Te dwa tytuły krążą od jakiegoś czasu w internecie,
więc i ja się na nie skusiłam.
W bibliotece była długa kolejka!
Na "Chłopki" byłam zapisana siódma na liście oczekujących...
Czekałam kilka miesięcy!
I powiem Wam, że warto było!
Chłopki
Opowieść o naszych babkach
Joanny Kuciel - Frydryszak,
pokazuje prawdę o ciężkim życiu wiejskich kobiet
w okresie międzywojennym.
W zasadzie "ciężkie życie"
brzmi o wiele za słabo...
To co one znosiły,
to niewyobrażalnie katorżnicza praca...
Harowaczkami
zostawały już za dzieciaka...
Dlaczego miały trudniej niż mężczyżni?
A dlatego, że chłop wykonywał tylko męskie roboty -
- do babskich (dom, dzieci) się nie tykał.
Chłopka zaś musiała ogarnąć chałupę, dzieci,
przygotować posiłki dla wszystkich, oporządzić zwierzęta gospodarskie,
jakiś ogród, a do tego zasuwać w polu z mężem.
Oczywiście w międzyczasie non stop była w ciąży
i rodziła!
Przedstawiam Wam moją prababcię.
Była chłopką...
Nie dałabym rady tak harować, jak ona..
Książkę szczerze polecam!
Nie jest łatwa,
ale warto ją przeczytać dla tych kobiet,
które tyle znosiły w swym życiu...
Polecam też "Służące do wszystkiego" tej autorki.
Tutaj KLIK o niej pisałam .
"Słowik"
jak widzicie po okładce,
to też książka warta polecenia!
"Szczytana" prawie do cna!
Powieść inspirowana prawdziwą postacią -
- francuskiej dziewczyny,
której nie dane było żyć w czasach pokoju...
To historia o kobietach,
które musiały sobie jakoś radzić w czasie wojny...
Pięknie napisana!
Wciąga bardzo!
A u mnie na Kindle "Chłopki"( i nie tylko), wszystko zakupione na publio.pl, wykorzystany rabat, tylko czasu brak. Ale za to na urlopie, to hohoho, wszystko nadrobię. Pozdrawiam, jestem Twoją wierną czytelniczką, praktycznie od początku bloga. Dobrze, że jesteś, Monika z południowego wschodu PL.
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić norweską trzytomową sagę rodzinną Anny Ragde, dostępna w bibliotekach. Dotyczy rodziny Neshow z okolic Trondheim.
Monika bardzo mi miło i cieszę się ogromnie, że zaglądasz do mnie od tylu lat!
UsuńDobrze, że jesteś i TY!!! Dziękuję Ci! 😊💗
Poszukam tej sagi, dzięki za polecajkę:D
Przeczytałam Chłopki i przyznam że miałam kryzys w trakcie czytania...Całe swoje życie mieszkam na wsi i ta książka jest mi bliska. Niestety moim babkom żyło się bardzo ciężko a i moja mama lekko nie miała... W kolejce czekają Służące a Słowikiem też mnie zaciekawiłaś:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTo prawda, że nie jest łatwo czytać takie książki...
UsuńMusiałam czymś lżejszym odreagować.. Kobiety miały ciężkie życie..
Słowik, też Cię nie rozczaruje Reniu!
Pozdrawiam słonecznie!!!
Słowik czytałam, Chłopki mam na liście, o służących dopiero tu widzę u Ciebie. Też mnie zaciekawiły. Nasze babcie i prababcie miały ciężkie życie, że one to wszystko wytrzymały... Moja mama już pracowała jako dziecko u Niemców w czasie wojny, żeby pomóc babci utrzymać swoje rodzeństwo. Dziadek umarł w obozie pracy, babcia została sama z 6 dzieci. Piękny portret, widziałam podobne u babci i zawsze zwracałam uwagę na te ulizane fryzury :D
OdpowiedzUsuńTrudny los spotkał wiele kobiet...
UsuńMożna by spisać niejedną taką historię...
Co do fryzury, to nie byłoby mi ładnie w takich ulizanych ;)
A wiejskie kobiety raz, dwa razy w roku myły włosy, trzymały je pod chustką, to i tak wyglądały..
Kiedyś przeczytam "Chłopki". Lubię książki tej autorki. Mam jej "Iłłę" o Kazimierze Iłłakowiczównej. Znam ten temat, moje prababki tak żyły. Dwie z nich, urodzone jeszcze w XIX wieku doskonale pamiętam. I ich opowieści.
OdpowiedzUsuńTo my obie chłopki z pochodzenia:)
Usuń"Iłłę" muszę przeczytać! Lubię biografie!
"Chłopki" może kiedyś przeczytam. W domowej biblioteczce mam "Iłłę" tej autorki i szczerze polecam! "Słowika" czytałam. Nie wszystko mi się podobało, choć przyznaję, że książka budzi zainteresowanie. Wspaniale, że powieść była inspirowała prawdziwą, niezwykłą bohaterką: Andrée Eugénie Adrienne de Jongh! Była bojowniczką ruchu oporu w Belgii. Niezwykła postać i życiorys! :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że nie wszystko nam przypadnie do gustu...Ksiązki też..
UsuńAle rzeczywiście warto poznać choć trochę historii, dzięki takim powieściom..
"Iłły" nie czytałam! Muszę nadrobić:))
Z chęcią przeczytam obie książki 😊
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się!
UsuńKsiazki nie znam i chetnie ja przeczytam. Lubie historie i gdybym miala wybierac czasy w ktorych chcialabym zyc to stawialabym na terazniejszosc. Kobiety traktowane byly zawsze przedmiotowo lub jak niewolnice bez prawa glosu.
OdpowiedzUsuńChłopki czytałam, Słowika nie... rozejrzę się za nią w bibliotece, bo właśnie po paru latach przerwy odnowiłam swoją kartę czytelniczą - muszę ograniczyć kupowanie książek:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń