Byłam już Rzepiarą KLIK, Jesieniarą KLIK, Grzybiarą Zwyczajną KLIK,
a w tym roku zostałam Wielką Grzybiarą !
A zaczęło się tak niewinnie...
I nagle okazało się, że każdy spacer z psem,
to zbiory!
I to nie byle jakie, ale szlachetne,
bo prawdziwkowe!
Prawdziwki rosły
wręcz stadami!
Rozmiary
osiągały też niemałe😁
Te najbardziej urokliwe grzybki
do zjedzenia tylko raz 😉
Tiger niestety nie nauczył się tropienia grzybów,
wolał wypatrywać zwierzynę😉
Po fajnym zbieraniu,
przychodziła pora na mniej fajne obrabianie 😜
Moja działka, to krojenie i zamrażanie.
małża - marynowanie 😁
Moja, to też gotowanie 😁
Nie "lubiem, ale muszem" 😜
I tak właśnie
minęły nam jesienne dni... 😊
Widzę że grzybków u Ciebie nie zabraknie tej zimy:)))piękne zbiory:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNie zabraknie na pewno!
UsuńCieplutko pozdrawiam Reniu:))
Oooo zapachniało zupą grzybową, uwielbiam grzyby w każdej postaci 😍
OdpowiedzUsuńOj pachnie! Będzie znowu w tym tygodniu:))
UsuńJak ja kocham fotki z grzybami, na żywo też ale zapach był
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak sobie właśnie pomyślałam, że tym wpisem zrobię trochę radochy grzybiarzom:D:D
UsuńPozdrawiam serdecznie:))
Edytko, ale piękne i dorodne okazy, a Tiger wygadal jak rasowy tropiciel grzybów na twoich fotkach, szkoda ze tylko na zwierzynę polowal ☺
OdpowiedzUsuńPS. Jak to przyjemnie otworzyć taki zaczarowany i aromatyczny słoik z grzybami własnej roboty w głębokiej zimie do dobrego obiadku 😊
Szkoda, że grzybów nie szuka, a może i dobrze:D Za dużo by ich było, bo syn też grzybiarz i już je ledwie upchnęłam w zamrażarce:D
UsuńA małż mój grzybki robi świetne! Wspominamy zbieranie przy każdym otwieranym słoiku:))
A więc smacznego delektowania się grzybowymi zbiorami Edytko ☺
UsuńDziękuję Gabrysiu!
UsuńPozdrawiam serdecznie!:))
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i rodzinkę, trzymajcie się zdrowo, oby do wiosny ☺
UsuńDamy radę!
UsuńDziękuję Gabrysiu! :))
No, niekiepskie te grzybki 😱🙆😀
OdpowiedzUsuńNo! W tym roku wyjątkowe okazy! :D
UsuńU nas w tym roku grzybobranie też dopisało :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że do domu wróciłam z kleszczem :(
Niestety i my parę kleszczy załapaliśmy...
UsuńTiger zabezpieczony tabletką. Szkoda, że dla ludzi takiej nie ma;)
Trzymaj się zdrowo:))
Ja nie zbieram grzybów, za bardzo boję się o pomyłkę.
OdpowiedzUsuńI słusznie! Jeśli nie jesteśmy grzyba pewni, to nie zbieramy!
UsuńJa kani nie ruszam... Niby wiem, że kania, ale pewności nie mam..
Łał, ale gigant! Obfite zbiory... zamknęłaś sporo lasu w słoiku:) W tym roku grzyby obrodziły, a ja niestety czasowo nie wyrobiłam się z grzybobraniem... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMamy szczęście, że miejsca grzybowe są blisko :D Wystarczył spacer z psem i torba napakowana :D
UsuńDzisiaj grzybowa znowu była:))
Pozdrowionka!!!
Wyprawa udana jednym słowem:)
OdpowiedzUsuńI to bardzo! :))
UsuńNooo zapasy na całą zimę :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze na następna starczy! :D
UsuńPrzepiękne grzybki. Misiek znosił mi je w tym roku wiadrami. Jeszcze nigdy nie zeżarłam tyle kani 😅!!!
OdpowiedzUsuń