No same przyznajcie... jak mogłam nie wziąć nad morze swej ulubionej, starej spódnicy w krateczkę?!:)))
Jest idealna na baraszkowanie w falach!
Reksio jak zawsze zachował dystans do wody;)
Jak już się zmoczył, to zwiał:D
Patrolowanie okolicy i pilnowanie młodego Pana, to jego zadanie!
Młody Pan pod czujnym okiem przyjaciela może czuć się zawsze bezpieczny:D
Mamusia w towarzystwie swoich bodyguardów też jest nie do ruszenia:))
Było wspaniale....
Obiecuję, że to przedostatni wpis z Łeby;))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spódnica - Sh
Koszulka - Sh
Okulary - prezent od teściowej;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lubię na Was patrzeć :-)) Od razu mi wraca pozytywne myslenie - nie wiedzieć czemu ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam, B.
Cieszę się, że nastrajam Cię pozytywnie..może, to jakieś fluidy?:)))
UsuńBuziaki:*
Oj, a czemu przedostatni? Ja nad morzem nie byłam w tym roku, chętnie popatrzę na nadmorskie widoki i Twoją starą spódnicę też, bo jest bardzo fajna, taka dziewczęca i romantyczna. Żal mi tylko Reksia, ma nietęgą minę...
OdpowiedzUsuńReksio boi się wody:D Ale na siłę go do niej nie wpychaliśmy, więc nie jest mu tak żle;)
UsuńNiestety zostało mi fotek na ostatni wpis...;))
O jak pięknie! Plaża, morze, fale i taki romantyczny zachód słońca... żyć nie umierać :-)
OdpowiedzUsuńNo...aż żal było wracać...:))
UsuńBłękit cudny, zdjęcia cudne, oj! pilnują Cię , pilnują....a spódnicę musiałaś zabrać, no bo jak mogło być inaczej? Przecież idealnie pasuje do tego błękitu...pozdrawiam i miłego weekendu...
OdpowiedzUsuńBłękit nad morzem najpiękniej wygląda!
UsuńDziękuję Basiu za odwiedzinki:))
Świetnie bawisz się na zdjęciach:) taki wesoły luz :) tego typu spódnice najlepiej prezentują się na spacerze brzegiem fal morskich :) oj jak Ci zazdroszczę ech, a tak na marginesie i ja nie cierpię gotować ;)
OdpowiedzUsuńNo to jesteśmy dwie;))
UsuńW kuchni też stawiam na luz, co niestety skutkuje czasami przypalonymi garami:D
Możesz pisać ile zechcesz bo bardzo pięknie jest:)))))zdjęcia cudne jak pocztówki:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że jeszcze Cię nie znudziłam Reniu:))
UsuńŚlicznie Taro wyglądasz w falującej kiecusi w kolorze nieba. Piękne zdjęcia, pełne radości i miłości. No i oczywiście obowiązkowo romantyczny zachód słońca... Ach rozmarzyłam się... Reksio też jest słodki! Pozdrawiam ciepło Ciebie i całą wesołą rodzinkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:)) kiecka stara, ale jara! a zachód słońca musowo musi być:))
UsuńPozdrawiam Cię także serdecznie:))
Fajne zdjecia "z psiej perspektywy" ;)
OdpowiedzUsuńReksio jest członkiem rodziny, więc z jego perspektywy też muszą być fotki:)))
UsuńTaro a moze bys juz wreszcie przestala sie byczyc i zaczela pracowac!!!!Ilez mozna!!!
OdpowiedzUsuńWiesz to zazdrosc przezemnie przemawia. tak wam zazdroszcze...ale bawcie sie dobrze jak dlugo mozecie, posylam buziaki
hahaha:D mąż mój mówi, że mam urlop cały rok, bo nie pracuję - kurą domową jestem:D więc w zasadzie trafiłaś w sedno - wiecznie na wolnym jestem:)))
Usuńlubimy korzystać z życia, robimy to w miarę możliwości:D
:*
Taro muszę napisać, że zdjęcia cudne. Uwielbiam morze. Twoja spódnica jest boska.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Bardzo dziękuję! Zdjęcia dzieło męża i syna:))
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńfajne zdjecia :) zazdroszcze wypadu :)
OdpowiedzUsuńdzięki:))
UsuńTo ostanie zdjecie takie romantyczne....:) Spodnica sliczna a nogi jeszcze sliczniejsze :)
OdpowiedzUsuńmogę sobie teraz powspominać...za parę lat i te nogi;))
UsuńWow, jak razem wyglądacie! cudnie! zakochańcy normalnie! :D
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, bardzo mi się podobają, a Ty wpasowałaś się ubraniowo wprost idealnie do koloru morza!
i jak już Angua napisała, zdjęcia z psiej perspektywy bardzo bardzo fajne. Lubię moooocno! :))
:*
hehehe, synuś nas tak uwiecznił:D kiecka miała iść na wydmy, ale chłopakom się nie chciało;)
UsuńReksio wszędzie z nami! jego perspektywa też ważna:D
buziak Rudzia:*
Tak oglądam te zdjecia i mimo, że byłam w Chorwacji, tęsknię za polskim morzem.
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądacie!
Tak oglądam te zdjecia i mimo, że byłam w Chorwacji, tęsknię za polskim morzem.
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądacie!
bo nasze morze jest jedyne w swoim rodzaju;)
Usuńoooo śliczne te zdjęcia z Twoim mężem :) Takie romantyczne :)
OdpowiedzUsuńA spódnicę pamiętam już u Ciebie :) Fajna i dobrze na Tobie wygląda :)