; jak co roku przysłała mi i mojej mamie paczuchę z różnymi pierdółkami, kosmetykami itd. Tym razem od Paris Hilton, czy jak jej tam. Wszystkie mają takie grube szczoty... No załamka. Albo ja jakaś łamaga, co se rzęs nie potrafi pomascarować, bez upaćkania połowy powieki... Kieeedyś to były mascary 😀😆 Tanie, zwykłe, skuteczne ✌
OdpowiedzUsuńTe grube szczoty są okropne!:D
UsuńA prawda, że kiedyś to były tusze! Człek napluł, mażnął, a rzęsy jak firany!:D
Miałam taką przygodę z tuszem z Loreal. Kupiłam go wtedy za pełną kwotę... niestety to były pieniądze wyrzucone w błoto!!!
OdpowiedzUsuńNo... Też mi się tak zdarzało..:/
UsuńTe drogie wcale nie są takie super :/
Miał, a raczej mrałłłł - a to dopiero :(
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :)
Kisses - Margot :) )))