Sową jestem, nocnym buszownikiem...
Poranki są dla mnie ciężkim przeciwnikiem :D
I nie ma znaczenia roku pora..
Ranne wstawanie, to dla mnie zmora :D
Wkurza mnie ptactwa świergolenie radosne...
I nieważne, że tak wita wiosnę!
Niechaj se wita około południa,
bo jak mnie budzi o świcie,
to póżniej jestem marudna 😏
Inna sprawa, to sowy hukanie...
Urządzamy sobie wtedy nocne spotkanie 😎
Zaraz w ciemności Marzannę utopimy,
bo pomimo porannego świergolu ptasząt
wiosnę od zimy wolimy😎
Halka - kilkuletnia z allegro, Spodnie stare z Mohito
Bluzka - 30-letnia, Top - Sh
Buty - Benq, Pasek - Sh
Wiosna w mrocznych klimatach pozdrawia! 😎
Fajna stylizacja, choć czerń trochę dla Ciebie za czarna, za mocna, ale całość super. Szczególnie ta spódnica mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNo...czerń jest zdradliwa... Sama widzę na tych fotkach ;)
UsuńAle co tam, czasami chce mi się jej...
Dzięki Marzenka za szczery komentarz:))
Uwielbiam czerń 🖤 Ale nie tylko ze względu na nią, podoba mi się ta stylizacja. Klimat jak u wczesnej Anji z Closterkeller 👌👍😉
OdpowiedzUsuńA wiesz, że słuchałam Ani kiedyś :D Była taka inna...
UsuńDzięki:))
Fajna stylizacja, jako nastolatka nosiłam bardzo podobne. ;)
OdpowiedzUsuńJako nastolatka marzyłam o takiej kiecce, ale nie udało mi się jej zdobyć :D
UsuńTeraz nadrabiam :D:D
Sowa wygrywa :)
OdpowiedzUsuńTak myslałam ;) ;D
UsuńŚwietna stylizacja, drapieżna, jak sowa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWzięło mnie na puchacza :D
Uwielbiam takie niebanalne połączenia! Czadowo wyglądasz<3
OdpowiedzUsuńDzięki! :D Tak mnie naszło na tiul i czernie ;))
UsuńEdytko!!! Podaruj mi trochę Twojej energii!!! Moja bateria od świeci na czerwono 😔
OdpowiedzUsuńTiulowa spódnica i u mnie gości. Super wyszło w połączeniu z sowa. Nadrobić można zawsze zaległości, modowe również. Czasem ciężko wszystko kupić czy w danym okresie czasu w sklepach tak jak teraz wszystkiego nie było...
OdpowiedzUsuń