23.3.24

23.3.24

O samodzielnym cięciu i odżywce koloryzującej

Samodzielne cięcie 

zostało dokonane nożyczkami do paznokci.
 
 
Po prostu podcinałam poszczególne kosmyki.
 
Na takich włosach jak moje,
to żaden problem😉 

Tak właśnie wyglądają od razu po umyciu
i naturalnym wyschnięcie bez wspomagaczy.

 
Ciachnęłam też coś na kształt grzywki! 😁
 
 Powyższy bałagan,
ogarniam lokówką😉

Nie mam cierpliwości do wygniatania loczków,
no  i bardziej lubię się w falach.


Co do koloru,
to bez zmian - wciąż mi rudzielec w duszy gra😊

Comiesięczne farbowanie niestety dobrze włosom nie robi.
Koleżanka polecała mi kiedyś odżywkę koloryzującą.
Nie pamiętałam już jaką,
ale pobuszowałam na allegro i wpadła mi w oko 

ALTEREGO Passion Color Mask

(to nie jest reklama, ani współpraca)


 Stosuję ją już 3 miesiąc.

Tyle też czasu nie farbowałam włosów!

 

 

Maskę nakładam w rękawiczkach na umyte włosy.

Po 3-15 minutach spłukuję. 

Odświeża kolor,

delikatnie podkreśla odrost 

(moje są ciemne z natury, więc intensywnej rudości nie daje),

pokrywa siwe włosy! 


 
Tutaj włosy są miesiąc po farbowaniu,

więc efekt jest najlepszy.

 
 
Poniżej po 3 miesiącach od farbowania.

Odrost jest już spory.

I widać jak odżywka  złapała siwki - porudziały😊


No i w efekcie jest tak. 👩
 
Kolor nie jest ogniście rudy,
ale wygląda naturalnie i o to mi chodzi😊



 
Włosy farbuję teraz nie co miesiąc,
 a co trzy!
 
Maskę nakładam raz na tydzień lub dwa .
 
Włosy myję co kilka dni, więc nie wypłukuje  mi  się szybko.

Może uda mi się je w końcu zapuścić, 

bo przez farbowanie strasznie kruszą mi się końcówki.


 Pozdrawiam wiosennie!😊🌻


15 komentarzy:

  1. O, też takimi nożyczkami zdarzało mi się włosy traktować. Bo trudno to nazwać obcinaniem 🤓 Od farbowania jestem wolna od czterech i pół roku, uff ✌️

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam za odwagę ;) U mnie nożyczki typowo do włosów były od zawsze, więc mam pod ręką. Sama sobie obcinam grzywkę, a z resztą musi sobie radzić mój fryzjer ;)
    Zazdroszczę tak bujnej czupryny i pięknych loków <3
    Pozdrawiam serdecznie <3 (obserwuję jako Magdalena Le...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy moich włosach, to żadna odwaga😁
      No i dzięki temu, że są takie roztrzepane, wyglądają na bujne... A mało ich😊
      Dziękuję za komentarz! Też już Cię obserwuję.
      Pozdrawiam słonecznie!

      Usuń
  3. Pięknie wyglądasz w tych włosach :) Ja co pół roku robię pasemka, tym sposobem unikam częstego farbowania, co u mnie i tak wygląda dużo korzystniej i cenowo i dla włosów. Przy okazji fryzjerka obcina końcówki, albo trochę więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się obawiałam u fryzjera tego cięcia na "trochę więcej" 😁

      Dziękuję Dorotka!
      Z rudymi nie jest łatwo, a jakbym chciała farbować je co 3 tygodnie u fryzjera, to bym zbankrutowała! ;)

      Usuń
  4. Zaradna kobieta z Ciebie. I super, warto szukać różnych rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My, dziewczyny z lat 80-tych, nauczyłyśmy się robić wiele rzeczy samodzielnie😁

      Usuń
  5. Zdolna jesteś, efekt końcowy świetny i kolorek wygląda naturalnie, super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś dawno temu, nożyczkami do paznokci obciełam włosy mojemu chłopakowi, nie było chyba źle bo jest moim mężem. Fajnie, że są takie odżywki, szkoda, że nia ma do blondów, a może są? poszukam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do blondów z tej serii tez są ! Ale nie wiem jak wyglądają po nich włosy.
      Hahaha:D Czyli taki był zakochany, że włosy poświęcił :D

      Usuń
  7. Jak miałam grzywkę to zawsze sama ją sobie obcinałam. Efekty były mniej lub bardziej zadowalające, ale nie chciało mi się z grzywką latać do fryzjera 😂.
    Link do odrzywki zapisuję... nie jest łatwo być rudzielcem 😒.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda...Utrzymać rude farbowańce nie jest łatwo😁
      Moja grzywka, to taka podfruwajka. Ciężko ją zepsuć;))

      Usuń
  8. Trafiłam na Pani bloga jakieś 2 lata temu, kiedy zdecydowałam się na rudą koloryzację :)
    Testuję kolejne rude farby z Joanny. Do tej pory byłam wierna farbie Garnier Olia Miedź, ale kusi mnie Płomienna Iskra.
    Czy Iskra łapie ciemny odrost?? Naturalnie jestem ciemną szatynką. Pozostałe farby Joanny dają efekt ciemnej miedzi lub kasztana.
    A mnie zależy na ogniu 😉
    Maskę z Pani wpisu stosowałam i również polecam. Znacząco wydłuża czas między kolejnym farbowaniem.
    U mnie sprawdza się też maska koloryzująca z kremie z Rossmana ( LIVE kolor Red) ale na rudym daje jedynie czerwonawy blask a super odświeża kolorek)
    Proszę o informację czy Płomienna Iskra da radę z ciemnym odrostem 😀

    OdpowiedzUsuń

Hejka! Miło, że wpadła(e)ś!
Rozgość się, nie zdejmuj butów, zrelaksuj...
Nie musisz wszystkiego chwalić, możesz krytykować elementy stylówki.
Wszak nie wszystko się wszystkim podoba.
Jeśli ja, jako osoba Cię drażnię, to musisz z tym jakoś żyć ;)
Obrażliwe komcie usuwam bezlitośnie :D
Nie przyjmuję zaproszeń do sekt i podlinkowanych reklam :p

Copyright © Zapiski roztrzepane ....... , Blogger