Larens to polska marka naturalnych kosmeceutyków
opartych na unikalnym kompleksie kolagenowym
i naturalnie pozyskanych składnikach.
Preparaty Larens zawierają kilkaset aktywnych biologicznie,
naturalnych peptydów.
Post nie jest sponsorowany!
Taki zestaw kosmetyków Larens,
podarowała mi koleżanka fejsowo-instagramowa Mana 😊
Warto zajrzeć na jej insta KLIK,
gdzie pokazuje swe niesamowite stylizacje!
To one mnie do niej przyciągnęły!
Co do kosmetyków, to nawet nie wiedziałam,
że tą dziedziną też się zajmuje 😉
Gdy mi zaproponowała ich przetestowanie,
to jakże Wasz Króliczek Doświadczalny
mógł odmówić takiej nowinki!😊
Dostałam je w lutym,
więc sprawdzone solidnie 😁
Płyn micelarny
według producenta:
- wysoka cena
- słabo nawilża skórę
Moja opinia:
- fajnie nawilża skórę
- nadaje skórze miękkość
- delikatny zapach
- dobrze się wchłania
- wydajny
Skład:
Oryza Sativa (Rice) Bran Oil,
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil,
Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil,
Parfum,
Tocopheryl Acetate
Serum
peptydowe
do twarzy, ciała i włosów.
Według producenta:
Moja opinia:
- delikatna, odświeżająca mgiełka
- słabo nawilża, po wyschnięciu czuć napięcie skóry
- nie nadała mej skórze jędrności
- niestety nie zapobiegła wypadaniu włosów,
a w czasie wiosennym bardzo mi leciały 😕
- na włosy działa powierzchownie,
nie zauważyłam wzmocnienia, choć początkowo miałam takie wrażenie
- bardzo puszy włosy
- nie wiem czy chroni przed słońcem,
bo bałam się przetestować tę opcję ( mam swój filtr sprawdzony)
- działania przeciwzapalnego też nie miałam okazji sprawdzić
- wysoka cena
Bio Renew Tissue
Face Mask
Bio Renew Tissue Face Mask Larens to rewolucyjna maska mogąca być jednocześnie kompresem do twarzy z kompleksem bioaktywnych czynników wzrostu z roślinnej placenty Bio-Placenta, regenerującymi peptydami kolagenu rybiego Biopeptide Complex i liftingującymi oligosacharydami Phytodermina Lifting®.
Została stworzona w celu dogłębnego nawilżenia i ujędrnienia skóry twarzy przy jednoczesnej odnowie komórkowej. Proponowanym zabiegiem przynoszącym efekt jest cotygodniowy rytuał odnowy skóry twarzy za jej pomocą. Tylko regularnośc w jej stosowaniu przyniesie oczekiwany efekt.
Bio Renew Tissue Face Mask Larens z efektem anti-ageing
praktycznie widocznym już po jej pierwszym zastosowaniu daje długotrwały
i odczuwalny efekt młodzieńczej, jędrnej i rozświetlonej skóry twarzy.
Działanie Bio Renew Tissue Face Mask Larens:
- odnowa komórkowa
- lifting
- nawilżenie
- regeneracja
na którą nic nie działa...
Szczególnie, gdy chodzi o efekty odmładzające 😓
Skórę PO na zdjęciu, mam rozświetloną,
dzięki pokremowaniu chyba, albo oświetleniu.
Ciężko zrobić samej sobie, identyczne foto po kilku tygodniach.
Niestety nie zauważyłam,
żadnych spektakularnych efektów po zastosowaniu tej maski.
Bardzo przyjemna w użyciu, delikatna (nie taki mokry, gruby płat jak L`oreal klik).
Nawilża skórę, ale to tyle...
Brak u mnie efektu liftingu.
Co do odnowy komórkowej,
to ciężko sprawdzić takie rzeczy bez specjalistycznego sprzętu.
Być może przy zastosowaniu całego pakietu kosmetyków tej marki
plus wspomaganiu od wewnątrz
(bo takie produkty też są w ofercie Larens KLIK),
stan naszej skóry może ulec poprawie i odmłodzeniu.
Jeśli macie ochotę zapoznać się aktywnie z marką,
to zajrzyjcie na stronę Bioaktywnie - zdrowie i uroda bez skalpela
Na ich zdjęciach
rzeczywiście widać pozytywne efekty produktów Larens .
Oj tam, nie ma czym się przejmować, że nie działa. I tak piękna jesteś :D
OdpowiedzUsuńNie przejmuję się:D
OdpowiedzUsuńDziała tylko ten kwas, który mam w lwiej zmarszczce :D
Co my byśmy bez Ciebie Edytko zrobiły. Idziesz na pierwszy ogień , testujesz no i my już nie musimy bez sensu wydawać kasy -)))
OdpowiedzUsuńHehehe:)))
UsuńKobiety lubią luksusowe kosmetyki, a te na niektóre chyba zadziałały:)
Fajnie wyglądają te kosmetyki, może trzeba dfugo ich używać by się zadziało. Twoje testy są dla mnie bardzo wiarygodne 👏😀
OdpowiedzUsuńMoże trzeba długo... Ale są dosyć drogie :/
UsuńDzięki Lila:))
Bardzo dobrze, że piszesz to otwarcie, bez owijania w bawełnę. Wiem, że kosmetyk cudu nie zdziała i nawet tego nie oczekuję, ale chciałabym by wreszcie pisano prawdę, że nawilża, odżywia, itd. a nie że usuwa zmarszczki, bo to ściema. Na wyprostowanie zmarszczek najlepszy jest botox, i to tylko tych na czole i przy oczach. ha ha Oczywiście lepiej robić coś niż nic, trzeba się czymś smarować, miziać, bo zaprzestanie to jeszcze gorsza opcja, że skoro nie działa - to po co. Coś tam zadziała. Dla mnie najlepszy krem jaki miałam to firmy Nuxe
OdpowiedzUsuńNo właśnie o to mi ciągle chodzi! Żeby producenci pisali prawdę!
UsuńMy, dojrzałe, juz dobrze wiemy, że zmarchy i tak wyjdą i pozostaną, choćbyśmy się nie wiadomo jakim cudem posmarowały;)
Te Nuxe, to chyba pod choinkę sobie zamówię:D
Dla mnie jak na razie Avene:))
Ja akurat przeżywam fascynację zmarszczkami, siwizną i naturalnością, więc odpadają mi problemy z szukaniem cudownych eliksirów na cudowne wyglądanie 🤷 Mam swój skromny kremik za dwie dychy plus poczucie bogatego wnętrza i to wystarczy 😃🤓😉
OdpowiedzUsuńI to jest najlepsze podejście!!!
UsuńJa też coraz mniej przejmuję się każdą zmarszczką. A co ciekawe, zauważyłam, że im mniej kombinuję z cudami kosmetyki, tym mam lepszą cerę:))
Już pisałyśmy o tym wielokrotnie, że żaden kosmetyk zmarszczek nie usunie, może poprawić jakość skóry, lekko wygładzić, nawilżyć, rozjaśnić, rozświetlić ale nie ma co liczyć na cud. Jednak bez dbania o skórę byłoby zapewne o wiele gorzej.
OdpowiedzUsuńTych kosmetyków nie znam, Manę znam.
Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia, u mnie pada...
Dokładnie Basiu:) A ja wciąż powtarzam, że chcę aby producenci nas bezczelnie nie oszukiwali:)
UsuńMiłego Basiu:))