Z okazji Halloween i nie tylko - "Krwawy peeling"! 😈
Trzeba z nim uważać.
Nie stosować za często - u mnie sprawdza się raz w miesiącu.
Zaczynałam od raz w tygodniu,
pierwsze nałożenie 2-minutowe, następne 5 min.
Dajemy mu max 10 minut!
Nie dłużej!
Nakładamy delikatnie na twarz, szyję
i dekolt omijając okolice oczu!
Zmywamy najpierw płatkami kosmetycznymi,
żeby kwas nie dostał się do oczu!
Następnie, normalnie wodą.
bo to kosmetyk, z którym nie ma żartów.
A wpis niesponsorowany - to prezent od siostry 😁
The Ordinary AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution
zawiera bardzo wysokie stężenie kwasów:
mlekowego, cytrynowego, glikolowego, winowego
oraz salicylowego.
Oprócz tego w składzie posiada kwas hialuronowy oraz
witaminę B5, która wspomaga regenerację naskórka.
Nie zawiera olejów, alkoholu oraz silikonów i jest wegański.
Co nam daje?
- oczyszcza ujścia gruczołów łojowych
- reguluje pracę gruczołów łojowych
- wyrównuje koloryt skóry
- działa przeciwzapalnie oraz antybakteryjnie
- wpływa korzystnie na strukturę skóry przy regularnym stosowaniu
- złuszcza warstwę naskórka
- zwiększa elastyczność skóry, przez wpływanie na produkcję kolagenu
- poprzez produkcję ceramidów, wzmacnia barierę lipidową naskórka.
Sprawdzi się na skórze:
- dojrzałej
- z przebarwieniami
- tłustej
- mieszanej
- z bliznami potrądzikowymi
- pozbawionej blasku
- zanieczyszczonej.
Stosowałam ten peeling zimą i wiosną,
razem z Serum z retinolem 0,5%.
The Ordinary Retinol 0,5% in Squalane jest w postaci olejowej.
To bezwodny roztwór zawierający 0,5% czysty retinol,
który działa przede wszystkim przeciwzmarszczkowo,
wygładza drobne linie, poprawia napięcie i elastyczność skóry
oraz naprawia
zniszczenia posłoneczne.
bo przy niższym w zasadzie moja skóra w ogóle nie zareagowała.
Tym razem było mrowienie, a nawet delikatne łuszczenie.
Pod koniec używania nastąpił lekki wysyp zaskórników.
Zbliżało się lato, więc zrobiłam przerwę na ten czas.
Po prawie 2 miesiącach stosowania,
nie zauważyłam zmniejszenia zmarszczek mimicznych.
Podobno retinol zaczyna działać po dłuższym czasie używania
i przy wyższych stężeniach.
Po letniej przerwie powróciłam więc do tego składnika,
bo ciekawa jestem efektów.
Drugi miesiąc nakładam na skórę Nacomi 0,5%
i powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona!
Buzia zrobiła mi się mięciutka,aczkolwiek zmarchy nie zniknęły 😁
Podsumowując,
jeśli lubicie eksperymentować,
to The Ordinary mogą Wam się podobać😎
Świetne kosmetyki :) Pal sześć zmarchy, i tak pięknie wyglądasz 😃
OdpowiedzUsuńHehehe :D Dzięki Dorotka, robię co mogę :D
UsuńMarkę znam, używam ich serum z kwasem hialuronowym i wit. B5 Jestem bardzo zadowolona, pięknie spłycił mi bliznę na dekolcie:) Ten krwawy wygląda brrr... realistycznie:)))
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym serum z kwasem hialuronowym! Chyba je sobie sprawię:))
UsuńHahaha :D Nie mogłam się oprzeć krwawym fotkom :D:D
ja jestem ostrożna z tak mocnymi kwasami, kiedyś kosmetyczka poparzyła mi twarz kwasem salicylowym, który użyła po czyszczeniu. ale ze zmniejszymi stężeniami stosuję, teraz mam fajny w płatkach
OdpowiedzUsuńTo prawda...trzeba z nimi uważać. Dlatego już na wstępie napisałam ostrzeżenia:)
UsuńTo kosmetyk dla mnie, dzieki za recenzję 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam :D
Usuń