Powrót do czasów mej młodości nastąpił z dwóch powodów.
Pierwszy, to sukienka, którą dostałam od siostry,
a drugi... Dowiecie się na końcu;))
Oj, gdybym 30 lat temu miała taka kieckę, to mogłabym zaszaleć!
I zaszpanować!
Wtedy ciuchy z dekatyzowanego dżinsu były na wagę złota!
Kokarda we włosy, powycinane samodzielnie rajty,
bransolety z korali, wielkie kolczyki!
Ewentualnie doszyłabym do niej dół z jakiegoś kolorowego materiału,
żeby powstała maxi!
A może tylko krótką falbankę... Albo agrafki...;)
Torba na ramię uszyta ze starych dżinsów i mogłabym lecieć!
W sobotę wystroiłabym się przy Liście Przebojów Trójki Marka Niedżwieckiego
i poleciałabym na dyskotekę:))
Wytańczyłabym przy moim największym idolu!
Król jest tylko jeden!
W latach 80-tych miałam włosy jak Naomi;)
Zjazd klasowy!
To drugi powód powrotu do wspomnień sprzed lat!
28 lat po maturze!
I uwaga! To już za miesiąc!
Zgadnijcie kto został DJ-em?!
Bo spotkanie będzie konkretne - z tańcami!
Oczywiście, że ja:))
Listę przebojów już mam! Będzie nie tylko Jackson;)
A teraz następna ważna sprawa...
W CO SIĘ UBRAĆ?!!!
Nie, nie w tę sukienkę...
W niej zalatuję już dzidzią piernik:D
Coś wymyślę...;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sukienka - Boohoo
Body - Boohoo
Trampki - bazar
Kolczyki - nn
Kapelusz - Reserved
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ale miałaś włosy!!! wow! no i chyba nas bujasz, że jesteś 28 lat po maturze, w tych trampeczkach wglądasz jakby to było dwa lata temu ;)
OdpowiedzUsuńHihihi, mam nadzieję, że dobrze policzyłam, bo z matmy byłam kiepska;))
UsuńWłosy niefarbowane, często w warkoczu, więc śliczne były.... To sie nie wrati;))
Nie powinna pani nosić takich obcisłych i krótkich ciuchów. z wiekiem bardzo poszło pani w biodra i pośladki i ciężko jakoś to wygląda. powinna pani postawić na klasykę. wiem, żę to tylko przebieranki, ale ogólnie mniej znaczy więcej
OdpowiedzUsuńDziękuję za cenną uwagę. Jest mi ona jak najbardziej znana:D
UsuńI masz rację, że z wiekiem poszło mi w biodra i pośladki... Dodam też, że w inne części ciała także:D
Ale ja jestem z tego jak najbardziej zadowolona:))
Karolino, mam nadzieję, że ten komentarz to tylko źle przeze mnie zinterpretowane, pokręcone poczucie humoru, bo nie chce mi się wierzyć, że można napisać coś takiego komuś, kto ma figurę nastolatki, za którą tłumy kobiet dałyby się pokroić!
UsuńTaro, jesteś boska, a do Twoich moonwalkowych fotek nie mogę przestać się uśmiechać :D
Dobrze, że mnie Karolinka z sylwestrowym kombinezonie mini nie widziała:D
UsuńNa zawał by zeszła! W tym wieku, z takim spasieniem - taki ciuch niestosowny!;))
Dziękuję Martusiu, hihihi:))) Fajnie, że się pośmiałaś z wieczora wraz ze mną:D
Figura super!
UsuńSukienka fajna, idealnie wpisuje się w klimat lat 80-tych. :)
Hahaha
UsuńKarolinko,nie powinnaś w tak młodym wieku być tak sztywną i bez poczucia humoru dziewczyną :)
Edyta,jakbyś taką kieckę miała w czasach naszej młodości,to byś była ustawiona:)To prawda,że dekatyzowany dżins był na wagę złota,oj to naprawdę było COŚ :)) zresztą nie tylko to,ja mam w pamięci,że wiecznie nie miałam się w co ubrać...
nie wiem ,czy zdążysz przeczytać,ale teraz na TVN ,pokazują w w DDTVN zamek w Mosznej,czyli ten zamek ,który pokażę Ci,jak mnie kiedyś łaskawie w końcu odwiedzisz :)
Usuńmoże być w tej sukience :)
Dzięki Lila:)))
UsuńGosia, za to my kombinowałyśmy i dzięki temu wyglądałyśmy oryginalnie:))
No cóż... Takie Karolinki są na świecie... Ale, to już ich problem;)
Co do zamku, to MUSZĘ go kiedys odwiedzić! Hihihi, może i w tej kiecce!:D
hhihihi, o 8-mej w sobotę, to ja śpię kobito!;)))
No wiesz, o 8 spać?
UsuńO tej porze to już się kawę pije!
I przegląda blogi ;)
Hihihi, w niedzielę, jak nie ma żadnego meczu syna, śpię do bólu... Czyli do 10-11-stej:))
UsuńMąż mój mówi, że jak dzika świnia... Nie wiem o co mu chodzi.. ;))
dzika świnia to dzik chyba nie?
Usuńtez w sumie nie wiem,czemu tak mówi w takim razie :))
ja czuję,że on Ci zazdrości haha
Hihihi, czyli powinnam wstawać wcześnie rano, bo ta zwierzyna chyba buszuje o poranku:D
UsuńOn wcześnie wstaje! To łon jest dzikom świniom:D
O rany!!! Ja podobno jestem całkiem szczupła ale przecież Ty przy mnie to kruszynka jesteś!!! A w tym kombinezonie wyglądałaś wystrzałowo i to właśnie dzięki temu że masz tak filigranową sylwetkę!
UsuńTaro masz świetną figure i jak na Skarle przystało piękbe lico. Co za głupi koment. No przecież jak z dzieciaka na kobitke wyrastamy to troszkę się zmieniami, bo z deseczki w ktągłości leciutko odziewamy. A to,że masz wspanialą figurę to widać. Kiecka fsknie się prezentuje na tobie super trampy. Ja bardzo takie lubiłam i długo chodziłam w biało granatowych.ach to były czasy. Co do kapelusika to zaraz po Joli może być twój. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Jolu. To prawda, że czuję się w duchu bardzo młodo:))
UsuńA z wiekiem lepiej jak nam parę kilo przybędzie niż ubędzie, szczególnie jak szczupłe jesteśmy:D
Kapelutek jak najbardziej pasuje do Joli!!! Pięknie będzie w nim wyglądać:D
Dzidzia piernik ? chyba żartujesz - w tej sukience i tramposzach wyglądasz czadowo ! jak szalona 18stka, serio! bardzo mi się podoba Twoja propozycja ! <3
OdpowiedzUsuńteż bym chciala zjazd klasowy, spotkać wszystkich z podstawowki czy gimnazjum, bo świetną klase mialam, ale teraz wszyscy gdzies się porozjezdzali po świecie i nie mozna z nikim się zgrać grrrr
buziaki :*
Daria
P.S. Następnym razem na pewno spotkamy się na kawce :D
Hihihi, zaszalałam troszeczkę;)))
UsuńMoi też się porozjeżdżali... Ale dzięki kilku upartym koleżankom, które ten zjazd organizują, jest szansa, że będzie sporo osób:))
Mam nadzieję na tę kawkę;)))
Buziole!!!
Jesteś szalona - kochana i niepowtarzalna!!!!
OdpowiedzUsuńNie ma drugiej takiej blogerki i o to chodzi.
___Tess.
Hahaha:))) Dzięki Tess!!!
UsuńTrzeba się cieszyć życiem póki jest czas i okazja!
Jeeeju, jaki to był szpan z tym dekatyzem w latach 80.! Pamiętamm - w siódmej klasie miałam dekatyzowane dżinsy...siwe! Czadowe, zakładałam do siwych ciżemek :D
OdpowiedzUsuńSukienka też czadowa! Nooo, w tamtych latach latach taką mieć - na bank byłabyś Królową Disco. Co ja gadam, pewnie i tak byłaś ;) :D
Był i to jaki! Ja dopiero w liceum miałam katanę dekatyzowaną. Dżinsy chyba tez dopiero wtedy...
UsuńKurde... Siwe musiały być ekstra!!! Zdobyć wtedy takie, to było mistrzostwo świata!
Hehehe, może Królową Disco nie byłam, ale co się wytańczyłam, to moje:))
Jak ty byłaś w liceum, to ja jeszcze w podstawówce ;) Portki miałam chyba...kurde, nie pamiętam, pewnie z Pewexu, albo z tak zwanej tandety, jeździło się do Katowic albo Krakowa na ciuchy. Siwe były kapitalne, wąskie i proste, a ja wtedy już wysoka, chuda - nogi do nieba....Ech, wspomnień czar :DDD
UsuńA no tak:D Hahahha :D
UsuńU nas jeżdziło się na Krakowską we Wrocławiu. Mama wynajdywała mi tam ciuchy:D
Fajnie powspominać:)))
Jaką Ty masz figurę, ja też taką chcę!!!
OdpowiedzUsuńA JEŚLI CHODZI O WSPOMNIENIA, TO KIEDYŚ DAWNO, DAWNO TEMU W HAMBURGU, MIAŁAM PRZYJEMNOŚĆ BYĆ NA KONCERCIE samego Michaela Jacksona !!! Fajnie było ;)
Monika Ty na figurę masz szansę, a ja na koncert Michaela juz nie... Ale Ci zazdroszczę!!!
UsuńNa koncercie Jacksona być? Nie to nie do pomyślenia.... Opowiedz coś!
UsuńNo... Wrażenia pewnie nie do opowiedzenia:)))
Usuńgenialna ta sukienka! Taka oryginalna, świetnie na Tobie leży i wyglądasz w niej Extra. Uwielbiam Twoje włosy, są piękne! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:))
UsuńCo do włosów, to zaczynam je powoli odzyskiwać:D
Fajna sprawa taki zjazd:)))włosy miałaś fantastyczne i teraz masz też fajne:)))a w sukience wyglądasz cudnie,jesteś bardzo zgrabniutka:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu! Już się nie mogę doczekać na ten zjazd!
UsuńBuziaki!!!
Uwielbiam Taro Twoje poczucie humoru i tą radość życia. Czy ktoś Ci już mówił, że jesteś wspaniała !!!? Sukienka z tymi trampelówkami to strzał w dziesiątkę, a spotkania klasowego to szczerze zazdroszczę :-). Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Buziaki...
OdpowiedzUsuńHihihi, dzięki Krysiu:*
UsuńTy mi właśnie powiedziałaś! A to dla mnie bardzo cenne:)))
Już myślę nad stylówką na zjazd!:D
Uwielbiam Cię za poczucie humoru i odwagę, taki miły powrót do przeszłości :) Nie do uwierzenia jak patrzę na Ciebie, że tyle lat minęło, madz tyle młodzieńczej radości w sobie, że tylko pozazdrościć. Kapitalne zdjęcia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu!!!!!
UsuńNo... minęło tyle lat, że sama nie wierzę...
"Jesteś szalona, mówię Ci"...i taką Cię uwielbiam...
OdpowiedzUsuńTyle w Tobie radości, niech się Karolina uczy od Ciebie...
Pozdrawiam, buziole...a wyglądasz obłędnie...
Hihihi, Basiu dziękuję:*
UsuńOj... Niektórzy lubią sobie ponarzekać... Nawet, że słońce jest za żółte;))
Super dziewczyno wyglądasz! sukienka czadowa! Weź mnie na taką imprezę ;) hihih
OdpowiedzUsuńFakt król jest tylko jeden ;) A Marek nadaje teraz w piątki ;). U nas to obowiązkowy punkt dnia ;), cała rodzina zasiada ;) nawet Junior się poddał klimatowi ;).
To się pakuj i kierunek Wrocław!:D
UsuńPatrz... Nawet nie wiedziałam, że teraz lista jest w piątki... Nie słucham juz radia...
Fajnie, że dzieci słuchają z Wami:))
Uwielbiam Twoją radość i entuzjazm:-). A figurę masz rewelacyjną i godną pozazdroszczenia. Muzyka Michaela to moje lata młodzieńcze i do dziś pamiętam jak dostałam kiedyś od kolegi zdjęcia z jego koncertu, byłam przeszczęśliwa:-). Świetnie, że organizujecie sobie taki zjazd, baw się na nim wyśmienicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak mam okazję do radości, to ją wykorzystuję:))
UsuńCo do figury, to nie wszystkim pasuje, jak widać po jednym z powyższych komentarzy.;))
Buziaki!!!
Zjazd? to super sprawa i jeszcze po takim czasie :-) Ja z koleżanką chyba trzy lata temu wpadłam na pomysł żeby zorganizować spotkanie po latach . Tylko ze my spotkaliśmy się z ludźmi z podstawówki, to dopiero był wyczyn wszystkich odszukać i zaprosić. Było naprawdę super !
OdpowiedzUsuńRany! Taki z podstawówki, to jest coś!!!
UsuńWłaśnie, ktoś musi się znależć, kto się za to zabierze... Dobrze, że mam fajne koleżanki, które się tym zajęły:)))
Uff, nareszcie dotarłam.
OdpowiedzUsuńPiękna, zgrabna i szalona :)I za to Cię wszyscy kochamy.
Ja pożyczałam kurtkę dekatyzowaną od mojego byłego męża. Cudna była, jak na tamte czasy. Szpanowałam, że hej. :)
Wybacz, że nie dzwonię, muszę wiele spraw poukładać w głowie...
Buziole.
Dzięki wielkie Basiu!!!
UsuńJa tez kurtkę miałam...O wiele za dużą! Ale jak się z niej cieszyłam!:D
Basiu, a ja na kijkach wczoraj byłam... Za póżno zobaczyłam, że dzwoniłaś...
Buziaki:)))
Fajna ta sukienka i myślę, że nadawałaby się świetnie na taką taneczną okazję klasowego zjazdu! Z ciemnymi rajstopami, eleganckimi butami i skórzaną kurtką, ja bym ją w takim wydaniu widziała:D
OdpowiedzUsuńMiałaś moją wymarzoną długość włosów!:D
No... Wiesz, że to byłoby niezłe... Byłaby ze mnie żyleta;))
UsuńTakie włosy miałam długo... Jak zaczęłam kombinować, czyli farbować, to osłabły...
szalona z Ciebie kobieta, świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDzięki:D
UsuńJak ja Cię kocham, za Twoje podejście do życia, za radość jaką widać nawet na blogu. Edyta, ta sukienka idealnie pasuje do tych trampek, nikt inny nie będzie wyglądał le[piej w takiej stylizacji.
OdpowiedzUsuńHehehe, dzięki Ci wielkie Ela:)))
UsuńKochana jesteś!!!:*
Żyleta jesteś. Gratuluje poczucia humoru, za które Cię uwielbiam. A autorce niezbyt trafionego krytycznego komentarza to chciałabym powiedzieć, że na szczęście z wiekiem to kobietom nie tylko w biodra i pośladki idzie, ale również zazwyczaj w mózg. A jak idzie w mozg to poczucie własnej wartości i poczucie humoru wzrasta. Baw się dobrze na zjeździe klasowym Taro. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńŻyleta jesteś. Gratuluje poczucia humoru, za które Cię uwielbiam. A autorce niezbyt trafionego krytycznego komentarza to chciałabym powiedzieć, że na szczęście z wiekiem to kobietom nie tylko w biodra i pośladki idzie, ale również zazwyczaj w mózg. A jak idzie w mozg to poczucie własnej wartości i poczucie humoru wzrasta. Baw się dobrze na zjeździe klasowym Taro. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńDanka dzięki!!!
UsuńA koleżankę wraz z jej komentarzem podsumowałaś świetnie!
Już się cieszę na imprezę klasową! Jak się uda, to i relacja na blogu będzie:D
Oj taka sukienka to kiedyś był szał, u nas jedna nauczycielka w szkole miała (niezła laska), no i wszystkie oglądałyśmy się za nią, to było marzenie nie do spełnienia. Teraz znów jest modny taki jeans, ale można wszędzie dostać i to jest ta różnica... Ja tam chyba wolę dzidzie piernik niż poważne drętwoty, moja prababcia była duszą towarzystwa i pomimo wieku młodzi uwielbiali z nią rozmawiać. Ważne jest pozytywne podejście do życia, a Ty je masz! Pozdr.
OdpowiedzUsuńKiedyś to było rzeczywiście marzenie prawie nieosiągalne... Teraz dziewczyny mają raj!
UsuńTyle sklepów, galerie, lumpeksy...
Hehehe;) I tez wolę wesołą dzidzię piernik niż spierniczałą dewotkę:D
Ależ szaleństwo!!! Masz dziewczyno fajne poczucie humoru co widać na zdjęciach, na żywo to aż strach się bać ;) Musze skomplementować Twoje nogi, są świetne i eksponuj je jak najwięcej! Zazdroszczę tego klasowego zjazdu! Baw się dobrze, a Tobie tez niewiele trzeba by tak było! :)
OdpowiedzUsuńNo... Troszkę mam:D
UsuńNastępny wpis też będzie z nogami...Obiecuję!:D
Dzięki!!!
Edytko!!! Ta sukienka jest boooooska!!! Jakbys przypadkiem chciala ja kiedys sprzedac (???), zapisuje sie na nia :)!!!
OdpowiedzUsuńJak Ci się tak bardzo podoba, to masz!:D
UsuńNapisałam u Ciebie:*
Dziękuję, dziękuje i jeszcze raz dziękuję :D:*
UsuńPoszła:))
Usuń