Wiecie, że w Niemczech jeszcze przed wojną,
zaczęły powstawać ośrodki, które szkoliły idealne,
przyszłe żony dla SS-manów
oraz specjalne domy,
gdzie niemieckie kobiety miały rodzić - czyste rasowo dzieci?
Seria "Matki Rzeszy" Sabiny Waszut,
to historia pokazująca losy niemieckiej dziewczyny,
która zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem-żołnierzem.
Jako, że okazała się czysta rasowo, dostała się do Domu Matek.
Na miejscu okazało się,
że przebywają w nim też sieroty czekające na adopcje przez rodziny niemieckie.
Tylko, że te dzieci zostały porwane Polakom...
"Szkoła niemieckich narzeczonych" Aimie K.Runyan
opowiada o młodej Niemce
wysłanej na naukę do Szkoły Narzeczonych.
Seria "Matki Rzeszy" oraz "Szkoła niemieckich narzeczonych".
pokazują życie w takich ośrodkach i w jaki sposób "prano mózg" kobietom.
Nie wszystkie się temu poddawały,
niektóre zaczynały się buntować...
Przestała im odpowiadać kwintesencja niemieckiej kobiecości,
czyli
„Kościół, kuchnia i dzieci“.
To hasło przypomina mi podejście do kobiet dwóch naszych partii...
Konfederacji i PIS-u...
Aż strach, gdyby się dorwali do władzy...
Naprawdę polecam przeczytać te książki!
Wyszperałam je w mojej bibliotece,
tak więc nie jest, to żadna reklama ani współpraca 😉
Pozdrawiam słonecznie!

Znam te historie. Mocno interesowałam się tamtymi czasami. Natomiast, nie mieszałabym w to podejścia do kobiet żadnej współczesnej partii. Propaganda działa po każdej ze stron...
OdpowiedzUsuńWiadomo, że propaganda działa w każdej partii, ale 10 lat więzienia dla kobiety za aborcję u Konfederacji, to brzmi strasznie...I to za aborcję nawet, gdy ciąża jest z gwałtu...
UsuńWitaj końcówką zimy Edyto
OdpowiedzUsuńNie znam tych książek, ale chętnie po nie sięgnę. Już zapisuję na mojej liście.
A ten poradnik dla przyszłych żon czytałaś w oryginale?
Życzę Ci wielu wiosennych promyków słońca
Naprawdę są ciekawe!
UsuńNiestety poradnika nie czytałam w oryginale, a pewnie zawiera wiele ciekawych informacji.
Dziękuję Ismeno!
I dla Ciebie moc słońca!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim zdaniem.
OdpowiedzUsuńO tej szkole czytałam też w książce "Dziewczyna z Berlina", to było przerażające jak nazistowska propaganda robiła wodę z mózgu młodym, niemieckim dziewczynom.
I zgadzam się, że dzisiaj jest podobnie, niestety. Właśnie tam, gdzie wymieniłaś :(
Świetne pozycje, które chętnie przeczytam :) Tematyka drugiej wojny światowej często pojawia się w mojej biblioteczce i czuję, że to będą trafione lektury :)
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z Tobą. Strach gdyby narodowcy zdobyli władzę w naszym kraju. Mam nadzieję, że mamy myślące społeczeństwo...
Pozdrawiam serdecznie 🤗🧡
Cześć! Tak się składa, że ja akurat wiedziałam o takiej praktyce, ale książki wydają się niesamowicie interesujące. Chętnie przeczytam, zapisuję sobie tytuły i poszperam w mojej bibliotece, może będą dostępne. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńInteresująca seria nie znałam jej
OdpowiedzUsuńJak to dzisiaj brzmi? Włos się na głowie jeży! -Czystość rasy, powinność, miłość do jedynej słusznej partii...
OdpowiedzUsuńTeraz w Niemczech wszystko poszło w drugą stronę i nie wiadomo, co gorsze...
Moim zdaniem władza deprawuje.
Dodaję to mojej listy czytelniczej ♥
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Tematy nie dla mnie. Przypuszczam, że autorkę poniosła fantazja, mówiąc o polskich dzieciach, które porywali i umieszczali w tych domach. Jaki to ma sens, skoro tak dbali o czystość rasy. Polityka obecna nijak ma się do ówczesnych Niemiec.
OdpowiedzUsuń